ponury63 16.01.2005 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2005 "...Witaj, witaj niewidzialny przyjacielu, czyż można by zacząć inaczej?..." Tak swoją sobotnią nocną audycję dnia 30.06.1984. rozpoczął Piotr Kaczkowski. I to głównie Jemu, a także Tomkowi Beksińskiemu oraz całej wspaniałej muzyce, która poprowadziła nas przez życie, będzie poświęcony ten kącik. By wrócić do światów znanych, a wartych przypomnienia, a być może poznania na nowo. By dać siłę temu, co po tylu latach jest ciągle w nas.By nie dać zaginąć słowom. By znów cieszyć się muzyką, która dała nam tyle radości. Jest to też miejsce na spotkanie dwóch światów.. Świata naszego, szeleszczącego dla anglojęzycznych osób jezyka i doskonałego do śpiewania, niejednoznacznego wyrażania myśli języka angielskiego. I nie tylko... Tu gra MUZYKA. Dziękuję Toli za wierność dochowaną idei tego kącika, za ocalenie od zapomnienia słów Piotra, za tytuł tego wątku, za wiarę w sens jego stworzenia. _____________________________________________________ Płyta z września 1975 roku. Strona druga, utwór drugi. "Wish You Were Here"(Roger Waters, David Gilmour) So, so you think you can tell,Heaven from Hell, blue skys from pain.Can you tell a green field from a cold steel rail, a smile from a veil,Do you think you can tell? And did they get you to trade your heroes for ghosts,Hot ashes for trees, hot air for a cool breeze, cold comfort for change,And did you exchange a walk on part in the war for a lead role in a cage? How I wish, how I wish you were here. We're just two lost souls swimming in a fish bowl, year after year,Running over the same old ground. What have we found?The same old fears. Wish you were here! "Chciałbym żebyś tu był" Tak więc myślisz że odróżniasz Niebo od Piekła, smutek błękitu od cierpienia Czy odróżniasz zieleń pól od chłodnej szarości stali? Uśmiech od woalu Czy myślisz, że odróżniasz? Czy zmienili cię tak, że oddałeś bohaterów za widma? Gorący popiół za drzewa?Rozpalone powietrze za zimny powiew? Chłodny komfort za resztę? I czy zamieniłeś łatwy epizod w wojnie na główną rolę w klatce? Bardzo chciałbym żebyś tu byłJesteśmy jak dwie zagubione dusze w pustym akwarium, rok za rokiem Błąkające się po tych samych starych miejscach. I co znaleźliśmy? Te same stare lęki Chciałbym żebyś tu był tłum. Jędrzej Polak, Marek Zgaiński "Chciałbym żebyś tu był" Więc, więc myślisz, że potrafisz odróżnić Raj od PiekłaNiebo od bólu?Czy odróżnisz zielone łąki od zimnych stalowych szyn?Uśmiech od maski?Myślisz, że odróżnisz? Czy zmusili cię byś zamienił twych bohaterów na duchy?Gorący popiół w drzewa?Gorące powietrze w chłodny powiew? Zimny komfort w resztę?Czy już zmieniłeś statystowanie w wojnie na główną rolę w klatce? Tak bym chciał, tak bym chciał byś tu byłJesteśmy tylko dwiema zagubionymi duszami pływającymi w stawieRok po rokuBiegając wciąż w miejscuCo znaleźliśmy? Wciąż stare lęki Chciałbym byś tu był tłum. Mikołaj Klejment Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 16.01.2005 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2005 Każda ostatnia sobota miesiąca, dwie godziny audycji prowadzonej przez Piotra Kaczkowskiego, dwie godziny słów zapamiętanych i ważnych do dziś, dwie godziny muzyki, która wciąż w nas gra, chociaż minęło 20 lat....taka muzyka jest nam potrzebnawłaśnie taka, obrośnięta mchem piękna... maj 1984r. Warto niekiedy porozmawiać z nocąona mówi przez nas dźwiękami,nie wszyscy potrafią jej słuchaćnie wszyscy znają się na tychczerwonych znakach nocy,znakach powiewnych, szybko ginących,które trzeba pochwycić, lub zgubić,pochłonąć, lub pogrzebać w niepamięć... Daleko od nas - kolory nocy,nie są takie, jak koloryktóre znamy z codziennego życia.Są inne, zupełnie inne,bardziej lotne i wilgotne,przenikające miłym chłodem,żywe, o delikatnym dotyku. Jeszcze jedna ważna rzecz,tak, jak filiżanka herbaty.Wspaniałej, aromatycznej herbaty,którą mogę wypić z tobą,nawet na Saharze. MUZYKA NIE GAŚNIE - GDY ROZMAWIAM Z NOCĄ. *** ...Noc - jest zawsze nocączy to lato, czy to jesieńi zawsze się zastanawiam,czy w ciągu tych dwóch godzin nocy - coś zrozumiałem... Ponury 63 dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
