ponury63 03.02.2005 13:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2005 Smutek zagościł na Twej twarzysama ze sobą w ciemnym tuneluopuszczona przez wszystkich..Odszedł ktoś bardzo bliski....Sen, co się nie musiał spełnić...Odszedł cichotak skromnie i spokojnie jak żył..Ale będzie, bo są ludziektórych zapomnieć nie sposób..Zostanie na zawsze w Tobiew każdym kwieciu tulonym wiosnąw krzewach i trawach soczyście zielonych..Nie zostawił Ciębędzie zawszesnem, jawą, zapachem kwitnienia...Rozdasz innym toco dostałaś od Niego... _____________________________________________________________ http://www.vivid.pl/images/skany/10254022.jpg Ultravox, LP Rage In Eden, rok 1997.Strona pierwsza, utwór czwarty. I Remember (Death In The Afternoon)(M. Ure/C. Cross/W. Cann/B.Currie) We turned the dial, we heard the news and laughed, we don't know whyWe drank the wine and spoke of times we knew of days gone byWe flicked through photographs we had, somehow they made us sadRemembering the times we used to have, it made us cryOh I remember death in the afternoon A silence fell about the room with harsh and heavy calmThe lovers and the friends all felt the same, it kept us warmWe raised our glass and drank to times we had, but'd see no moreThe pictures of the past would haunt us still, and there remainsOh I remember death in the afternoon Pamiętam śmierć po południu Wysłuchaliśmy wiadomości i zaczęliśmy się śmiaćNie wiemy dlaczegoWypiliśmy wino, rozmawialiśmy o czasach które minęłyPrzejrzeliśmy stare fotografie i zrobiło nam się smutnoZaczęliśmy wspominać chwile, które kiedyś przeżyliśmyI zaczęliśmy płakaćPamiętam śmierć po południu Cisza zapadła w pokoju, wszyscy czuliśmy to samoWznieśliśmy szklanki i wypiliśmy za stare, dobre czasyKtóre już nigdy nie wrócąObrazy z przeszłości będą nas jednak nawiedzaćI pozostaną z namiPamiętam śmierć po południu tłum. Tomasz Beksiński Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 03.02.2005 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2005 GENESIS Album: And Then There Were Three PŁONĄCY MOST Ten słońca blask i deszczu chłód,I płatek śniegu, który niesie wiatrI jasny grom, co niebo Ci otwiera,Gdzie tylko orzeł zdawał się docieraćMiłości śpiew, wrogości krzykI ten ktoś na księżycu, co uwiódłCię tylko na chwilę I most za sobą palisz, aby uciec zgrai złejWznieciłeś ogień, aby nikt nie podjął drogi Twej,Pragniesz być z dala od tych, co nie życzą Ci najlepiej.Sam teraz musisz przecierać szlak, ty sam, wciąż sam,Więc zważ na to Nie żyj z dnia na dzień, wszak jesteś śmiertelny.W tym świecie przetrwają jedynie na pewno:Ten słońca blask i deszczu chłód,I płatek śniegu, który niesie wiatrI jasny grom, co niebo Ci otwiera,Gdzie tylko orzeł zdawał się docieraćMiłości śpiew, wrogości krzykI ten ktoś na księżycu, co uwiódłCię tylko na chwilę. Na starość rozczarowałeś się, gdy jesteś pewien, żeTo, czego dokonałeś tu w proch i pył obróci się.Wierzysz w życie po życiu, może jest gdzieś, któż to wie?Nie będziesz mógł ze sobą nic tu wziąć. Nic wziąć! Sam bądź!Więc zważ na to Nie żyj z dnia na dzień, wszak jesteś śmiertelny.W tym świecie przetrwają jedynie na pewno:Ten słońca blask i deszczu chłód,I płatek śniegu, który niesie wiatrI jasny grom, co niebo Ci otwiera,Gdzie tylko orzeł zdawał się docieraćMiłości śpiew, wrogości krzykI ten ktoś na księżycu. Przekład Michał Starzewski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 05.02.2005 17:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2005 http://alanis-morissette.republika.pl/jagged.jpg Alanis Morissette, LP Jagged Little Pill, rok 1995. Ironic(A. Morissette) An old man turned ninety-eightHe won the lottery and died the next dayIt's a black fly in your ChardonnayIt's a death row pardon two minutes too lateAnd isn't it ironic...dontcha think It's like rain on your wedding dayIt's a free ride when you've already paidIt's the good advice that you just didn't takeWho would've thought...it figures Mr. Play It Safe was afraid to flyHe packed his suitcase and kissed his kids goodbyeHe waited