Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

No właśnie - podajcie, prosze, argumenty, które przekonałyby mojego meża do budowy domu, bo mi już ręcę opadaja... :(

Najpierw się zgodził, zrobilismy wstępny projekt i nagle - ups! Woli mieszkać w bloku, bo:

- dom bedzie za daleko (działkę mamy w okolicach Mgdalenki a wiec ok. 20 km od Warszawy),

- w bloku ma wszędzie blisko - do kina, teatru, pracy, autobusu itp.

- jak bedzie wracał z na rauszu to zbankrutuje płacąc za taksówke :-?

- no i przede wszystkim to NAPEWNO BĘDZIE STRASZNIE DROGO KOSZTOWAĆ. Nie dociera nawet do niego, ze co prawda zaprojektowany domek będzie miał ok. 160 m2 ale to dopiero wstępna koncepcja i mozna ją zmienić na mniejszy i tańszy

 

Zawsze marzyłam o domku z ogródkiem (a działka ma 1000 m2 więc ogródek byłby całkiem spory :) ), a tu - masz babo placek- nici z moich marzeń....

 

Pomóżcie....

 

Ania

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/27345-pom%C3%B3%C5%BCcie-przekona%C4%87-m%C4%99%C5%BCa-do-budowy-domu/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Jakbym słyszał moją żonę. Nie ucieszyło ją nawet obecnie kupione i szykowane 64 metrowe mieszkanie w bloku. Chce mieć nawet mały domek i już! W pewnej chwili myslałem że to ona wysłała ten post :) , ale chyba nie sądzę...

A może to ON ma rację?

Być może na jego opinię wpływ miały względy ekonomiczne.

Argumenty męża musisz także brac pod uwagę.

Nie każdy lubi mieszkać w domu jednorodzinnym.

Wiem jaka jest różnica w rozkładzie dnia moim i moich znajomych którzy mieszkają w blokach. Dla nich czas po pracy to drzemka z pilotem w dłoni a dla mnie koszenie trawy, zamiatanie chodnika, odśniezanie (no... może nie tej zimy :wink: ) i zawsze jakieś dłubanie w domu. Dla nich przetkanie zlewu często urasta do problemu którego realizacja w szybkim terminie jest niemożliwa.

 

Wiem jedno. To musi być Wasza wspólna decyzja. Nie jedno małżeństwo się rozpadło w trakcie budowy.

Trudno tu coś radzić, przekaż mężowi, że oboje z mężem dziwimy się jego uporowi bo to wspaniałe uczucie miec swój kawałek ziemi, swój dom.

Mój mąż parł do budowy nawet bardziej niż ja. Teraz gdy cel coraz bliżej -odżył, miłość kwitnie, sielanka.

Domek można wybudować mniejszy, 160 m. to dośc duży metraż. Nie wiem jak dużą masz rodzinę, ale dla 4 osobowej 120 m. bez garażu powinno być optymalnie.

A najlepiej to zachęć męża do czytania Forum, wciągnie się i zachęci do budowy- byle finansów starczyło. Powodzenia!

A może to ON ma rację?

.....

Wiem jedno. To musi być Wasza wspólna decyzja. Nie jedno małżeństwo się rozpadło w trakcie budowy.

 

no właśnie, olbrzymie koszty, stres i czasami bezsilność i to ciąży na facecie, duża presja, wiadomo: "wybudować dom, zrobić syna i posadzić drzewo", a jak to wygląda realistycznie, jak to zrobić w naszych czasach ? - jak się czasami tyle nie zarabia i trzeba kombinować, wydaje się, że łatwo to znosimy (faceci), ale potem zchodzimy w wieku 40 lat.

A może to ON ma rację?

.....

Wiem jedno. To musi być Wasza wspólna decyzja. Nie jedno małżeństwo się rozpadło w trakcie budowy.

 

no właśnie, olbrzymie koszty, stres i czasami bezsilność i to ciąży na facecie, duża presja, wiadomo: "wybudować dom, zrobić syna i posadzić drzewo", a jak to wygląda realistycznie, jak to zrobić w naszych czasach ? - jak się czasami tyle nie zarabia i trzeba kombinować, wydaje się, że łatwo to znosimy (faceci), ale potem zchodzimy w wieku 40 lat.

Nie przesadzajcie.

 

Mnie budowa i praca na niej bardzo cieszy.