modulor 16.01.2005 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2005 ........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 17.01.2005 12:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2005 Tola napisała:Jeszcze jedna ważna rzecz, tak, jak filiżanka herbaty. Wspaniałej, aromatycznej herbaty, którą mogę wypić z tobą, nawet na Saharze. "Tea In The Sahara powstała po przeczytaniu przez Stinga książki Pod Osłoną Nieba - autorstwa Paula Bowlesa. Znajduje się w niej opowiadanie, w którym trzy siostry zapraszają księcia na pustynię, by wspólnie napić się herbaty. Książe przyjmuje zaproszenie i umawia się z siostrami na następne spotkanie, ale nigdy nie przychodzi. Jest to więc historia o złamanych obietnicach." Płyta The Police "Synchronicity" z roku 1983. Strona druga, utwór przedostatni. "Tea In The Sahara"(Sting) My sisters and IHave this wish before we dieAnd it may seem strangeAs if our minds are derangedPlease don't ask us whyBeneath the sheltering skyWe have this strange obsessionYou have the means in your possession Tea in the Sahara with youTea in the Sahara with you The young man agreedHe would satisfy their needSo they danced for his pleasureWith a joy you could not measureThey would wait for him hereThe same place every yearBeneath the sheltering skyAcross the desert he would fly Tea in the Sahara with youTea in the Sahara with you The sky turned to blackWould he ever come back?They would climb a high duneThey would pray to the moonBut he'd never returnSo the sisters would burnAs their eyes searched the landWith their cups still full of sand Tea in the Sahara with youTea in the Sahara with youTea in the Sahara with youTea in the Sahara with you "Tea In The Sahara" Me siostry i jaMamy życzenie zanim umrzemyI może zabrzmi to dziwnieJakbyśmy były obłąkaneProszę nie pytaj nas czemuPod osłoną niebaMamy to dziwne pragnienieWszystko jest w twych rękach Herbata na Saharze z tobąHerbata na Saharze z tobą Młodzieniec zgodził sięZaspokoił ich potrzebęWięc tańczyły dla jego przyjemnościZ nieopisaną rozkosząCzekały na niego tuW tym samym miejscu co rokuPod osłoną niebaZwykł latać ponad pustynią Herbata na Saharze z tobąHerbata na Saharze z tobąHerbata na Saharze z tobąHerbata na Saharze z tobą Niebo poczerniałoCzy on kiedykolwiek wróci?Wspinały się na wysokie wydmyModliły się do KsiężycaAle on nigdy nie wróciłWięc siostry płonęłyA ich oczy przeszukiwały pustynięZ kubkami pełnymi piasku Herbata na Saharze z tobąHerbata na Saharze z tobąHerbata na Saharze z tobąHerbata na Saharze z tobą tłum. autor nieznany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tamte lata 18.01.2005 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2005 Czesław Niemen " Coś co kocham najwięcej " Jest coś coś co kocham najwięcej coś od czego oddalił mnie czas lecz myślami wracam jeszcze najczęściej do dziecinnych zabaw i minionych lat jest taki dom daleko za nim pola i las a za lasem tam nad rzeką rosną rosną kwiaty których już nie zobaczęnigdy nigdy nie zobaczę nigdy już jest wiele wspomnień których nie złamał czas ale żadne z nich nie powraca jak to jest taki dom daleko za nim pola i las a za lasem tam nad rzeką były były kwiaty których już dawno nie ma nie ma dla mnie nie ma tu tam wśród kwiatów zostawiłem wspomnienia których nigdy nigdy nie zapomnę już jest coś co kocham najwięcej coś od czego oddalił mnie czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 19.01.2005 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2005 