Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Andrzejkowe komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Andrzejko...

 

Nie cykaj nic..... czasami tak bywa...ale to nie znaczy że trzeba od razu wątpić w to co się robi. Mnie również nie omijały takie radości jak --prawie wywrócony samochód z barakiem budowlanym podczas jego przewożenia na moją działkę, sąsiad narwany cwaniaczek który przyleciał z wyciągniętą ręką po połowę kasy za ogrodzenie pomiędzy naszymi działkami ( pomimo że ja jeszcze nie zdążyłem dobrze rozejżeć się po działce od chwili kupna , nie mówiąc o jakimkolwiek zaczęciu budowy) i tak mógłbym wyliczać jeszcze długo. Należy się uodpornić na takie sprawy i dążyć do swojego celu .

 

Powodzenia i Pozdro... :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzejko, nie daj się naciągać! Jak facet wpakował się samochodem i nie mógł wyjechać to jest jego problem! On przed wjazdem powinien sobie sprawdzić grunt i jaki jest dojazd. Przecież ty nie musisz się znać jaką siłę ma jego "maszyna" i czy da radę wyjechać. To on ma wjechać tak, żeby wyjechać bez problemu.

A ty biedna biegasz, szukasz kogoś do wyciągnięcia i jeszcze za to płacisz. :evil: Ci kierowcy są naprawdę czasami okropni - nie dość, że czasami bezmyślni, to jeszcze czasami próbują wpierać, że wina jest wszystkich dookoła tylko nie ich.

 

Następnym razem jak się zakopie - olej go. Jak nie myśli to niech się potem martwi, żeby wyjechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzejko, pamiętaj, że co Cię nie zabije to Cię wzmocni!

Jak się parę takich "drobiazgów" jeszcze by przytrafiło (tfu, tfu, tfu) to naberzesz takiej krzepy w radzeniu sobie, że będą sami biegać wyciągać samochody, przywiozą Ci co tylko będziesz chciała i jeszcze kanapki Ci zrobią jak będziesz głodna. Zobaczysz. Początki zawsze są trudne, teraz będzie tylko lepiej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzejko, nie daj się naciągać! Jak facet wpakował się samochodem i nie mógł wyjechać to jest jego problem! On przed wjazdem powinien sobie sprawdzić grunt i jaki jest dojazd. Przecież ty nie musisz się znać jaką siłę ma jego "maszyna" i czy da radę wyjechać. To on ma wjechać tak, żeby wyjechać bez problemu.

A ty biedna biegasz, szukasz kogoś do wyciągnięcia i jeszcze za to płacisz. :evil: Ci kierowcy są naprawdę czasami okropni - nie dość, że czasami bezmyślni, to jeszcze czasami próbują wpierać, że wina jest wszystkich dookoła tylko nie ich.

 

Następnym razem jak się zakopie - olej go. Jak nie myśli to niech się potem martwi, żeby wyjechać.

 

No tak tylko, że to było załatwiane po znajomości i za mniejsze pieniądze :-? CZułam się za to odpowiedzialna :-? i nie lubię jak przeze mnie ktoś ma problemy :-? :-?

 

Jutro będzie lepszy dzień. Na pewno, zobaczysz. A za tydzień, jak domek podrośnie zapomnisz o wszystkim.

Anka skąd o tym wiedziałaś :roll: :roll: :o

 

Andrzejko, pamiętaj, że co Cię nie zabije to Cię wzmocni!

 

Coś w tym jest :p

Dzięki wszystkim za słowa otuchy :p

Już dziś odbieram całą tą sytuację inaczej :-? :oops:

Trochę spanikowałam :oops: :oops: :oops: ale cóż i tak bywa :-? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzejko, nie daj się naciągać! Jak facet wpakował się samochodem i nie mógł wyjechać to jest jego problem! On przed wjazdem powinien sobie sprawdzić grunt i jaki jest dojazd. Przecież ty nie musisz się znać jaką siłę ma jego "maszyna" i czy da radę wyjechać. To on ma wjechać tak, żeby wyjechać bez problemu.