Mam już czwórkę z przodu i wcale zejście mi do głowy nie przychodzi ja wprost młodnieję od budowania i we własnym domu zamierzam jeszcze min z 90 lat pomieszkać.

 

Ale tak bez żartów to powodzenie w budowie tylko jest w tedy jeżeli oboje małżonków są przekonani co do jej celowości.

Nic na siłę!

 

Samą budowę można prowadzić zupełnie spokojnie, nie poddawać się emocjom u mnie to było źródłem największych sytuacji stresowych w początkowym etapie budowie.

A może to ON ma rację?

Być może na jego opinię wpływ miały względy ekonomiczne.

Argumenty męża musisz także brac pod uwagę.

Nie każdy lubi mieszkać w domu jednorodzinnym.

Wiem jaka jest różnica w rozkładzie dnia moim i moich znajomych którzy mieszkają w blokach. Dla nich czas po pracy to drzemka z pilotem w dłoni a dla mnie koszenie trawy, zamiatanie chodnika, odśniezanie (no... może nie tej zimy :wink: ) i zawsze jakieś dłubanie w domu. Dla nich przetkanie zlewu często urasta do problemu którego realizacja w szybkim terminie jest niemożliwa.

 

Wiem jedno. To musi być Wasza wspólna decyzja. Nie jedno małżeństwo się rozpadło w trakcie budowy.

 

To dlaczego zbudowałeś swój domek- przepraszam dom -bo jest duży.

Ja myślę, że tu nie chodzi o względy ekonomiczne a o lenistwo- wszedzie daleko a co to za argument przeciw w obecnych czasach 20 km stanowi problem????

 

Rozpad małżeństwa w trakcie budowy??

A gdzie naprawdę wielkie problemy??

 

Zawsze marzyłam o domku z ogródkiem (a działka ma 1000 m2 więc ogródek byłby całkiem spory ), a tu - masz babo placek- nici z moich marzeń....

 

Pomóżcie....

 

 

Czy marzenia nie są po to żeby dążyć do ich realizacji??

Ania nie poddawaj się tak łatwo i walcz o swoje marzenia.

 

Nie powiem, żeby mój mąż był od razu zachwycony pomysłem budowy domu- "nie damy rady, nie stać nas, po co nam kłopoty".

Ale w końcu zrozumiał, że dla mnie to ważne i powoli się z tym oswoił i się zgodził.

Nie jest tym wszystkim tak jak ja zachwycony i nie przeżywa tego tak jak ja ale przecież jestesmy różni.

 

Nie poddawaj się a napewno będzie dobrze.

Pozdrawiam.

Ania - taka decyzja musi się narodzić i dojrzeć (u nas a propos nastąpiło to po pojawieniu się potomka #3 :-)). Ja bym nie zmuszała, a raczej cierpliwie nad sprawą pracowała. Może wybierzcie się razem obejrzeć jakieś domy modelowe, pójdźcie na targi budowlane, wiele osób się w takich sytuacjach "zaraża". Dużo ludzi łapie bakcyla oglądając projekty, zdjęcia kominków itp. Ale decyzja musi być wspólna. Argumentów jest dużo, Ty przy dobrej znajomości obiektu przypuszczalnie znajdziesz najlepsze.

Jeśli macie mieszkanie i działkę, naprawdę jest duużo do przodu :-)

BabaB

ania. mor... u mnie bylo podobnie, ale przekonalam, wiele godzin przegadalismy, co ja piszę raczej setki godzin spędzonych na dyskusjach na temat planowanej budowy, ale przekonałam...

jakie argumenty poszły, było ich dużo ....

daj znać to napiszę na priv

Trzymam kciuki. Powodzenia, tylko czy warto?

ania. mor... u mnie bylo podobnie, ale przekonalam, wiele godzin przegadalismy, co ja piszę raczej setki godzin spędzonych na dyskusjach na temat planowanej budowy, ale przekonałam...

jakie argumenty poszły, było ich dużo ....

Mam wrażenie, że to my chcemy mieć własne domki a mężowie nie bardzo.

Dziwne to. :roll: :roll: :roll:

tylko czy warto?

 

danka no co ty- czyżby wątpliwości.

 

Pozdrawiam

Aniu,

Mój osobisty małżonek opierał się wizji własnego domu kilka lat. Wszelkie moje zagajenia na tematy budowlane zbywał hasłem "To jest za drogie" oraz "Wszędzie będzie daleko".

