anna99 28.10.2006 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2006 A nikt mi nie wierzył (nauczycielowi z niemal 20-letnim stażem ) i pukał się w czoło jak mówiłam, że szkoła jest instytucją z gruntu NIEDEMOKRATYCZNĄ! i ktoś musi "rozkazywać" a ktoś musi słuchać. Oczywiście to tak w skrócie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.10.2006 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2006 To dziwne, ale ja jestem za tymi szkołami Giertycha. Choć go nie lubię, choć uważam, że karanie nie rozwiązuje problemu a zaostrzanie kar NIGDZIE na świecie nie zmniejszyło przestępczości (nawiasem mówiąc tak się niektórzy podniecają Nowym Jorkiem, ale tam nie chodziło o zaostrzenie kar a o NIEUCHRONNOŚĆ i ZERO TOLERANCJI- karajmy nawet mało istotne chuligańskie wybryki, nawet gdy kary nie są bardzo dotkliwe, nie może być pojęcia "małej szkodliwości społecznej", szeroko u nas stosowanego ). I właśnie dlatego myślę o tych szkołach, bo u nas nie ma kary. Jest obowiązek szkolny. Można przenieść do innej szkoły ale w zasadzie nie ma gdzie. Nikt nie chce dzieci trudnych. Nagany itd to śmiech. I tak do szkoły musi chodzić. Może takie szkoły byłyby rozwiązaniem. Dla jednych straszakiem (dla rodziców głównie bo to plama na życiorysie pupila), dla innych może szansą, gdyby klasy były mało liczne a kadra nieprzypadkowa i nastawiona na pomoc takim dzieciom. Może to by coś pomogło... Inny problem to dzieci z ADHD. U mojej córki w klasie są czterej chłopcy. Są inteligientni, nie powinni iść do żadnej szkoły specjalnej, ale absolutnie nie nadają się do życia w społeczności. Są niebezpieczni, nadpobudliwi, nie panują nad sobą, biją dzieci. I co można z nimi zrobić? Rodzice nie zgadzają się na indywidualne nauczanie, bo "lekarz powiedział, ze lepiej zrobi praca w grupie", pracy w grupie nie ma, bo grupę rozbijają. Do szkoły chodzić muszą. Oczywiście to nie są kandydaci do "szkoły pana G" ale też stanowią kwadraturę koła... Problemem tutaj są niestety rodzice, też nadpobudliwi i nieuporządkowani, ale kto im to powie? Kto powie, że powinni chodzić na terapię rodzinną a nie leczyć dziecko? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 28.10.2006 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2006 Takie trudne dzieci to tez wyzwanie dla tych grzecznych.Jak sie dzieciaki tak po prostu wykluczy z grupy to czy to dobrze wplynie na bezproblemowa reszte uczniow? Czego ich to nauczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 28.10.2006 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2006 Pedagogow przez duze P nie znajdziesz w szkole panstwowej gdzie pensja jest 1000zl. Znajdę, uwierz. A rodzin, gdzie byly patologiczne zachowania nie stac poslac dzieka do szkoly prywatnej. Mnie się wydaje, że niektórzy ludzie nie widzą nic złego w patologicznych zachowaniach swoich dzieci. To zresztą tacy, którzy odpowiedzialność za wychowanie zrzucają na szkołę. Kiedy zwraca się ludziom uwagę na to, że ich dzieci zachowują się niewłaściwie bagatelizują: a co pani młoda nie była, a to taka dzisiejsza młodzież..., to takie głupie żarty..., właściwie nic się nie stało. A jak się akurat stało? A bo to taka jakaś nadwrażliwa była... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 28.10.2006 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2006 Szkołę trzeba leczyć calą. Jedna z moich koleżanek napisała, że aby społeczeństwo było demokratyczne, szkoła musi być konserwatywna. Tymczasem mamy proces odwrotny. Szkoła pławi sie w demokracji, a nawet w liberaliźmie wychowawczym!!!..........Bo szkołą naprawdę musi ktoś rządzić. Szkoły nie \robi się wiekszością głosów. Musimy sobie uświuadomić, że uczeń tak naprawdę jest - mocno oczekiwanym - ale tylko gościem. Ze przekraczając szkolne progi, jednoczesnie godzi się na panujące w niej prawa...........W imię europejskiej tolerancji nie zauważać kolczyków, tatuaży, makijazu, gołych brzuchów u dziesięciolatek i innych atrybutów kultury, która chce zmienić szkołę w deptak, dyskotekę czy pub.