A ty biedna biegasz, szukasz kogoś do wyciągnięcia i jeszcze za to płacisz. :evil: Ci kierowcy są naprawdę czasami okropni - nie dość, że czasami bezmyślni, to jeszcze czasami próbują wpierać, że wina jest wszystkich dookoła tylko nie ich.

 

Następnym razem jak się zakopie - olej go. Jak nie myśli to niech się potem martwi, żeby wyjechać.

 

No tak tylko, że to było załatwiane po znajomości i za mniejsze pieniądze :-? CZułam się za to odpowiedzialna :-? i nie lubię jak przeze mnie ktoś ma problemy :-? :-?

 

Rozumiem cię Andrzejko, ale niestety czasami tak bywa. Jak mieliśmy zdjąć ziemię przed fundamentami, to też przyjechał pan koparką i chciał nam pomóc. My nie mieliśmy nadziei, że mu się uda, ale on postanowił spróbować. Uszkodził sobie przy tym koparkę :( Musiał ją potem sprzedać. Fakt, głupia sytuacja, ale przecież nie mogliśmy potem zapłacić mu za naprawę koparki kilkanaście tysięcy. To była jego ocena sytuacji i pomylił się. Oczywiście my się też tym bardzo przejęliśmy, bo on naprawdę chciał nam pomóc, ale to jest ryzyko związane z jego działalnością. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się Andrzejko że sytuacja się wyklarowała i że z perspektywy czasu patrzysz na nią inaczej. Chociaż wcale się nie dziwię że to całe zdarzenie wyprowadziło cię z równowagi.

A tak wogóle to podziwiam cię za to samodzielne budowanie i mam nadzieję że im dalej to będzie tylko lepiej :D Co do bloczków to miałam jakiegoś czuja że na pewno uda ci się znaleźć inne rozwiązanie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzejko, mam piekne ławy.Moje chłopaki- kochane :wink: wykonali je w trzy dni ( cieżko było kopać- glina i trzeba było szalować). Przez dwa dni wstawali o 4.00. W sobotę przyjechały dwie gruchy i pompa i oto już są i wysychają, oczywiscie dbamy o nie i lejemy wodą :D .

Od środy murowanie, na dobre. Tylko teśc trochę się rozchorował :cry:

Ale damy radę :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzejko, mam piekne ławy.Moje chłopaki- kochane :wink: wykonali je w trzy dni ( cieżko było kopać- glina i trzeba było szalować). Przez dwa dni wstawali o 4.00. W sobotę przyjechały dwie gruchy i pompa i oto już są i wysychają, oczywiscie dbamy o nie i lejemy wodą :D .

Od środy murowanie, na dobre. Tylko teśc trochę się rozchorował :cry:

Ale damy radę :D :D :D

Dla teścia życzę szybkiego powrotu do zdrówka 8)

Czy to znaczy, ze już jutro murowanie zaczynacie :o

A chłopaki wykazali sie nie lada poświęceniem :wink: Mówisz dwa dni o 4 pobudka :roll: :roll:

Czyli można by rzec o świcie zaczynali pracę 8) :roll:

Trzymam kciukasy za murowanko :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi z powodu kłopotów które miałaś. Ale będzie dobrze, musi być.

Nic nie piszesz co z ociepleniem fundamentów styropianem, bo miałaś jakieś wątpliwości.

Ja się nie znam na tym, jak powinno być, mogę Ci tylko powiedzieć, że u nas ocieplali i w kilku miejscach jest zniszczony. W jednym miejscu nawet fundament widać, tak odwalili, jak spadla im belka (właściwie taki ciężki słupek, nie wiem jak to nazwać) podtrzymująca cos tam na poddaszu. Inne miejsca to z kolei zrobiła kopiarka jak wrzucała piasek do środka, pomiędzy fundamentami... Więc nie wiem, jak to powinno być...Ale u nas będą ten styropian naprawiać. I nie wiem czy to tak dobrze?

:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zelijka ty jedna powtwierdzasz moje wątpliwości co do niszczenia styropianu :-?

U mnie będzie tak, ze ocieplamy na razie tylko to co będzie zakopane piachem a to co wystaje nad ziemią potem :-? Nie wiem czy to dobre rozwiązanie ale tak postanowiliśmy :-?

 

 

Aha i dodam że wieniec na fundamencie wylany :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...