Wiesz co pomogło? Przestaliśmy się mieścić w naszym M-3 (dziecko wszędzie nosi zabawki, przydałaby się pracownia, pokój gościnny, itp.) Mój mąż (zdeklarowany mieszczuch) zapragnął przeprowadzić się do większego mieszkania w nowym budownictwie - gdy usłyszał cenę - powiedział "Szukaj działki na wsi, za te pieniądze się wybudujemy."

Działkę już mamy. Budowę zaczynamy wiosną. Żeby było śmieszniej mój ukochany twierdzi, że to on wpadł na taki świetny pomysł. I o to chodziło : )

Pozdrawiam, Danka

Tak, lekko nie będzie...

 

Ale przecież juz częsc drogi za nami, bo mamy juz działkę i to całkowicie uzbrojoną, własne mieszkanie (male, bo małe ale zawsze własne), trochę oszczędności i dwa samochody (wiec dojazd nie sprawi problemu, koszty też bedą mniejsze bo jeden jest służbowy) no i całkiem nieźle zarabiamy (szczególnie mąż). Musielibyśmy jednak wziąć kredyt i to chyba najbardziej "odstrasza moją druga połowę". Ale z drugiej strony mamy zamiar powększyć naszą rodzinke o nastepne dziecko i mąż wymyślił, ze w związku z tym musimy kupić wieksze mieszkanie, tyle, ze w bloku. A ceny mieszkań w Warszawie są tak koszmarne, że ten kredyt i tak musielibyśmy zaciągnąc. (w naszej sytuacji ratowałoby nas mieszkanie minimum trzypokojowe). Nie znam cen budowy domu, ale teraz po przeczytaniu Waszych uwag myślę, że tu jednak nie chodzi nie o względy ekonomiczne ale o lenistwo. Skoro czas po pracy to moze być drzemka z pilotem w dłoni a nie koszenie trawy, zamiatanie chodnika, odśniezanie, to po co się trudzić?

A własnie - moze mi pomożecie i podacie orientacyjny koszt budowy takiego, powiedzmy, domku o pow. 120 m2.?

 

A

...

To dlaczego zbudowałeś swój domek- przepraszam dom -bo jest duży.

....

 

Chętnie Tobie odpowiem dlaczego zbudowałem swój dom.

Zbudowałem go gdyż bardzo chciałem go zbudować. Bardzo chciała go zbudować także moja żona. I nikt nikogo nie musiał przekonywać co do słuszności takiego wyboru.

 

Czy tak trudno to zrozumieć? Czy naprawdę trzeba było się o to pytać?

 

Czy nie potrafisz także zrozumieć kogoś kto nie chce mieszkać poza miastem? Czy trudno zrozumieć niechęć kogoś do grzebania w ziemi, koszenia, wychodzenia po wichurze na dwór by sprawdzić czy jakieś dachówki nie spadły. Pamiętania o dacie odbioru śmieci i o konieczności otwierania szamba by sprawdzić czy już trzeba je wywieźć?

Czy trudno zrozumieć ......

 

Ja także potrafię zrozumieć niejednego entuzjastę życia "w plenerze" który bez wahania zamieniłby to zamieszkiwanie w tak sielsko-wiejskich warunkach na mieszkanie w centrum miasta - gdyby to mieszkanie było podobne na przykład do mieszkania Kasiorka (pozdrawiam Cię Kasiorku). Świadczą o tym dziesiątki czy też setki pełnych „uciekają” się do swoich domów na wieś lub na przedmieścia.

Nieprawdaż ......

Chętnie Tobie odpowiem dlaczego zbudowałem swój dom.

Zbudowałem go gdyż bardzo chciałem go zbudować. Bardzo chciała go zbudować także moja żona. I nikt nikogo nie musiał przekonywać co do słuszności takiego wyboru.

 

Czy tak trudno to zrozumieć? Czy naprawdę trzeba było się o to pytać?

 

Chciałeś mieć domek ty i twoja żona.Komfortowa sytuacja.

Nie zawsze tak jest.

A gdyby żona chciała a ty nie to co nie zgodziłbyś się, nie zrobiłbyś tego dlatego że ona tego chce??

