Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

co na sasiada


MOSIEK

Recommended Posts

Witam

 

Co masz na myśli mówiąc, że Ci podcina drzewka. Jeżeli drzewo rośnie gdzieś przy granicy a gałęzie z tego drzewa zwisają po jego stronie płotu, to sąsiad ma prawo uciąć gałęzie równiutko z linią płotu. Ce la vie. A w ryj dać możesz mu zawsze , nawet i bez powodu. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafałek dobrze mówi ( tfu, pisze :wink: ).

Sąsiad powinien wezwać Ciebie do "uporządkowania" terenu w określonym czasie.

Sąsiad naruszył Twoje prawo do Twoich gałęzi ( jeśli są owoce na drzewie

powinien umożliwić Ci zbiór ), po ścięciu powinien Ci je oddać, jeśli sam tego nie zrobiłeś w ustalonym terminie.

Teraz powiedz czy wzywał Cię do obcięcia czy nie?

Pozdro

J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety rozmowa nie zawsze ma dobry skutek czasami wręcz przeciwnie. Ja wezwałem straż miejską i dzielnicowego. Wczesniej zrobiłem zdjęcia i mam z dziadem spokój. Powiedzieli że następna ich interwancja skończy się w sądzie grockim i chwast przestał się rządzić.

 

Wezwałeś straż przed, czy po rozmowie? Bo to jest różnica...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W morde mozna dac, a jak odda?(podkarpacie) :wink:

 

a jakim cudem odda :-? , sieknij raz a dobrze, ale najpierw rozmowa.

 

Kiedyś miałem takiego sąsiada co był bardzo, nazwe to głupi (choć to grupa czynników) , trzasłem go raz i teraz jest dobym sąsiadem pomocny, uczynnny i perwszy mówi dzień dobry, choć tego nie wymagam. Ale widać niektórym trzeba argument siły, a nie siła argumentu.

 

Generalnie jednak jestem przeciwny przemocy, bo należy pamiętać iż wystarczy iż upadnie nie tak, coś mu się stanie i "bieda" gotowa, łącznie z "ciupo". Mój uczynek był głupi i teraz staram się ustępować z zasadą "mądrzejszy ma rację", szkoda życia. A więc zaczynamy od rozmowy..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj ojciec mial podobny przypadek.

 

Kolo granicy sasiad posadzil mu brzoze.

Ojciec do niego zeby przesadzil, gdyz jest za blisko plotu (rozsadzi podmorowke), brzoza jest wysokim drzewem i liscie beda zasyfialy rynny.

Olal mojego ojca, ojciec powedrowal do UM do kogos tam i powiedzial co i jak. I jest gdzies napisane w jakiej odleglosci powinny znajdowac sie drzewa, dodatkowo ... tnij gazlezie ktore przechodza na Twoja strone ... a jak sa jakies owoce ..to zbieraj je i zanosc do SWOJEGO domu. ... To jest TWOJE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej otoz mam upierdliwego sasiada , ktory podcina mi drzewka , co zrobic , czy po prostu dac mu w ryj ?? zglosic gdzies ?? poradzcie co zrobic z tym szkodnikiem

 

najpierw z nim porozmawiać i tak ta rozmową pomanewrować żeby facio wyszedł na głupka..... powinno poskutkować jeśli masz myślącego sąsiada, a jeśli to ciemny choooop to chyba tylko walić w ryj.... no ale wtedy nienawiść po grób..... sam nie wiem, ja jeszcze sąsiedzctwo rozpatruję z poziomu bloku, niebawem poznam nowych sąsiadów po przeprowadzce :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej , dzieki za rady , generalnie to jest tak , drzewka rosna oczywiscie na mojej czesci dzialki , sa to mlode swierki ,dzialka jest jeszcze nieogrodzona, nic nie wystaje poza granice , problem jest taki , ze sasiad to czlowiek raczej dawnego sposobu myslenia i mysli , ze ja nagle wystawilem mu mur w postaci drzewek i chce go w przyszlosci odgrodzic od swiata i swiatla , wmawia mi kity ze zajace to robia , gdy w rzeczywistosci widac slady butow na mokrym podlozu

cos mi sie wydaje ze bede musial przylapac chwasta i dac mu porzadnie kopa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no coz ja tez mam sasiada co mi wysypywal gruz i popiol na droge (wlasciwie sluzebnosc - bo niestety taka ma). W lecie z tego pyli sie poprostu ile wlezie. W zeszlym roku wycial ulubiona sliwke mojej tesciowej (a kobicina z niej dobra bo mnie karmi przez 5 lat jak ten dom buduje) wiec jej sie przykro zrobilo.

Jak mu zwrocilem uwage to mnie zwyzywal.

 

Kupilem wiec pare kamer i mam spokuj. Tyle ze ciagle zawraca albo parkuje na mojej dzialce - no ale coz narazie zbieram dowody - jak przegnie to zobaczymy....

 

No tylko nie rozumiem takich ludzi - wie ze nie jego i bierze.... tacy sie chyba nigdy nie zmienia :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z sąsiadem trzeba trzmać sztamę. I to nie tylko po to by zerknął na twój dom jak ciebie nie ma. Nie ma nic gorszego niz wróg za płotem. Juz samo wyjście na podwórko i jego widok podświadomie pobudzają nerwy i podnoszą adrenalionę. Nie warto w ten sposób rujnowac sobie zdrowia i dobrego samopoczucia i to przez całe życie. Tak więc poszukaj kompromisu. Oczywiście jeśli trafiłeś na palanta to trudno nie ma wyjścia. A i w ryj też nie zaszkodzi.

 

PS. Złota zasada dobrego współżycia nie tylko z sąsiadami

---ZE WSZYSTKIMI DOBRZE, Z NIKIM NIE ZA DOBRZE--

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...