Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co wam ukradli z budowy?


Recommended Posts

U mnie tez praktycznie nic nie zginelo na budowie, nie licząc kilku stępli i doslownie pieciu - szesciu metrow siatki odgradzajacej dzialke "od tylu" ale to praktycznie nic w porównaniu do niektórych opisanych powyzej. Oczywiscie wszystko zalezy od miejsca - moja budowa byla wsrod wielu zamieszkanych obok dzialek wiec pewnie dlatego bylo tak "spokojnie" :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 556
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Chyba już pisałem, że ukradli nam wodomierz i parę metrów siatki.

Ale ja nie o tym. Za to teraz pozostawiali: zegarek, sweter, spodnie, wkłady do nożyków, garnek :o .

Jeszcze nie mogę się doszukać szpadla, ale że kosztował 9,50 więc przeżyję. Dlatego na razie nie kupuję dobrych narzędzi tylko byle jakie, potem sobie zafunduję Fiskarsy.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

budowa jest już na ukończeniu - na szczęście nic nie zginęło, ale ...

 

pewnego razu w zimie zabiliśmy otwory na okna folią, aby śnieg w środku zasp nie układał - przychodzimy następnego dnia, a tam w kącie na piętrze leży kilka wiertarek, szlifierka i jeszcze jakieś drobne rzeczy.

drobne zdziwienie, kto się za pracę bierze skoro nikogo nie zapraszałem.

 

następnego dnia te rzeczy jak się same pojawiły tak też same zniknęły

 

 

,.

 

O co Ci chodzi?? Dlaczego jesteś taki zdziwiony??? Popytaj czy poprzedniego wieczoru sąsiadom nie zginęło "kilka wiertarek, szlifierka i jeszcze jakieś drobne rzeczy " Ewidentnie ktoś przechował sobie u Ciebie "fanty" a zabrał następnej nocy. A może gdybyś zareagował to wyeliminowalibyście złodzieja z okolicy?? ( Metoda - dowolna )

Sam remontuję dom na wsi. Póki byliśmy "nowi" ( mój ojciec wynajmował tą nieruchomość ponad 10 lat na warsztat ), była tragedia. Uspokoiło się trochę jak naczelny złodziej wioski zapił się na śmierć. A już pawdziwy spokój mamy od czasu, gdy ja co jakiś czas robię tam grille z dużą ilością gości, a mój father zatrudnia sklepowych bywalców do drobnych prac "za winko". Dawniej, jak się coś zostawiło nieprzyspawane albo nieprzybetonowane, to rozchodziło się w jedną noc bez śladu :evil:

 

Nie zliczę elektornarzędzi, materiałów, nawet roboczych ciuchów, które zmieniły tam właścicieli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

No proszę, a jak ja w wątku "Co myślicie o ogrodzeniach betonowych" napisałem, że wybieram beton coby siatka nóg nie dostała to na mnie nakrzyczeli, że mam dzialke o fatalnej okolicy bo tam same złodzieje mieszkają ;)

 

Jak widać kradną wszędzie, to tylko kwestia czasu...

 

 

Na mojej działce - za naszego "panowania" zginęło kilka desek podtrzymujących jarzębiny ;)) widocznie komuś w domu zimno było - nie mam mu za złe.

 

Ale jak działką zajmował się mój brat to mu wywalili młotem dziurę w garażu i uprzątneli co się dało wynieść ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem jeszcze przed budową i nie rozpocząłem, ale już dziś sie zastanawiam jak powstrzymać złodzieji. Jak widać metody nie ma i powiem szczerze że przeraża mnie to na samą myśl, w sasiedztwie bede miał rodziców i prawie samych znajomych, ale z tego co mi się zdaje to i to nic nie da. Co tu robić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałam napisać, że mnie nic nie ukradli, ale nie zdążyłam. Dopadli i mnie, a ukradli mi:

rolkę siatki, której nie zdążyłam założyć-reszta już wisi na słupkach;

pompę abisynkę;

przewód do betoniarki-betoniarka została;

napoczęty impregnat do drewna;

a na koniec rzecz najbardziej zaskakującą: używany grill za 10zł.

 

No i czy ktoś zrozumie tych złodziei. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na naszej budowie udało nam się uniknąć zauważalnych kradzieży. Od dość wczesnego etapu mieliśmy alarm, który dodatkowo został skonfigurowany tak, że w nocy przez cały czas sygnalizator miga czerwonym światłem tak jakby sygnalizował naruszenie którejś strefy - syrena oczywiście włącza się tylko przy faktycznym naruszeniu.

 

Natomiast przykrą rzecz zaobserwowałem na czyimś budynku, który codziennie mijam jadąc do pracy. Jest w stanie surowym. Miał stawione okna, ale tylko dachowe. Niestety od kilku dni w miejscu gdzie były 3 (pewnie Velux'y) jest czarna folia budowlana i mocno poszarpana i powyginana blachodachówka wokół otworów - widok bardzo przygnębiający przynajmniej dla kogoś kto też buduje dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakimś tam rozwiązaniem jest groźnie wyglądający pies

 

osobiscie myslałem także nad niespecjalnie wymyslnymi pułapkami w rodzaju metalowej miski na wpółotwartych drzwiach coby złodziej łeb sobie poharatał 8)

A właśnie! I ukradli mi groźnie wyglądającego psa. Poważnie!Takiego dużego ,włochatego ,czarnego kundla.Potem znalazłem go przypadkiem w Wejherowie ,ale juz miałem innego i nie zawracałem człowiekowi głowy.

A potem jeszcze żonę ,ale oddali... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytat z poprzedniej strony: Wszystkim poszkodowanym bardzo współczuję. Co do murarzy i różnych numerów przez nich robionych, to należy pamiętać jaki element trafia do szkół budowlanych ( to o tych "wykształconych"), a później na budowy. Wyjątki są chyba nieczęstym zjawiskiem.

 

Również współczuję poszkodowanym, sam bywałem okradany, ale chyba trochę przesadzasz, sam kończyłem budowlankę we Wrocławiu, fakt zawodówka wybitna, ale technika i liceum większość kierunków ok.

Poza tym, zwróć uwagę na to, że w obecnych czasach mało kto z budowlańców naprawdę ukończył jakąkolwiek szkołę budowlaną.

 

Niecierpię generalizowania!!!!! :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi sasiad kradl regularnie deski porozrzucane po budowie, jak wyszlo , bo go przylapalismy to powiedzial , ze i tak nic nie warte, a jemu na rozpalke jak znalazl. ale sie usmialismy. a tak dla poprawienia humoru to jeszcze pamietam jak nam pzerzucal snieg przez ogrodzenie. a my z powrotem , fajna byla zabawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nam ukradli beczkę ocynkowaną, którą chcieliśmy przeznaczyć na prowizoryczną wędzarkę i .........kota. Był sobie maluśki koteczek nikomu nie przeszkadzał. Mąż widział jak jakaś kobieta podchodzi do bramy i zagląda, zobaczyła samochód i odeszła. Pewnie ona go buchnęła. Trudno już mam nowego koteczka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ten kot byl do pilnowania?

jezeli tak, to dlaczego byl maluski?? :o

 

Kota znalazłam na osiedlu na którym mieszkam. Tam jest mnóstwo kotów a ja chcę mieć kota, bo wkrótce się wprowadzamy i jest szansa że kotek odstraszy nornice i myszy polne. Kot chyba nie nadaje się do pilnowania? Raczej pies (przynajmniej w moich rejonach) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...