(zapewne mundurki szkolne to także faszyzm)A. Nalaskowski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vib 28.10.2006 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2006 ale co ma styl ubierania sie uczniow do tego co maja w glowie ? i wlasnie to jest wrzucanie wszystkich do jednego worka - dzieciak bedzie mial kolczyk i dlugie wlosy to skonczy w szkole specjalnej razem z malymi kryminalistami - i wlasnie tego sie obawiam w pomysle ze "szkolami specjalnymi" - bedzie to idealny instrument do pozbywania sie wszystkich "innych" ktorzy nie pasuja do wymarzonego wzorca (schludna fryzurka, najlepiej wloski blond, niebieskie oczka, mundurek - czy Wam to czegos nie przypomina ? ) Pzdr.vib Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 28.10.2006 23:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2006 a co mają kolczyki do trafienia do szkoły specjalnej???? jakos chodziłem w mundurku i niczego mi to nie przypominało, ale może masz racje teraz każdy rodzic wie że najlepiej jak 12 idzie do szkoły w kiecy co nic nie zasłania z stringami... przecież w brawo taka moda teraz... ubiór to malutki element problemu, problem to szkoła zliberalizowana, zaanarchizowana, gdzie nauczycielowi zakłada sie kosz na głowę, gwałci sie koleżanke na oczach całej klasy, nauczyciela nie ma w klasie, a jedyne rozwiązanie to strzelenie nalepek "faszysci" wobec tych co chcą coś zrobić, ta najlepiej ich odwołać całą sprawe uciszyć, a najlepiej przywrócić na ministerstwa "pedagogów" co już byli ministrami i szkołę zaprowadzili w miejsce gdzie jest dziś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 29.10.2006 05:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Uważam że najlepsze szkoły jakie mamy - to szkoły wyznaniowe. Szkoły katolickie / inne chrześcijańskie gdzie obok porządnego poziomu nauczania serwuje się wartości i zasady (zaznaczam że zdecydowanie nie jestem dewotką)czy np szkoły żydowskie, we Wroclawiu jest taka szkoła i dzieci żydowkie to nie większość uczniów. Dzieci nie są złe i naprawdę wolą jak się im daje twarde zasady niż jak się im daje luz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 29.10.2006 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 .... Dzieci nie są złe i naprawdę wolą jak się im daje twarde zasady niż jak się im daje luz Też tak myslę. Dzieci wolą mieć wyznaczone granice. To wg mmnie daje tez poczucie bezpieczeństwa i "poukładania" swiata. Zauwazcie jakich pedagogów najlepiej się wspomina? Bo ja tych wymagajacych i konsekwentnych i jednoczesnie zyczliwych. A w rodzinie? Pięknie napisała o tym Agnieszka1./sorry ale nie pamiętam w którym watku :(/ I jak je przekraczają powinny mieć tego świadomośc. Inaczej wychowanie nie ma sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 29.10.2006 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Inny problem to dzieci z ADHD. U mojej córki w klasie są czterej chłopcy. Są inteligientni, nie powinni iść do żadnej szkoły specjalnej, ale absolutnie nie nadają się do życia w społeczności. Są niebezpieczni, nadpobudliwi, nie panują nad sobą, biją dzieci. I co można z nimi zrobić? Rodzice nie zgadzają się na indywidualne nauczanie, bo "lekarz powiedział, ze lepiej zrobi praca w grupie", pracy w grupie nie ma, bo grupę rozbijają. Do szkoły chodzić muszą. Oczywiście to nie są kandydaci do "szkoły pana G" ale też stanowią kwadraturę koła... Widzisz, problem w tym, że jeśli takie szkoły powstaną, to nikt nie będzie mógł zagwarantować, że tam nie trafią, choć OCZYWIŚCIE TO NIE SĄ KANDYDACI do szkoły pana G. Ale umęczona kadra z pomocą rodziców dzieci mniej problemowych, znajdzie sposób, żeby ich tam wyeksportować i jakiś lokalny bonzo im pomoże, zwłaszcza przed kolejnymi wyborami. Tak jak pomimo OCZYWISTEGO IDIOTYZMU takiej decyzji, znalazł się w Polce dyrektor nieskłonny do ilustrowania ewolucjonizmu w klasie licealnej. Nie dlatego, żeby sam był durniem (to bodaj