Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mam OWIES w glowie-a nie jestem Renata Berger


bobi70

Recommended Posts

Nie napalajcie sie tak na ten owies.

 

nik tu sie nie napala. natomiast nie zgodze sie z toba. owies ma pewien poziom cenowy i nie wierze osobiscie zeby kosztowal nie wiem ile. na 100% nie bedzie cenowo porownywalny z weglem i innymi nosnikami energii. nie powiedzialem nigdy ze jest to paliwo dla mieszczuchow, choc z drugiej strony czemu nie. powiedzmy dla obrotnych.

fakt musi byc odpowiednie pomieszczenie itd. ale bedac absolwentem AR twierdze ze przesadzasz z tym ze zaplesnieja albo zciagnie niezliczone ilosci gryzoni. wszystko jest do opanowania. PZZT-y przechowuja tysiace razy wieksza ilosc zboz niz my zakladamy i jakos chleb jest. wiec nie sadze zeby cos strasznego mialo sie stac.

sprawa kolejna to to, ze tego typu paliwo jest wszechstronna alternatywa. dla mnie bo moge nim palic (zamiast akurat wegla). dla rolnika bo miast trzymac hektar odlogiem przyjmie zamowienie i uprawi zboze za co wpadnie mu pare groszy.

w idealnej sytacji sa ci ktorzy sami moga to sobie zrobic. kazdy (lub prawie kazdy) ma jakies korzenie na wsi i przy odrobinie zainteresowania poradzi sobie.

uwierz mi mieszkam na lubelszczyznie. owies jest gdzie uprawiac nawet specjalnie do palenia, na gruntach ktore dzis leza odlogiem. co jest problemem? problemem sa dzis tylko przeciwskazania kulturowe, ale kiedy prosty chlopina siedzacy w pierwszej lawce w kosciele przekona sie ze wyprodukowac zboze i chata jest ogrzana z 50% (w przypadku rolnika) ceny wegla, uwierz wielu nie bedzie sie zastanawiac.

dla ciekawskich - cena owsa na dizen dzisiejszy na lubelszczyznie 25-27zl/q. szacunkowa cena wyprodukowania q owsa 15 zl (po rozmowie z czlowiekiem ktory uprawia 10 ha). czy nie warto?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 416
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bobi70 Niewielu jest rolników , którzy twierdzą że im się coś opłaca. Niestety często tak jest. Przeciętny rolnik w Polsce nigdy bowiem nie osiągnie takich plonów jakie podawałeś na początku tego wątku ( czyli ponad 60q/ha ).

Nie chcę wywoływać awantury , ale zanim ktoś się zdecyduje na uprawę owsa to może najpierw niech spyta zwykłego rolnika ile zbiera zboża z hektara. Obawiam się , że plony mogą być sporo mniejsze niż się wam wydaje. Przy okazji spytajcie o koszt pracy kombajnu i ile godzin kombajn kosi 1 ha. 8)

 

Jesli cena wegla to 400zl / tone , cena tony owsa to 250zl/ tone , 1 tona wegla = 1,5 tony owsa , to gdzie ta oplacalnosc?

 

25 zl w stosunku do tony wegla? A jak owies bedzie drozszy , jak zbyt wilgotny i suszyc trzeba bedzie?

Poza tym nie wytłumaczyłeś nikomu Bobi70 , jak skladowac kilka/kilkanascie ton ziarna , dla mieszczucha moze sie to okazac wiekszym problemem niz odpowiedni palnik.

[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie ceny węgla i owsa są porównywalne. Jednak gdy podniosą akcyzę na olej i gaz na pewno węgiel pójdzie do góry a wtedy owies będzie opłacalny.

