mTom 09.01.2006 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Tekst chyba pasuje do tytułu wątku? "ZUSstan Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest jedną z najbardziej rozrzutnych firm w Europie To wydumany problem, w przeliczeniu na klienta ZUS to tylko trzy grosze" - oświadczyła prezes ZUS Aleksandra Wiktorow po wydaniu w czerwcu 2004 r. pół miliona złotych na bankiet dla uczestników konferencji Międzynarodowego Stowarzyszenia Zabezpieczenia Społecznego w hotelu Sheraton w Krakowie i w kopalni soli w Wieliczce. Sponsorem "światowego życia" pracowników ZUS było 13 mln płacących składki Polaków. ZUS wyrzuca w błoto miliony złotych rocznie; na przykład kupuje i buduje siedziby, zamiast je wynajmować, rozbudowuje własne ośrodki wypoczynkowe, tworzy etaty dla pracowników potrzebnych okazjonalnie, zamawia zbędne ekspertyzy itp.Ta największa instytucja finansowa w Polsce, przez którą przechodzi co roku ponad 150 mld zł (jedna szósta polskiego PKB), wypłacająca emerytury i renty 7,5 mln Polaków, jest biurokratycznym molochem. ZUS wykorzystuje status monopolisty, aby się nie rozliczać z otrzymywanych publicznych pieniędzy, nie kontrolować wydatków, a nawet wydawać otrzymywane fundusze niezgodnie z przeznaczeniem. Jak dowiedział się "Wprost", kilka tygodni temu władze ZUS zażądały na posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych dotacji dla zakładu w wysokości miliarda złotych, w ogóle tego nie uzasadniając. Koszty działalności ZUS wynoszą już prawie 3 proc. wartości powierzonych tej instytucji pieniędzy. Dla porównania: amerykańskie urzędy skarbowe na koszty swojej działalności pobierają 1 proc. Wiceprezes ZUS Ireneusz Fąfara nie potrafił wytłumaczyć posłom, jakie nowe zadania, które wymagałyby wzrostu dotacji o 5 punktów procentowych powyżej inflacji, otrzymała w 2006 r. jego instytucja. W ostatnich pięciu latach koszty działalności ZUS wzrosły o ponad 50 proc., z 2,5 mld zł do 4 mld zł. - Władze ZUS traktują publiczne pieniądze jako coś, co im się należy. To nadużywanie pozycji monopolistycznej - komentuje Maria Wiśniewska, poseł Platformy Obywatelskiej, członek sejmowej Komisji Finansów Publicznych.Sytuacja w ZUS przypomina motywy z filmów Stanisława Barei, który dokumentował absurdy PRL. Jedna trzecia kosztów działalności ZUS (1,3 mld zł) jest przeznaczana na ściganie pracodawców, którzy zalegają z płaceniem składek za pracowników. Największym dłużnikiem ZUS są zaś państwowe zakłady, takie jak służba zdrowia czy kopalnie. To oznacza, że państwowy ZUS za państwowe pieniądze ściga zarządzane przez państwo firmy. Czyli państwo ściga samo siebie, wydając na to pieniądze podatników. ZUS, czyli PRL wiecznie żywyW ZUS panują zasady obowiązujące w Polsce w okresie budowy realnego socjalizmu. W ubiegłym miesiącu po serii krytycznych dla ZUS artykułów prasowych kierownictwo zakładu zainicjowało akcję (formalnie dobrowolną, faktycznie obowiązkową) pisemnego wyrażenia poparcia pracowników zakładu dla polityki zarządu. Takich podobieństw jest więcej. O ile w Polsce Ludowej należało chronić tajemnice przedsiębiorstw przed czyhającymi na nie imperialistami, tak dziś ZUS stara się jak najmniej informować o swoich działaniach (proste dane, o które prosiliśmy, otrzymaliśmy po tygodniu, wraz z