biolog był), ale tak się kończy gdy polityka zaczyna mieszać w wychowaniu, nie znając się na jego istocie. Wiem jak okropne potrafią być dzieci z ADHD - sama kiedyś uczyłam. Dostałam z byka w brzuch, łapałam w locie ciężkie metalowe krzesło lecące w stronę małej dziewczynki; drobniejszych przewin nie zliczę. I wiem jedno - da się z nimi pracować. Trzeba tylko szkolić nauczycieli i rodziców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 29.10.2006 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Bratki, da się pracować z takimi dziećmi, jak jest może jedno w klasie, ale nie czworo. Nawiasem mówiąc moja córka chodziła przez rok do szkoły w Anglii. Zwykłej (no, może mniej zwykłej, bo anglikańskiej, kościelnej) i co mi się rzuciło w oczy? Tam na klasę 25 osób była pani nauczycielka i pani do pomocy - wolentariuszka, która przychodziła na kilka godzin, czasem studentka, czasem bezrobotna mama. Pani uczyła, pani (czy pan) dodatkowa pilnowała. Przy tzw "trudnych zajęciach" jak dzieciaki coś robiły np dekoracje do przedstawienia itd, gdzie było dużo zamieszania, ktoś był zawsze. JAk było niepełnosprawne dziecko (na wózku) siedziała z nim cały czas pani z opieki społecznej. Gdyby dzieci z ADHD chodziły do szkoły ze wszystkimi ale miały np cały czas opiekunkę, która by na nie uaważała, nie byłoby problemu.Jeszcze jedno, dzieci miały mundurki. Wszystkie szkoły. To była zwykła, szara spódniczka i bluza dresowa w kolorze szkoły, z naklejonym emblematem. Dzieci szły poza szkołą i każdy wiedział skąd są. I naprawdę, mundurek hamował wiele głupich zachowań. Szkoła była od 9 do 15 i każde dziecko na ulicy w tych godzinach budziło ciekawość straży miejskiej - dlaczego nie w szkole. I przy tym wszystkim oni narzekają na szkolnictwo. A moje dziecko twierdziło, że tam szkoła była CUDOWNA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 29.10.2006 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Uważam że najlepsze szkoły jakie mamy - to szkoły wyznaniowe. Też tak uważam. Mały przykład (dla rozluźnienia dość napiętej dyskusji). Małego Abramka wywalili ze szkoły - żydowskiej oczywiście - za agresywność i nieposłuszeństwo. Przenieśli go do innej szkoły - też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał z tych samych powodów. Do kolejnej - to samo. Po jakimś czasie w mieście nie zostało ani jednej żydowskiej szkoły w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej. Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek - grzecznym, bystrym i w ogóle - najlepszym uczniem w szkole. Tata po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka: - Abramek, co się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. CO ONI Z TOBĄ ZROBILI? - Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i powiedział: - "Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem". I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 29.10.2006 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Eskimos, fajny dowcip Dlugie wlosy, plus kolczyk w nosie nie znaczy, ze uczen jest kiepski czy jakis z marginesu. Wkurza mnie, gdy ludzi ocenia sie na podstawie ich stylu ubierania, nie znosze mundurkow, itp. Moj o 8 letni synek ma dlugie wlosy, ktore czasami nosi w kucyk, ale jest czystym, grzecznym chlopcem, ktoremu pozwalamy na swobodne wyrazanie swoich opinii. Moje dzieci znaja granice dobra i zla, nie popieram modelu wychowania tzw 'bezstresowego', ale najwazniejsze aby moc umiec rozmawiac z dzieckiem, wlasnie o rzeczach trudnych. Corka, ktora ma lat 11 tez nauczona jest myslenia, wyrazania swoich opini z szacunkiem dla innych ludzi. Mamy znajomych z innych kultur, narodowosci i innych wyznan i wkurza mnie to co proponuje Gierdych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 29.10.2006 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 ale co mają włosy do problemu, ma długie niech nosi.... mnie wkurza np że nikt z waznych nie uczcił w Jedwabnem pamięci zmarłych poza Giertychem.... Rzucono