Po kiego czarta potrzebne Ci jest kilkanaście ton zboża? Jak będzie brakować, jedziesz na targ i kupujesz. Kartofle też kupujesz na całą zimę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja akurat nie muszę się martwić ani o magazyny (mam wielką piwnicę i budynki gospodarcze) ani o zboże. Mam rodzinę, która zajmuje się uprawą zbóż i posiada wszelki sprzęt rolniczy. Na wsi można o takim opale pomyśleć, węgiel też musisz gdzieś trzymać, ale ludzie mieszkający w miastach, zwłaszcza w domkach niepodpiwniczonych niech lepiej pomyślą o gazie albo prądzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

NIE!!!

po pierwsze nigdzie nie napisalem ze wydajnosc owsa z ha to 6 ton. w warunkach polowych to nie mozliwe. srednia doswiadczalna owsa w kraju daje okolo 6 ton. natomiast srednia uprawowa okolo 4.

po drugie.zalozenie jest takie ze jesli ktos chce palic drewnem, weglem,gazem, olejem to niech pali ja mu nie bronie.

po trzecie, u mnie wegiel logicznej jakosci kosztuje 500 zlotych za tone wiec jesli mmozesz kupic za 400 to prosze cie bardzo. ja nie moge.

po czwarte. oplacalnosc to nie tylko cena, ale i koszt oraz czasochlonnosc samego palenia. chodzi wiec mi o to ile czasu dziennie potrzebujesz zeby dokonac obslugi kotla na porownywalny wegiel, na utylizacje odpadu jakim jest popiol itd., ile kosztu i fatygi pochlania skladowanie wegla brudzenie sie w popiele.

 

przyklady i pytania mozna mnozyc.

jesli chodzi natomiast o skladowanie, wrecz przeciwnie. zboze o wilgotnosci magazynowej mozesz skladowac w workach jutowych lub raszlowych ulozone pod sufit. chcac dodatkowo uniknac kontaktu z podlozem co moze powodowac zawilgocenie, podloge budujemy z desek.

problem nie jest wiec tak straszny jak go malujesz.

napisalem gdzies na poczatku tego tematu - zboza w Polsce nie zabraknie. i uwazam ze to prawda.

z drewnem moze byc i jest coraz wiekszy problem. gaz, olej idzie w gore.wegiel-to wszyscy wiedza jaki temat. ja widze jakas przyszlosc ogrzewania w zbozu. podkreslalem i podkreslam nie jest to forma ogrzewania ktora ma szanse na powszechnosc. nie jest to forma dla wszystkich. ale ci ktorzy moga czemu nie mieliby korzystac??

kwestia tego co oplaca sie rolnikowi, jest jego problemem. mentalnosci wsi nie zmienisz za pokolenie. ale sa ludzie z ktorymi mozna rozmawiac. ja zasiegnalem opinii ile kosztuje kwintal owsa w magazynie z wlasnej uprawy. fachowiec twierdzi ze 15 zlotych. jesli moge kusic sie o to by ten kwintal uprawic to, to zrobie i juz. jesli nie uda mi sie to poprostu kupie ten kwintal. mowisz ze moze podrozec? ano moze. ale w ubieglym roku nie bylo zadnego problemu by owies kupic za 15 zlotych.

powiedzilem-nikogo nie zmuszam. daleki jestem wrecz od tego. ale wole uprawic zboze lub je kupic niz uprawiac las............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobi70 magazynować zboże w workach przez jakiś czas można , ale jak słusznie zauważyłes musi mieć ono odpowiednie parametry.

Ze swieca szukac na wsi chlopa , ktory takie zboże bedzie mial , takie zboze musi byc po prostu podsuszone. Cena jego jest oczywiscie wyzsza.

Zboze nieworkowane jesli nie w odpowiednim silosie to najlepiej przechowywac na strychu , piwnica to bardzo zly pomysl.

Bieganie potem z tym zbozem do kotlowni ( 1-2 kondygnacje w dol ) jest chyba praco- i czasochlonne , prawda?

Sporo tez wysilku bedzie nas kosztowalo umieszczenie kilku/kilkunastu ton zboza w workach. Co do plonow z ha , 4 tony wciaz uwazam za zbyt odbiegajace od sredniej dla naszego rolnictwa.

 

Poza tym od jakiegos czasu powierzchnia gruntow zalesionych w naszym kraju sie zwieksza.

