Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dziękuję za odpowiedzi piotr.nowy i KaMal :p

 

Po małych przymiarkach, koncepcja ustawienia domów na działce pod kątem 45 st i wydłużenia tarasu odpowiada nam w 100%! Ukłon dla Piotra!

 

Wszystkie wasze zmiany są interesujące i mamy co rozważać.

A reku śni nam się po nocach. I dom energooszczędny.

Jesteśmy przekonani, że warto i przerażeni czy damy radę :roll:

 

Ale podpatrywanie waszych dzieł dodaje nam skrzydeł! I mocno motywuje :D

 

Pozdrawiamy

Sprawdźcie, czy warunki zabudowy/plan miejscowy pozwalają na obrócenie budynku o 45 stopni. U nas nie ma mowy o czymś takim - jest obowiązująca linia zabudowy. Nie brałabym działki z wjazdem od południa, jeśli już, to trzeba sprawdzić w WZ/miejscowym planie zagospodarowania czy możecie mocno cofnąć dom w głąb działki.

Jeżeli macie opcję by nie budować lub by zbudował/dopilnował dla Was ktoś inny, kto jest fachowcem - to poważnie radzę tak zróbcie. Skoro jesteście na tym forum, to pewnie jesteście już zdecydowani.... Zobaczcie wątek pt "co byś zmienił/a budując raz jeszcze" i są tam wypowiedzi "nie budował bym". My też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Basia z lasu ma rację - trzeba sprawdzić , czy jest możliwość odwracania domu (chociaż nie zależy to od linii zabudowy :wink: ).

 

Osobiście uważam , że konkursowy spokojnie może być zbudowany z wjazdem od południa . Jeśli się go odwróci o 90 st. to wjazd do garażu i wejście będzie miał od wschodu , główne okna salonu wyjdą na południe a taras na zachód , ściana bez okien na północ ( u mnie się niestety tak nie dało). I wcale nie koniecznie trzeba odsuwać domu w głąb działki. Wszystko zależy od jej kształtu i wielkości .

Wybór działki i sposób usytuowania na niej domu to chyba najważniejsze decyzje w czasie budowy więc dobrze się zastanówcie. :o

Nikt nie mówił , że będzie łatwo i bez bulu ! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno odnosnie zmian w projekcie, a wlasciwie 2 ...

 

Niestety dopiero po wstawieniu okien zorientowalismy sie ze nie powiekszylismy malego gabinetowego okna od strony tarasu, a szkoda. taki szczupaczek wyszedl. Zdecydowanie bym je poszerzyla, gdybysmy wczesniej na to wpadli.

 

Czesc stropu nad wejsciem i nad tarasem (tworzaca zadaszenie) w projekcie tez jest z Terrivy, powoduje to powstanie podciagów co jednoczesnie zmiejsza grubosc ocieplenia w tych miejscach. Majster wylał z betonu te fragmenty co pozwoliło na wciagniecie podciagów, a tym samym docieplenie rowno 30 cm po calosci zadaszenia. wyszlismy tez na rowni z gorna krwedzia okien i bramy garazowej.

 

Ach i jeszcze ... tego w projekcie nie ma, ale Majster (sam z siebie, wiedząc ze chcemy domek energo) podocieplał wszystkie lane "miejsca" tj wieniec i slup w gabinecie (od wewnetrznej) i nadproza (od zewnetrznej) 2cm styro.

 

teraz to juz chyba wszystko udalo nam sie wspolnymi siłami wyłuszczyć :)

 

pzdr

K

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A już wybieraliśmy projekt, ponieważ mamy do wyboru dwie. Jedną z wjazdem od północy (ale od południa jest zagajnik,który niestety rzuca cień na znaczną część działki), natomiast drugą z wjazdem od południa. Raczej na pewno wybierzemy tę drugą i nie do końca wiem jak umieścić na niej Konkursowego :-?

 

Ja bym brał tą z wjazdem od północy. co z tego ze zagajnik zasłania, może go kiedyś wytną a tak taras i salon będzie od północy forever. To się chyba kłóci z koncepcją domu energooszczędnego.

