Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Drewno na więźbę - dylemat


bzado

Recommended Posts

Witam

 

Sytuacja wygląda tak:

Mam zamiar stawiać więźbę w sierpniu i mam dylemat kiedy zwozić drewno. Są dwa wyjscia:

1. W tartaku jest drewno zimowe. Tne je teraz, przywożę i składuję do sierpnia.

 

2. Zimowe drewno jest cięte w lipcu i takie świeże kładzione na budynek w sierpniu.

 

Które rozwiązanie jest waszym zdaniem lepsze ?

 

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Sytuacja wygląda tak:

Mam zamiar stawiać więźbę w sierpniu i mam dylemat kiedy zwozić drewno. Są dwa wyjscia:

1. W tartaku jest drewno zimowe. Tne je teraz, przywożę i składuję do sierpnia.

 

2. Zimowe drewno jest cięte w lipcu i takie świeże kładzione na budynek w sierpniu.

 

Które rozwiązanie jest waszym zdaniem lepsze ?

 

Pozdrawiam

Bartek

 

Wg. mnie zdecydowanie drugi...przetarte drzewo leżące tyle miechów...wiesz co się z tym stanie?? :-) Chińskie S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Sytuacja wygląda tak:

Mam zamiar stawiać więźbę w sierpniu i mam dylemat kiedy zwozić drewno. Są dwa wyjscia:

1. W tartaku jest drewno zimowe. Tne je teraz, przywożę i składuję do sierpnia.

 

2. Zimowe drewno jest cięte w lipcu i takie świeże kładzione na budynek w sierpniu.

 

Które rozwiązanie jest waszym zdaniem lepsze ?

 

Pozdrawiam

Bartek

 

Wg. mnie zdecydowanie drugi...przetarte drzewo leżące tyle miechów...wiesz co się z tym stanie?? :-) Chińskie S

 

 

Ja wołał bym robic więźbę z suchego drewna (jeśli drewno po przetarciu zostanie ułożone prawidłowo i zadaszone to nic się z nim nie stanie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Sytuacja wygląda tak:

Mam zamiar stawiać więźbę w sierpniu i mam dylemat kiedy zwozić drewno. Są dwa wyjscia:

1. W tartaku jest drewno zimowe. Tne je teraz, przywożę i składuję do sierpnia.

 

2. Zimowe drewno jest cięte w lipcu i takie świeże kładzione na budynek w sierpniu.

 

Które rozwiązanie jest waszym zdaniem lepsze ?

 

Pozdrawiam

Bartek

 

Jeśli masz gdzie drewno składować, to oczywiście kupuj wcześniej, by na dach położyć bardziej suche. Chińskie "S" jest możliwe niestety w procesie schnięcia nie tylko w pozycji leżącej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy widziałeś, żeby ktoś składował kantówkę "na sztorc"?? :o

 

Sensorze, przymknij te oczy :o i wyobraź sobie zbudowaną więźbę... Drewno nie leży, ugina się pod ciężarem pokrycia, a to z pewnością nie sprzyja schnięciu bez chińszczyzny. Niestety, ja także, jak wielu tu obecnych, zaliczam się do grona posiadaczy "mokrej" więźby i liczę się z jej odkształceniem.

Bierzemy pod uwagę albo składowanie (w pozycji leżącej) albo montaż mokrej (bynajmniej nie na sztorc).

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie lepsze jest chyba drewno suche ale ten kto kupował drewno w roku ubiegłym, szczególnie w jego drugiej połowie, raczej miał małe szanse na takie drewno. Ja miałem mokre. Cieśla, oczywiście góral, powiedział tak "Panie przy takich grubych krokwiach, podwójnych jętkach, przez nas skręconych, nie mo prawo się wypaczyć, a że może trochę popękać to ma prawo i lepiej jak schnie już skręcone śrubami". Jaka jest prawda nie wiem ale chyba trzeba wierzyć góralom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avocado...nie za dużo Avocado??

Jakąś nie widziałem, żeby ktoś napisał o więźbie "zabudowanej"...napisał tylko, że "więźba może być przechowywana nie tylko na leżąco".

I skąd tu wysnuć wniosek, że zabudowana to przechowywana??

To w takim razie ja mógłbym zadać pytanie, jak długo mogę przechowywywać swoje cegły (MAX) i po burzliwej, trwającej tygodniami dyskusji na samym końcu stwierdzić, że chodziło mi o cegły "zabudowane" w moim domu, który stoi już od roku...

Innymi słowy nie powinno się mówić "dom zbudowany" a jedynie przechowywany??

Niestety oczy mi się wciąż nie mogą zamknąć.. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fachowcem, ale słyszałem i tak robiłem kilka lat temu ( 3-4 ) że lepsze jest drzewo scinane zimą i przesuszone, Drzewo jęśli jest sękate albo nienajlepszej jakości to i tak napewno się powykręca. U nas drzewo scięte było w styczniu przeleżało poukładane z przekładkami do lata, kiedy zostało zaimpregnowane zanurzeniowo, a następnie jesienią wykonano dach.