A gdybyś ty chciał a żona upierała się mieszkać w mieście to byś postawił na swoim czy pożegnał swoje marzenia??

 

Czy nie potrafisz także zrozumieć kogoś kto nie chce mieszkać poza miastem?

 

Chyba nie zauważyłeś,że domek z ogródkiem to marzenie Ani.

 

Zawsze marzyłam o domku z ogródkiem (a działka ma 1000 m2 więc ogródek byłby całkiem spory ), a tu - masz babo placek- nici z moich marzeń....

Pomóżcie....

 

Czy to nic nie znaczy??????

Czy powinna zapomnieć o swoich marzeniach i mieszkać w mieście bo tak chce mąż.

Nie mówię, że po trupach do celu ale uważam, że trzeba dążyć do realizacji marzeń.

 

A mieszkanie Kasiorka rzeczywiście jest piękne i może zachwycić.

 

Pozdrawiam

Witam,

Przez 2-3 latat mówiłem żonie iż chcę budować dom. Zgody nie było. Sporo w tym czasie czytałem szukałem projektów itp.

W końcu żona, może też i braku zajecia zaczeła sama pomagać mi w wyborze projektu. W końcu zdecydowaliśmy się poszukać działki (była to wiosna) - cześciowo po to aby zabic czas. W trakcie poszukiwań żona oświadczyła że dom musi stanąc do końca roku - czyli czasu coraz mniej - ale miałem wykonawcę co twierdził że w 3 miesiące postawi dom (murowany). Ale czas naglił. Jedną z alternatyw było oczywiście kupno domu na rynku wtórnym - szukając działki można ogladać też domy. I tak od domu do domu, od dziąłki do dziąłki i zastanał nas czerwiec (Teściowa twierdziła że już nie zdążymy) - a ja miałem w zanadrzu szkielet metalowy (tez 3 miesiące budowania).

Pech ... a raczej szczeascie dopomogło, że trafilismy na dom , który odpowiadał nam w 95% . Długo sie nie zastanawiając postanowiliśmy go kupic . W tej chwili siedząc w głebokim fotelu (przed telewizorem) piszę te słowa ku pokrzepieniu serca .....

Cierpliwość i rozmowy przede wszystkim. Duzo o tym rozmawiajcie, powiedzcie sobie jaki dom naprawdę się wam podoba. Może przeraża go te 160 m2 (to naprawdę sporo tym bardziej że macie małe mieszkanko i ciężko sobie uzmysłowić jak żyć w domu gdzie pokoje sa tak duże jak pokój w domu

Wybierzcie się i ogladnijcie parę domów na sprzedaż - potraktujcie to jak wycieczke. Moze uswiadomicie sobie czego potrzebujecie ....

W tej chwili widać że nie macie skonkretyzowanych poglądów - wybierzcie się do firmy budowlanej i porozmawiajcie z nimi, oni często podrzucają dobre pomysły bo domów wybudowali setki ....

Rozmawiaj z nim na spokojnie, podejdź go :) i wyciągnij co go najbardziej boli - czy tylko kasa :( - od tego naprawdę są kredyty i nie sa one takie straszne - naprawdę.

Poszukajcie domku ok 100 m2 bez garażu. Niech postawią Wam go fachowcy. To będzie ok. 160-220 tys zł. Na wigilie zaprosicie całą rodzinę ....

Chciałeś mieć domek ty i twoja żona.Komfortowa sytuacja.

Nie zawsze tak jest.

Taaak.... mieliśmy komfortową sytuację

 

 

Chyba nie zauważyłeś,że domek z ogródkiem to marzenie Ani.

A czy zauważyłaś, że mąż Ani o tym nie marzy?

 

Czy to nic nie znaczy??????

Czy powinna zapomnieć o swoich marzeniach i mieszkać w mieście bo tak chce mąż.

Nie mówię, że po trupach do celu ale uważam, że trzeba dążyć do realizacji marzeń.

 

A czy ja napisałem, że Ania powinna o swoich marzeniach zapomieć?

Wskaż mi taki tekst proszę....

Napisałem tylko to, że jej mąż także ma coś do powiedzenia. Ania powinna rozważyć argumenty męża a decyzja powinna być wspólna?

 

A mieszkanie Kasiorka rzeczywiście jest piękne i może zachwycić.

W tym się zgadzamy :wink:

 

Pozdrawiam

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...