Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dziś rano zadzwonil do mnie Pan z Urzędu Miejskiego z informacją, że trzeba wymienić mapkę zalączoną do wniosku o warunki zabudowy. Dolączylam kserokopię ale na dwóch kartkach z bardzo prozaicznego powodu a mianowicie nie mialam w pracy papieru dużego formatu. Mąż wniosek zaniósl, Pan go przyjąl i wszystko bylo ok dopiero dziś po kilku dniach przejżal na oczy, że coś jest nie tak. :roll: Cóż bylo robić mąż zaniósl raz jeszcze kserokopię mapy na jednej kartce :wink: Tak to jest z naszymi urzędnikami :roll: Oprócz tego ten sam Pan urzędnik w momencie skladania wniosku zażądal oplaty za wniosek :roll: nie byl zorientowany, że za wnioski na budynki mieszkalne nie ma oplaty :roll:

No ale mam nadzieję, że coś się dzieje w naszej sprawie bo dostaliśmy dziś zawiadomienie o wszczęciu postępowania :p :p :p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-568464
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 216
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Drugi majster- raczej duet dwóch majstrów :wink: - podal cenę 15 tys PLN. Taniej niż Pan Bolek ale mąż nie jest do nich przekonany. :roll: Mój wspanialy mąż wpadl jeszcze na pomysl spytania o cenę stanu surowego swego wujka. Zaskoczyl mnie tym calkowicie bo nie dażą się zbytnią symatią :roll: Wujo jest najmądrzejszy na świecie :wink: Oczywiście jego zdaniem :lol: :lol: :lol:

Wujo zajmuje się budownictwem sporadycznie- czasami dostaje tzw "fuchy". Wujo jeszcze ceny nie podal ale ja już wiem, że nie chcialabym żeby to on budowal nasz domek. Nie wykluczam skożystania z uslug wuja przy okazji prac wykończeniowych. Moim zdaniem interesy z rodziną to nic dobrego :-? Jak to mówią z rodziną najlepiej wychodzi sie na zdjęciach :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-578237
Udostępnij na innych stronach

Dziś listonosz doręczyl mi do domku dwa listy polecone z Sądu Rejonowego z IV Wydzialu Ksiąg Wieczystych. Czemu dwa :roll:?

W jednym bylo zawiadomienie dla mnie o zalożeniu księgi wieczystej nr 36765 a w drugim zawiadomienie dla mego męża. Dla mnie jest to co najmniej dziwne ale pewnie takie mają procedury sądowe, żeby jak najwięcej poleconych wysylać :lol: Czy to oznacze, że teraz będą nas rozdzielać i do każdego oddzielnie korespondencję wysylać :o Ale mniejsza o to, cieszę się bardzo, że dzialeczki mają już wlasne miejsce w Księdze Wieczystej :p Patrzę na dzial IV - Hipoteki i co widzę- wpisów nie ma :p - ale czy nie będzie :roll: :cry: , bardzo bym chciala żeby nie bylo ale co tam na zapas się zamartwiać, narazie jest ok :p

Na WZ przyjdzie pewnie poczekac caly przepisowy termin czyli okolo 7 kwietnia powinny już być :roll: Mam nadzieję, że z adaptacją i zlożeniem papierów o pozwolenie na budowę wyrobimy się do maja :roll:

Teraz wykorzystuję urlop z ubieglego roku więc trochę mam czasu w domu i namiętnie wysylam e-maile do różnych firm budowlanych z zapytaniami o ceny materialów. Calkiem ciekawe zajęcie :lol: :wink:

Caly czas korci mnie, żeby zamówić projekt już teraz przed otrzymaniem warunków zabudowy ale narazie się powstrzymuję :( Tylko jak dugo wytrzymam :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-581191
Udostępnij na innych stronach

Z wielką pzryjemnością zamieszczam w moim dzienniku pierwsze zdjęcia dzialek. :p

Wiem, że ich jakość nie jest najlepsza ale jestem nowicjuszem w tej dziedzine. :(

Zdjęcia są zrobione pożyczonym od brata aparatem. :p

Nasze dzialki mają numery 2101....... i ....... 2102 i są dokladnie pod wpisanymi przeze mnie numerami nad drogą. :p :wink:

 

http://foto.onet.pl/upload/16/37/_444463_n.jpg

 

Poniższe zdjęcie przedstawia cale nasze przyszle osiedle Na Stoku.

