Jan Przestrzelski 19.01.2005 23:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2005 A gdzie podstawowy wątek można znaleźć? W którym dziale? W ogłoszeniach nie ma go. ariete ten od którego sie zaczeło - zilustrowany tym zdjeciem http://www.fotodom.xon.pl/images/foto/porady/user/wszystkie.jpg jest w fotodomu natomiast ten przesunięty w ogłoszenia jest tu http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=518384&highlight=#518384 pzdr No nareszcie coś się ruszyło.Zdjęcie przedstawia płyty ułożone w koło budynku,żeby zobrazować istotę pomysłu.Prefabrykujemy na fundamentach tworząc siatkę budynku,póżniej je podnosimy zamykając w całość.Kruszywo dowozimy jednorazowym transportem i wysypujemy w pobliżu betoniarki.W sumie na budynek wzorcowy zurzyłem 15 m betonu -to razem z fundamentami i wieńcami.Powiedzcie mi ile weszło w fundamenty waszych bydynków.Stali na zbrojenie :fundamenty+ściany+wieńce tylko 1 tona-=ile było u was?. Nawet gdy deska się lekko zwichruje to bok wylanej płyty jest styczny do płyty wylanej między tą,a następną.Bo płyty wylewam co druga,a póżniej następne między nimi.Ściana jest idealnie spasowana,z tym że musimy kolejne płyty stawiać tak jak były wylewane obok siebie.To proste.A o ilości betonu może śwoiadczyć ciężar m2 ściany-136kg. Razem na element 1,56m2 ściany o k=0,24 potrzebne jest : ok 200kg betonu,6kg stali,0,286m3 styropianu-to wszystko.Obliczcie sami ile to kosztuje.Do tego robocizna lżejsza niż przy wylewaniu posadzki.Pozostałe koszty pomijalnie małe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jan Przestrzelski 19.01.2005 23:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2005 zgadza sie ariete technologia jest stara, "podrasowywana " pod kieszeń Kowalskiego ale kto wie ... moze sie "dotrze" i profesjonalne formy beda zmieniac place budów ... pzdr Ja stosuję formy zrobione z ceownika 140mm-ale tylko dlatego,że myślę docelowo w okresie zimowym przygotować elementy -niech sobie dojrzewają ,a wiosną ruszyć z pracami budowlanymi.Ale nie ma najmniejszego sęsu ponosić koszta na przygotowanie podobnej formy przez inwestora decydującego się na budowę spos.gospodarczym.Mógę je porzyczyć nieodpłatnie-ale nikt nie będzie targał kupę złomu na drugi koniec Polski. Metoda stykowa załatwia problem.Najważniejsze to zachować prostopadłość wzajemną boków. Wadą -jest wymagana szczególna dokładność poziomu fundamentów,co może stanowić problem początkującym.Ale ten szczegół też da się rozwiązać. Zgadzam się z tobą .Oparłem się na starym sposobie ok 30-letnim ,prawdziwego Kowalskiego -Stanisława.Jego najstarsze domy stoją prawie tyle lat(Koszalińskie domy Kowalskiego).On płytę osłonową 2.5cm wykorzystywał jako elewację .Ścianę ocieplał od wewnątrz-na różne sposoby.Ja na doświadczeniach budowy swojego domu w jego systemie ODKRYŁEM SPOSÓB TAK PRYMITYWNIE PROSTY ,ŻE AŻ GENIALNY W ZALETACH. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.01.2005 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 ...W sumie na budynek wzorcowy zurzyłem 15 m betonu -to razem z fundamentami i wieńcami.Powiedzcie mi ile weszło w fundamenty waszych bydynków.Stali na zbrojenie :fundamenty+ściany+wieńce tylko 1 tona-=ile było u was?. betonu na fundamenty pełne monolityczne zuzyłem ponad 40 m3 stali na fundamenty , nadproza i wieńce ok 500 kg dom mam o rozm. ok 10 x 11 m Janku czy ściana sciana nośna konstrukcyjna Twojej płyty ma gr 4 cm ? czy była liczona konstrukcyjnie ? jaka srednice drutu przyjąłeś do zbrojenia ? czy stosujesz kruszywo o określonych frakcjach do mieszanki betonowej ? jak łaczysz elementy postawione juz w pionie - spawaniem "marek" czy tylko zalewaniem z góry betonem "zamka"? czy nie zastanawiałes sie nad warstwa elewacyjną aby uchronic stryropian przed promieniowaniem słonecznym ? forma stalowa - juz bardziej mnie przekonuje a waga elementów jest rewelacyjnie lekka jak na te gabaryty - przyznaje ... pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jan Przestrzelski 21.01.2005 09:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 ...W sumie na budynek wzorcowy zurzyłem 15 m betonu -to razem z fundamentami i wieńcami.Powiedzcie mi ile weszło w fundamenty waszych bydynków.Stali na zbrojenie :fundamenty+ściany+wieńce tylko 1 tona-=ile było u was?. betonu na fundamenty pełne monolityczne zuzyłem ponad 40 m3 stali na fundamenty , nadproza i wieńce ok 500 kg dom mam o rozm. ok 10 x 11 m Janku czy ściana sciana nośna konstrukcyjna Twojej płyty ma gr 4 cm ? czy była liczona konstrukcyjnie ? pzdr Brzozo wszyscy wiemy że 4 cm betonu nie może być brane przez konstruktora jako element nośny.To tylko ścianka spełniająca zadanie: *Stęża konstrukcjeszkieletową poprzecznie *jest znakomitym podłożem pod tapety przecierki i gładzi,oraz płytki itp. *jest ścianką wystarczająco mocną do montażu na niej np.mebli. *jest elementem częściowo akumulującym ciepło i wygłuszającym *jest nieporównywalnie tańsza z systemem stężania i wykańczania ścian w budynkach ze szkieletem drewnianym. W kanadyjczyku elementem nośnym są słupki z "desek",tu słupki żelbetowe wtopione pomiędzy ściankę 4cm i styropian.Ich przek.poprzeczny to 10x14cm. WYLICZONA NOŚNOŚĆ ŚCIANY Z TYCH ELEMENTÓW TO 6750KG /mb Wyliczenia dotyczą płyt o wysokości 2,7m i możemy z nich budować do 3-ch kondygnacji. Przy budowie moim systemem obowiązują zasady określone w rozporządzeniu Ministra SWiA z dnia 5 sierpnia 1998r. w sprawie aprobat i kryteriów technicznych oraz jednostkowego stosowania wyrobów budowlanych . (Dz.U. nr 107, poz 679) cieszę się , ze pytasz. pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jan Przestrzelski 23.01.2005 21:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2005 Dom o którym wspominam {zdjęcie j.w) ma 15.5x13,5m.,czyli znacznie większy od twojego pewnie bardzo ładnego. Lubię brzozy ,zwłaszcza jej soki wzmacniają organizm.Odczuwam jony ujemne w twoich postach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mark1oc 23.01.2005 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2005 niejestem specem od scian od wielkiej plyty itp. chce tylko napisac ze prefabrykaty unas padaja a u sasiada za miedza maja sie dobrze dlaczego to pisze bo czytam ze przewaznie wszyscy oprocz propagatora sa nastawieni anty ,a widzialem jak duzo osob w niemczech buduje z prefabrykatow tylko tam zajmuja sie tym wyspecjalizowane firmy a nikt tego nie wykonuje wewlasnym zakresie jest bardzo trudno[ale mozliwe]uzyskac prefabrykat o odpowiednich parametrach[ja z tesciem 10 lat do tylu podnosilem dom i uzywalismy pustakow zuzlowych ale nie robionych przez zemnie tylko byly kupione jeszcze z 10 lat wczesnie i 3000 pustakow rozsypalo sie moze 10 a szwagier kupowal juz pomnie 7 lat i jak mu je przywiezli to sie 30%rozsypalo a dlaczego bo nate co tesc kupowal i chomikowal byla odpowiednia receptura byly suszone para a nie jak szwagra na sloncu]dlaczego to pisze bo idea prefabrykacji domow niejest zla tylko musi to byc oparte na rzetelnych podstawach a nie robic to uczac sie dopieroUwazam ze ktos zato sie wezmie w profesjonalny sposob i napewno znajda sie chetni aby wten sposob zbudowac dom zycze aby propagatorowi tego pomyslu sie powiodlo bo pomysl wart jest"mszy" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matth 23.01.2005 23:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2005 Panie Janie polecam Prozac ,Zoloft badz Paxil. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jan Przestrzelski 24.01.2005 09:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 znajda sie chetni aby wten sposob zbudowac dom zycze aby propagatorowi tego pomyslu sie powiodlo bo pomysl wart jest"mszy" Chętni już są.I niczego nie ryzykują.Zanim podejmą decyzję ostateczną zapoznają się z tym co już istnieje.Niektóre budynkii żyją już 28 lat i nie widać po nich śladu zestarzenia. PODKREŚLAM BARDZO WAŻNĄ WARTOŚĆ TEGO POMYSŁU: Nie potrzeba przy budowie moim systemem,żadnych specjalistycznych narzędzi,specjalnych kwalifikacji i zdolności.I to jest główna zaleta. Budujemy w oparciu o rozporządzenie