Z zeszyciku z zapiskami nocnych audycji Trójki: 26.05.1984r. ...Jeżeli zabierzesz mi poczucie wolności, jezeli zabierzesz mi mój dom, nie wygrasz mnie nigdy. To Ci mówię na pewno. Jest siła w zwykłym człowieku, bo zwykłymi jesteśmy my. Młody i stary, mędrzec i prostak. Każdy jest świętością, przez siłę kochania - gdy przyjdzie słowo. Więc będę czekać, jak gołąbek pokoju błyszczący dla wolności. Niektórzy czekali jakby życie całe, niektórzy, by teraz zaistnieć. Jutro - nowy poranek. Jutro - nowy dzień. W naszych dzieciach jest to poczucie wolności. Niech używaja go mądrze - - o to Cię proszę. Całe morze muzyki duetu Jon and Vangelis. Moja ulubiona płyta " The Friends of Mr Cairo" nie było jej można wtedy kupić, ale do dziś mam kasetę, którą nagrał mi kolega pracujący wtedy w studenckim radiu AKADERA w Białymstoku. Pamiętacie jeszcze tę muzyke? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 19.01.2005 16:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2005 Pamiętamy i lubimy... Jeszcze "Short stories", wcześniejsze o rok cudeńko z 'miniaturami'.Z "The Friends of Mr Cairo" [1981] podoba mi się wszystko, oprócz "Back to school" - mimo różnorodności tej płyty, zdecydowanie starałem się go pomijać podczas słuchania..A ulubione to "Outside Of This (Inside Of That)", "Beside" i oczywiście tytułowy, choć dla mnie nie w pełni zrozumiały (dużo tam 'starego' kina). Absolutne mistrzostwo wokalne, zwłaszcza w drugiej części utworu... I sam koniec: "[...] Did you see in the morning lightI really talked, yes I did, to Gods early dawning lightAnd I was privileged to be as I am to this dayTo be with you. To be with you." Przeczytajcie piękny opis tej płyty oraz Teksty http://www.vivid.pl/images/skany/10261048.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 19.01.2005 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2005 26.05.1984r. ...to chyba najbardziej trafne określeniemojego istnienia: czekam na jutroprzez całe moje życie.Czekam - aż coś się zdarzy,aż ktoś - zmieni coś... ...pamietaj, w każdej,chociażby największej ciemności,powinny być cztery ściany zrozumienia,- w każdej... ...wielka, czysta kropla - noci w tej kropli coś tak gra.Mógłby powiedzieć ktoś,że to wyraz pesymizmu,a może wcale tak nie jest.Może to tylko uspokojenie,albo ten rodzaj radości,który przynosi najprościej pojęte nadzieje. Nadzieja jest o stokroć mądrzejsza,niż się o niej mówi.Stanowi ona oparciew każdym bezsensie,a nawet dla spadających jest skrzydłami,które kiedyś może pozwolą mu wzlecieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 19.01.2005 22:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2005 The Police, płyta "Reggatta de blanc", 1979. Strona pierwsza, utwór czwarty. "Bring on the night"(Sting) The afternoon has gently passed me byThe evening spreads itself against the skyWaiting for tomorrow, it's just another dayGod bid yesterday good-bye Bring on the nightI couldn't spend another hour of daylightBring on the nightI couldn't stand another hour of daylight The future is but a question markHangs above my head there in the darkCan't see for the brightness is staring me blindGod bid yesterday good-bye Bring on the nightI couldn't spend another hour of daylightBring on the nightI couldn't stand another hour of daylight... "Wprowadźcie noc" Popołudnie delikatnie przeszło obok mnieWieczór rozpościera się na niebieCzekam na jutro, to zwyczajny kolejny dzieńBoże nakaż już dniowi zakończyć się Wprowadźcie nocNie mógłbym spędzić kolejnej godziny na świetleWprowadźcie nocNie zniósłbym kolejnej godziny słonecznego światła Przyszłość jest tylko znakiem zapytaniaWisi ponad mą głową w ciemnościachNie widzę ponieważ jasność oślepia mnieBoże nakaż już dniowi zakończyć się Wprowadźcie nocNie mógłbym spędzić kolejnej godziny na świetleWprowadźcie