Narazie tylko tyle mogę pokazać :lol: :wink: ale mam nadzieję, że się wprawię w trudnej sztuce fotografii cyfrowej i będzie już tylko lepiej :wink:

 

http://foto.onet.pl/upload/0/73/_444465_n.jpg

I jeszcze jedno zdjęcie z widokiem jaki mam nadzieję :wink: będę miala ze swoich okien od strony miasta.

http://www.dabrowa-bial.pl/08.jpg

Mam nadzieję bo w tej chwili jest taki widok z mojej dzialki ale jeżeli sąsiad z naprzeciwka wzniesie wysoki dom to z widokiem najprawdopodobniej się pożegnam. :cry: Kościól szczególnie pięknie prezentuje się w nocy gdy jest oświetlony :p

Narazie tyle :p :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-585044
Udostępnij na innych stronach

Dziś byliśmy na naszej dzialce celem odnalezienia slupków granicznych ale to nie takie proste się okazalo. Przy sprzedaży Gmina zapewniala, że granice dzialki sa wytyczone a że byl śnieg to nie bardzo je bylo widać.

Dziś zajeżdzamy a tam cóż palików drewnianych jest kilka ale jakoś żaden nie pasuje do granic dzialek widocznych na mapie. :roll: Pochodziliśmy, popatrzyliśmy :p :wink: Okazalo się, że sąsiad już się wziąl do roboty, trzech robotników robi wykopy pod fundamenty. Na naszej dzialce zrobili skladowisko desek i prętów stalowych, po śladach widać, że trasę przejazdową dla ciężarówek również. Oczywiście mój mąż tego nie mógl zostawić bez komentarza. Stanąl przy slupie -bo tak mniej więcej idzie granica między naszymi dzialkami - wskazal ręką granicę dzialek i mówi tak do sąsiada - "O jak dobrze :p mam już deski i stal na budowę". :oops: Nie muszę mówić, że sąsiad zamniemówil. Jeszcze postraszyl sąsiada, że jak źle granice wytyczyli to wszystko może skontrolować nadzór budowlany :oops: :evil: Prawda trochę blisko naszej dzialki te ich wykopy się wydają być ale nie sądzę żeby ktoś bawil się w takie rzeczy. Wściekla bylam na męża za takie traktowanie sąsiada bo nie wiadomo nigdy jak to będzie, no i przecież mamy być sąsiadami.

Pojechaliśmy również do Urzędu Miejskiego w sprawie tych slupków granicznych ale oczywiście tej Pani nie bylo :evil: a nikt inny nie może nic wyjaśnić. Pana od WZ rówież nie bylo :evil: :evil: Okazuje się, że są ludzie niezastąpieni przez nikogo :o

Dzisiaj mąż zrobil rozeznanie rynku w sprawie drewna na więźbę i ogólnie na budowę. :p

I jeszcze jedno wujo podal cenę za stan surowy z więźbą ale bez krycia- 9 tys PLN. Wygląda na to, że najmniej ale....... :roll: no wlaśnie tylko to ale... :wink:

A dzialka wydaje mi się coraz piękniejsza :oops: :lol: mam wrażenie, że w okolicy lepszej bym nie znalazla :oops: :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-591059
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

W ciągu tego minionego tygodnia trochę się wydarzylo u nas, a mianowicie:

*4 kwietnia mój mąż odebral Warunki Zabudowy,

*6 kwietnia zamówiliśmy projekt,

*7 kwietnia kupiliśmy drzewo na więźbę.