Ministra SWiA z dnia 5 sierpnia 1998r..jednostkowego stosowania wyrobów budowlanych. Każda inna "profesjonalna" prefabrykacja przez specjalistyczną firmę kwalifikuje się nie jako usługa ,a produkcja wyrobów.Sam fakt , utrzymania owej firmy , administracja, koszty utrzymania pracowników ,obsługa terchniczna sprzętu ,podatki od nieruchomości itd. A PRZEDEWSZYSTKIM UZYSKANIE WYMAGANYCH CERTYFIKATÓW siłą rzeczy stworzy produkt znacznie droższy-a więc mniej konkurencyjny w stosunku do istniejących. Nie ma sęsu w to wchodzić,ponieważ wiemy że nie będzie to-i nie może- masówka.Masowo robiono wielką płytę i z tąd dzisiejsza opinia o niej. W tym przypadku każdy dom jest traktowany indywidualnie i stawiany tylko przez ludzi przeszkolonych na budowie podobnych.Najlepiej jak są to ludzie którzy wcześniej budowali czynnie w tej techn.własny dom. Z nimi chcę w przyszłości współpracować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.01.2005 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Dom o którym wspominam {zdjęcie j.w) ma 15.5x13,5m.,czyli znacznie większy od twojego pewnie bardzo ładnego. Lubię brzozy ,zwłaszcza jej soki wzmacniają organizm.Odczuwam jony ujemne w twoich postach Janku porównujac rozmiary budynków - to róznica w powierzchni parteru jest ok. dwukrotna czyli mimo, ze budowałes żelbet a nie z bloczków - stali zuzyłeś tyle samo - porównywalnie z moim budynkiem ... lecz masz niesamowite "przebicie" na korzyść w ilosci betonu ... spora oszczedność nie tylko na materiale ale uzyskaniu wiekszej powierzchni uzytkowej mniejszego nakładu robocizny i łatwiejszego do wykonania warstw wykończeniowych ... przekonuje mnie równiez konstrukcja szkieletowa - słupki zelbetowe 10x14cm co 60 cm zasiałes ziarno ... które zaczyna kiełkować a sympatia - odwzajemniona bo potrafisz "obronic " swój pomysł Janku, wiedzą praktyczną ... pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jan Przestrzelski 24.01.2005 10:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Dom o którym wspominam {zdjęcie j.w) ma 15.5x13,5m.,czyli znacznie większy od twojego pewnie bardzo ładnego. Lubię brzozy ,zwłaszcza jej soki wzmacniają organizm.Odczuwam jony ujemne w twoich postach Janku porównujac rozmiary budynków - to róznica w powierzchni parteru jest ok. dwukrotna czyli mimo, ze budowałes żelbet a nie z bloczków - stali zuzyłeś tyle samo - porównywalnie z moim budynkiem ... lecz masz niesamowite "przebicie" na korzyść w ilosci betonu ... spora oszczedność nie tylko na materiale ale uzyskaniu wiekszej powierzchni uzytkowej mniejszego nakładu robocizny i łatwiejszego do wykonania warstw wykończeniowych ... przekonuje mnie równiez konstrukcja szkieletowa - słupki zelbetowe 10x14cm co 60 cm zasiałes ziarno ... które zaczyna kiełkować a sympatia - odwzajemniona bo potrafisz "obronic " swój pomysł Janku, wiedzą praktyczną ... pzdr I tutaj mamy do czynienia z oszczędnościami na stanie surowym. Oszczędności niewymierne ,bo pociągają następne przy wykończeniówce. Obciążenia przy rozstawie 60cm są dla trzech kondygnacji. A jak można zmienić rozstaw dla budynków parterowych? Widzimy ty następną rezerwę. To pomysł dla tych którzy oprucz pieniędzy chcieliby włożyć trochę swojej "duszy" i lekkiej pracy. Niedopuszczalna jest masowa produkcja - to już było ,dlatego zostało wyparte ,kiedyś przez niedokładność wykonania.Dziśiaj zapewne odstraszyłaby cena produktu.Chociaż o wymagane certyfikaty itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 24.01.2005 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Czy należy dzielić sie dobrym doświadczeniem-jak to robić? Uważam, że sam sobie juz odpowiedziałeś Janku na to pytanie. Masz tutaj dowód. Wątek zaczyna żyć. Podejrzewam, że 99% forumowiczów nie wytrzymałoby tego ciśnienia, które Ty zniosłeś. Myślę, że swoją wytrwałością zyskałeś szacunek nawet największych oponentów. Każda nowa technologia jest zgrożeniem dla juz istniejących. Nie dziw się więc, że każde Twoje słowo w tym temacie jest analizowane. Widzę