Aga J.G 19.10.2005 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2005 Ja bym nie płaciła. Jak zrobi to zapłacicie, ja to już mam taki narwisty harakter to moż eposłuchaj Alfredy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gerion 20.10.2005 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 Sytuacja jest delkatna. Bo to rodzina. SKoro wuj dzwoni do Ciebie a nie do męża, to znaczy , że Ciebie traktuje jako osobę strategiczną trzymająca władzę Wpierw pogadaj ze swoim chłopem, jakie wuja ma słabe strony (krewniak w końcu nie?). Potem zrób se taką analize "swot" I na rozmowę z wujem (bo Ty będziesz rozmawiać, w końcu do Ciebie wydzwania) idź przygotowana. Bądź szczera i konkretna. BUdowa to jet inwestycja w którą wkładasz serce i pieniądze, a wuj swój trud, pracę i wiedzę. Płacisz mu właśnie za to. Nie płacisz mu na wyrost za to co kiedyś będzie, tylko za to co teaz jest. Nie możesz mu zapłacić za dokończenie roboty przed czasem, gdyż zaliczkowanie w biznesie uwzględnia się zwykle przy ponoszeniu kosztów materiałów. Nie robocizny. To jest prosty argument, ale prawdziwy. Drugim argumentem może być po prostu brak zaufania. MOżesz mu powiedzieć, że nie zapłacisz na wyrost gdyż obawiasz się: - przeciągnięcia terminów - niewykonania roboty - spadku jakości prac Masz do tego prawo to Twoja budowa Twoje pieniądze. Nie ma co się oburzać, stroić fochy czy obrażać. Ja na swojej budowie przeszedłem wiele takich upadków i wzlotów i zawsze, ale to zawsze szczera, poważna rozmowa wyjaśniała sytuację ostatecznie. Oczywiście po drodze ile się nakląłem i na denerwowałem to moje. No ale spróbuj w ten deseń. I przygotuj chłopa, żeby dał Ci silne wsparcie, no bo to jego rodzina. pozdrawiam Gerion Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 20.10.2005 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 Zapłaciłam ale mało, przesłałam mu na konto tylko 500 PLN a chciał 4 razy tyle- tak mąż zdecydował Miał w czasie przerwy obiadowej odbyć poważna rozmowę ale nie odbył Dlaczego Uznał. że nie ma takiej potrzeby Gerion cały dzien myślałam nad twoim wpisem Napisałeś bardzo mądrze- moim zdaniem i do rzeczy Zobaczę co mąż mi powie jak wrócę do domu o sytuacji na budowie i musimy coś postanowić bo takie odciąganie to bez sensu, tak a rozmowa powinna się już dawno odbyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gerion 20.10.2005 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 Moim zdaniem powinniście porozmawiać zanim mu przelałaś pieniądze. Zaistniał pewien fakt. On miał jakieś oczekiwania i teraz może się czuć pokrzywdzony, a to przeszkadza w negocjacjach. Będzie wysuwał konretny zarzut, że nie tak miało być. A w sumie doprowadzi to do napięcia sytuacji. Proponowałem wcześniej pogadać, bo tak mielibyście równy start w rozwiązaniu tej trudnej sytuacji. Teraz on ma przewagę. Szkoda. Ale mam nadzieję, że dogadacie się. Zmobilizuj męża, niech przestanie się bać konfrontacji. Unikanie niczego dobrego nie przyniesie. Szkoda też psuć sobie układy z wujem. Wuja ma się na całe życie, a majstra na jedną budową. pozdrawiamGerion Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 20.10.2005 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 Nieciekawie, obcemu można dyplomatycznie, a z rodziną jakoś trzeba żyć.Bez poważnej rozmowy się nie obejdzie.....Myślę, że jakoś się dogadacie.Najwyżej podziękujecie mu za współpracę. Może kiedyś mu przejdzie "gniewanie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 20.10.2005 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 A może warto jeszcze teraz jakąś umowę spisać. I ustalić terminy prac i płatności. Wyjaśnić, że tak będzie wygodniej dla obu stron, żeby się potem nie myliło, żeby sobie układów rodzinnych nie psuć... Podejść do tego, że to dla dobra obu stron. Może się zgodzi, a Wy będziecie spokojniejsi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 21.10.2005 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Jagna pewnie, ze warto by było ale mój mąż uważa , ze z rodziną to nieładnie tak się spisywać Gadałam mu o tym od początku to był święcie przekonany, ze się dogadają a teraz Nie wiem jak się to zakończy ale ja po prostu staram się sobie ten wątek budowy odpuścić Mąż nie chce zaczynac rozmów, czeka na krok za strony wuja majstra albo nie zdążą i już Całymi daniami siedzi na budowie i powiada, ze przyspiesza ale dla mnie to bez sensu, nie wiadomo kiedy wujo co ma zamiar i jak to będzie Już nawet nie chce mi sie tam chodzić Wczoraj byłam wieczorkiem z synem ale cóż ciemności weszliśmy na strop popatrzyliśmy i to wszystko Ko miny ciągną ale ze zwykłej cegły Nie wiem czy potem jak będzie dach pokryty da sie coś na nich zrobić czy konieczne będzie obrobienie ich blachą Cały czas w napięciu czekam na powrót męża z budowy i głowię się jak i co Jutro mają przewozić więźbę Ale czy od poniedziałku zaczną nie wiadomo Trochę się obawiam, bo dookoła pole a sezon grzewczy wszak juz jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 21.10.2005 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Nic sie nie martw - u mnie jeszcze nawet strop nie wylany, a ja przestalem sie martwic . A co do kwesti rodzinnych - faktycznie wspolczuje i zastanawiam sie zarazem, czy bierzesz pod uwage fakt, ze cala rodzina moze czytac twoje forum - wiec lepiej byc powsciagliwym w tym co sie pisze, no chyba ze chesz, zeby sie rodzina dowiedziala co myslisz . A co do checi chodzenia na budowe - zauwazylem, ze czasem mam takie odczucia (szczegolnie jak cos jest nie tak), ale to mija... i to szybko!