 

Najbardziej ucieszyly mnie warunki zabudowy, bo już bez najmniejszych wątpliwości można bylo zamówić projekt Marysi.

Projekt ma być dostarczony w poniedzialek i bardzo się cieszę :p ale jednocześnie jestem wściekla :evil: bo liczylam na to, że dostarczą go w sobotę i będę mogla przez calą niedzielę go oglądac i się delektować. Tak się sklada, ze od poniedzialku mam trzydniowe "szkolenie wyjazdowe" i ominie mnie ta przyjemność :( Ale cóż tam.

Chcielibyśmy oddać jak najszybciej projekt do adaptacji tak, żeby jeszcze w kwietniu zlożyć wniosek o wydanie pozwolenia na budowę.

Zastanawiamy się jeszcze caly czas nad zmianami :roll:

Napewno będzie wyrównany poziom stropu nad garażem, napewno garderoba na poddaszu przerobiona na dodatkową sypialnię. Zrezygnowaliśmy ze stropu drewnianego. Okazalo się, że nie tak latwo jest znaleźć dobre i w miarę tanie drewno na budowę. Za drewnem na więźbę mąż trochę się najeździl, bo w okolicy jest tego trochę ale jest za żadkie czy coś takiego. W końcu mamy drewno świerkowe z Puszczy Augustowskiej 8). Narazie czeka sobie w tartaku na pocięcie, co ma nastąpić w przyszlym tygodniu a potem już będzie sobie leżakować i czekac na swoją kolej :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-598372
Udostępnij na innych stronach

11 kwietnia 2005 r dostaliśmy projekt :p

 

Jest ok. :D Nawet 5 % zniżki nam udzielili za opinię o katalogu firmy Horyzont :p :p

Projekcik kosztowal nas 1.506,70 PLN. Mam nadzieję, że w tym tygodniu uda się nam jeszcze oddać projekt do adaptacji.

Zastanawiamy się jeszcze nad zmianami :roll: A glównie nad różnicą stropów, do tej pory chcieliśmy ją zlikwidowac ale pomyśleliśmy, że skoro mają tam być dwie sypialnie i tak nie za duże to może warto żeby byly wyższe- zawsze to trochę więcej wykożystanej powierzchni pod skosami dachu. :roll: :roll:

Tylko musze poczytać czy taki strop w budowie nie jest jakos tam bardzo skomplikowany i czy nie niesie jakichś ukrytych niespodzianek poza możliwością upadku jak się zapomni o schodkach :wink:

Dylematy jak zwykle.........

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-604571
Udostępnij na innych stronach

W sobotę mąż caly dzień spędzil w tartaku. Pilowali nasze drzewo na krokwie. :p Nie musial siedzieć ale oczywiście wolal wszystkiego dopilnować. :wink:

Trochę zamieszania wyszlo na koniec. Te pocięte krokwie mialy leżeć na podwórku brata mego męża ale, że on obecnie jest za granicą z rodzinką a jego domem opiekuje się wujo Henio - tj ten który być może będzie naszym majstrem- no i oczywiście jak to zazwyczaj bywa wuja nie bylo w domu, cioci również - choć zazwyczaj są w domu są. Podwórze jest ogrodzone i zamykane na cztery spusty - nie przed zlodziejami :wink: ale dlatego, że jak domownicy są w domu to mieszkają z nimi dwa wilczury. 8) Memu mężowi nie przyszlo do glowy rano zadzwonić i powiedzieć, że przywiezie drewno. :roll: Zadzwonil do wója z tartaku póżnym popoludniem ale niestety nikogo nie bylo już u nich w domu :roll:

Cóż pocięte drewno musieli wyrzucić na chodniku przed domem. W czasie gdy mój mąż znowu pojechal do tartaku się rozliczyć ( ale się nie rozliczyl :wink:- ma to zrobić dziś ) wujo powrócil do domu i już poszukiwal męża jako, że robilo się ciemnawo a zostawić drewno na chodniku na calą noc i niedzielę nie bardzo wypadalo- z powodów różnych :wink: Pomocników do noszenia mąż znalazl w tzw zieleniaku, który obecnie z zieleniakiem wspólnego zawiele nie ma, ponieważ jest to można by rzec pijalnia piwa- choć nie można podobno :wink: w sklepie i jegi bliskości pić piwa :o :o :wink:

No cóż bywa :roll: ale przynajmniej można latwo znaleźć chętnych do pomocy za parę piw :wink:

W każdym bądź razie drewno zostalo ulożone tak jak trzeba :p

Dziś jest pilowanie desek i mam nadzieję, że już będzie wszystko ok :wink:

Wczoraj byliśmy na dzialce. :p U sąsiada już ściany zaczęly rosnąć. :o Nasz syn- jak się zbliżaliśmy i zobaczyl ściany to malo nie wyskoczyl z samochodu z radości, że to nasz domek już się buduje. :lol: :lol: Niestety trzeba bylo ochlodzić jego radość :cry:

Ale i tak się cieszę z jego reakcji bo tej pory sceptycznie byl nastawiny do budowy domu a zwlaszcza do mieszkania na innym osiedlu. :( Mam nadzieję, że w miarę postępu prac już będzie się tylko cieszyl, że zamieszka wlaśnie tam 8)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-610747
Udostępnij na innych stronach

No i jest pierwsza kontuzja :( Wczoraj mój mąż wsadzil nogę miedzy te nieszczęsne deski i albo jest zlamana, albo pęknięta, albo po prostu zbita :( Dziś caly dzień przeleżal i nie wybral sie do lekarza i nie wiadomo co sie dzieje. :roll: Przemieszcza się skacząc na jednej nodze i jest uzależniony ode mnie :roll: :wink: Czas wcale nieodpowiedni na takie rzeczy no ale cóż :( Strasznie chcial te deski poskladać wczoraj jakby dzisiaj już nie daloby się tego zrobić no i poskladal je- tylko czy to bylo konieczne :roll:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-613595
Udostępnij na innych stronach

Dziś zawieźliśmy nasz projekt do adaptacji dla naszego :p już naszego :p :wink: kierownika budowy.

 

Może na początek przedstawię nasz projekt raz jeszcze :wink:

 

Widok od frontu

http://www.domna5.pl/pliki/widoki/marysia_01.jpg

 

 

i od ogrodu- mam nadzieję, że ogród będzie :wink:

http://www.domna5.pl/pliki/widoki/marysia_02.jpg

Z zewnątrz zmiany będą minimalne bo tylko zmienimy ksztalt drzwi do kotlowni z zaokrągląnych na normalne i dachówkę zastąpimy blachodachówką :( Koszty niestety dają znać o sobie :(

Poza tym wszystko ma zostać tak jak jest. Najbardziej się cieszę z tego że wywalczylam u męża :p żeby nie zmieniać elewacji tej jaka jest w projekcie na takie beleczki drewniane- nie wiem jak się to fachowo nazywa :oops: Podobają mi się -nie powiem nawet bardzo ale jakoś nie widzę ich na naszej Marysi :roll: Może kiedyś jak będziemy bogaci :roll: :roll: :roll: i znudzi się nam taka elewacja to zamontjemy beleczki :wink:

 

 

Teraz rzut parteru

http://www.domna5.pl/pliki/rzuty/rzut_marysia_1.gif

Na parterze żadnych zmian nie przewidujemy :p jedynie komin zostanie wsunięty nieco w ścianę.