nocNie zniósłbym kolejnej godziny słonecznego światła... tłum. autor nieznany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tamte lata 20.01.2005 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2005 Ładnie grają , panie doktorze...... BUDKA SUFLERA " I tylko gwiazda - blask jej znikomy " Los chyłkiem szedł, w kołnierz chował twarz,Jak ruletę toczył dni pochyłością lat,Tężał mroczny wąwóz, jak wilgotny mur,Zmierzch, jak piękno chore, ciemne smugi snu.Patrzeć nie umiem przez różowe szkło,Dokąd tak szedłem, o co to mi szło ?I znów taki czas, nim doczekam dnia, Widzę w dali światło, widzę światło co bezsennie trwa.Widzę w dali światło, widzę światło co bezsennie trwa. Jak suchy liść, jak kapryśny wiatr,Od lat tak żyję uwikłany w świat,Kiedy nagły świat, chłód spowija skronie,Przetrwać mi pozwala, przetrwać - światło, co tam w dali płonie,Wtedy widzę światło, patrzę w światło - które dla mnie płonie ! Chciałbym kiedyś dojść już tam i do szyby przytknąć twarz,Odnaleźć w środku siebie sprzed tych trudnych lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.01.2005 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 Ponuraczku - dzięki,dzięki,dzięki Pod osłoną nieba - chciała bym znowu zobaczyć ten film - uwielbiam go,uwielbiam Bertolucciego.Marzę o takiej filmowej nocy z Bertoluccim...ale w małych dawkach, bo w każdym filmie jest tyle poezji.. A zamiast....może lampka toskańskiego wina i Sting? Mam coś lepszego od zeszytu ze słowami,ale to później,obiecuję,bo nie powinno mnie tu jeszcze być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 22.01.2005 10:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2005 Ciekawym wielce, cóż to za niespodziewankę szykujesz, Mimi... Wracaj szybko. Stinga ? Proszę bardzo, z pierwszej jego solowej płyty. LP "The dream of the blue turtles", rok 1985. Strona druga, utwór czwarty. "Utwór powstał po przeczytaniu Wywiadu z wampirem. Stinga zaintrygowały przeciwstawne siły, z jakimi zmagał się główny bohater - żądza krwi walczyła z jego człowieczeństwem. Nie bez znaczenie były także samotność i alienacja, z którą radzić musiał sobie wampir." [źródło] Moon over Bourbon Street (Sting) There's a moon over Bourbon Street tonight I see faces as they pass beneath the pale lamplight I've no choice but to follow that call The bright lights, the people, and the moon and all I pray everyday to be strong For I know what I do must be wrong Oh you'll never see my shade or hear the sound of my feet While there's a moon over Bourbon Street It was many years ago that I became what I am I was trapped in this life like an innocent lamb Now I can never show my face at noon And you'll only see me walking by the light of the moon The brim of my hat hides the eye of a beast I've the face of a sinner but the hands of a priest Oh you'll never see my shade or hear the sound of my feet While there's a moon over Bourbon Street She walks everyday through the streets of New Orleans She's innocent and young, from a family of means I have stood many times outside her window at night To struggle with my instinct in the pale moonlight How could I be this way when I pray to God above? I must love what I destroy and destroy the thing I love Oh you'll never see my shade or hear the sound of my feet While there's a moon over Bourbon Street Księżyc nad Bourbon Street Tej nocy nad Bourbon Street świeci Księżyc Widzę twarze mijające poniżej w świetle lamp Nie mam innego wyboru jak tylko odpowiedzieć na ten zew Jasnych lamp, ludzi oraz Księżyca, oraz wszystkiego Każdego dnia modlę się o siłę Ponieważ wiem, że to co robię musi być złe Nigdy nie ujrzycie mego cienia i nie usłyszycie odgłosu mych stóp Dopóki nad Bourbon Street świeci Księżyc Stałem się tym kim jestem wiele lat temu Byłem uwięziony w życiu jak niewinne cielę Teraz nigdy nie mogę pokazać