 

Oczywiscie masz racje Bobi70 , nikogo zmuszac nie mozna , chcialem jedynie uswiadomic kilka problemow na ktore do tej pory nikt nie zwrocil uwagi. Nie dziwie sie zreszta , skoro zajelo Wam troche czasu aby ustalic co to jest kwintal :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobi70

 

nie polemizuje.

dla mnie kwintal to kwintal i zawsze pozostanie ta sama miara. wyraza okreslona liczbe kilogramow.(celowo nie pisze ile :p )

tak nauczono mnie w 2 lub 3 klasie szkoly podstawowej. i tak pozostanie do mojej smierci.

natomiast z tym lasem jest tak. owies rosnie kilka miesiecy. las, zeby nadawal sie do palenia kilkanascie lat.

sory! zostaje przy swoim.

 

PS rolnik gdyby przechowywal mokre zboze na strychu czy w spichlerzu bylby bankrutem. ono w zaden sposob nie nadaje sie do przechowywania. zawsze wymaga dosuszenia do wilgotnosci magazynowej. i nie ma wieksego znaczenia czy wyschnie na pniu czy w suszarni. musi byc dosuszone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobi70 zgadzam się , podkreslic chcialbym tylko , ze zboze magazynowane w workach musi byc bardziej suche od tego ktore mozna trzymac np w stertach na strychu(nie w piwnicy).

Tak wiec nie mozna twierdzic ze zebrane z pola zboze nadaje sie do umieszczenia w workach i dluzszego magazynowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobi, myślę, że kwintal u Ciebie to ta sama miara co u mnie :wink: Temat ciekawy, ale tylko dla zainteresowanych. Cóż, mnie nikt nie namówi do ogrzewania domu gazem czy olejem, bo wiem, że obydwa paliwa szybko podrożeją. Każdy niech sobie radzi jak umie i jak pozwala mu na to jego portfel.

A ja jutro zapytam brata, rolnika z wykształcenia, zamiłowania i wykonywanego zawodu ile ton owsa zbiera z hektara pola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym tez zwrocic uwage na pewna korelacje pomiedzy cena zboza a ceną ropy. Otoz wszelkie prace , ktore nalezy wykonac aby zebrac plon z pola , wykonuje sie za pomoca maszyn zuzywających ropę.

Jesli wiec ktos liczy na to ze roznica w cenie pomiedzy gazem , weglem lub paliwem a zbozem, w przyszlosci bedzie bardziej korzystna, moze sie mylic.

Z lasem masz rację , rośnie dłużej , ale też ha lasu ma wieksza wartosc energetyczna niz ha owsa , a po drugie uprawa lasu wymaga stosunkowo mniejszych nakładów pracy.

 

Podsumowujac , uwazam owies za bardo niszowe zrodlo energii alternatywnej , opłacalne tylko w bardzo specyficznych warunkach.

Kazdemu kto nie posiada duzego gospodarstwa rolnego , stanowczo odradzam owies.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anka Węgrzyn zapytaj przy okazji brata rolnika , ile kosztuje godzina pracy kombajnu oraz jak długo kombajn kosi ha zboża.

Sam jestem ciekaw jak to teraz wygląda , moje doswiadczenia z rolnictwem sa bardzo w czasie odlegle , jednak mimo to twierdze ze porywanie sie na uprawe owsa bez odpowiedniego zaplecza maszyn , powierzchni magazynowej , aeralu , po to tylko aby palic tym owsem w piecu to z ekonomicznego punktu widzenia utopia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1950 No to się dziwię , bardzo dziwię :o bo akurat rodzice (kompletne mieszczuchy :D w przeciwienstwie do mnie) maja i las i pole.

Ja to pole pare razy oralem , wiem co to znaczy praca na roli , las sadzilem (czesc) , fakt las jest teraz zaniedbany , pole dzierzawione , choc nie chce twierdzic ze praca lesnika jest latwiejsza niz rolnika , to jednak naklady pracy sa chyba inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1950 wiem o tym ze nie tylko wystarczy zasadzic a potem wyciac.