 

Jeśli dobrze zrozumiałam, przy wentylacji mechanicznej i braku kominka w Konkursowym będzie tylko jeden komin dymny (ten od pieca na paliwa stałe).Czy tak? :oops:

 

Czy to dobry pomysł żeby pozbywać się kominka? Po ostatnich wichurach 2 dni nie mieliśmy prądu. Jedyne źródło ogrzewania bez prądu to kominek. Poza tym tak się zastanawiam jak poprowadzić piony kanalizacyjne do łazienki na górze ?? A może kondensat do 20kW. Wtedy nie trzeba w ogóle komina??[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli macie opcję by nie budować lub by zbudował/dopilnował dla Was ktoś inny, kto jest fachowcem - to poważnie radzę tak zróbcie. Skoro jesteście na tym forum, to pewnie jesteście już zdecydowani.... Zobaczcie wątek pt "co byś zmienił/a budując raz jeszcze" i są tam wypowiedzi "nie budował bym". My też.

 

Boże albo ja jestem jakiś powalony albo mieliśmy tyle szczęścia. Nigdy w życiu bym nie powierzył nadzoru nad budową komuś obcemu. To jak kupowanie mieszkania od developera. Robole maja w d... bo liczy się czas spędzony na budowie i tak pracują za określoną stawkę wiec im szybciej tym lepiej a inspektor nadzoru nawet najbardziej zaufany nie siedzi cały czas na budowie, W większości przypadków może i sprawdza punkty krytyczne ale jak ma pod nadzorem kilka kilkanaście budów to naiwnym jest liczenie że będzie z taką samą pieczołowitością jak inwestor patrzył ekipom na łapy ??? a potem pojawiają się płacze na forum piwnica mi przecieka, wylewka za wysoko, sufit za nisko itp.

Dla nas to była cała frajda szukać informacji sprawdzać wytykać błędy ekipom i zmuszać ich do tego żeby robili jak my chcieliśmy a nie tak jak jest łatwiej.

Co z Tego że nie lubili nas. Oni mieli nam dobrze dom wybudować a nie zostać przyjaciółmi. Żadnej kasy przed wykonaniem, samemu zakup materiałów i jasne reguły: dom na zostać w stanie niepogorszonym po ich wyjściu. Koleś od podłogówki wywalił w ścianie przepust na 0,5 metra i mówi mi że on nie jest murarzem i nie będzie tego łatał, to dostał rachunek od murarza za załatanie tego i o tyle pomniejszoną wypłatę. Nauczył się szybko. Pozostałe etapy jego pracy szły już jak po maśle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szejens, w mojej wypowiedzi zapomniałam dodać, że niektórzy się w tym odnajdują, na przykład Ty. Znam jeszcze jednych ( słownie jednych) inwestorów, dla których budowanie to ich żywioł. Do tego trzeba być twardzielem w stosunku do innych ludzi i jeśli Kaka i Piotr mają tę cechę charakteru, to nie ma problemu.

Nie pisałam o inspektorze nadzoru, który ma kilkanaście inwestycji pod nadzorem, ale kogoś, kto POPROWADZI budowę ( i jest twardzielem). Może to być ktoś z rodziny albo zatrudniony, tylko wtedy pensja musi być wysoka. Na tym forum, gdzie wszyscy radzą sobie nawzajem, jak prowadzić budowę, jest to niepopularne. My wolelibyśmy zajmować się innymi rzeczami, niestety prowadzenie budowy skutecznie zabiera nam 100% wolnego czasu. W Niemczech , o ile wiem, budowę prowadzi i jest za nią odpowiedzialny architekt, który dom projektował. Jest za to oczywiście odpowiednio wynagradzany niemałym procentem wartości inwestycji. I tak jest IMHO normalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szejens, w mojej wypowiedzi zapomniałam dodać, że niektórzy się w tym odnajdują, na przykład Ty. Znam jeszcze jednych ( słownie jednych) inwestorów, dla których budowanie to ich żywioł. Do tego trzeba być twardzielem w stosunku do innych ludzi i jeśli Kaka i Piotr mają tę cechę charakteru, to nie ma problemu.

Nie pisałam o inspektorze nadzoru, który ma kilkanaście inwestycji pod nadzorem, ale kogoś, kto POPROWADZI budowę ( i jest twardzielem). Może to być ktoś z rodziny albo zatrudniony, tylko wtedy pensja musi być wysoka. Na tym forum, gdzie wszyscy radzą sobie nawzajem, jak prowadzić budowę, jest to niepopularne. My wolelibyśmy zajmować się innymi rzeczami, niestety prowadzenie budowy skutecznie zabiera nam 100% wolnego czasu. W Niemczech , o ile wiem, budowę prowadzi i jest za nią odpowiedzialny architekt, który dom projektował. Jest za to oczywiście odpowiednio wynagradzany niemałym procentem wartości inwestycji. I tak jest IMHO normalnie.