 

 

I kolej na poddasze tj nasze nocne komnaty :wink:

http://www.domna5.pl/pliki/rzuty/rzut_marysia_3.gif

Pomieszczenia 5 i 6 zostaną podzielone równo i bedą tu dwie sypialnie. Tylko narazie nie ma chętnych na nie, :( bo wszyscy chcą pokoje z balkonem :roll: :roll: No i jeszcze jedno okno dachowe zostanie przeniesione z 2 do 5.

Zostanie również wyrównany poziom stropu na poddaszu a więc nie będzie żadnych schodków w 5 i 6 :p

 

Jestem bardzo zadowolona po naszej rozmowie z kierownikiem budowy :p ale czy nie za wcześnie na zadowolenie :roll: :roll: :wink:

 

Jutro zajmę się sprawą przylączy wodociągowych i elektrycznych.

 

Strasznie dlugaśny wpis mi wyszedl :o

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-617766
Udostępnij na innych stronach

Co nowego :roll: :roll: W porównaniu z waszymi już rosnącymi ścianami mozna powiedzieć male piwko :wink:

Projekt zagospodarowania dzialki jest. :p

Dziś myślalam, że zrobię coś w kierunku przylącza wodno kanalizacyjnego ale okazalo sie , że to nie takie proste :(

Pan który się zajmuje opracowaniem projektu przylącza mieszka dość daleko i niestety zabraklo mi czasu do niego pójść. :evil:

Ale wiem że potrwa to od tygodnia do dwóch i będzie kosztować okolo 600 PLN :roll: Zostalo jeszcze również zalatwienie sprawy przylącza elektrycznego. Może jutro uda się zajechać do Zakladu Energetycznego i dowiedzieć co i jak :roll: Przez telefon to każdy co innego gada :roll: :o

 

Mąż juz drugi dzień - prawidlowo popoludnie pracuje przy zakupionym na więźbę drewnie, zaczęlo pękać i trzeba bylo jak najszybciej zabezpieczyć końce farbą, żeby nie pękalo dalej, a czy to pomoże :roll: :roll: :roll:

Kto to wie :roll: :roll:

Zobaczymy :roll:

Mąż zaczyna myśleć o jakiejś szopce na dzialce :p :p

Przydalaby się bardzo :p

To prawie juz będzie jak domek :wink: Ściany, dach a więc to co najważniejsze :wink: Można będzie zamkąć za sobą drzwi na klucz :wink:

Aż boje się myśleć o emocjach które toważyszą czlowiekowi jak wjeżdzają koparki i rosną ściany :roll: :wink: To dopiero jazda :lol: :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-625415
Udostępnij na innych stronach

W sprawie przylącza wodno-kanalizacyjnego sprawa wygląda następująco:

Pan od wody - tak go będę nazywala :wink: zrobi to za 300 PLN + oplaty jakieś tam urzedowe w wysokości 40-50 PLN a więc chyba przyzwoicie :p :p

Gorzej z czasem :( Ma to trwać okolo miesiąca :( Dlugo trochę :roll:

W każdym bądź razie jutro papiery dostanie i niech dziala :p

Jutro również muszę się udać do Zakladu Energetycznego bo dziś niestety za późno do nich dotarlam :(

Kto to widzial tylko do godziny 15 pracować :roll: :wink: :lol: :wink:

 

I to by bylo dziś na tyle :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-627123
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wczoraj dostalam warunki przylączenia urządzeń elektrycznych do sieci elektroenergetycznej. :p

Tylko znowu dopadają mnie wątpliwości:

Po piewsze - czy wystarczy nam te zamówione 5 kW :roll: licznik 1 fazowy z zabezpieczeniem 25 A :roll:

Malo troche ale zamówiliśmy tyle po zasiegnięciu rady znajomego elektryka.