Jednak aby ocenic naklady pracy na ha uprawy nie trzeba byc ani rolnikem ani lesnikiem , wystarczy porownac aeral gruntow zalesionych z aeralem gruntow rolniczych oraz odniesc to do zatrudnienia w rolnictwie i lesnictwie. Bez szukania szczegolowych danych , kazdy chyba stwierdzic moze co jest bardziej pracochlonne.

Zreszta porownajmy ceny drewna opalowego z cenami owsa.

Co jest tansze? Drewno chyba , prawda?

 

Wykorzystywanie energii z biomasy zawsze bedzie oplacalne tylko w pewnych niszach , nigdy nie stanie sie powszechne , gdyz generalnie na swiecie wciaz jest za malo zywnosci a zaludnienie wciaz rosnie.

 

Alternatywa dla paliw kopalnych moze okazac sie tylko eneria sloneczna , wiatru , wody , wnetrza ziemi.

Co nie znaczy , ze sam pomysl spalania owsa , peletow itp uwazam za nie godny uwagi.

Jednak jesli ktos kalkuluje ze w przyszlosci pozyskiwanie w ten sposob energii stanie sie powszechne i bardziej oplacalne niz dzis , moze sie po prostu przeliczyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1950 wiem ze drewno opalowe nie jest drewnem pelnowartosciowym. Podobnie jak owies przeznaczany do spalania nie jest wysokiej jakosci pszenica z ktorej pozyskuje sie make.

Wyrazam tylko swoje opinie , ktos sie moze z nimi zgadzac lub nie , nie posadzaj mnie o to ze zalezy mi na tym aby moje bylo na wierzchu.

Taki argument dyskredytuje interlekutora i nie sluzy merytorycznosci dyskusji. Kto sie bardziej napracuje , rolnik czy lesnik nie jest tematem tego watku , co wiecej nie jest to pytanie ktore zamierzam w jakikolwiek sposob rozstrzygac. Pozostanmy wiec przy swoich zdaniach jesli chodzi o las i pole :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nie ma po co czekac na brata Ani.

kombajn na lubelszczyznie to wydatek ok 200 zl za godzine pracy.

trudno oszacowac na 100% wydajnosc. powiedmy ze hektar jest zbierany 1-1,5 godziny.

jesli rolnik nie jest idiota to wynawozenie hektara od uprawe kosztuje bardzo niewiele.cala sztuka jest nawozic tak by ziarno bylo dorodne a sloma krotka. dawka (najdrozszego) azotu jest wiec bardzo niska.

przechowywanie w workach-nie pieprzylbym durnot by pol polski potem powiedzilo ze kretyn z podlasia doradzil a nam splesnialo zboze. koles w miescie w ktorym mieszkam opala owsem od 2 lat. zboze lezy spietrowane w workach. nic wielkiego sie nie dzieje.

oczywiscie specyfika uprawy owsa jest wykonanie poznego zbioru by wiecha byla rownomiernie dojrzala.

oczywiscie moga byc lata mniej lubwcale nie oplacalne jesli chodzi o koszt ziarna.

dlatego od poczatku watku moja sugestia bylo, by opalanie zbozem nie bylo jedynym zrodlem energii. dlatego tez moja propozycja jest konstrukcja kotla pozwalajacego na korzystanie z innych rodzajow nosnikow energii. najlatwiej zbudowac taki w oparciu o paliwa stale typu wegiel i drewno.

 

trudnosc uprawy i przechowywania owsa podsumuje jednym zdaniem: konie maja co zrec, platki w sklepie sa i siennikow w wojsku nie brakuje. wiec jakos ludziom udaje sie to trudne zadanie.

 

w kontekscie tego co napisales, ze owies jako paliwo jest nosnikiem niszowym - cale znaczenie owsa jest niszowe. nikt nie przeczy! i pomysl wykorzystania go jako paliwa moze sluzyc rozwojowi upraw tego typu.

 

 

proponuje zamknac ta czesc dyskusji gdyz udowadniamy wyzszosc Swiat Wielkiej Nocy nad Swietami Bozego Narodzenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...