mej twarzy w południe I ujrzycie mnie spacerującego tylko w świetle Księżyca Rondo mego kapelusza skrywa oczy bestii Mam twarz grzesznika, ale ręcę kaznodzieji Nigdy nie ujrzycie mego cienia i nie usłyszycie odgłosu mych stóp Dopóki nad Bourbon Street świeci Księżyc Każdego dnia chodzi ulicami Nowego Orleanu Jest niewinna i młoda, pochodzi z bogatej rodziny Wiele razy stałem na zewnątrz pod jej oknem Walcząc z mym instynktem w bladym świetle Księżyca Jakże mogę tak żyć skoro modlę się do Boga w Niebiosach? Muszę kochać to co niszczę i niszczyć to co kocham Nigdy nie ujrzycie mego cienia i nie usłyszycie odgłosu mych stóp Dopóki nad Bourbon Street świeci Księżyc tłum. autor nieznany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 29.01.2005 11:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2005 Lichtenberg jest jedną z najbardziej peryferyjnych stacji w Berlinie i jest przy tym stacją najbardziej zaniedbaną. Odbierając sobie życie na stacji Berlin Lichtenberg, ma się wrażenie, że pozostawia się za sobą szary, brudny, śmierdzący moczem, obdrapany z tynku świat pełen śpieszących się smutnych lub nawet zrozpaczonych ludzi. Zostawić taki świat na zawsze jest o wiele łatwiej.Wejście po kamiennych schodach na peron jedenasty jest ostatnim wejściem w tunelu między halą kasową i zamykającym go pomieszczeniem transformatorów. Tor czwarty jest najbardziej skrajnym torem na całym dworcu. Gdyby w hali kasowej dworca Berlin Lichtenberg postanowić zabić się, skacząc pod pociąg, to idąc na rampę toru czwartego na peronie jedenastym, żyje się najdłużej. Dlatego samobójcy prawie zawsze wybierają tor czwarty na peronie jedenastym.[...] Jak to było? Jak on to powiedział? "Płakać trzeba w spokoju. Tylko wtedy ma się z tego radość..." Janusz L. Wiśniewski "S@motność w Sieci" Visage, rok 1981 Fade to grey(Payne/Ure/Currie) One man on a lonely platformOne case sitting by his sideTwo eyes staring cold and silentShow fear as he turns to hideWe fade to grey Feel the rain like an English summerHear the notes from a distant songStepping out from a back shop posterWishing life wouldn't be so longWe fade to grey Znikamy w szarości Samotny mężczyzna na pustym peroniePrzy jego boku walizkaPara oczu spogląda chłodno w milczeniuGdy on, przestraszony, próbuje się ukryćWszyscy znikamy w szarości... Czuję deszcz przenikający angielskie latoSłyszę melodię dalekiej piosenkiWychodzę z plakatu - dekoracjiPragnąc by życie nie było tak długieWszyscy znikamy w szarości... tłum. Tomasz Beksiński Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tamte lata 30.01.2005 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2005 BUDKA SUFLERA " Sekret " Jeżeli nie wiesz nic, to skąd masz mieć ten styl,Taki jakiego nie ma nikt?Jeśli nie czujesz nic, to szeptem będzie krzykI nie rozpyli ciszy słów...Kryształowa kula też kłamie,Że przed tobą cały świat.Dzień się stroi w nocy aksamit,To to najlepszy dla ciebie znak. Jeżeli nie wiesz nic, to skąd masz znać ptaków krzyk,Ufność twarzy dziecięcych poznać jak baśń,Jeśli nie czujesz nic, to już nie czekaj na świt,W tobie nigdy nie kończy się mrok, a wciąż trwa... Jeżeli już coś wiesz, to żyj, bo życie to gest,Lecz nie rozdawaj godzin swych.Wytrwale idź i patrz, bo życie to luster blask,Gdzie tylko spojrzysz pędzi czas.Upojenie minie jak echo,Jak ograny stary film,Choć do jutra jeszcze tak daleko,Ty od dzisiaj naprawdę żyj! Jeżeli nie wiesz nic, to skąd masz znać ptaków krzyk,Ufność twarzy dziecięcych poznać jak baśń,Jeśli nie czujesz nic, to już nie czekaj na świt,W tobie nigdy nie kończy się mrok, a wciąż trwa...Jeżeli nie wiesz nic, to skąd masz znać ptaków krzyk,Ufność twarzy dziecięcych poznać jak baśń,Jeśli nie czujesz nic, to czym masz wypełnić dni,Gdy suche źródłą twych wierszy nie płyną do mórz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 