Andrzejkowe komentarze

[adaman]

andrzejko migasem się uwinęłaś ze swoim domkiem Na pocieszenie powiem Ci, że ceny robocizny masz naprawdę dobre! Może za taką cenę warto jest poczekać na fachowców? Jesteśmy teraz na etapie zabudowy poddasza, u nas ceny wahają się od 28-33zł/m

[Gość]

No, no Andrzejko, ale nadaliście tempo budowie, nie tak dawno były tynki a tu już malowanie . Nim Twój mąż wróci, Ty już będziesz mieszkać .

[andrzejka]

Uszy do gory,jestes teraz jedynym wojownikiem na placu boju i nie mozesz sie rozklejac.Usmiech na twarz i do dziela.

Ja sienie rozklejam ale można miec jednodniowy dołek

Na pocieszenie powiem Ci, że ceny robocizny masz naprawdę dobre!

Porównując do Polski centralnej czy zachdniej to tak

Nim Twój mąż wróci, Ty już będziesz mieszkać .

Mam nadzieję witać go już w nowym domu

[Aga J.G]

Powitanie zapowiada się bardzo ciekawie

[Adriano Komputero]

Andrzejko,

ale to będzie PIĘKNE POWITANIE ! Już sobie wyobrażam... i jakie romantyczne....

 

Trzymam kciuki ! Pozdrowionka !

[alfreda]

Przywołuję do porządku!!!!! Nie meldujesz się od paru dni!!! Ładnie to tak??? No chyba że przeprowadzkę uskuteczniasz!! To wybaczam...

[andrzejka]

Przywołuję do porządku!!!!! Nie meldujesz się od paru dni!!! Ładnie to tak??? No chyba że przeprowadzkę uskuteczniasz!! To wybaczam...

A gdzie tam zapał uciekł gdzieś daleko, może z mężem pojechał razem

Jestem chora niemiłosiernie od trzech dni

A do tego mam jeszcze inne psychologiczne watpliwości i dołek totalny

Ale były pomiary mebelków kuchennych tylko cena mnie ostudziła 3400 PLN i to nie za takie fronty jakie mi sie podobają

Narazie zdrowieję

A potem zobaczymy

[kasia64]

Andrzejko żadnych jednodniowych dołków

żadnych choróbsk

Cena szafki kuchenne bardzo przystępna

Proszę włączyć silniki i do roboty,żeby było jak najpiękniej w Twoim domku

[wbrat]

A do tego mam jeszcze inne psychologiczne watpliwości i dołek totalny

 

Ach te kobiety... nigdy ich nie zrozumiem . Żona twierdzi, że w takich wypadkach trzeba brać dużo magnezu - ja tam się nie znam, ale ona jest farmaceutką więc jej wierzę .

 

 

Ale były pomiary mebelków kuchennych tylko cena mnie ostudziła 3400 PLN i to nie za takie fronty jakie mi sie podobają

 

Nie wiem ile masz szafek, ale cena jest naprawde niezła. U mnie w najtańszej ofercie wychodzi mniej więcej 2 razy tyle .

[Aga J.G]

Andrzejka zowu trza Cię do porządku przywołać

Zdrowiej, bierz się dopracy bo Twoja Marysia czeka na Was

Cena kuchni wydaje się wporządku ale może napisz coś więcej może fotki bedziemy oceniac

I głowa do góry.

[kze]

Andrzejka!! Ale Ty masz tempo! Nie było mnie w twoim dzienniku jakiś czas (zarobiony byłem i u mnie sporo się działo) i co widzę? Ty w sumie masz stan developerski!! Pogratulować!

Oby tak dalej.

Schody dobrze żeście z fundamentem zrobili. A widok mam podoby za oknem tzn. zabudowa. Czuję, że żyje między ludźmi, a nie na odludziu.

Oby tak dalej. Trzymam kciuki!

[alfreda]

Przywołuję do porządku!!!!! Nie meldujesz się od paru dni!!! Ładnie to tak??? No chyba że przeprowadzkę uskuteczniasz!! To wybaczam...