Po drugie nie podoba mi się , że przylącze będzie napowietrzne :roll:

Ciekawe czy nie da się tego jakoś zmienić na podziemne. Mąż mial zamówić podziemnie i nie wiem jakim cudem wyszlo napowietrzne. :roll:

Zostalo tylko dzwonic i się dowiadywac co z tym fantem zrobić ale zastanawiam się teraz czy napowietrzne tzn od slupa do skrzynki na ogrodzeniu czy też od skrzynki do domu :roll:

I weź tu bądź mądry :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-653469
Udostępnij na innych stronach

Dzis przez 5- doslownie pięć minutek bylam na dzialce, poprosilam brata który byl u mnie przejazdem o podwiezienie 8)

Nie moglam sobie tego odmówić :oops: :wink: a brat choć się spieszyl nie mogl mi tego odmówić :roll: :p :wink:

Już dość dawno nie bylam- zaraz to już dwa tygodnie-tyle ile męża nie ma :roll: Jest cudownie, zieloniutko, nawet fiolki polne kwitną, po prostu super. Miala być szopka ale nie ma, leży tylko sterta desek i na tym koniec :wink:

Nic to - jak na razie nie ma pośpiechu. :wink: :roll: :wink:

Choć mąż planuje przyjechać w lipcu i zrobic fundamenty a potem we wrześniu ciąg dalszy jak już wróci calkowicie :roll: Ale to tylko plany :wink:

Mam nadzieję, że jeszcze w maju ewentualnie na początku czerwca uda mi się zlożyć wniosek o pozwolenie na budowę.

U nas na wydanie pozwolenia czeka się okolo 2 tygodni :p :roll: - oby to byly rzeczywiście dwa tygodnie :wink:

Trochę nie bardzo podoba mi się ustuowanie naszego domu na dzialce. :( Jak nie bylo domku sąsiada mialam o tym trochę inne wyobrażenie, teraz wydaje mi się, że byloby lepiej gdyby domek stal na środku dwóch dzialek :( My zaplanowaliśmy go na dzialce od strony sąsiada :roll: I najgorsze jest to, że to z tamtej strony będzie kuchnia i salon :-? No ale ma to byc zgodne ze stronami świata-ale czy to rzeczywiście takie ważne :roll:

Nie ma już sensu chyba nad tym się zastanawiać skoro decyzja już wczesniej zostala podjęta :-?

 

No cóz rozterki mlodego budowniczego :roll: :roll: :roll:

:wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-661980
Udostępnij na innych stronach

Odebralam dziś warunki przylączenia do sieci wodociągowej :p Kosztowalo mnie to 350 PLN :(

Nie powiem, żebym sie cieszyla no bo tak:

*po pierwsze- Pan projektant przekręcil nasze nazwisko- co prawda tylko jedną literke ale jednak :evil:

*po drugie - jak wrócilam, żeby porawil to dlugopisem przekreślil, poprawil i zwrócil, bez parafki i nic, oczywiście powiedzialam, ze takie poprawianie jest niezgodne z ................czym, zasadami, przepisami, tradycją :roll: :roll: Pan powiedzial jak będą problemy to wiem gdzie go szukać :o :roll: :(

*po trzecie- na obecnym etapie nie bylo potrzebne chyba :roll: :roll: robienie projektu przylącza wodociągowego, chodzilo przecież trylko o warunki przylączenia do sieci, no ale Pan od wodociągów życzyl sobie tego, no i oczywiście doradzil mi kto u nas sie zajmuje takimi sprawami :roll: :roll:

*po czwarte- Pan projektant powypisywal jakieś brednie w projekcie przylącza wodociągowego :evil: a mianowicie, że na dzialce jest budynek gospodarczy :o , że w chwili obecnej woda jest dostarczana z przylącza wodociągowego sąsiada :o, że ścieki socjalno-bytowe będą odprowadzane do zbiorników- czyżby chodzilo o szambo :roll: - i wywożone do oczyszczalni miejskiej :o a przecież jest kanalizacja :roll:

 

Z powodu tego wszystkiego mam dziś strasznego kaca moralnego, że dalam sie tak z tym wszystkim glupio zalatwić. :oops: :oops:

 

Tak to jest - nie przejżalam u Pana projektanta tych wszystkich papierów bo on strasznie się spieszyl i nie mial czasu. Bląd w nazwisku przypadkiem zobaczylam- jak wracalam pomyslalam sobie zajrzę jakie to ważne dziś papiery dziś zalatwilam :roll: a tu co widzę- bląd w nazwisku przez który memu mężowi wypisywali drugie swiadectwo maturalne i na który to bląd reaguje on jak byk na czerwoną plachtę :) :-?

