granica przyzwoitości (sport) i nie tylko

[ketiso]

obejrzałem wczoraj dwa `występy`,jeden polskich piłkarzy drugi polskiego pięściarza P. Salety. I jerzeli ten pierwszy odbył się przed własną publicznością, pomimo przegranej z jakąś podjętą walką nie jest blamażem to den drugi to po prostu skrajna żenada.

sytuacja:

wychodzi facet w niemieckim mieście(przed kilkoma tysiącami widzów ,transmisje telewizyjne) odgrywają mu polski hymn posiada tytuł mistrza Europy i dostaje takie lanie ,jest przygotowany beznadziejnie,ale jak nie trudno się domyślić chodzi o zarobienie 170 tys dolarów-tylko i wyłącznie o to.

OK na wszystko się zgadzam ale niech nie wychodzi z polskim hymnem itd itp,bo wtedy się zastanawiam co jest większą szkodą dla nas takie działania czy np jakiś kapuś .

Wiem ,że zaraz ktoś powie ,że jest to wątek mało budowlany, ale jest chyba takim nie pierwszy.

HEJ!

[forum_user]

Żaden ze mnie kibic sportowy, ale nie rozumiem, jak można tracić czas siedzac przed tv oglądając mecz piłki nożnej z udziałem polskije reprezentacji.Przecież wiadomo jaki będzie wynik. Już od bardzo dawna. Oglądanie w tej sytuacji takiego meczu to dla mnie forma masochizmu i strata czasu.

A co do Salety-sam niedawno opowiadał, jak to się kręci, że większość walk jest kupiona, choć on oczywiście tak nie robi.I ja mu wierzę.

Lepiej nam wychodzą inne rzeczy w życiu.

[dziuba]

Zamiast budować to się TV ogląda. Nieładnie.

[ckwadrat]

A jak budować w taką pogodę??? Różne głupie pomysły przychodzą do głowy, w domyśle oglądanie meczu z Łotwą - żenada, więcej nie obejrzę tych szmaciarzy i darmozjadów!

[ketiso]

zamiast jerzeli powinno być jeżeli -wkradł się byczek

[forum_user]

A ja z kolesiami zaopatrzyłem się w kilka tej tam "o obniżonej ostatnio akcyzie" i jak zaczynał się mecz byliśmy przy trzeciej. W związku z tym mecz był O.K. A już o tym czy Saleta wygrał czy przegrał nie za bardzo co niektórzy pamiętali. I to jest niezłe rozwiązanie na kibicowanie niektórym polskim sportowcom....

Miłej nocy życzę.