A gdzie tam zapał uciekł gdzieś daleko, może z mężem pojechał razem

Jestem chora niemiłosiernie od trzech dni

A do tego mam jeszcze inne psychologiczne watpliwości i dołek totalny

Ale były pomiary mebelków kuchennych tylko cena mnie ostudziła 3400 PLN i to nie za takie fronty jakie mi sie podobają

Narazie zdrowieję

A potem zobaczymy

Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni!!!! Cena za meble?? Bardzo atrakcyjna!!! Przejdź się do jakiegoś wypasinego sklepu z mebelkami kuchennymi i poproś o wycenę najtańszych....Zaraz zrobi Ci się lepiej!!! I już się będziesz cieszyć...

[Adriano Komputero]

Andrzejko,

ZDRÓWKA ŻYCZĘ !

 

Wychodź z doła, bo domek czeka!

[Robin2]

Andrzejka, ale Ci fajnie idzie!

ostatnio mijałem pewne miasteczko "w okolicach źródeł Biebrzy" i pomyślałem, że przejade się przez nie, a nuz natrafię na dom, podobny do Twojego. Chyba mi sie udało! Będę w tej okolicy jeszcze w najblizszym tygodniu, upewnię się

Działaj dalej, trzymam kciuki!

U mnie tez w końcu coś ruszyło, niedługo zaczynamy na powaznie.

Pozdrawiam!

Robert

[ania67]

Hallo, Andrzejko, gdzie jesteś

Jak się czujesz

Napisz coś

 

 

Pozdawiam

[Żelka]

Napisz, napisz, cos wiecej...

[monka]

Andrzejko co słychać? gdzie się podziałaś?

mam nadzieję że psychologiczne wątpliwości przeszły

[andrzejka]

Hej kochani

 

Już dochodze do normy

Ale było ciężko ze mną

Straszne to uczucie niemocy brrr

Dołki psychologiczne pomału stają sie coraz mniejsze

W tym samym czasie mąż tęz był chory bardzo- problem z kręgosłupem już myśleliśmy, że będzie musiał wrócić ale jakoś sie polepszyło i narazie pracuje

 

W domku cóz , niezbyt dużo sie zminiło

W sobotę miałam zalanie dolnej łazienki i kuchni z kaloryfera ale już wszystko opanowane

Mam też zlew w kotłowni i nawet sedes w dolnej łazience

Z sedesu najbardziej cieszy sie Julka bo ma blokadę wewnętrzną i nie da rady załatwić sie na trawkę

Wczoraj zgruntowałam kuchnę - na więcej Julka mi nie pozwoliła

Mam nadzeiję że do niedzieli zagruntuję cały dom Całkiem szybko to idzie a jak jeszcze kupię ławkowiec to już wcale

Mąz zostawił mi do gruntowania wałek ale to sie wcale nie da tym pracowac bo chlapie na wszystkie strony i wczoraj małym pędzelkiem machałam

 

 

Robin ale to chyba nie możliwe żebyś trafił do mego miasteczka bo to na końcu swiata prawie I jak mówią u nas wrony nawet zawracają i dalej nie lecą

 

 

Alfreda może cena za meble i nie jest wygórowana ale na razie postaram sie znależć coś tańszego, może uda mi sie coś ze standardu dopasować a nie na zamówienie

Ja nie musze mieć wszystkiego na tip top

 

Wbrat chyba musze sobie ten magnez jednak kupić

Pozdrawiam was wszytkich bardzo serdelecznie

[ania67]

Uff, jak dobrze, ze juz dochodzisz do normy

Już znowu praca wre

Mam nadzieję, ze mezowi bedzie lepiej (skąd ja znam te problemy z kręgosłupem - mój maz też ma czesto- gesto ten problem)

 

Kibelek w domu to jest to

 

Trzymaj sie kochana jakos i nie daj się rzadnym stresom i dołkom

 

 

 

 

Pozdrawiam

[rafałek]

Cieszę się że już Ci lepiej. Sam nieraz bywałem połamany i takie życie, to nie życie, ani coś zrobić, ani się ruszyć,a już wsiąść/wysiąść z samochodu to dopiero wyzwanie.

 

Pozdrawiam