his whole damn life to take that flightAnd as the plane crashed down he thought"Well isn't this nice..."And isn't it ironic...dontcha think It's like rain on your wedding dayIt's a free ride when you've already paidIt's the good advice that you just didn't takeWho would've thought...it figures Well life has a funny way of sneaking up on you When you think everything's okay and everything's going rightAnd life has a funny way of helping you out whenYou think everything's gone wrong and everything blows upIn your face A traffic jam when you're already lateA no-smoking sign on your cigarette breakIt's like ten thousand spoons when all you need is a knifeIt's meeting the man of my dreamsAnd then meeting his beautiful wifeAnd isn't it ironic...dontcha thinkA little too ironic...and yeah I really do think... It's like rain on your wedding dayIt's a free ride when you've already paidIt's the good advice that you just didn't takeWho would've thought...it figures Life has a funny way of sneaking up on youLife has a funny, funny way of helping you outHelping you out... Ironiczny Starszy mężczyzna skończył 98 latWygrał na loterii i umarł następnego dniaTo jak czarna mucha w twoim białym winieTo tak jak cofnięcie wyroku śmierci o 2 minuty za późnoI czy to nie ironia...? czy nie sądzisz, że...? To jak deszcz w dzień twojego ślubuTo jak darmowa przejażdżka, kiedy już zapłaciłeśTo dobra rada, której zwyczajnie nie wziąłeśI kto by pomyślał, że się na coś przyda Pan Bardzo Ostrożny bał się lataniaSpakował swoją walizkę i ucałował dzieci na do widzeniaCzekał całe swoje cholerne życie na ten jeden lotI kiedy samolot się rozbił pomyślał: "Hmmm, czy to nie miłe?"I czy to nie ironia...? czy nie sądzisz, że...? To jak deszcz w dzień twojego ślubuTo jak darmowa przejażdżka, kiedy już zapłaciłeśTo dobra rada, której zwyczajnie nie wziąłeśI kto by pomyślał, że się na coś przyda Bo życie w śmieszny sposób potrafi cię zaskoczyćKiedy myślisz, że wszystko jest ok. i wszystko idzie jak należyI życie w śmieszny sposób potrafi ci pomóc kiedyś wydaje ci sięŻe wszystko idzie nie tak i eksploduje ci w twarz Korek na ulicy kiedy jesteś już spóźnionyZakaz palenia na twojej przerwie na papierosaTo tak jak 10 tysięcy łyżeczek kiedy wszystkimczego potrzebujesz jest nóżTo spotkanie mężczyzny twoich marzeń...i za chwilę spotkanie jego pięknej żonyi czy to nie ironiczne...? czy nie sądzisz...?trochę za bardzo ironiczne... I tak, jak naprawdę sądzę, że.... To jak deszcz w dzień twojego ślubuTo jak darmowa przejażdżka, kiedy już zapłaciłeśTo dobra rada, której zwyczajnie nie wziąłeśI kto by pomyślał, że się na coś przyda I wiesz, że życie w śmieszny sposób może cię zaskoczyćI życie w śmieszny sposób może ci pomócMoże ci pomóc... tłum. autor nieznany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tamte lata 05.02.2005 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2005 BUDKA SUFLERA " Czas ołowiu " Wtedy gdy się najmniej spodziewaszNagła wiadomość pchnie cię nożemTępy, znajomy bólZnów stare blizny się otworzą Nocą przy małym tranzystorzeMróz mi pokąsał mózg i dłonieSpikera chłodny głosSprawił, że wiem już, jak się tonie... Cienki lódKruche szkłoJanis J., Brian JonesJimi H., Anna J.Kruchy lódCienkie szkłoSteve Mc Queen, Romy S.Ryszard R., Elvis P.Martwy filmMartwy bluesKruche szkłoCienki lódCzas ołowiu Słuchaj, to jest zwyczajne świństwoTak się nie mówi "do widzenia"Nie można wyjść ot, takW połowie snu i w pół marzeniaJeszcze wiruje Twoja płytaJeszcze się Tobą ekran paliPod zimnym światłem gwiazdJak ciężko żyć tym, co zostali... Cienki lódKruche szkłoJanis J., Brian JonesJimi H., Anna J.Kruchy lódCienkie szkłoSteve Mc Queen, Romy S.Ryszard R., Elvis P.Martwy filmMartwy bluesKruche szkłoCienki lódCzas ołowiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 06.02.2005 00:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 26.05.1984 - 6.02.2005 ...Witaj, witaj niewidzialny przyjacielu.cieszę się - że jesteścieszę się - że jestem.Dziwny to list...dzisiejsza noc też niech będzie listem,nie wiem, czy