informacją, że należy je publikować z właściwym komentarzem). Dzięki temu kontrola zakładu jest praktycznie niemożliwa. Posłowie, których zadaniem jest kontrola wydatków publicznych, nie mogli się zapoznać z rozliczeniem pieniędzy wydanych przez ZUS w ostatnich dwóch latach. Wiceprezes Fąfara powiedział pytającym go posłom, że informacje na ten temat są ogólnodostępne, jednak ostatnie udostępnione na stronie internetowej sprawozdanie finansowe dotyczy roku 2003. Brak rozliczeń za lata 2004 i 2005 nie przeszkadza władzom ZUS żądać większych dotacji w roku 2006. Dla porównania: spółki notowane na warszawskiej giełdzie publikują sprawozdania trzy miesiące po zakończeniu roku obrachunkowego.ZUS również w innych sprawach traktowany jest jak święta krowa. Przedawnienie długów okresowych następuje zasadniczo po trzech latach, urzędy skarbowe mają zaś pięć lat na odzyskanie długu. Tymczasem zaległości wobec ZUS przedawniają się dopiero po nie spotykanym w żadnym cywilizowanym państwie okresie 10 lat (to oznacza, że ZUS ma prawo upomnieć się o zaległości pod koniec dziesięcioletniego okresu, doliczając odsetki ustawowe za ten czas - obecnie 11,5 proc. rocznie). " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 09.01.2006 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Ponieważ ktoś poczuł się urażony słowem: nekrofil nie spieszę się wcale z wyjaśnieniami (żeby dać ostygnąć atmosferze). Otóż słowo to zostało uzyte w kontekscie na znak protestu co do żonglowania liczbami ofiar takiej to czy innej strony. Nie jest ważne ile osób się zabija, ani kto zabija, ani jak zabija. Ważne jest czy się zabija, po co się zabija i czy było to konieczne. Niektórym trudno rozumieć, że Europa Unijna to tylko wartość dodana tzn. VAT.Niech ktoś wreszcie zrozumie i się z tym pogodzi że w mentalności Unijnej Europy należy do narodu niewolników tzn. Słowian, tzn. slaven (łac.) lub slave (ang.).3 pokolenia mineła a socjologicznie to gufno nie szmat czasu, bo mentalnościowo Cywilizowana Europa kończy się na Łabie i Dunaju.Jedni mieli zwycięstwo pod Grunwaldem inni mieli pogrom przez barbarzyńców pod Tannenbergiem. Jak ktoś k..wa nie wierzy to niech Niemca zapyta o Grunwald (takiego statystycznego z ulicy, a i żeby nie był on nacjonalizowanym Polakiem). Największa bitwa średniowiecznej Europy to nie Grunwald vel. Tanneberg jeno jakieś przepychanki Angoli z Francuzami (głównie na kusze i łuki).Bardziej nowożytnie.Proszę bardzo jak się robi historie.Przecież niemożliwością jest, żeby tak kulturalny naród jak Niemce mgół uśmiercić tylu Żydów, to zrobili hitlerowcy rękami niewolników-Polaków, stąd mowa o polskich obozach koncentracyjnych. Przecież Niemcy tak dobrze traktowali naszych jeńców. To niemożliwe, żeby oni tyle ludzi nazabijali, z resztą czy taki Polak albo Ruski, albo Ukrainiec to prawdziwy ludź. Sami popatrzcie jak się Polaki przyznają co w JEdwabnem zrobili. Do tego jeszcze nasze gazety piszą, co się u nich dzieje z cmentarzami pożydowskimi. Taką wiochę do Naszej Europy przyjęlismy. Strach się bać. Itd. itp. Tak więc proszę mi nie wyjeżdżać z licytacją kto kiedy i jak więcej ludzi nazabijał, bo takie wyliczanie trąca mi nekrofilią.Poprawne politycznie podręczniki historii wykształcą nasze dzieci w duchu przyjaźni i nadstawiania tyłka za innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 09.01.2006 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Opal. Szacunek dla ofiar jest łatwy i rzadko komu sprawia to trudno?