że może szkoły Giertycha to będzie wylęgarnia przestępców.... a czy nie macie obawy że to dzisiejsza szkoła to wylęgarnia przestępców.... zauważcie nikt nie zareagował, ludzie po tej szkole gdy by ktoś was kopał lężących nie zareagowaliby, może Ci sami chlopcy jako dorośli za kilka lat dokonaliby gwałtu.... W gimnazjum dokonuję się ponad 60% przestępstw, mowa była o spuszczaniu Giertych, moze na ministra przywrócmy twórców gimnazjum, reformatorów szkoły...., może jeszcze za mało praw dla uczniów, może szkoła jeszcze zbyt stresowa, przecież 3 miesiące kary dla chłopców to faszyzm.... koledze się źle mundurki kojarzą, w moim mieście w powszechnie znanej jako najlepsza szkoła (katolicka) dzieci chodzą w mundurkach i ja mam dobre skojarzenia, ze szkoły uczyniono rewię mody, zabrano odpowiedni szacunek.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 29.10.2006 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 W gimnazjum dokonuję się ponad 60% przestępstw, jaki procent ? jakich przestępstw.... Lewakk come on :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 29.10.2006 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 to statystyka akurat nie Giertych, ale z wszystkich typów szkół największa ilość przestępst jest dokonywana w gimnazjach..., owszem odpowiedzialności karnej poniżej lat 15 nie ma, no chyba że Nefer uważasz że czyn chłopców na Anii nie był gwałtem, naruszeniem jej cielesności i nie naruszał kilku art. k.k. i to jest właśnie wstrząsające że czy nauciele czy dyrektor a nawet niektórzy rodzice uważają że nic się nie stało a dziewczyna jest sobie sama winna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 29.10.2006 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 to statystyka akurat nie Giertych, ale z wszystkich typów szkół największa ilość przestępst jest dokonywana w gimnazjach..., owszem odpowiedzialności karnej poniżej lat 15 nie ma, no chyba że Nefer uważasz że czyn chłopców na Anii nie był gwałtem, naruszeniem jej cielesności i nie naruszał kilku art. k.k. i to jest właśnie wstrząsające że czy nauciele czy dyrektor a nawet niektórzy rodzice uważają że nic się nie stało a dziewczyna jest sobie sama winna... Grzecznie zapytałam o dane, które cytujesz - nie piszę co uważam, bo to już napisałam .... before ( jak widzę sie nie pofatygowałeś - to może nie "wkładaj mi dziecka w brzuch - ok ????) Tak czy inaczej nie dostałam odpowiedzi na zadane pytanie o 60 % którym się posługujesz. Czyli "ze wszystkich typów szkół ( podstawowe, gimnazja, licea zawodowe i ogólnokształcące i wyższe ? Czy do 18 roku życia?) 60 % jest popełniane w gimnazjach ? Czy też dotyczą te czyny osób w wieku "gimnazjalnym" czy jak ? A jak to się ma do populacji tych szkół ? Ciekawe ile % przypada na te dzieci, które "zaginęły" z kartotek gimnazjów ( i zgubiły się gdzieś między podstawówką a gimnazjum .... głośna sprawa z zeszłego roku - nie można sie doliczyć kilkudziesięciu tysięcy.... drobiazg) O tym p. Giertych nie wspomniał ? Przytaczasz JAKIEŚ liczby JAKIEŚ procenty liczone od CZEGOŚ - dodatkowo imputujesz mi JAKIES poglądy ............ chyba lekko przesadzasz nie uważasz ? Analizowanie danych to mój zawód - lubię być precyzyjna w tej kwestii. Jeśli nie rozumiesz danych to się nimi nie posługuj. To co zaprezentowałeś to bełkot. Albo się nad tym zastanów i podaj konkretne liczby albo przestań epatować jakimiś bzdurami. W demagogii jesteś mistrzem- to już wiem z Twoich wypowiedzi na temat moich poglądów - nie wiem jak w statystyce... P.S. Statystycznie koń i człowiek mają po 3 nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 29.10.2006 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Nefer, jak możesz! Będziesz miała chłopa na sumieniu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 29.10.2006 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 mię poniosło, ale nie lubię demagogii - lewakk sobie poradzi jak go znam....to tylko deszcz