jednak, że bronisz się skutecznie Dzięki takim ludziom jak Ty, forum to odżywa. Robi się ciekawsze. Twoja robota ma sens. A że nie wszystkim się podoba? Przecież nie musi. Trzymaj tak dalej! Janusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janewa 24.01.2005 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Panie Janie polecam Prozac ,Zoloft badz Paxil. Dodam: Lerivon, Cipramil lub Lexapro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jan Przestrzelski 24.01.2005 10:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Nie ukrywam ,ostatnie posty cieszą mnie.Nie zamierzam być dla nikogo konkurencją.Nawet gdybym chciał to nie mam szans.Moim zamiarem jest wykorzystanie tego inwestora ,który nie zostałby klientem innych technologi ze względu na barierę kosztową.A tak mogą skorzystać wszyscy:inwestor przełamując obawy i pozyskując domek uważany dotąd za niedostępny,Konkurncja sprzedając jakieś tam przecież materiały-nie wszystko zastąpię piaskiem i wodą.No i pewnie ja zyskam na prawach autorskich.ŻYJMY W SYMBIOZIE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jan Przestrzelski 24.01.2005 10:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Panie Janie polecam Prozac ,Zoloft badz Paxil. Dodam: Lerivon, Cipramil lub Lexapro Wybaczcie-nie rozumię. Wziołem nervosol to może zacznę czytać i pisać po łacinie? hm.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cypek 24.01.2005 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Wojna z wiatrakami.Firmy wydaja ogromne sumy na reklame i promocje swoich materiałów.Nie masz szans, nie masz przebicia. Nikt tu nie bedzie ryzykował przy budowie swojego domu, próbujac budowac nieznana technologią. Wszyscy będa woleli sprawdzone metody. Owszem, niektórzy Ci przytakna, ze ciekawa to koncepcja i za chwilke wróca do pytań "jakie okna ......" Daj sobie spokój. Poza tym 90% nas buduje przy pomocy mniejszych lub wiekszych "firm" i w tym czasie pracuje aby na te budowe zarobić. Nie mamy czasu na roczne urlopy aby zbudowac dom, bo nie byłoby do czego wracac do firmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jan Przestrzelski 24.01.2005 11:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Wojna z wiatrakami. Firmy wydaja ogromne sumy na reklame i promocje swoich materiałów. Nie masz szans, nie masz przebicia. Nikt tu nie bedzie ryzykował przy budowie swojego domu, próbujac budowac nieznana technologią. Wszyscy będa woleli sprawdzone metody. Owszem, niektórzy Ci przytakna, ze ciekawa to koncepcja i za chwilke wróca do pytań "jakie okna ......" Daj sobie spokój. Poza tym 90% nas buduje przy pomocy mniejszych lub wiekszych "firm" i w tym czasie pracuje aby na te budowe zarobić. Nie mamy czasu na roczne urlopy aby zbudowac dom, bo nie byłoby do czego wracac do firmy. A to ciekawe spojrzenie.Cypek-Winkerlid.My budujemy,my nie mamy czasu,my nie będziemy ryzykować. OK.Wprowadzasz się w lutym.Cieszę się,bo wiem że zdobędziesz to co pragnąłeś. Ale czy zdajesz sobie sprawę ,że nie jesteś przedstawicielem wszystkich. Może ktoś też chciałby być szczęśliwy ,ale 99% ludzi twego pokroju odbiera mu resztkę nadziei.Chwalisz swój wybór i wzmacniasz się w przekonaniu ,że był dobry.Czy przykro by ci było słyszeć ,że ktoś jest teżź szczęśliwy choć jego nakłady były mniejsze? Nigdy nie mów nigdy.Może gdybyś stanął dzisiaj przed wyborem "śpiewałbyś inaczej" Pozdrawiam-Twój głos też się liczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysiekS 24.01.2005 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Sądze, że sposob jest ciekawy i tyle. Osobiscie obawialbym sie wartosci domu zbudowanego z elementów prefabrykowanych przy jego ewentualnej odsprzedaży i spadku wartosci w przyszlosci. Ja chciałbym sie podzielic swoimi doswiadczeniami w budowie domu tradycyjnego - sciana ceramiczna 3W. Moje doswiadczenie było jak najbardziej pozytywne, budowanie było wspaniałą przygodą z materialem znanym i cenionym, nikogo nie musze przekonywac do jego zalet, ekipy znały sie na wykonastwie, żadnych