Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

opowieść o poroptermie-dopisz swój ciąg dalszy ;)


Gość forum_user

Recommended Posts

Był typowo jesienny dzień-trochę wiało, padał deszcz, i psa z kulawą nogą nie wypędził by na dwór.

Ale on musiał jechać.Tyle się ostatnio wydarzyło w tej sprawie.Byl zły i z wściekłością złapał zapalniczkę. Za mocno. Zalała się. Zaklął. Wcisnął samochodową i po chwili już zaciągał się papierosem.

Tysiące myśli kłębiło się w głowie. Docisnął gazu.

Chciał być jak najszybciej na budowie.Po drodze mijał znajome miejscowości. Powoli rozpogadzał się. "Może nie jest tak źle"-przemknęło mu przez myśl.

Po kilkunastu minutach wjeżdżał an swoją działkę.

Spojrzał na dom i.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 90
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

...pomyślał w pierwszej chwili, że pomylił działki. Ale nie, wszystko się zgadza-stara betoniara, koślawy słup prowizorki, wychodek z łopoczącym kawałkiem papy. Był u siebie- bez cienia wątpliwości. Tylko... ten dom jakiś inny.

- Co jest do k... n...

zaklął szpetnie, choć ostatnio mu się to już nie zdarzało.

W szarym świetle kończącego się dnia, patrzył na swój dom, a dystans między wargami- jeszcze przed chwilą złączonymi- powiększał się coraz bardziej. Zaczynało do niego wreszcie docierać, że ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....cała sytuacja ma charakter nieodwracalny,że już nigdy więcej nie będzie wyjeżdżał wędkować,gdy żona z taką pieczołowitością będzie stała w kuchni ,a następnie będzie zajadać się sporządzonymi dla nich pysznościami,trzymając w dłoniach najnowszy numer`Życia na gorąco`.

Cały świat runął.

Zrozumiał nasz bohater ,że to nie jest takie proste jak złapanie czyżyka w babci pończochę w momencie gdy ten wyfruwa ze swego gniazda.

To wszystko zaczęło go przerastać i dodatkowo jeszcze to.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chociaż cały jego organizm drżał przed tą myślą,przemógł się i zrozpaczony stwierdził:

- Mój dom ROZMAKA !!!

Oczywiście, to co wydawało mu się chmurą pyłu, było niczym innym jak gazem szlachetnym, wyciskanym pod ogromnym ciśnieniem z porów ceramiki poryzowanej.

Teraz wreszcie zrozumiał tę pozorną sprzeczność, o której wcześniej słyszał, ale nikt nie potrafił mu jej wyjaśnić-"rozmaka" i "pulchnieje" to nie synonimy ! To są zjawiska uzupełniające się, jak stół i nożyce, jak Bonnie i Clyde, jak bączek i smrodek. Oba właśnie zachodziły przed jego oczami-dom rozmakał, a gęba pulchniała. Mimo, iż było to irracjonalne, rozejrzał się wokoło w poszukiwaniu... sam nie bardzo wiedział czego. Pomocy,współczucia ? Sytuacja była przecież beznadziejna.

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obok domu , w rowku, siedzieli majster i 2 pomocników.Trzęśli się a na ich twarzach malowało się przerażenie. Majster drżącą ręką podniósł do ust butelkę. Etykieta, wyraźna i kolorowa, rzuciła mu się w oczy. TRUSKAWKA-WINO OWOCOWE.Spostrzegł, że naklejka jest rozmiękła i zaczyna obsuwać się powoli w dół. "Jeszcze to "-pomyślał.

"Szefie"-zachrypłym głosem zaczął majster-"My....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i tu zawiesił głos. Próbowałem ogarnąć całość sytuacji, ale na niczym nie mogłem skupic wojej uwagi. "Szefie... to naprawdę nie nasza wina", odezwał sie jeden z pomagierów, "Apropo wina szefunciu, czy to co się stało wpłynie na naszą kasiorkę?" odezwał się drugi pomagier, "Bo widzi szef ... wino nam się kończy..." Już miałem ochotę wydrzeć się na robotników gdy nagle zza rogu ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...nadjechał samochód z kierownikiem budowy. Kierownik wyskoczył z auta i rwąc resztki włosów z głowy zaczął biegać wokół budynku krzycząc "jak to się mogło stać" i "pozwę ich do sądu". Nie bardzo wiedząc kogo ma na myśli, złapałem go za ramiona, energicznie potrząsnąłem i dałem dwa razy w pysk na otrzeźwienie.

"Niech pan patrzy, ściany siadają, ale strop nadal wisi tam, gdzie był. Jak TO jest możliwe ???" spytałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem majster i dwaj pomocnicy opróżniali trzecią TRUSKAWKĘ, a cierpienie na ich twarzach rosło w miarę zbliżania się do dna butelczyny. Ciężkie łzy spływały po steranej wiatrem, zapaćkanej wapnem i pokrytej bruzdami twarzy majstra, podczas gdy jego ręka nerwowo szmotała się w torbie w poszukiwaniu kolejnej TRUS - hep - KA - hep - WECZ - hep - KI.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie wiedział, co powoduje tę sytuację przedziwną. Przecież dawno nie pił truskawki.Stał i patrzył oniemniały. Budowniczowie już zaczęli się przewracać.Bełkot nie schodził z ich sinych twarzyczek.Gdy nagle- znajoma postać się ukazała zza jednego ze stempli w kolorze fioletwym.Niezgrabna, spowita w jakieś mgły,niezdarnie poruszała nogami.Wysunął twarz do przodu, aby oczom było bliżej.Zmarszczył czoło i :"Zaraz, przecież ja cię znam!" Krzyknął: "To ty anonimie?!?!" Zjawisko odpowiedziało: "Tak,żem sobie pszyszet, zobaczyć te stęple fioletowe.Dawno żem nie pił truskaweczki to i zgnuśniałem troszku. Daj coś łyknąć." Sięgnął do torby i....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W podanym kubku zobaczył na dnie zaschniętą muchę, jeszcze z czerwca.

Splunął z obrzydzeniem i sięgnął ręką po butelkę.

Majster cofnął się rozpaczliwie do tyłu w odruchu sknerstwa, lecz na nic się to nie zdało.

Ostatni łyk spłynął leniwie do gardła.

"Kto kończy , ten stawia" - równocześnie krzyknęli mistrzowie kielni.

"No a co z nim?"

"A do dołu" - krzyknli majstrowie

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: bobiczek dnia 2002-10-31 13:35 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...