Karlos_m 05.09.2002 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2002 Ratujcie! Zalałem wełne mineralną w ścianie trójwarstwowej (15 cm wełny) . Zalanie jest niebagatelne bo widać mokre plamy na pustakach. Dobre jest to że pozostawiłem szczelinę wentylacyjna i dom jest jeszcze bez okien i drzwi dzięki czemu może być wentylowy. Co mam robić. Dzwoniłem na infolinie Isover Gulfiber – powiedzieli że wełna musi być osuszona bo inaczej nie jest materiałem izolacyjnym! Pomóżcie bo siedzę pomiędzy wrzeszczącą na mnie żoną a czerwona ze złości teściową. Zalanie to moja wina i pewnikiem może się stać przyczyna rozwodu w dobrze zapowiadającym się małżeństwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.09.2002 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2002 No to masz przerypane - z tego co wiem to w którymś muratorze był poruszony ten problem - ale to było dość dawno i tak do końca nie pamietam - na PEWNO BĘDZIE CZEKAŁO CIE ODKRYCIE KAWAŁKÓW MURU - ale lepiej sprawdź w dawnych muratorach żeby nie narobić większych głupot. Pomimo wszystko pozdrawiam kobiety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mario B 05.09.2002 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2002 Nie jest aż tak bardzo źle,ale czeka cię długie suszenie.Z Twojej wypowiedzi wynika że nie mieszkasz w tym zalanym domu,póki co musisz intensywnie wietrzyć staraj sie tych okien jeszcze nie wstawiać.Być może obejdzie się bez kucia dziur.Mario(a teściowa niech wrzeszczy jak otwiera usta to też robi przeciąg) [ Ta Wiadomość była edytowana przez: bigmario4 dnia 2002-09-05 22:12 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 05.09.2002 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2002 A może pomoże jakaś dmuchawa? Pewnie trochę prądu ona zużyje ale lepsze to niż późniejsze grzanie, jeśli wełna nie będzie spełnaić swoich wąłsciwości izolacyjnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alek 06.09.2002 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2002 Po pierwsze bez paniki.Jeśli w szczelinę wpompowałe4ś hektolitry wody, to przede wszystkim musisz ją "spuścić". W tym celu trzeba usunąc kilka cegieł z najniższej warstwy w elewacji (tej, która leży na poziomej izolacji przeciwwilg.) - mam nadzieje, że nie masz elewacji z klinkieru...Zobaczysz wtedy, czy woda "wyleje" ci sie na zewnątrz czy nie.Potem musisz zapewnić wełnie jak najlepsza cyrkulacje powietrza, przy czym wszelkie dmuchawy to fikcja, przy kilkuset m2 powierzchni pokrytej wełną jest to nierealne.Otwory, które zrobisz pomogą w przewietrzaniu wełny w szczelinie (zakładam, że swoja drogą masz zrobione prawidłowo puszki wentylacyjne i wyprowadzenie powietrza ze szczeliny np. otworami). Bardzo istotne są otwory wokół okien - jeżeli te nie są jeszcze wstawione, masz dodatkową powierzchnię wymiany powietrza (jęśli ościeża byłyby już "obrobione" styropianem, jak to się robi przy ścianach 3-W ze szczeliną, należałoby go usunąć, aby maksymalnie odkryć wełnę.W tej sytuacji, możesz tylko czekać i cieszyć się,że stało to się latem , a nie np. w listopadzie. Obecnie produkowane wełny są hydrofobizowane i bardzo słabo wchłaniaja wodę w swej masie.To,że wilgoć ujawniła sie na murach jest tego potwierdzenie, jest ona teraz oddawana na zewnątrz i po prostu musi to potrwaćNie podupadaj na duchu i melduj o postępach akcji osuszania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
januszek 06.09.2002 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2002 rzeczywiście wełna sama wyschnie trochę to potrwa,nie dopuszczaj do jej dalszego moknięcia, żonie kup duży bukiet kwiatów to pomaga i złość z pewnością jej minie, natomiast z teściową to jest inny problem, niestety nie mam pomysłu. Moja się nie wtrąca w naszą budowę. Ale nie rozwódź się z powodów jakiejś tam wełny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karlos_m 10.09.2002 07:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2002 Dzięki za słowa otuchy. Bardzo mi pomagacie.Rzeczywiście nie jest tak źle. Ściana już pomalutku schnie. Wełna wydaje się być całkiem OK. A z nawierceń, które zrobiłem w ścianie wyraźnie bije przeciąg. Całe szczęście, że zostawiłem szczelinę wentylacyjną i otwory w ścianach na dole budynku. Potraktujmy to jako doświadczenie potrzebne wszystkim forowiczom , którzy zakładają wełnę mineralną w ścianach. Postaram się poinformować wszystkich o postępach w schnięciu oraz o sytuacji rodzinnej. Ta ostatnia się ustabilizowała. PS. Ściany zalałem podczas polewania stropu. Zalanie wynika z błędnego wyprofilowania stropu. Uwaga! Wszyscy, którzy będą robili stropy upraszani są o zrobienie „górek” przed miejscem stykania się ze ścianą zewnętrzną. Zapobiegnie to spływaniu wody ze stropu prosto w ściany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 24.09.2002 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2002 Albo prościej - najpierw cała konstrukcja (dach też), a potem ocieplenie i ściana osłonowa. Jak dajecie klinkier to tylko tak - nie uszkodzi się i pod zadaszeniem "szansa" na wykwity (przy zachowaniu wszelkich zasad) zbliża się do 0. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.