ć, dlatego nie o tym piszę. Byłam parę dni temu ?wiadkiem, jak już nie taki młody kierowca wyprzedzajšc na przej?ciu dla pieszych uderzył ze sporš prędko?ciš w wózek dziecinny (plus cłay tłum, który szczę?liwie nie doznał obrażeń). Nie muszę Ci mówić, że było to traumatyczne przeżycie dla wszystkich uczestników i ?wiadków. Wiesz co zrobił tłum? Mało nie zlinczował kierowcy. Wszyscy wysyłali go do pie.dla na 10 lat itd., wrzeszczeli na chłopaka, było nie było, również w szoku. Pomijajšc jednak szok poszkodowanych, który oczywi?cie usprawiedliwia reakcje, dla mnie polskie społeczeństwo zbyt łatwo pozwala sobie na takie zachowania. I to jest porównanie do ubekow,którzy długo i świadomie, przesłuchiwali swoje ofiary,pozbawiając ich godności,inkasując za to pokażne kwoty. I czy,spytam, bo nie dowierzam, świadkowie są podli ciemni i kołtuńscy, oczywiście z polskiego społeczenstwa się wywodzący? Po co dajesz ten przykład,wobec tej dyskusji? Przecież to w ogóle nie ma związku. ps.Moniko,wierzę,że zachowałaś się jak należy,to chcesz powiedzieć? Czy co,bo związku z dyskusją nie ma to nic. Pozdrawiam Ma dużo wspólnego Opal! Otóż wrzucasz wszystkich do jednego worka. Ubek zły, opozycjonista dobry. Ja Ci pokazuję, że z tym różnie bywa - na przykładzie kierowcy, który ewidentnie zawinił. Dlatego, że nie chodzi tylko o historię, ale ogólnie o postawy społeczne. Bo w ogółach masz rację, ale jak schodzimy do poziomu konkretnego człowieka, zaczynajš się komplikacje. Wywodzę się ze �rodowiska opozycyjnego, choć owszem, do�ć smarkata byłam. Jeden z naszym kumpli był z pijackiej, paskudnej rodziny. Został Zomowcem. Wszyscy o tym wiedzieli, nikt ręki mu nie podał. Ale on w swoim mniemaniu poprostu znalazł pracę, potem założył rodzinę. Nie pił, nie bił nigdy dziciaków i zony, nie chlał jak jego ojciec i mamusia. Czy jest złym człowiekiem? Nie wiem. Nie mam w sobie łatwo�ci ocenienia jego wyborów. Każdy zyje najlepiej jak umie. Czy uważasz, że kto� papra sobie życie, bo lubi? Nie bronię Ubeków jako cało�ci. Nie godzę się tylko na dzielenie �wiata na złych ubeków i dobrych antykomunistów. Znam opozycjonistów takich skur..., że lepiej nie mówić, i całkiem przyzwoitych czerwonych, choć owszem - kolesi. Warto też odróznić, co już podnoszono wielokrotnie, że procesy stalinowskie i lata 80-te to dwa całkiem inne �wiaty. Rozliczenie pierwszego jest konieczno�ciš, obowišzkiem wobec ofiar. W przypadku drugiego trzeba dużo cierpliwo�ci i uważno�ci, by zbyt łatwo nie przyznawać statusu ofiary i równoczesnie nie oskarżać ludzi wykorzystanych i zniszczonych przez system. I nie wiem kto tu co� złego mówił o ofiarch? Patrzšc za� na rzeczywisto�c dnia dzisiejszego, boli mnie, że ludzie którzy walczyli kiedy� z komunš, teraz niejednokrotnie imajš się tych samych metod. Mam w pracy idealny obraz jak wyglšda IV RP. Jak czerwoni przejmowali władzę po trupach, wzruszałam ramionami - po nich nieczego innego się nie spodziewałam. Ale jak robiš to samo ludzie, którzyw swoich hasłach odwołujš się do uczciwo�ci, etosu i walki z komunš, to... mocno muszę pilnować noża w