jest taki, jaki powinien być... taki dziwny listsączący się w ciemność,słowa gromadzone latami,wciąż tylko gromadzone,aż wreszcie wszystkie wypływają naraz- w tę noc. Niech więc ta noc będzie nasza,czy to jest to wszystko, czego potrzebujesz? Noc nie przychodzi łatwo,więc trzeba się o nią starać.Noc składa się z dziwów i tajemnic.Najpierw - trzeba się uspokoića nie zawsze jest łatwo,czasami bardzo trudno - ale spróbuj. ...nazbierało się tyle muzyki wartej przegrania... Dziękuję,dziękuję za wszystko.Za to - co było, kiedyś, dzisiaj,i za to, co będzie... - przyjdzie wiosna.Przyjdzie wiosna, a z niązielona aleja ożyje,będą zupełnie inne noce,będą noce ciemne i czarne smutkiem. Zimowe noce były jaśniejsze,były bledsze...a jeśli potem - tą wiosnąprzyjdzie kogoś zabraćna drugą stronę tęczy,to niech weźmie wszystko,co jest we mnie, - nawet muzykę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 06.02.2005 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 http://www.musiq.pl/images/28/The_Beatles_Let_It_Be.jpg The Beatles, LP Let It Be, rok 1970.Strona pierwsza, utwór szósty. Let it Be (Lennon/McCartney) When I find myself in times of trouble, Mother Mary comes to me,Speaking words of wisdom, let it be.And in my hour of darkness, she is standing right in front of me,Speaking words of wisdom, let it be. Let it be, let it be. Let it be, let it be. Whisper words of wisdom, let it be. And when the broken hearted people living in the world agree,There will be an answer, let it be.For though they may be parted there is still a chance that they will seeThere will be an answer, let it be. Let it be, let it be. Let it be, let it be. There will be an answer, let it be. Let it be, let it be. Let it be, let it be. Whisper words of wisdom, let it be. And when the night is cloudy, there is still a light that shines on me,Shine on until tomorrow, let it be.I wake up to the sound of music, Mother Mary comes to me,Speaking words of wisdom, let it be. Let it be, let it be. Let it be, let it be. Whisper words of wisdom, let it be. Let it be, let it be. Let it be, let it be. There will be an answer, let it be. Let it be, let it be. Let it be, let it be. Whisper words of wisdom, let it be. Niech tak będzie Zawsze kiedy mam kłopoty, przychodzi do mnie mama Mary,mówiąc słowa pełne mądrości: niech tak będzie.W każdej czarnej godzinie ona wciąż stoi przy mnie,mówiąc słowa pełne mądrości: niech tak będzie, Niech tak będzie, niech tak będzie,niech tak będzie, niech tak będzie,szepcze słowa pełne mądrości: niech tak będzie. I kiedy żyjący na świecie ludzie o złamanych sercach pogodzą się,odpowiedzią będą dla nich te słowa: niech tak będzie.I mimo, że zawsze mogą się podzielić, wciąż będą dostrzegać swą szansę,odpowiedzią będą dla nich te słowa: niech tak będzie. Niech tak będzie, niech tak będzie,niech tak będzie, niech tak będzie,odpowiedzią będą dla nich te słowa: niech tak będzie.Niech tak będzie, niech tak będzie,niech tak będzie, niech tak będzie,szepcze słowa pełne mądrości: niech tak będzie. I nawet w pochmurną noc, wciąż jaśnieje nade mną światło,będzie lśnić aż do jutra, niech tak będzie.Budzę się wraz z dźwiękiem muzyki, mama Mary przychodzi do mnie,mówiąc słowa pełne mądrości: niech tak będzie. Niech tak będzie, niech tak będzie,niech tak będzie, niech tak będzie,szepcze słowa pełne mądrości: niech tak będzie.Niech tak będzie, niech tak będzie,niech tak będzie, niech tak będzie,odpowiedzią będą dla nich te słowa: niech tak będzie. tłum. Adam Dąbrowski, Ryszard Kmita, Radosław Pachowicz, Antoni Sokołowski I parę słów o tym utworze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tamte lata 07.02.2005 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2005 BUDKA SUFLERA " Nowa Wieża Babel " Świat się wokół nas wciąż mniejszy staje,Kontynenty na odległość dłoni są,Samoloty jak z dziecinnych bajek,Ponad głową coraz szybciej niebo tną.Ludzie wciąż wędrują wielkim, głośnym stadem,Z pomieszania mowy słychać jeden głosZbudowano drugą, większą Wieżę Babel,Kto pamięta tamtej, pierwszej