30.01.2005 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2005 Z zeszyciku 29.12.1984r. W tę noc, płynęła muzyka zespołu PROCOL HARUM, Gary Brooker - śpiew, fortepian. Ten zespół, to nie tylko znany wszystkim utwór "Whiter Shade of Pale", to cała rzeka muzyki. ...witaj i ciesz się,witaj i ciesz się, że jesteś.To jest bardzo niedaleka drogaod dziś do wczoraj.Dziś, to dziś, a wczoraj było kiedyś.Gdyby ktoś miał stopniowo, po troszkuwypełnić przepaść pomiędzy nocą, a dniemzajęłoby mu to całą wieczność.Ale słońce wschodzi i mrok się rozprasza,jedna chwila wystarczyna pokonanie bezmiernej odległośćinawet - od dziś, do wczoraj. ...noc jest zimna i śnieżnana pustej ulicy jedyne co się porusza,to wirujący śnieg.Kiedy dotykam zimnego otworu skrzynki pocztowej,czuję chłód metalu,- jezeli to było wczoraj...to co było wczesniej? ...czy miałeś kiedyś książkę,którą czytałeś bardzo, bardzo długo,czytałeś rano, w południe, wieczorem, nocączytać tak długo, aż rzęsy ze zmęczeniacichutko się rozdzwonią...to wszystko było,to wszystko było wczoraj,i to wszystko jakby wracało jeszczejakby nie mogło się z nami rozstać... ...przeklinałem deszcz,który bębniąc w mój dach, nie dawał mi spać.Przeklinałem wiatr,który pustoszył mój ogród,i nagle Ty przyszłaś!I dziękowałem deszczowi,przez który zdjęłaś mokre szaty,i dziękowałem wiatrowi,który zdmuchnął moją świecę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 31.01.2005 20:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2005 Miało być inaczej, ale... zacznijmy może tak: Ten kompozytor zawsze był en vogue - tak przedtem, jak i teraz. To Bach. Totalny evergreen. [...] Poza tym nikogo tak jak Bacha nie kochają jazzmani. W Bachu jest drive i swing. Nawet w Pasji wg św. Jana i Mszy h-moll jest swing. Poza tym Bach jest jak Bóg. Bacha nie można lubić lub nie. W Bacha się wierzy albo nie. Bach był z pewnością zaplanowany w momencie tworzenia wszechświata. Bacha można zagrać na każdym instrumencie i to zawsze będzie brzmiało jak Bach. Nawet na gitarze elektrycznej lub na organkach. Janusz L. Wiśniewski "S@motność w Sieci" A dlaczego właśnie TAK ? "Przełomem było wydanie w 1967 pierwszego singla, który zawierał przebój Whiter Shade of Pale co na polski nieściśle przetłumaczono jako "Bielszy odcień bieli". Od tego czasu zespół cieszył się niesłabnącą popularnością przez następne dziesieciolecie. Whiter Shade of Pale był w istocie luźną rockową adaptacją Arii na strunę G Bacha." [źródło] Zagramy dzisiaj z singla. Utwór ten nie znajdował się na oryginalnej wersji pierwszego albumu "Procol Harum", został dołączony do edycji amerykańskiej.Absolutny rekordzista w zestawieniach najchętniej granych utworów. Rok 1967. "A Whiter Shade of Pale"(Brooker/Reid) We skipped the light fandangoAnd turned cartwheels cross the floor.I was feeling kind of seasickBut the crowd called out for more.The room was humming harderAnd the ceiling flew awayWhen we called out for another drink The waiter brought a trayAnd so it was that laterAs the miller told his tale That her face at first just ghostlyTurned a whiter shade of pale. She said "There is no reason,And the truth is plain to see,"But I wandered through my playing cardsAnd would not let her beOne of sixteen vestal virgins Who were leaving for the coastAnd although my eyes were openThey might just just have well been closed.And so it was that laterAs the miller told his taleThat her face at first just ghostlyTurned a whiter shade of pale. "Bielszy odcień bladości" Opuściliśmy fandango I zakręciliśmy kołami po parkiecie. Czułem jakby chorobę morską, Ale tłum prosił o więcej. Pokój szumiał coraz bardziej, A sufit odfrunął. Kiedy zamówiliśmy następnego drinka, Kelner przyszedł z tacą, A później, Gdy młynarz opowiadał swoją historię, Jej twarz, początkowo śmiertelnie sina, Nabrała bielszego