Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grać na giełdzie - poproszę o wskazówki


Monika Malinowska

Recommended Posts

Poproszę o wskazówki dla początkujących. Mój 10-letni syn jest owładnięty pasją kupowania i sprzedawania akcji spółek (póki co wirtualnych) Od jakiegoś czasu nie daje mi spokoju i chce pieniądze, które zebrał przy różnych rodzinnych okazjach zainwestować w "prawdziwą " giełdę :( . Wiem, że muszę otworzyć rachunek w biurze maklerskim i co dalej ? Może ktoś mi na początek podpowie jak powinien wyglądać mój (czyt: mojego dziecka) "portfel", żeby ewentualnie wszystkiego nie stracić no i żeby synek uwierzył w swoje możliwości. Może powinnam podsunąć mu jakąś lekturę dla początkujących - jaką?

Pozdrawiam graczy giełdowych MM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz - mam mieszane uczucia co do tego żeby 10 latek grał na giełdzie. Bo wbrew pozorom jest to dokładnie "gra" - wg mnie hazardowa. Można się uzależnić. Nie wiem - zastanów się nad tym poważnie.

 

Ale jeśli chcesz od strony technicznej to proszę:

Rachunek - tak trzeba założyć w biurze maklerskim. Nie wiem jednak czy można na tak młodą osobę. Jeśli nie - to na Ciebie. Zapytaj czy może być upoważniony (też mi się wydaje że oficjalnie to nie).

 

Aby składać dyspozycje - to albo przez telefon (podaje sie hasło) albo przez internet (tak chyba lepiej bo nikt go nie posądzi o to że podszywa się pod rodzica).

 

Żeby nie stracić - nie ma recept. Rozumiesz - żebyś Ty mogła wygrać - ktoś musi stracić. Przynajmniej w dłuższej perspektywie. Więc nie może być gotowych recept bo inaczej wszyscy by wygrywali.

 

Ogólnie jest zasada że im coś bardziej ryzykowne tym większy zysk może przynieść ale też i większą stratę. W efekcie np. najbezpieczniejsze są obligacje ale też zysk przy nich najmniejszy.

 

Co do sposobów inwestowania - to tyle ilu inwestorów. Tych którzy podchodzą systematycznie i opierają się na analizach można podzielić z grubsza na dwie kategorie:

1) Fundamentowcy - analizują dane ekonomiczne spółek i na tej podstawie podejmują decyzję

2) Techniczni - analizują wykresy zmian kursów akcji i w nich doszukują się regularności.

 

Odnośnie "analizy fundamentowej" - trzeba dysponować wiedzą ekonomiczna więc rozumiem że raczej odpada.

 

Odnośnie "analizy technicznej" - są co najmniej dwie szkoły - europejsko-amerykańska (linie wsparcia, trendy itd) i japońska (świeczki itd). Są programy które rysują wykresy, średnie itd. itp. Analitycy techniczni robią ładne rysunki i twierdzą że z nich odczytują przyszłość.

 

Obydwa rodzeae analiz można znaleźć w prasie (np. Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita). Na ile dobre - no cóż - chyba tak samo jak horoskopy.

 

Obydwa style analizy mają swoich zwolenników i przeciwników. Do tego dochodzi że jeden z prestiżowych amerykańskich uniwersytetów udowadnia że techniczna jest do niczego a fundamentowa jest OK a inny, równie prestiżowy, udowadnia od wielu lat że jest dokładnie odwrotnie.

 

Więc ja maluczki tego sporu nie rozstrzygnę ;-)

 

Tak więc nie łódź się że dostaniesz receptę jak wygrać albo przynajmniej na pewno nie stracić. Każdy kto Ci taką receptę przedstawi to oszust - w najlepszym przypadku nieświadomy.

 

I najważniejsza zasada - inwestujesz TYLKO pieniądze które MOŻESZ (w sensie: stać się by) stracić. W przeciwnym przypadku naprawdę może być krucho. Znam ludzi którzy sprzedali dom a pieniądze stracili. Znam też takich którzy na giełdzie zarobili. Ale pamiętaj o zasadzie podanej wytłuszczonym drukiem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W USA zrobiono eksperyment, dając 'grać' małpom.. ponoć osiągały wyniki nie gorsze od zawodowych analityków..

 

Jeśli Twój syn zaczyna od zera, w Internecie macie mnóstwo informacji za darmo.

Tutaj ledwie kilka:

Jak grać na giełdzie?

ABC gry na giełdzie

Jaskinia lwa, czyli GPW :D

Dla zaawansowanych

 

 

I oby młodemu rekinowi finansjery po byku było, żadnych misiów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, dzięki!

Boguś, masz rację mówiąc, że gra na giełdzie to prawie hazard - szczególnie dla osób nie mających o tym pojęcia (czego można się podziewać po 10-latku) Rzecz w tym (a może przeceniam rozsądek mojego jeszcze w końcu dziecka), że on chyba w tym wszystkim nie jest nastawiony głównie na zyski. Zadaje straszliwie dużo pytań (na sczęście mojemu mężowi dotyczących akcji spółek i mechanizmów sterujących ich wartością). Może ta wiedza sprawi, że jego zabawa nie będzie tylko hazardem. Alek ma na początek w planie długotrwałą inwestycję jeśli akcje w które zainwestował spadną -będzie musiał przeczekać gorszy okres. Zyska albo straci. Broń Boże on nie ma na tym zarabiać ale, jeśli w tym kierunku idą jego zainteresownia, niech się bawi i edukuje. Zamiast wydawać pieniądze na bzdury niech próbuje (przy okazji może i ja się zabawię :D ) Bardzo Ci dziękuję za wskazówki. Teraz będzie dużo łatwiej zacząć.

Ponury 63 - Dzięki za linki zaraz je prześlę Alkowi. Oczywiście z przykazaniem, że najpierw ma odrobić lekcje :D

MM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...