pada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 30.10.2006 05:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2006 Jednym slowem przechodzimy na wychowanie bezstresowe. Jesli dzieciak zbije ci reflektor w samochodzie, to mu palcem pogrozisz... Chociaz nie, to tez wywieranie presji, usmiechniesz sie wiec - tak jest wlasciwie i kompletnie poprawnie. A jak jakis kolega ze szkoly twojego malucha w przypywie dobrego nastroju zlamie mu reke lub wybije ząb, to poglaszczesz ich obu po glowie, bo tak milo sie razem bawia, poznajac tajniki anatomii. Gdy natomiast po przyjacielsku rzuci nim o sciane, i przeszuka kieszenie, w ktorych nic nieznajdzie wiec uprzejmie porzegna sie z nim prawym prostym w zoladek, nastepnego dnia, zeby nie narazac chlopca ktory to zrobil na stres i frustracje zwiazana z brakiem lupu, dasz maluchowi jakies 10zl, moze dzieki temu agresor doceniajac twa szczodrosc, postanowi w zamian umyc ci samochod. lub wspolnie z twoim dzieckiem usiadzie do lekcji i pouczy sie matematyki. Nie wiecie co to patologia, prawda?... Slyszeliscie to slowo, pare razy widzieliscie zula na ulicy i ta tym sie wasza wiedza konczy... Nie zadazylo wam sie byc w takim domu, ani chociaz znac jego mieszkancow... Nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo dzieciak z takiej rodziny potrafi byc okrutny i krnabrny... Nikt z was nie chodzil do jednej klasy, z "kolega", ktory na wywolanie do odpowiedzy odpowiadal "nie i ***", a gdy nauczyciel wpisywal uwage, kazal mu "wypierdalac", po czym plujac na nauczycielskie biurko i czesto nauczyciela, wychodzil z sali, w akompanjamencie chichotu polwy klasy. On byl silny, on mogl wszystko i kazdy chcial tak jak on... Moja klasa nie byla jedyna, ktora przyjmowala, takich ucznow, w calej szkole bylo ich kilkunastu, niektorzy szkoly nie zdazyli ukonczyc, bo trafili do zakladow poprawczych za pobicia i kradzierze. Swoja droga pod ich wplywem ukradlem zabawke ze sklepu i pierwszy raz trzymalem w rece papierosa, zreszta nie tylko ja, bo bylo nas w klasie kilku. Kilku gowniarzy, ktorzy mieli dosc odwagi by tego sprobowac. Nie wiem co sie teraz z tymi kolegami dzieje, wiem ze dwoje zostalo ojcami w wieku 17stu i 19stu lat, reszcie sie chyba wiedzie... Nie wiem, bo nie mam kontaktu... Z kilkoma osobami sie spotykam, glownie dziewczynami i wiem, ze skonczyly jakis szkoly pracuja, i chyba tylko jedna z podstawowkowych kolezanek mozna bylo do niedawna spotkac w pewnych miejscach miasta po zmroku, jest, lub byla prostytutka. I jak pisalem wczesniej, tez nie jestem przekonany co do szkol tego typu prowadzonych pod bystrym okiem naszego niewymownie elokwentnego i blyskotliwego ministra edukacji, a wrecz sobie ich nie wyobrazam. Ale sam pomysl, nie jest zly. Mozna i tym dzieciakom i nam dac w ten sposob szanse, szanse na normalne zycie. Przykro mi tylko, ze znow napisalem za duzo i pewnie ponad polowa z was tego nie przeczyta w ogole, a polowa z tej polowy ktora jednak sie zmusi i przeczyta nie zrozumie o co mi chodzilo, uwiesi sie jakiegos zdania i za jego pomoca bedzie probowac udowodnic wszystkim, ze mam sadystyczne zapedy i jestem zwolennikiem giertycha... Pojedynczy czlowieku ktory dotarles do tego miejsa czytajac ze zrozumieniem, z checia czekam na zdrowa polemike i inny punkt widzenia, bo wiem ze moge sie mylic. Tylko pokarz mi dokladnie gdzie, przemysle wtedy sprawe jeszcze raz Mam corcie na III roku pedagogiki specjalnej,zagadnienia w poście nie sa jej obce zaprosiła mnie do przeczytania cytowanego tekstu ale na litość Boska ,nie zapominajmy ,że jesteśmy w naszej ukochanej Polsce w której przyszla młodzież ma podstawy do takiego zachowania,które dostaje na tacy od nas-rodzicow,znajomych ,koleżanki i kolegow i wreszcie medialnie uzdolnionych pseudo politykow.To jest straszne,że dużo mowimy a niestety nie mozemy sobie z problemem poradzić.W dużej czesci zgadzam sie z autorem choć do takowej szkoły nie chodziłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.