wieży los? Świat się kurczy jak przekłuty balon,Człowiek też maleje szybko razem z nim,Przerażony swą niewielką skalą,Coraz bardziej samotnieje w tłumie tym.Stąd ucieczki nieprzytomne pustą drogą,Jakby gdzieś coś za zakrętem było tamI te wiersze napisane dla nikogo,I te płótna pełne nostalgicznych plam. Wieża Babel,Piękny, choć nieludzki ląd,Coraz dalej,Czy to postęp, czy to błąd,Coraz dalejCoraz trudniej uciec stąd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 07.02.2005 23:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2005 Z zeszyciku 26.05.1984r. ...w chwili, gdy piszęnoc delikatnie opada na ziemię.Jest to jedna z takichbardzo ciepłych nocy.Czemu w dzień,nie jest tak, jak teraz,gdy wydaje mi się, że wiemco chciałbym powiedzieć... ...mówiłaś,- nie gaś wszystkich świateł,zostaw to w przedpokoju,kochaniepogaszę wszystkie światłanoc zapada...To był długi dzień.To był bardzo ciężki dzień. - Mówię, co wiem,opowiadam to, co widziałem,twarze ludzi i to, gdzie byłem.Już idę do Ciebie. To był ciężki dzień.To był naprawde ciężki dzień - dla mnie.Ale powiem Ci jeszcze coś,- to był dzień, którego nie chciałbym zapomnieć. To nie szkodzi, że jestem teraz sam,w pustym pokoju.Nie jestem sam i nie bedę sam.W zasadzie to trudno wyjaśnić,to będzie jeszcze coś.Otworzy się, ...tak jak otwierają się drzwiz naciśniętą już klamką - wystarczy pchnąć... ...to już tu,pokażę Ci wyjście,to nie będzie łatwe, to nie będzie proste.Będą mnie sądzić, gdy będę słaby.Bohaterowie są już zmęczenia Ty pytasz - którędy? Samotność, mój jedyny przyjaciel.Bo wygląda, że nie jestem tu potrzebny...ale nie czuję się oszukany.Gdybym czuł się oszukany, musiałbym szukać winnego,szukać, ale nie umierać - trwać.Przed końcem, chciałbym ułożyć sobie stos,który sie paliale nie teraz jeszcze. ...teraz opowiem Ci o rzęsach.One podzieliły się.Jedne mają maleńkie skrzydełkai one ciągną powieki do góry, by można było widzieć.Drugie, ciągną powieki w dół,by zamknąć bramę do świata rzeczywistości.Gdy się opuszczą, otworzą bramę,do krainy snu... Wiem, że jeszcze nie odejdę.Teraz jest tu zbyt dobrze.Teraz jest tu zbyt pieknie, by odejść. Oczekiwanie - jest kształtem, pięknem nadziei! Więc gdybym się zdecydował,byłbym za tymi rzęsami,które mają maleńkie skrzydełka... Chcę Ci opowiedzieć to wszystkomoże dlatego, że lato już blisko. To był ciężki dzień,naprawdę bardzo ciężki dzień.Pokażę Ci wyjście...To nie będzie łatwe, to nie będzie prosteWidziszbędą mnie sądzić, gdy będę słaby.Bohaterowie sa już zmęczenia Ty pytasz, którędy? - pokażę Ci wyjście. Siedzę w fotelu, wszystkie kropki i literyktóre coś mówią, mam przed sobą. To był ciężki dzień, ale pokażę Ci wyjście.W końcu, tu przeciez chodzi tylko o Ciebie,Na końcu i tak będziesz tylko TY. A może już nic nie trzeba mówićchociaż tak naprawdę,najłatwiej opisać jest:biel - szarościąptaka - kamieniema słoneczniki - wróblem... ...ale chyba nie opowiem Ci tego wszystkiego właśnie.Po prostu, otwórz te drzwi,jak drzwi z naciśniętą już klamkąwystarczy pchnąć...to - za nimi, to już TY... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.02.2005 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2005 SDMTobie albo zawieja w Michigan Zawieja w Michigan, Zapada serce w śnieg, Pustkowie ciągnie się, Wysepki żadnej drzew Ni domu, z domu gest Wejdź! Wejdź! Wejdź! Wejdź! Wejdź! Pustkowie hen i henZawieja, mróz i biel;Zawyłem aż po kres,Czy się spodziewać, że...A wicher w trąbki dmie:Nie! Nie! Nie! Nie! Nie! Miłości nasze tam,Są tam, gdzie nie ma nas,U Boga w środku gwiazdPokochał też bym brakI cały słałbym brakW dal! W dal! W dal! W dal! W dal! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tamte lata 09.02.2005 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2005 BUDKA SUFLERA " Pieśń niepokorna " Jest pieśń jak żagiel gwiezdny napójWielkie skrzydła w wielki wiatrDla tych co pełzać w mule nie chcąGłowa w górze sztywny karkJesteś jak pomruk zwiastun błyskawicSokół pośród stada wronTylko niektórzy ją podjąć umiejąInnym gardła dławi strach SłuchajW bezsennych nocach ona graMówię słuchajW bezdennym bólu ona trwaI jej czujesz mocI wciągnięty raz w nurtOszalały biegniesz w nocyKiedy inni syci śpiąMówię popatrzJak oni mdłym się ogniem tląMówię słuchajNie daj przez palce ciągnąć dniomPrzez śnieg i przez deszczJeśli sztandar chcesz nieśćŻycie mówię musi brzmiećTak jak wielki piękny wiersz Jesteś jak żagiel gwiezdny napójWielkie skrzydła w wielki wiatrŻywe pochodnie płyniemy nad czasemW dróg nieprzetartych dalW nowe pejzaże ziemi niczyjejGdzie nie bywał dotąd nikt SłuchajJesteś jak wilczy w górach zewMówię słuchajJak dziko w żyłach szumi krewPrzez śnieg i przez deszczJeśli sztandar chcesz nieśćI zbyt wielkich nie ma czynówI zbyt wielkich nie ma sprawMówię popatrz Jesteś jak żagiel gwiezdny napójWielkie skrzydła w wielki wiatrDla tych co pełzać w mule nie chcąGłowa w górze sztywny karkJesteś jak pomruk zwiastun błyskawicSokół pośród stada wron Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 10.02.2005 19:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 http://www.vivid.pl/images/skany/10252466.jpg Tori Amos, LP Little Earthquakes, rok 1992. Winter(Amos) Snow can waitI forgot my mittensWipe my noseGet my new boots onI get a little warm in my heartWhen I think of winterI put my hand in my father´s gloveI run offWhere the drifts get deeperSleeping beauty trips me with a frownI hear a voice"Your must learn to stand up for yourselfCause I can´t always be around"He saysWhen you gonna make up your mindWhen you gonna love you as much as I doWhen you gonna make up your mindCause things are gonna change so fastAll the white horses are still in bedI tell you that I´ll always want you nearYou say that things change my dear Boys get discovered as winter meltsFlowers competing for the sunYears go by and I´m here still waiting Withering where some snowman wasMirror mirror where´s the crystal palaceBut I only can see the myselfSkating around the truth who I amBut I know dad the ice is getting thin When you gonna make up your mindWhen you gonna love you as much as I doWhen you gonna make up your mindCause things are gonna change so fastAll the white horses are still in bedI tell you that I´ll always want you nearYou say that things change my dear Hair is greyAnd the fires are burningSo many dreamsOn the shelfYou say I wanted you to be proud of meI always wanted that myself He saysWhen you gonna make up your mindWhen you gonna love you as much as I doWhen you gonna make up your mindCause things are gonna change so fastAll the white horses have gone aheadI tell you that I´ll always want you nearYou say that things changeMy dear Zima Śnieg niech poczeka, zapomniałam rękawiczek.Wycieram nos, wkładam nowe buty.Gdy myślę o zimie robi mi się ciepło na sercu.Wkładam dłoń w ojcowską rękawicę.Wbiegam tam, gdzie zaspy są głębsze."Śpiąca Królewno" - krzywo na mnie patrzy. Słyszę głos."Musisz nauczyć się walczyć o swoje, Ponieważ nie będę w stanie być wiecznie w pobliżu." Mówi:"Kiedy się w końcu zdecydujesz?Kiedy zaczniesz kochać tak mocno jak ja?Bo wszystko zmienia się tak szybko.Wszystkie białe konie jeszcze w łóżkach."Mówię ci, że chciałabym mieć cię zawsze przy sobie.Ty mi odpowiadasz, że wszystko się zmienia. Jak tylko zima stopniała odkryłam chłopców.Kwiaty ubiegające się o słońce.Lata mijają a ja wciąż czekam,Więdnąc w miejscu, gdzie kiedyś stał jakiś bałwanek."Lustereczko powiedz przecie gdzie znajduje sięKryształowy pałac?"Lecz dostrzegam tylko siebie.Jeżdżącą na łyżwach wokół prawdy o tym kim jestem,Choć wiem, tato, że lód staje się coraz cieńszy. "Kiedy się w końcu zdecydujesz?Kiedy zaczniesz kochać tak mocno jak ja?Bo wszystko zmienia się tak szybko.Wszystkie białe konie jeszcze w łóżkach."Mówię ci, że chciałabym mieć cię zawsze przy sobie.Ty mi odpowiadasz, że wszystko się zmienia. Szare włosy i płonący ogień.Tak wiele marzeń schowanych do szuflady.Mówisz mi "Chciałbym abyś była ze mnie dumna".Ja również zawsze tego chciałam. "Kiedy się w końcu zdecydujesz?Kiedy zaczniesz kochać tak mocno jak ja?Bo wszystko zmienia się tak szybko.Wszystkie białe konie pogalopowały w dal."Mówię ci, że chciałabym mieć cię zawsze przy sobie.Ty mi odpowiadasz, że wszystko się zmienia. tłum. VVoland Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 14.02.2005 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 29.12.1984r. ...nie ptak, nie motyl,to liść na fali kołysany...dlatego - im bliżej, tym dalejwzrok nie może odróżnićbliskiej wody od snów.Co pozostało po latach?