kieszeni, bo nie lubię jak się sam otwiera. Czyli znowu jesteśmy w punkcie wyjścia. Każdy z nas bez względu kim jest powieniem odpowiadać za swoje czyny. te złe również. Właśnie dlatego,że ma to aspekt społeczny. Bez tej prostej zasady społeczeństwo by nie ptrzetrwało,żadne. Nie widzę powodu dlaczego osoby,które popełniły zbrodnie będąc na stanowsku służbowym miałyby być wykluczone a priopri spod odpowiedzialności,a pozostali obywatele nie-bo przecież im prawo ani historia nie daje takiej możliwości. Są zbrodnie,które nigdy się nie przdedawnią,tylko trzeba chcieć je osądzć. Ale do tego jak dotąd brakuje przyzwolenia przez takie właśnie rozmydlanie,podawanie przykładów ubeków-ofiar ,że to nie takie proste czyli takie uświadamianie prostego ludu przez stojących wyźej na drabinie cywilizacyjnej. Jakby ten prosty lud nie zdawał sobie sprawy z tych oczywistych rzeczy. Lepiej więc zarzucić chęć odwetu,zastosować szantaż emocjonalny i moralny i osądzić przypiąć łatkę-oszołoma najlepiej... Dlatego dokładajmy im dodatki do emeryturek dalej,a nóż w kieszeni złóżmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 09.01.2006 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 mTom - jak wyjedziesz do tego jeszcze z kolejš, to z pewnociš narazisz na szwank mój wrodzony stoicyzm. Kroyena - niewatpliwie zjawiska o których mówisz majš miejsce. Sami też mamy w tym swój udział - przez 50 lat nie dbalimy o lepszy wizerunek naszego kraju na wiecie i o wiedzę o nim. Teraz też pokazujemy się ze redniej strony A to do nas należy pokazanie wiatu naszego udziału w historii. I nie możemy cišgle bazować na obaleniu komuny i papiezu... Poza tym odwołujesz się do oglšdu wiata tzw. ciemnogrodu, czyli ludzi totalnie niezorientowanych. U nas też tacy sš i lepiej ich opinii nie prztaczać. Takich można tylko kształcić - niezaleznie od kraju pochodzenia. I to znów my musimy zadbać o wiedzę o nas, bo nikt nas nie wyręczy. Niemcy starajš się propagować dobrš wiedzę o swoim kraju i trudno im sie dziwić. My też możemy co więcej niż barschtch i bigos. A co do oceny obozów, to akurat kulš w płot - wszędzie myslš o polskich obozach, ale nie w Niemczech (chyba że wsch., bo tam majš też luki w wiedzy). Zam wielu germanos i pamietam z czasów młodoci jak przyjeżdżali na nasze pielgrzymki, żeby odpokutować winy ojców. Jako nie widziałam, żeby zwykli Polacy chcieli nie tyle pokutować, co brać odpowiedzialnioć za winy narodu poskiego - bo, choć wcišż poszkodowani, to i nam się zdarzało rozrabiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wareczka 09.01.2006 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 chciałbym przypomnieć że panowie jak Stalin, Che Guevarra, Kim IR Sen, Caucescu, Jaruzelski itd wymordowali 1000 razy więcej ludzi, przepraszam kilkadziesiąt milionów ludzi więcej niż Pinochet .... Chyba wszyscy razem Albo Jaruzelski jest tam przypadkowo Kroyena i uważasz że ktoś może tak po prostu kłamać w oczy??? czy jak ponury uważasz że dopiero wszyscy razem wymordowali więcej jak Pinochet... co do nekrofili.. to wybacz ponury zaczał 1 o jakis Pinochetach... tu nie chodzi o licytacje.. a tylko o prawdę historyczną, koleś pomnikuje Jaruzela który jest w lini prostej z wymienionymi powyżej innymi dobroczyńcami swoich narodów.... to tylko