odcienia bladości. Powiedziała "Nie ma powodu, A prawda jest widoczna jak na dłoni", Lecz ja wędrowałem wśród moich kart I nie chciałem, by się stała Jedną z szesnastu westalek Wyruszających na wybrzeże, I choć oczy miałem otwarte, Równie dobrze mogły być zamknięte. A później, Gdy młynarz opowiadał swoją historię, Jej twarz, początkowo śmiertelnie sina, Nabrała bielszego odcienia bladości. tłum. Wojciech Mann Więcej o zespole i samym utworze, wyjaśniając to i owo, opowie, jak zawsze z niezwykłym humorem autor przekładu. Ja tylko zapiszę te dwie dodatkowe, ponoć nigdy nie nagrane studyjnie zwrotki. Być może istnieją na jakimś bootleg'u.. She said, 'I'm home on shore leave,' though in truth we were at sea so I took her by the looking glass and forced her to agree saying, 'You must be the mermaid who took Neptune for a ride.' But she smiled at me so sadly that my anger straightway died If music be the food of love then laughter is its queen and likewise if behind is in front then dirt in truth is clean My mouth by then like cardboard seemed to slip straight through my head So we crash-dived straightway quickly and attacked the ocean bed Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 01.02.2005 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2005 24.11.1984r. ...zapachniało trawą, zapachniało latem.Dzień jest po to, by sennie płynęły godziny,a wieczór, by oglądać gwiazdy spadające. Bardzo wczesnie jest jesień,Rembrandt chyba w sadzie pomalował śliwytak ich skórka zielona, a brzegi liliowei wszystko tu coś znaczy,tylko brak nam słowa -ach jak tu powiedzieć, że jestem szczęśliwy?! ...dlaczego, dlaczego pytasz mnie,śmiałeś się wczoraj, a dziśmasz chmurę na czole.Przecież wczoraj deszcz padał,a dziś jest piękna pogoda. Czasem ma lat 4, a czasem 4000.Kłamstwem jest człowiek,bo zaiste, kłamstwem jest jego świat,a prawdą - drzewo strzeliste,prawdą są obłoki czyste,prawdą - jest ŚWIAT. Zamilkły usta wszystkich muz,lud pomknął w ślady nadziei,został tylko ogień na twarzy,w gorącej lawie wymarłej wyobraźni - śpieszmy się cieszyć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 01.02.2005 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2005 24.11.1984 - 1.02.2005r. ...wybuduj mi domchoćbyś miał paść ze zmęczenia.Kiedy zabraknie Ci cegieł,pozbieraj wszystkie cegły,przecież...tyle serc jest z kamienia. Jest świt, ale nie jest jasno,jestem na pół zbudzony,a dookoła anioły.Coś trzeba związać.Coś trzeba złączyć,rozstrzygnąć coś.Jeszcze nie teraz, nie teraz,to dopiero początek. ...z koperty wypadł list,zrobiło się bardzo głośno,słowa rozsypały się po podłodze,pomyliły znaczenia, zniknęły wartości,a potem, potem przyszedł Janz wielką miotłą i zrobił porządek. Jest świt, ale nie jest jasno,jestem na pół zbudzony,a dookoła anioły.I coś trzeba związać,coś trzeba złączyć, rozstrzygnąć coś... Nic nie wiem, nie mogę znaleźć butów.Nie mogę znaleźć siebie.A pamiętasz jak mówiłaś: - potrzeba mi tylkodzwoneczka u szyiżeby oznajmił mi, gdzie jest prawda. ...ponoć obrazy pamięci zacierają się,skoro tylko zastygną w słowa.Zostaje dylemat,cóż wybrać - wspomnienie, czy słowa.Ale z drugiej strony,słowo to także pamięć.Pamięć, która przez to słowo właśnie,nie zostaje zatarta.Z koperty wypadł list... Jest we mnie tyle czerni,niekoniecznie tej najczarniejszej,czerni nocy jesiennej, nocy zimnej, płynącej.Nie bój sie, nie chce tego zmieniać,zresztą wiem, ze zmienić nie potrafię.Liście opadają szybko, nie zmienia się nic,z wyjątkiem dat.Kiedy palę świece - zielone,bo tak chce poeta,często zmieniają one kolory.One są tylko migotaniem,a ogień mój jest po to, żeby ogrzać... ...jest noc, już czas zakleić kopertę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 02.02.2005 13:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2005 R.E.M., LP Automatic For The People z roku 