 

Basia nie uważam że jesteśmy jakimiś szczególnymi inwestorami (jak to ładnie nazywasz TWARDZIELAMI) powiem więcej jak czytam forum to czasami się zastanawiam czy my nie byliśmy zbyt pobłażliwi. Popatrz na ludzi którzy pytają czy mogą nie zapłacić parkieciarzowi bo maja 2 m2 parkietu ułożone regularnie a chcieli że by był nieregularny. Ja bym już się o takie pierdoły nie kłócił. Co do zajmowania się innymi rzeczami, to chyba oczywiste że jak się decydujesz na budowanie to musisz zrezygnować z wielu przyjemności ale to tak jak się decydujesz na dziecko to też musisz liczyć się z wyrzeczeniami no chyba że wyznajesz zasadę "opiekunka je wychowa". Mam wrażenie że część osób demonizuje budowanie domu. Nam ona sprawiała i nadal sprawia prawdziwą radość pomimo że każda wolna chwila i każda złotówka jest na nią przeznaczana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwólcie, ze sie wtrące :D

 

nam tez z reguły budownie kojarzy sie dobrze, ale biorę pod uwage ze na dobrych ludzi trafilismy. Nie mielismy wiekszych problemów z ekipami.

mamy natomiast znajomych, którzy założyli sprawe w sądzie, a jeszcze dom nie jest gotowy. jakos "przyciagaja" do siebie samych partaczy.

 

Szejens dobrze ze dla Ciebie budowanie to przyjemnosc, ale i na ekipy chyba nei mozesz za bardzo narzekac :D bo jak ekipa dobra to na co narzekac, chyba tylko na pogode ...

 

 

 

a nam podbitke kładą Panowie twardziele. twardziele bo pogoda nie sprzyja.

i kominek sie stawia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwólcie, ze sie wtrące :D

 

nam tez z reguły budownie kojarzy sie dobrze, ale biorę pod uwage ze na dobrych ludzi trafilismy. Nie mielismy wiekszych problemów z ekipami.

mamy natomiast znajomych, którzy założyli sprawe w sądzie, a jeszcze dom nie jest gotowy. jakos "przyciagaja" do siebie samych partaczy.

 

Szejens dobrze ze dla Ciebie budowanie to przyjemnosc, ale i na ekipy chyba nei mozesz za bardzo narzekac :D bo jak ekipa dobra to na co narzekac, chyba tylko na pogode ...

 

A co ja napisałem w pierwszym zdaniu ?

"Boże albo ja jestem jakiś powalony albo mieliśmy tyle szczęścia." Fakt jest taki że są lepsze i gorsze ekipy i czasami mam wrażenie że to kwestia na ile się im pozwoli i że jedni partacze mogą ci całą budowę rozwalić jak im się popuści. A tak jak jednych opierdzielasz a inni patrzą i widzą że nie dasz sobie wejść na głowę to tez inaczej do pracy podchodzą. Dodatkowo przeważnie jest tak że ekipy się zazębiają wiec poczta pantoflowa działa.

 

Co do pogody to fakt znów mieliśmy szczęście. Ekipa od elewacji zakończyła 13.11.2008 i to był pierwszy dzień opadów śniegu. Cokół sechł dzięki nagrzewnicom i tunelowi ze styropianu ustawionemu dookoła domu. W tym roku ten numer by już nie przeszedł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

no tak. "Twardzielami" nie jesteśmy, na budowlance się nie znamy, wiemy że będzie ciężko, wiemy, że być może nie damy rady, jak na razie nie mamy nikogo zaufanego kto mógłby być "mózgiem" całego przedsięwzięcia.

Ale wybudowanie domu to nasz cel i nasze ogromne pragnienie. Jesteśmy nastawieni bardzo optymistycznie i mam nadzieję, ze nie zostanie to w trakcie budowy doszczętnie zrujnowane :wink: (bo mocno nadszarpnięte na pewno)

Powolutku uczymy się wszystkiego i całe to forum jest dla nas nieocenioną pomocą. Staramy się nie ulegać głosom "starej szkoły" w budownictwie. Powalczymy tak jak i Wy!