Myslę, że nie ma sensu pisanie, że w ubiegłym roku nie było drzewa i dlatego inni kładli mokre i dlatego jest to dobre rozwiązanie. :o .Jeśli drzewo jest nieodpowiednie to wolałbym żeby poskrecało mi się jeszcze jako poskładowane, a nie wbudowane w więzbę. W moim przypadku zaczęła pękać mimo suszenia jedna murłata i miałem z tym spory kłopot (musiałem skrecać dodatkowymi srubami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wariant 2 czyli składowanie nieprzetartych kłód będzie wymagał ich wcześniejszego okorowania. Jeśli tego nie zrobisz drewno zsinieje, wejdą w niego owady, w ekstremalnych wypadkach (wilgoć) wejdzie po siniźnie brunatnica a to już początek zgnilizny. Zaleta będzie taka, że będziesz przecierał przeschnięte drewno czyli masz mniejsze ryzyko paczenia, choć jak ma się coś pokrzywić to i tak się pokrzywi.

Wariant pierwszy ma tą przewagę, że drewno w mniejszych przekrojach na pewno lepiej przeschnie, jednak będzie wymagało bardzo starannego ułożenia, dobrego zadaszenia. Zadaszenie ma nie tylko chronić przed deszczem, ale też przed słońcem. Gdy drewno szybko schnie wtedy masz dużą szansę, że zacznie się krzywić. Odpada jeszcze ochrona przed owadami i gdzybami (brak potrzeby korowania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My daliśmy mokre drewno i nie jest to złe jesli robia ci dach cieśle. Zrobią szybko poskręcają, czy pozbijają, dekarze szybko przykryją i cała więźba ci sie przecież nie skręci. Gorzej jeśli dach, tak jak my, robisz sam i zajmuje ci to wiecej czasu, poskręcało się parę krokwi, ale rolhak i dźwignia dały sobie z tym radę. Tragedi nie było. Ale mokre drewno chyba lepiej przetrzeć i od razu na dach, w suszeniu na pewno ci się poskręca, ale to też nie jest tragedia, w jakimś stopniu da się nagiąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zastanawiam się nad jeszcze jednym aspektem mokrej więźby. Jeśli budujesz powoli to OK, jednak jak w ciągu roku chcesz szybko skończyć dom i zamykasz więźbę ociepleniem poddasza, to jak to długo będzie schło? No i całą wilgoć z drewna przechodzi w warstwę ocieplenia. Wiem, że mamy folie paroprzepuszczalne, ale ... jak to się będzie zachowywać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak w ciągu roku chcesz szybko skończyć dom i zamykasz więźbę ociepleniem poddasza, to jak to długo będzie schło? No i całą wilgoć z drewna przechodzi w warstwę ocieplenia

Nie no zamykać ocieplenia nie można dopóki więźba nie wyschnie pod dachem. Jak juz się człowiek uprze to może przecież prosto zmierzyć jej wilgotność i zamknąc jak już będzie sucha, ale w sierpniu pod dachem i bez okien to szybko wyschnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam tez niestety mokrą więźbę.

Ponieważ mam jeszcze drewno na schody i mam zamiar je sam budować, to popytałem tego i owego który z drewnem pracuje.

Dowiedzialem się, że jak chodzi o drewno to na pewno im dłużej lezy tym lepiej. Na prawde dobre drewno powinno sobie leżeć nawet pare lat, więc pare miesięcy nawet to już o pare miesięcy więcej niż mniej :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie przetarte w sierpniu ,i odrazu na dach takie swieze ,ja tak robie,przetarte teraz nawet ulozone na przekladkach i tak sie zaparzy i powykreca,niesluchaj jakiegos popierdulki zapytaj fachowca w tartaku potwierdzi to.pozdrawiam .

 

Oczywiście że potwierdzi - zwłaszcza ten kto nie ma suchego drewna.

Skoro takie "świeżutkie" drewno jest tak dobre to dlaczego nie ścinają i nie przecierają drewna dopiero w momencie gdy pójdziesz i zamówisz drewna - po co im w takim razie te całe suszarnie do drewna???

 

Prawdą jest natomiast że większość z nas kupuje na więźbę mokre lub lekko przesuszone drewno - żeby drewno naprawdę wyscho musi albo być suszone w suszrni albo leżeć pod zadaszeniem poukładane i poprzekładane przekładkami trochę czasu (napewno dłużej niż rok!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepszym wyjściem jest oczywiście przetarcie latem drewna ściętego zimą. Przez kilka miesięcy zdąży podeschnąć i będzie mniejsze prawdopodobieństwo, że poksręca się na dachu. A drewno mokre i przetarte chociażby nie wiem jak leżakowane i tak się poskręca.

A nie myślałeś żeby uniknąć tego problemu i kupić więźbę prefabrykowaną z całkowicie suchego drewna? Polecam. Ja chyba zdecyduję się na ten krok. Kilku moich znajomych już tak zrobiło i są zadowoleni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...