Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Było o domu, teraz o ogrodzie Soniki...


Recommended Posts

Danuś to długa historia. Mojego dziennika nie ma już od wieków. Likwidowany był dwa razy.

Pierwszy raz w proteście, ze obrażali pewna bardzo fajna osóbkę, drugi raz, ze obrażali dom innej pewnej fajnej osóbki. Obie piszą czasami na forum, jedna już pod innym nickem.

A ja buntowniczka, :lol: stwierdziłam, jak mam tak za każdym razem protestując i likwidując swój dziennik, wstawać w czyjejś obronie, to lepiej będzie takiego dziennika nie prowadzić.

No i tak oto stałam się forumowiczką, co to chodzi po forum, innym do domów zagłada a swojego nie pokazuje. :o

Właśnie ostatnio myślałam, ze to nie do końca w porządku. :roll: Ale ciekawość ludzka nie zna granic. :oops: :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie ma to jak mieć dobra wymówkę. :lol:

 

A kiedy zniknął mój dziennik po raz drugi? Khm? Nie pamiętam. Wtedy co to była awantura dwuforumowa o dom kuleczki.

A sąsiadka była w dzienniku. Dobrze pamiętasz. Ja się wciąż tej baby boje. :roll:

Ciekawe czy Ona mnie tez? :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piesio jest tak fajny i taki do zamiziania, że muszę naprawdę bardzo walczyć ze sobą, żeby go nie brać do łózka :lol: .

Leży teraz tutaj obok, jedno ucho zwisa mu poza legowisko, mordę oparł na ogonie i chrapie.

 

Słoneczko, kanapę przywiozłam z Anglii, jest bardzo wygodna, można się zapaść po uszy :wink: .

Jak się rozleci będę mieć problem, bo bardzo jestem do niej przywiązana.

 

Zeljko, żadnych wymówek. Nawet ja się mobilizuję w sprawie zdjęć, a raczej mobilizuje mnie bardzo miła osóbka, która nie wiedzieć czemu się ukrywa :roll: :wink: .

 

Danuś, nie dawaj za wygraną! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sonis, no ca ja mam pokazywać kobieto? No co? Mieszkam juz ponad rok i nic w domu nie przybyło. Gorzej rozpaprane nawet to, co juz miało być, że zrobione. :-?

Danusmówisz, ze wszystkie awantury Cie omijają? Szczęściara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojedziemy razem po dwie ;)

 

Fajnie, będę mieć towarzystwo, we dwójkę zawsze raźniej, więc trzymam Cię za słowo Słoneczko :D .

 

Zeljko, może i nic nie przybyło, ale chociaż jakieś stare fotki byś wkleiła.

Świeżego bałaganu też mogą być.

A u mnie przybył jakiś czas temu fotel bujany i teraz na starość będę mieć gdzie robić na drutach. Jeszcze tylko kapcie filcowe na nogi i jestem gotowa :wink: .

 

Akuś, a jak Twoja psinka? Kłopoty się skończyły?

 

Danusiu żałuj, czasy awantur, ech to były czasy :wink: . Tylko trzeba było wstawać w nocy, żeby nie przegapić :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć Soniko - pozdrawiam z Krk :D

przyjechałam miziać mojego Stasia i prawie go nie zeziarłam z miłości :lol: za kilka latek bedzie pewnie uciekał ode mnie ...... więc uważaj z ta miłością do psiaka :wink:

Jutro wracam do domu bo pada i pada bez końca w tym Krakowie :wink:

buziaki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akuś, a jak Twoja psinka? Kłopoty się skończyły?

 

 

@ się skończyła to i burki poszły w pole :p :lol:

 

Do następnego razu :wink: .

 

Ja tam nie wiem w jakim Ty Kraku jesteś Ewuś, bo właśnie byłam z małym na polku i u nas nie pada :roll: .

Nic a nic.

Stasio w tym kapelindrze wygląda bombowo :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chociaż zdradź na jaki temat :lol: :wink:

 

Nie uwierzysz, ale szło o lawendę :lol: . Aż się łezka w oku kręci, takie to były lawendowe czasy :wink: .

 

Amtluś, ano żyjemy jakoś. Czas płynie nam na nauce z tym, że uczeń bardziej pojętny, niż nauczyciel kreatywny :wink: .

Jak do tej pory nic nie jest zniszczone, ale dom - szkoda gadać :lol: .

Nigdy nie byłam jakąś zwariowaną pedantką, ale te porozkładane folie i kartony chyba zaczynają mi trochę przeszkadzać :roll: .

Takiego pobojowiska to mimo wszystko nigdy u nas nie było :wink: .

 

Następnym razem mam nadzieję, że zawitasz na dłużej i będziemy miały okazję wypić razem kawkę :D .

W ogóle to mogłaś dać znać, że będziesz :-? , szkoda, że nie wiedziałam :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piesio jest tak fajny i taki do zamiziania, że muszę naprawdę bardzo walczyć ze sobą, żeby go nie brać do łózka :lol: .

Leży teraz tutaj obok, jedno ucho zwisa mu poza legowisko, mordę oparł na ogonie i chrapie.

 

Twardzielka, ja ciągle przegrywam :wink:

A co do awantur na forum ech..., to były czasy, aż łezka się w oku kręci :wink:

ps. Soniś wyściskaj i ucałuj w pyszczek ode mnie Dinusia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...