 

Co do zagajnika. Nie zostanie wycięty na pewno przez najbliższe kilkanaście lat. Taras i salon byłyby mocno zaciemnione. Mam nadzieję, że uda się ustawić dom wg koncepcji Piotra (choć jeszcze nie sprawdziliśmy w Planie w gminie warunków) Basia z lasu, dziękujemy za zwrócenie uwagi na tę kwestię...

 

Z kominkami wiążą się w naszym życiu nieprzyjemne doświadczenia i jesteśmy tak mocno uprzedzeni, ze na razie rezygnujemy.

 

KaMal, piszesz, że

 

 

Majster (sam z siebie, wiedząc ze chcemy domek energo) podocieplał wszystkie lane "miejsca" tj wieniec i slup w gabinecie (od wewnetrznej) i nadproża (od zewnetrznej) 2cm styro.

 

Nie rozumiem o co chodzi z nadprożami ocieplonymi od zewnątrz :oops: Dodatkowo? Czy może będziecie mieć ściany jednowarstwowe?

 

piotr.nowy, z Twojej galerii wynika, na parterze masz ścianki działowe z cegły ceramicznej, a na poddaszu (chyba :oops: ) z BK. Czemu tak? I jeszcze, jakiej grubości masz ściany zewnętrzne? (20 cm styropianu + ?)

 

Pozdrawiamy i życzymy kolejnych "budowlanych" sukcesów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, każdy jest inny. Dzieci za nas nikt nie wychowa, co więcej w czasie budowy na pewno nie ma czasu dobrze się nimi zajmować. Nie ma też czasu dla dalszej rodziny i przyjaciół. Zaraz ktoś napisze, że on ma - każdy jest inny. Natomiast budowę może ktoś za nas zrobić i zwykle lepiej od nas, jeśli jest zawodowcem.

Nadal twierdzę, że budowa jest dobra dla dobrze zorganizowanych asertywnych twardzieli i jest okazją do spotkania mnóstwa ludzi, których normalnie nigdy w życiu nie chciałabym poznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, każdy jest inny. Dzieci za nas nikt nie wychowa, co więcej w czasie budowy na pewno nie ma czasu dobrze się nimi zajmować. Nie ma też czasu dla dalszej rodziny i przyjaciół. Zaraz ktoś napisze, że on ma - każdy jest inny. Natomiast budowę może ktoś za nas zrobić i zwykle lepiej od nas, jeśli jest zawodowcem.

Nadal twierdzę, że budowa jest dobra dla dobrze zorganizowanych asertywnych twardzieli i jest okazją do spotkania mnóstwa ludzi, których normalnie nigdy w życiu nie chciałabym poznać.

 

Basia to tak jak w każdym innym polu. W pracy tez spotykasz ludzi których nie masz przyjemności znać. Czy to powodów do przejścia na bezrobocie? Zgadzam się z Tobą że budowa chcąc nie chcąc wypiera spotkania z rodziną i znajomymi. Po porostu kwestia wyboru co jest dla Ciebie ważne i na ile wyrzeczeń chcesz lub możesz pójść, a na zaoszczędzenie ilu chcesz lub możesz zapłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotr.nowy, z Twojej galerii wynika, na parterze masz ścianki działowe z cegły ceramicznej, a na poddaszu (chyba :oops: ) z BK. Czemu tak? I jeszcze, jakiej grubości masz ściany zewnętrzne? (20 cm styropianu + ?)

 

Ściany zewnętrzne : tynk wew. + 24 cm ceramiki + 20 cm termoizolacji + klej z siatką i tynk zewnętrzny.

 

Faktycznie mam działówki z ceramiki na parterze i betonu na piętrze. Ceramika na parterze wydawała się oczywista , bo nośne zewnętrzne i wewnętrzne też są z ceramiki i jakoś głupio mi się wydawało mieszać. Na poddaszu ściany szczytowe też są z ceramiki . Działówki na poddaszu praktycznie nie łączą się ze szczytowymi (nie ma wiązań) , a z BK szybciej się stawia ścianki , idzie mniej tynku i przede wszystkim duuuużo przyjemniej robi się różnego rodzaju bruzdy na instalacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie, że wtrącę swoje trzy grosze. Nie jestem budowlańcem i nie mam zdolności technicznych. Może nie tak, że nie umiem przybić gwoździa ale z pewnością nie umiem budować domu. I nie miałem chęci ani czasu specjalnie się tym zajmować. Moja druga połówka nie ma takich chęci już zupełnie.