Jak zobaczylam ten blad to bylam tak tym przejęta, że już nic mnie nie obchodzilo tylko poprawienie go :oops: :-? W pracy na spokojnie przejżalam wszystko i wtedy dopiero dowiedzialam sie , że mam juz budynek gospodarczy :o Caly dzień Pana P. nie bylo i nie moglam sie z nim skontaktowac i nie wiem teraz o co chodzi- czy to zwylke przeoczenie czy też może ma to coś na celu- może jakieś ukryte motywy :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-667145
Udostępnij na innych stronach

Nie wytrzymalam i zaniepokoilam Pana projektanta swoim telefonem :-?

Już tracę wszelki normy przyzwoitego zachowania spolecznego ale nie wytrzymalam :wink:

Pan powiedzial, ze owszem jest tak napisane i to wszystko, to co napisane jest nie ważne- no chyba, że ktoś się przyczepi to on wtedy poprawi :o

Ważne są rysunki :roll: :roll:

Wiecie co jednak ludzie nie mają za grosz honoru :( Gdybym ja robila coś komuś za pieniądze to bym nie potrafila takiej fuszerki odwalić :( Po prostu Pan ma taki opis do wszystkich projektów które robi :roll: :roll: :(

 

 

Bylam dziś z córeczką na dzialce na pikniku :p :p Super bylo, nawt kilka zdjęć zrobilam ale niestety poczciwym starym aparatem i muszę wypstrykac calą kliszę , wywolać, zeskanowac i dopiero wtedy się pochwalę :wink:

Nie wiedzialam, ze można przez dwie godziny zbierać i zdmuchiwac dmuchawce :roll: Tym wlaśnie zajęla się moja córa :p :p

Nawet mialam przyjemnośc poznac przyszlego sąsiada z naprzeciwka :p

Pan sąsiad przeprosil mnie uprzejmie, że zasadzil na mojej dzialce kilka drzewek- a zasadzil je jak jeszcze nie byla moja :roll: To sie nazywa mily sąsiad :wink: :p

Ustaliliśmy, że jak mąż wróci to Panowie ustalą co z nimi zrobić :roll: :roll: - zostawić, przesadzić czy tez ściąc :roll: :roll:

Ale jeszcze zanim sąsiad się pojawil na dzialce bylam świadkiem rzutów kamieniami do celu chlopaków mieszkających na tej ulicy :( Cel stanowila nowiuteńka skrzynka elektryczna sąsiada :o :o :o

Oczywiście zareagowalam ale cóż pouciekali wszyscy :evil: Sąsiadowi nie powiedzialam, nie mialam serca go denerwować :roll: :roll:

Jutro ma zaczynac budowę i tak ma pewnie dużo stresu :roll: :roll: Może więcej nie będą tego robić :roll: :roll: :roll:

 

Już teraz to wszyscy dookola będą budować tylko u nas jeszcze cisza i spokój :( :( Nawet obiecanej szopki nie ma :cry: :cry: :wink:

No ale jest fajne miejsce na pikniki :wink: :p :p :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-668089
Udostępnij na innych stronach

1 czerwca 2005 dostalam nowe warunki przylączenia do sieci elektroenergetycznej.