- zapach we włosach Twych,po nocnych godzinach... Cicho, ciszejniedługo już tylko cisza będzie we mnie... ...toczą się mało przezroczyste kuleczkijak rozsypane naszyjniki szczęścia...ale ani chcę, ani umiemwszystko wypowiedzieć,są rzeczy, które w zetknięciu się z powietrzem, tracą woń swoją.Bywają myśli tajemne, nie dające się określić,bo wtedy zaraz tracąswe głębokie, niebiańskie znaczenie... Cicho, ciszejniedługo już tylko cisza we mnie będzie... ...piękno jest jednocześniewzruszające i zimnepiękno ma w sobie zawszecoś zachwycającego,jak coś, co istniało kiedyśa potem na długi czas znikłoi gdy pojawia się znowu,staje się czymś nieoczekiwanym... Cicho, ciszejniedługo już tylko cisza we mnie będzie... ...nie rozerwę - bo silnamoże swięta, choć mylnamoże nie chcę rozerwać tej wstążki.Wierzę we wszystko, co piękne i świętew przyjaźń wierzę, w miłość wierzęw to, co nad rozum wyższe,myślą nie ściągnięteco nie ze świata początek swój bierzei nie kończy się na świecie... Nie rozerwę - bo silnamoże święta, choć mylnamoże nie chcę rozerwać tej wstążki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 14.02.2005 21:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 You Do Not Have To Love Me(Leonard Cohen) You do not have to love mejust becauseyou are all the womenI have ever wantedI was born to follow youevery nightwhile I am stillthe many men who love you I meet you at a tableI take your fist between my handsin a solemn taxiI wake up alonemy hand on your absensein Hotel Discipline I wrote all these songs for youI burned red and black candlesshaped like a man and a womanI married the smokeof two pyramids of sandalwoodI prayed for youI prayed that you would love meand that you would not love me Nie musisz mnie kochać Nie musisz mnie kochaćtylko dlategoże jesteś wszystkimi kobietamiktórych kiedykolwiek pragnąłemurodziłem się aby podążać za tobąkażdej nocypóki jestemwszystkimi mężczyznami którzy cię kochali Spotkałem cię przy stoletrzymałem twoją piąstkę w dłoniachw milczącej taksówceobudziłem się samz ręką na twojej nieobecnościw Hotelu Discipline Te wszystkie piosenki napisałem dla ciebiezapaliłem czerwone i czarne świeceuformowane w kształt mężczyzny i kobietypoślubiłem dymdwóch piramid z sandałowego drzewamodliłem się do ciebiemodliłem się abyś mnie kochałai abyś mnie nie kochała. tłum. Maciej Karpiński i Maciej Zembaty Ты не должна любить меня(Леонард Коэн) Ты не должна любить меня,Поскольку тебя и нет,Ты - женщины все, о которых я Мечтал десятки лет.Конечно, я за тобой следил,Да я для того рожден...И если кто в спальню твою входил,Входили и я, и он. Я сидел с тобой за одним столом Средь малознакомых людей,А то случалось в такси ночном К ладони припасть твоей.Я где-то рядом наверняка,Одна ты иль не одна...Я пробуждаюсь - моя рука Там, где ты быть должна. Я столько песен тебе писал,Я свечи ночми жег,И капал воск, и горел сандал,И этот варварский ритуалЯ свадьбою называл.И в глотку мне забивался дым,А я лучины менял,В удушье спорил с собой самим,То говорил : “люби меня”,То : “не люби меня”. gutman, 2001 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 17.02.2005 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2005 Halina Poświatowska "Jestem Julią"* * *Jestem Juliąmam lat 23dotknęłam kiedyś miłościmiała smak gorzkijak filiżanka ciemnej kawywzmogłarytm sercarozdrażniłamój żywy organizmrozkołysała zmysły odeszła Jestem Juliąna wysokim balkoniezawisłakrzyczę wróćwołam wróćplamięprzygryzione wargibarwą krwi nie wróciła Jestem Juliąmam lat tysiącżyję -- ***I'm JulietI'm twenty threeI've oncetouched loveit was as bitteras a cup of black coffee my hearth's rhythmit increasedmy living organismit teasedit set swingingmy sensesand went away I'm Juliethangingfrom a high balconyI'm crying come backI'm calling came backI blemishnettled lips with bloodshe didn't come back I'm Juliet I'm as old as the world and still live... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 17.02.2005 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2005 Halina Poświatowska "Jeśłi zechcesz odejść ode mnie"* * *jeśli zechcesz odejść ode mnienie zapominaj o uśmiechumożesz zapomnieć kapeluszarękawiczek notesu z ważnymi adresamiczegokolwiek wreszcie - po co musiałbyś wrócićwracając niespodzianie zobaczysz mnie we łzachi nie odejdziesz jeśli zechcesz pozostaćnie zapomnij o uśmiechuwolno ci nie pamiętać daty moich urodzinani miejsca naszego pierwszego pocałunkuani powodu naszej pierwszej sprzeczkijeśli jednak chcesz zostaćnie czyń tego z westchnieniemale z uśmiechem zostań ***if you will one daywish to leave medon't forget to smileyou can forget a hat or glovesor a notebook with very important notesor anything at allyou would have to come back foras coming back you will see me cryingand you will not leave but if you wish to staydon't forget to smileyou can forget my birthdayor when we firs kissedor why we first squabbledbut if you want to staydon't sighbut smile stay Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 17.02.2005 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2005 Krzysztof Kamil Baczyński "Co dzień kupuję bilet... " Co dzień kupuję bilet na pociąg który nie odejdzieznużenie łyka dym odjazdów do Palmasw jesień kurier uderza ze wspomnień w pędziew książkę chowam wspomnienia o palmachJak kataryniarz z ziemi odległej o wiekiidę z papugą wspomnień w ulice dokówdalej od piekiełnoszę pieśń przemęczoną od krokówWracam w ulice wydęte od wiatru: -manekinom oczy dzwonią z balkonówobsuwają spojrzenia przez miastowolniej dzwonuGram: noc wygrywam czując dnia niedopałtwarze na pieśni mojej jak czerwona krechaI z oczu manekinów zbutwiałe trocinyoknem wyrzucą monety niecierpliwych śmiechów *** I buy a ticket every day I buy a ticket every day for a train which will never departweariness swallows steam of departures to Palmasin autumn a messengerhits straight from his memories into a bookI hide my recollections of palmslike an organ - grinderfrom a land distant for agesI'm walking with a parrot of recollectionsinto the streets of docksfarther and farther from hellI carry a song exhausted with stepscoming back into streets bulging with the winddummies' eyes clanging from balconiesslide their look through the cityslower then bellI'm playingI'm playing the night sensing the day's stubfaces of my song like a red lineand rotten sawdust from the dummies' eyes will through the windows throw coins of impatient laughs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 17.02.2005 19:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2005 Jest muzyka, która mnie unosiła do góry. Natchnienie, jakie z niej płynie, siła, moc, przekaz są nieprawdopodobne. http://www.theochem.kth.se/~pawsa/Armia/Dyskografia/Legenda.png Armia, LP Legenda, rok 1991. Teksty Tomasz Budzyński. Przebłysk 5 Oko do nieba, do ziemi trupPomiędzy tym żałosna lampa słówCały mój świat nie znaczy nicJa Ciebie ścigam, wołam Cię, aby żyćŚwiatło - świećŚwiatło - prowadź mnie Ze śmierci życie, z ciemności blaskPiosenka za nim nie nadąży i takGdy serce płonie przez wszystkie dniBuduję dom, gdzie zamieszkasz i TyŚwiatło - świećŚwiatło - prowadź mnie Ty jesteś drogą, jesteś brzegiem dniaTy jesteś kluczem,Ciebie świat nie jest wartPrzyniosłeś ogień, beztroski śmiechReszta jest niczym, bo Twoje jestŚwiatło I zawsze, i wszędzie, i w błędzie, obłędzieCokolwiek się stanie, gdziekolwiek będzieszNiech Cię strzeże, niech Cię wspieraŚwiatło Gdzie ja tam będziesz Ty U mych zamkniętych drzwiPod moim ciemnym oknemWieje wiatrWieje wiatrA w innych miastachW zdumionych oczach twychNa niebie śladGdzie ja tam będziesz TyGdzie ja tam będziesz Ty Nie masz imieniaNie słyszysz nicTylko