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 21.10.2005 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Wbrat tylko, ze ja mieszkam w tej znacznie zimniejszej części naszego kraju U nas już teraz większość budów jest zamknięta już na zimę Robi ten kto się nie wyrobił A o czytaniu przez innych też myślałam ale chyba nikogo tu nie obrażam tylko pisze prawdę I swoje odczucia i opinie Chociaż może masz rację bo nigdy nie wiadomo Może i dobrze , że mnie przywołałeś do porządku Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 21.10.2005 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Ale nadal uważam, ze nie masz co sie martwic tak bardzo (poza tym ze konflikt wisi na wlosku ) - na Twoim etapie budowy mrozy juz nie są takie straszne. Brat mojej zony dach mial ukladany w polowie stycznia, dom stoi juz ponad 5 lat i nic sie nie dzieje. Fakt, ze mial troche zabawy ze zrzucaniem sniegu ze stropu, ale mysle, ze dzis tylko sie z tego smieje . ps. czy dobrze rozumiem, ze od zalania stropu nic sie u Ciebie na budowie nie posunelo do przodu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 21.10.2005 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Andrzejka-zajrzałam do dziennika,super idzie budowa! Dom jest twój-więc jest piękny z oknami z łukami,w wieżyczkami ,po prostu jest naj..........bo to ty go budujesz,dla siebie,dla swojej rodzinki A kłopoty z rodziną przeminą,przeminą jak wszystko .Będzie dobrze,a za rok będziesz to wspominać z łezką w oku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania67 21.10.2005 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Hej Andrzejko Rodzina i pieniadze.... coz niezbyt udane połaczenie Mozna by pisać różne rzeczy, ale nie zazdroszcze sytuacji Ja miałam w tym tygodniu też zdarzenie z tytułu "rodzina i pieniądze" wprawdzie nie chodziło o budowę, a o interesy, ale kuzynka dopomniała sie o pieniądze, które jej wypłaciłam( wiem na bank) czułam sie okropnie a ona pózniej mnie przepraszała brrr Nie łam sie, na spokojnie napewno uda sie wszystko załatwić i będzie dobrze. Jezeli chodzi o tempo budowy, no cóz też napewno bym sie denerwowała, ale jak rozglądam sie dookoła, to jedni mają wylane ławy , drudzy gonia z murami itd...napewno rzadna pociecha, ale moze nie będzie tak żle Trzymam kciukasy za Wasze budowanie i dch, który niedługo będzie wink: Paaaaaa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 21.10.2005 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 ps. czy dobrze rozumiem, ze od zalania stropu nic sie u Ciebie na budowie nie posunelo do przodu? Nie jest tak źle, może jutro uda sie skończyć kominy Może Sa ścianki kolankowe i wieniec na nich Narazie to tyle Andrzejka-zajrzałam do dziennika,super idzie budowa! Dom jest twój-więc jest piękny z oknami z łukami,w wieżyczkami ,po prostu jest naj..........bo to ty go budujesz,dla siebie,dla swojej rodzinki Kasia dzięki Rodzina i pieniadze.... coz niezbyt udane połaczenie Aniu łagodnie powiedziane Powinno to być prawnie zakazane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 22.10.2005 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Widok z sypialni - boski. A co do tego, kiedy wreszcie będziesz tą trasą do domu jeździć, to powiem, to co sobie z nadzieją powtarzam - "jeszcze Ci sie babo znudzi" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 22.10.2005 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 może i masz rację ale póki co to nie moge sie doczekac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 22.10.2005 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 może i masz rację ale póki co to nie moge sie doczekac ja też, ja też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joanna i Janusz 22.10.2005 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Andrzejko! Przeczytałam z zapartym tchem! Świetnie piszesz i budowa też super. Nie otwierają mi się co prawda początkowe zdjęcia, ale reszta świetnie. Pozazdrościłam Ci tych łukowatych okienek- są bardzo ciekawe, a drzwi też wspaniale będą pasować- połączenie łuków i prostych. A z rodziną, to nie będę się powtarzać, ale sama wiesz...jak jest i jak czasem trudno odmówić. Pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 23.10.2005 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 DZięki Joasiu A z rodziną, to nie będę się powtarzać, ale sama wiesz...jak jest i jak czasem trudno odmówić. Niestety mam okazję sie przekonac o tym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
facio 23.10.2005 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 fajowe zdjątka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania67 23.10.2005 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 Hej Andrzejko Pozdróweczka Zapewniam, że "nagi komin" tez potrafi być piekny Jako milosniczka widoków wszelakich nie moge inaczej rzec- widok z sypialni przecudny Ps. w albumiku są nowe zdjęcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.