Dziś zawiozlam wszystko do naszego Pana od adaptacji i jednocześnie kierownika budowy no i na poniedzialek- wedlug wstępnych ustaleń- ma być wszystko gotowe do zlożenia o pozwolenie na budowę :p :p :p :p :p :p :p :p

Jabadabadu!!!!!! :wink: Czy to możliwe :roll: :oops: :-?

Kierownikowi budowy nie spodpbal się zupelnie projekt przylączenia do sieci wodociągowej :oops: Chodzi o brak w projekcie przylączenia do sieci kanalizacyjnej, no ale wziąl narazie tak jak jest a ja mam żądać poprawek teraz a nie kiedyś jak komuś się nie spodoba - bo już się nie spodobalo :( :evil: :evil: :-?

Czuję się teraz jak jakaś palantka :oops: z ograniczonym pomyślunkiem :oops: , że wogóle odebralam te warunki i zaplacilam pienądze za coś takiego :oops: :-?

No ale jak to mówią czlowiek uczy się na blędach :oops: i do tego cale życie się uczy a glupi umiera :-? :roll: :wink:

W każdym bądź razie jutro wybieram sie do Pana od wody i bedę walczyć jak dziki lew bengalski o należyte wykonanie projektu :evil: :roll:

Aż się boję co to będzie :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-680042
Udostępnij na innych stronach

No więc wczoraj rano przed pracą udalam się do Pana od Wody. :-? Po drodze -jako, ze mieszka na drugim końcu miasteczka- przygotowalam sobie przemowę 8) Wchodzę i zaczynam a Pan mi przerywa i powiada, ze od kilku dobrych dniu usilnie mnie poszukuje :o ale ni jak nie może mnie odnaleźc w tym naszym wielkim mieście :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Nawet w urzędzie tam gdzie wydają pozwolenie na budowę prosil, ze jak się pojawię żeby przekazali, że mnie szuka :o

To się nazywa ..............:oops:

No ale mniejsza z tym 8) mial przygotowane strony do wymiany i wymienil mi je raz dwa :p Już teraz nie mam budynku gospodarczego :( - niestety czego sam nie zrobisz to nie będziesz mial :wink: - ale nie mam również szamba w projekcie :p :p :p a odprowadzenie ścieków do kanaliazacji miejskiej :p Nareszcie zgodnie z planem i warunkami zabudowy :p

Pan zwalil wszystko na syna który mu pomaga :o - ale kogo to obchodzi kto robi odpowiada ten kto pieczątkę swoją przybija i podpis sklada 8)

Aha a co do projektu kanalizacji to prawdopodobnie- tak wynika z mapy- mam rury wyprowadzone na dzialkę i projektu kanalizacji już nie potrzebuję :roll: No nie wiem :roll: - zobaczymy :roll: w razie co wiem gdzie szukac tego Pana :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-682024
Udostępnij na innych stronach

Dzięki naukom Fizyka 8) i podpowiedzi Monki 8) gdzie mam szukać rad dawanych na forum przez Zbycha 8) na tematy związane z obróbką zdjęć udalao mi się co nieco :oops: i wklejam moje przetworzone z wielkim trudem :oops: zdjęcia. :p

 

http://foto.onet.pl/upload/8/76/_485728_n.jpg

Moja córka na naszej dzialce, z prawej strony powstaje dom sąsiada zza miedzy :wink:

 

http://foto.onet.pl/upload/17/37/_485710_n.jpg

Widok na naszą dzialkę z widokiem na nasze miasteczko :wink:

 

http://foto.onet.pl/upload/22/49/_485722_n.jpg

Widok z dzialki na stronę bez sąsiadów zabudowanych :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-683162
Udostępnij na innych stronach

8 czerwca 2005 podpisalam z Zakladem Energetycznym umowę na przylączenie prądu :p

Niestety ale projekt jeszcze nie zaadaptowany :( Ma być na jutro a najpóźniej w piątek :(

I takim to sposobem wszystko sie przedluża :(

Samo życie :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27263-dziennik-andrzejki/page/2/#findComment-688997
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...