wiatrTylko wiatrA w innych miastachW zdumionych oczach twychNa niebie śladGdzie ja tam będziesz TyGdzie ja tam będziesz Ty Opowieść zimowa Jest w lesie ptak, na wieży dzwonJest w lesie ptak, na wieży dzwonJak dotąd tylko ja, jak dotąd tylko TyJak warto żyć, gdy serce drżyW zimową noc niech nie wie nic Zły Czy ryby jeszcze drżą w oceanieCzy wiatr się zrywa, czy bije dzwonCzy przyjdziesz znów, daleko stądCzy będę jeszcze Twoim przyjacielemI skąd ten blask, ten w dali ptakSkąd w białej mgle zniszczony płaszczNie mogę znieść,nie mogę Ci nic powiedzieć Pustynia śpi, zabija światPustynia śpi, zabija światJak cicho obok nas, jak cicho tu i tamI niemy krzyk, gdy serce drżyW zimową noc niech nie wie nic Zły Czy ryby jeszcze drżą w oceanieCzy wiatr się zrywa, czy bije dzwonCzy przyjdziesz znów, daleko stądCzy będę jeszcze Twoim przyjacielemI gdzie ten świat, za którym sięNie goni nawet i we śnieNie mogę Ci nic powiedzieć Uśmiech na dnie, głupiec na chmurzeTrzy bajki jeszcze raz,Trzy bajki cały czasniech bestia śpi, gdy serce drżyW zimową noc niech nie wie nic Zły Czy ryby jeszcze drżą w oceanie... Legenda Spójrzmy, jak pada deszczTak właśnie pada cieńZ okna na zmierzchAż po horyzont zdarzeńPrzez wszystkie dniZa jakiś dawny grzechCiemna, magiczna nocTo będzie nasza śmierć Nie zadrży głosNiedosłyszalny krokAni go porwie wiatrTam gdzie prowadzi czasAż wreszcie stopNa dobre i na złeNiewymawialny domTo będzie nasza śmierć Głowa ma dośćŁomot starego jaJak można znosić myślŻe dąży się do złaPrzez wszystkie dniZa jakiś dawny grzechSpójrzmy, jak pada cieńTo będzie nasza śmierć Przede mną świtNastaje nowy dzieńWieczór i nocNastępny krokA potem znowu świtCudem nastaje dzieńJak mały duchU twoich stop Unieś, unieś,Unieś dokąd chceszCzerwoną krewBiały śniegZabierz preczPowolną śmierćI martwy senDokąd chcesz Dla każdej samotnej godziny Ciebie zachowam Armia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.02.2005 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 Jakże prosta, a piękna piosenka... Joe Cocker "You are so beautiful" You are so beautiful.To me.You are so beautiful.To me.Can't you see. You're everything I hope for.You're everything I need.You are so beautiful to me.You are so beautiful to me. You are so beautiful.To me.Can't you see.You're everything I hope for.You're every, everything I need.You are so beautiful to me. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.02.2005 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 Stachursky - Jak aniołTych pięknych chwil nie zabierze mi nikt, One będą wiecznie trwać jak ja i Ty. I nawet wtedy kiedy jesteś sama tak jak ja, Nie pozwolę Ci się bać. Ja będę tam tak jak Anioł... Przez zamknięte drzwi widzę każdy Twój cień, Tak się zaczyna nowy dzień, I nawet wtedy kiedy jesteś sama tak jak ja, nie pozwolę Ci się bać , Ja będę tam tak jak Anioł... Nie bój się to ja, Będę zawsze przy Tobie. Nie bój się to ja, Będę zawsze przy Tobie, Będę tam. A kiedy będziesz daleko gdzieś, Ja ciągle będę przy Tobie dobrze wiesz, Nie bój się to ja, Będę zawsze przy Tobie, Nie bój się to ja, Będę zawsze przy Tobie, będę tam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 18.02.2005 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 Przy tym zawsze jeżą mi się włosy Dżem - List do M.Mamo piszę do Ciebie wiersz,Może ostatni, na pewno pierwszy.Jest głęboka, ciemna noc,Siedzę w łóżku a obok śpi onaI tak spokojnie oddycha. Dobiega mnie jakaś muzyka,Nie to tylko w mej głowie szum.Siedzę i tonę i tonę we łzach,Bo jest mi smutno, bo jestem sam.Dławi mnie strach. Samotność to taka straszna trwoga,Ogarnia mnie, przenika mnie.Wiesz Mamo, wyobraziłem sobie, żeŻe nie ma Boga, nie ma nie! Spokojny jest tylko mój dom,Gdzie Ty jesteś a mnie tam nie ma.Gdzie nie wrócę już chyba, chyba nie.Mamo bardzo Cię kocham, kocham Cię! Myślałem, że Ty skrzywdziłaś mnie,A to ja skrzywdziłem Ciebie.Szkoda, że tak późno pojąłem to.Tak późno to, to zrozumiałem.Zrozumiałem to. Samotność to taka straszna trwoga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.