Dlatego zdecydowaliśmy się na zatrudnienie człowieka, który wprawdzie oficjalnie pełnił rolę tylko kierownika budowy ale faktycznie był kimś w rodzaju zastępczego inwestora - załatwiał ekipy, załatwiał materiały i pilnował wszystkiego. I faktycznie pilnował - był na budowie codziennie i wszystko sprawdzał i uważam, że bez niego nie poradzilibyśmy sobie. Oczywiście nie robił tego za darmo - ale nie jestem pewien czy nie wydałbym więcej bez niego a z pewnością nie udałoby mi się utrzymać tempa budowy. Człowiek jest inżynierem budownictwa i buduje w ten sposób kilka - kilkanaście domów rocznie od ponad 20 lat i z pewnością wie o budowach więcej niż ja będę wiedział kiedykolwiek. Poza tym, bardzo ważna rola jaką pełnił (a właściwie pełni do tej pory) to rola doradcy (mówi nam co powinniśmy robić) i studzącego nasze pomysły (kiedy nasze pomysły nie były rozsądne). Ekipy, które załatwiał nie były najtańsze (raczej poziom średni rynkowy) ale nie mieliśmy z nimi najmniejszych problemów. I oto nam chodziło.

Szejnes, podziwiam Cię i bardzo bym chciał tak jak Ty samemu dbać o budowę - teraz, kiedy wchodzimy w etap wykończeń próbuję to robić co wychodzi mi raz lepiej, raz gorzej. Mam trochę zbyt mało czasu, umiejętności i asertywności - nic na to nie poradzę. Trochę Ci zazdroszczę bo sam przeszedłem przez budowę mało ambitnie - na skróty i ścieżką dla amatorów.

:oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szejnes, podziwiam Cię i bardzo bym chciał tak jak Ty samemu dbać o budowę - teraz, kiedy wchodzimy w etap wykończeń próbuję to robić co wychodzi mi raz lepiej, raz gorzej. Mam trochę zbyt mało czasu, umiejętności i asertywności - nic na to nie poradzę. Trochę Ci zazdroszczę bo sam przeszedłem przez budowę mało ambitnie - na skróty i ścieżką dla amatorów.

:oops:

 

Na pewno czas budowy to czas nauki. Nie twierdzę ze teraz wiem wszystko czy ze nie ma takich elementów których bym za drugim razem nie zrobił inaczej (szczególnie elektryki) ale dzięki temu w garażu już sam sobie zaprojektowałem układ a elektryk będzie miął ją tylko podłączyć do kupy. W domu niestety na chwilę pozwoliłem sobie na zawierzenie "fachofcowi" i teraz się na to wkurzam że nie chciało mi się poczytać nauczyć i sprawdzić co ten magik namieszał przed położeniem tynków. Inna sprawa że tak naprawdę etapy do stanu deweloperskiego to był jakiś wyścig z samymi sobą. Próbowaliśmy udowodnić sobie, że potrafimy zapanować nad ta całą logistyką związana z zakupem materiałów i wchodzeniem ekip jedna po drugiej bez dnia zwłoki. W 7,5 miesiąca stał dom wytynkowany ze zrobionymi i odpalonymi wszystkimi instalacja oraz garaż w stanie surowym wiec chyba daliśmy radę. Następne 9 zajęła wykończeniówka :[. Fajne jest to że dużo rzeczy można samemu robić i te rzeczy cieszą bardziej niż te zapłacone. Przynajmniej mnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno tu nie zagladalismy ;)

Mam dwoch znajomych, ktorzy zatrudnili takiego przedstawiciela inwestora. Na poczatku jak zaczynalismy budowac wydawalo mi sie ze to strata pieniedzy, bo jednak troche pieniedzy wzial. Ale z perspektywy czasu okazalo sie to bardzo dobrym rozwiazaniem. Budowy trwaly znacznie krocej, nie slyszeli o klopotach z wykonawcami, zaoszczedzili czas na ich szukaniu, unikneli bledow i zaoszczedzili wiecej pieniedzy niz wydali na tego fachowca.

Teraz zaczynajac budowe sam zarudnilbym takiego fachowca.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...