niespodzianek. Inne system są warte propagowania, z własnego doswiadczenia wiem jednak, jak bardzo ostroznie i niechetnie kazdy eksperymentuje na budowie własnego domu. Podkreslam rowniez, że czas budowy - wznoszenia scian w systemie tradycyjnym dla jednej kondygnacji rzadko przekracza 1 tydzien, a koszt materialow i robocizny jest stosunkowo niewielki przy całosci kosztow budowy domu, ktore kazdy musi poniesc niezaleznie od technologii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jan Przestrzelski 24.01.2005 11:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Sądze, że sposob jest ciekawy i tyle. Osobiscie obawialbym sie wartosci domu zbudowanego z elementów prefabrykowanych przy jego ewentualnej odsprzedaży i spadku wartosci w przyszlosci. Ja chciałbym sie podzielic swoimi doswiadczeniami w budowie domu tradycyjnego - sciana ceramiczna 3W. Moje doswiadczenie było jak najbardziej pozytywne, budowanie było wspaniałą przygodą z materialem znanym i cenionym, nikogo nie musze przekonywac do jego zalet, ekipy znały sie na wykonastwie, żadnych niespodzianek. Inne system są warte propagowania, z własnego doswiadczenia wiem jednak, jak bardzo ostroznie i niechetnie kazdy eksperymentuje na budowie własnego domu. Podkreslam rowniez, że czas budowy - wznoszenia scian w systemie tradycyjnym dla jednej kondygnacji rzadko przekracza 1 tydzien, a koszt materialow i robocizny jest stosunkowo niewielki przy całosci kosztow budowy domu, ktore kazdy musi poniesc niezaleznie od technologii. Krzysiu,zgadzam się stobą w pełni jeśli chodzi o tradycyjne metody. Wróć do postów Brzozy.Czy ok 80t mniejszej wagi budynku nic ci nie mówi.Czy to nie oszczędność właśnie na stanie surowym?Tu oszczędzasz .Trzeba to przywieźć,rozładować ,wnieść ,zamurować,itp, namęczyć się lub zapłacic.Nie ma eksperymentu-musi być rozsądna kalkulacja za i przeciw po oglądnięciu już stojących i wiele lat użytkowanych obiektów.Mogę wskazać kontakt na prowesorów Politechniki Wrocławskiej od Konstrukcji ,którzy naukowo oceniali mój pomysł.Konsekwencją była nmagroda na targach budowlanych Rektora tej znanej uczelni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cypek 24.01.2005 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Wiem, że nie jestem przedstawicielem wszystkich, dlatego napisałem, ze 90% z nas tak buduje i nie ma czasu na roczny urlop aby siedzieć na budowie, po drugie nie umiemy machac kielnią, bo mamy inne swoje zawody, których sie wyuczyliśmy. Niech szewc buty robi a piekarz chleb piecze. A znaleźć ekipę, która postawi dom ta technologia to chyba niemożliwość. A co do kosztów, podejrzewam, że wiekszość postawiła swoje domy taniej, bo ja poszedłem w ceramikę, ściane 3W i wełne, czyli chyba w najdroższe rozwiazanie i wcale ni nie żal, ze ktos zbuduje taniej. Ale nie cofajny się do czasów domów wielkopłytowych, to juz przeszłość. Mieszałem na osiedlu wielkopłytowym - brrrr, zimo/goraco, głosno i pekajaco.No ale walcz Don Kichocie z Manczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 24.01.2005 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Jesteśmy przywiązani niestety straszliwie do tradycji. Może to i dobre. Może, bo sam mam watpliwości. Polacy słynął z tego, że budują ciężko, masywnie. Nie sądzę, żeby to się szybko zmieniło. Nie znaczy to wcale, że mamy mieć wszystkich myślących inaczej w pogardzie. Tym bardziej, że Jan przedstawia rzeczowe argumenty. Nie fruwa w chmurach ze swoim pomysłem. Otrzymujemy zawsze wyjaśnienia, a mimo to prawie zawsze odpowiedzi są na nie.Lubimy kupować tanie rzeczy, ale jak ktoś przedstawia tańszą technologię budowy domu, to już jest z założenia feeeee. Zauważcie. Mury, dachy u wszystkich są cacy. Ale wykończeniówka, to już masa pytań gdzie taniej, co tańsze bo mnie nie stać, itd. Może odwrócic proporcje. Mury tanie, co nie znaczy złe, a zaoszczędzone pieniądze władować w wykonczeniówkę?Dobrze mi się mądrzyć, bo mam chałupę. Jednak nie wszyscy są już po budowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.