1992.Strona pierwsza, utwór czwarty. http://www.vivid.pl/images/skany/10251878.jpg Everybody Hurts(Berry/Buck/Mills/Stipe) When the day is long and the night, the night is yours alone,When you're sure you've had enough of this life, well hang onDon't let yourself go, everybody cries and everybody hurts sometimes Sometimes everything is wrong. Now it's time to sing alongWhen your day is night alone, (hold on, hold on)If you feel like letting go, (hold on)When you think you've had too much of this life, well hang on 'Cause everybody hurts. Take comfort in your friendsEverybody hurts. Don't throw your hand. Oh, no. Don't throw your handIf you feel like you're alone, no, no, no, you are not alone If you're on your own in this life, the days and nights are long,When you think you've had too much of this life to hang on Well, everybody hurts sometimes,Everybody cries. And everybody hurts sometimesAnd everybody hurts sometimes. So, hold on, hold onHold on, hold on, hold on, hold on, hold on, hold onEverybody hurts. You are not alone Everybody hurts Gdy każdy twój dzień ciągnie się ku wieczności, a noc - noc nie przynosi ze sobą nikogoGdy jesteś pewien że masz dosyć tego życia... zaczekajNie poddawaj się - każdy czasem płacze, każdy czasem rani Czasem wszystko idzie nie tak - teraz nadszedł czas, by wspólnie zaśpiewaćGdy twój dzień wygląda jak nocGdy chcesz się już poddawaćGdy myślisz że masz dosyć tego życia... zaczekaj Każdy czasem rani - znajdż oparcie wśród przyjaciół.Każdy czasem rani - nie przestawaj wierzyć. Oh, nie, nie przestawaj wierzyćJeśli czujesz, że jesteś zupełnie sam - to nieprawda, nigdy tak nie jest Jeśli zmagasz się z życiem samotnie, a dni i noce dłużą się niemiłosiernieGdy myślisz że masz dosyć tego życia, by móc ciągnąć to wszystko dalej Cóż, czasem wszyscy raniąCzasem wszyscy płacząWięc trzymaj się - nie jesteś sam tłum. Adam Dąbrowski Everybody hurts Gdy dzień się dłuży, i noc, noc jest twoją samotnościąGdy jesteś pewien że masz dość tego życia, zaczekaj...Nie pozwól sobie odejść, bo każdy czasem płacze i wszyscy czasem ranią Czasem wszystko jest złe. Teraz jest czas by zaśpiewaćGdy twym dniem jest samotna noc (zaczekaj)Gdy czujesz że zdasz się na los (zaczekaj)Gdy czujesz że masz dość życia, zaczekaj... Czasem wszyscy cierpią, zrelaksuj się z przyjaciółmiCzasem wszyscy cierpią. Nie cofaj ręki. O, nie. Nie cofaj się.Gdy wydaje ci się że zostałeś samNie, nie, nie, nie jesteś sam Jeśli jesteś zdany na siebie, noce i dnie są długieGdy wydaje ci się że masz dość życia, zaczekaj... Ponieważ wszyscy czasem ranią, wszyscy czasem płacząI każdy czasem cierpiWięc zaczekaj, zaczekaj, zaczekajKażdy cierpi, i ty nie jesteś sam tłum. Kamila Kokot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.02.2005 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2005 Wieczór Czasem jest pełno ludzi po toaby głębsza była samotnośćtak bardzo jestem samaże nawet mnie ze mną nie ma /Anna Kamieńska/ SDMBlues dla małej Wystukaj po torach do mnie list, Wtedy naprawdę nie wyjedziesz cała. Niech będzie w nim lokomotywy gwizd, Tylko to zrób jeszcze dla mnie, Mała. Wystukaj po torach do mnie list, Choćby w alfabecie Morse'a. Moja ulica jeszcze twardo śpi Jeśli tak chcesz, w liście zostań. A mogliśmy, Mała, razem łąką iść Świt witać po kolana w rosie. A mogliśmy, Mała, razem piwo pić, Dom nasz zamienić na sto pociech. A mogliśmy, Mała, konie kraść Z niebieskiego, boskiego pastwiska. A mogliśmy, Mała, w środku lata Zbudować słoneczną przystań. Napisz od serca do mnie list I zamieszkaj w tym liście cała. Niech śmiechu dużo będzie w nim - Obiecaj mi to dzisiaj, Mała. Napisz od serca do mnie list Lecz proszę, nie wysyłaj go nigdy. W szufladzie zamknij go na klucz, Niech czeka wciąż lepszych dni. A mogliśmy, Mała... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.