Podniesienie budynku/dachu w nowym wykończonym budynku

[tomekwro]

Witam.

Sprawa ma się następująco: 4 lata temu kupiliśmy surowy budynek, wykończyliśmy i zamieszkaliśmy, zatem dom i wszystko w domu względnie jest jeszcze nowe. Jednak na poddaszu użytkowym mamy bardzo niskie ścianki kolankowe (82cm od podłogi). Znacznie to wpływa na zdolności adaptacyjne pomieszczeń, wygodę użytkowania i przede wszystkim pośrednio zmniejsza sam metraż. W projekcie, ta wysokość to 140cm, a nie 82cm, zatem sprzedający nie wymurował warstwy 3 bloczków, nie zmieniając tego w projekcie. Do tego w warunkach zabudowy, dom może mieć 9m, a na 8,30. Finalnie chodzi o to, że rozważamy podniesienie budynku by poddasze było wyższe, a ścianki kolankowe zamiast 82cm mogły by mieć nawet 2-2,10. Wszystko odbyłoby się bez zmiany bryły/, kształtu dachu.

No i finalne pytania. Czy da się to zrobić jakiś w miarę bezinwazyjnie? W sensie wszystko jest zrobione, dachowka ceramiczna, ocieplenie skosów, wykończone poddasze. Napotkałem jakieś wzmianki o podnoszenou dzwigiem czy na siłownikach, czy tyczy to się tylko dachów w budowie, czy jest też jakaś opcja gdy budynek jest w pełni wykończony? Kolejne pytania: czy jeśli najpierw rozbiórka wchodzi tylko w grę, to przy nadbudowie i ponownym zmontowaniu dachu mogę/da się wykorzystać poprzednie materiały jak więźba, dachówka, wełna etc.

Jakie są koszty i orientacyjny czas takich prac? Dach dwuspadowy, domek dość mały 150m (12x9).

Ktoś ma takie doświadczenia, kontakty, wiedzę? Dolnyśląsk, okolice Wrocławia/Trzebnicy.

[Jan P.]

Jeśli jest pełne deskowanie to po zdjęciu dachówki można podnieść dach na siłownikach.

[Andrzej Wilhelmi]

Po pierwsze należy się upewnić czy miejscowy plan na taką zmianę pozwala.

Po drugie konieczna zgoda autora projektu.

Po trzecie nowy projekt architektoniczny i pozwolenie na budowę.

Po czwarte tak jak napisał Jan można konstrukcję lewarować zapewniając odpowiednią stabilność bo to dość wysokie podnoszenie.

Po piąte należy więźbę wraz zamontowanymi kotwami opuścić na świeżo wylany wieniec.

Po szóste trzeba mieć szczęście i trafić na dobrą pogodę.

Praca bardzo trudna i odpowiedzialna. Musi być doświadczona ekipa posiadająca ubezpieczenie. Będzie to sporo kosztować. Pozdrawiam.