fakty, fakty, żadne liczby... ja rozumiem że ponury jest fundamentalistą, ale wybacz mógłby poczytać troche historii, do czego go zachęcałem a nie brac wszystkiego na poważnie co piszą w wyborczej... jeszcze pisma Adasia nie ogłosili podręcznikiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 09.01.2006 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 To chyba też w temacie, bo mnie się nóz otwiera, jak to czytamMedycyna szantażuTygodnik "Wprost", Nr 1206 (15 stycznia 2006) Lekarze rodzinni dostają coraz więcej pieniędzy za coraz mniej pracy Iwona KonarskaJan Stradowski Co roku dokłada się nam obowiązków, a ujmuje pieniędzy - skarży się Robert Sapa, jeden z liderów Porozumienia Zielonogórskiego (związku zawodowego zrzeszającego 14 tys. lekarzy, głównie rodzinnych). Jest jednak odwrotnie: lekarze rodzinni mają coraz mniej obciążeń, nieustannie żądają zwiększenia stawek, a przy tym ich wydatki ani efektywność pracy nie podlegają praktycznie żadnej kontroli. Przyparty do muru minister Religa, ulegając Porozumieniu Zielonogórskiemu, oferuje więcej pieniędzy nie tym, którzy najlepiej leczyli, ale tym, którzy najgłośniej krzyczeli. Na podstawową opiekę zdrowotną NFZ przeznacza 10 proc. swego budżetu - to podobny odsetek jak w Wielkiej Brytanii, tyle że tam lekarze rodzinni obsługują 75 proc. wszystkich wizyt pacjentów, a u nas ten wskaźnik wynosi najwyżej 50 proc. I choć część lekarzy rodzinnych pracuje wzorowo i naprawdę dba o pacjenta, wielu dopuszcza się nadużyć, których skali nie sposób oszacować. Bramkarze w atakuLekarz rodzinny w krajach skandynawskich pełni nie tylko funkcję internisty i pediatry, ale też ginekologa, laryngologa, geriatry, psychiatry czy chirurga (w dobrze wyposażonym gabinecie może wykonywać drobne zabiegi, takie jak nacięcie ropnia, zaszycie rany). Lekarze rodzinni pracują także w szkołach i domach opieki (wizyty domowe i nocne oraz świąteczne dyżury pod telefonem są rzeczą oczywistą). - Używając terminologii futbolowej, odgrywają rolę bramkarzy, którzy ograniczają napływ pacjentów do specjalistów i szpitali. Tymczasem w Polsce lekarze rodzinni stali się napastnikami, bo najbardziej opłaca się im przerzucanie opieki nad chorymi na inne placówki. To strzelanie do własnej bramki, gdyż nadmierne obciążenie specjalistów i szpitali sprawia, że pieniędzy w systemie brakuje na wszystko, w tym na medycynę rodzinną - mówi dr Wojciech Misiński, ekspert Centrum im. Adama Smitha.Główne źródło patologii to brak tzw. koszyka świadczeń gwarantowanych, który od siedmiu lat jest nieustająco w planach kolejnych ministrów zdrowia. Taki koszyk ma określać nie tylko to, jakimi chorobami powinien się zajmować lekarz rodzinny, ale też jakie terapie wolno mu zaordynować za publiczne pieniądze. Dziś lekarze teoretycznie mogą leczyć wszystko i w dowolny sposób, ale równie dobrze mogą nie leczyć nic i nie ponoszą za to konsekwencji. Do niedawna musieli przeznaczać 15 proc. pieniędzy z kontraktów na badania diagnostyczne pacjentów, co stanowiło słabą, ale realną motywację do wczesnego i rzetelnego wykrywania chorób. W 2004 r. Porozumienie Zielonogórskie wymusiło na NFZ usunięcie tego zapisu z kontraktów. Dziś lekarze rodzinni nie muszą nawet zwracać nie wykorzystanych pieniędzy na badania. Skutki ujawniają wyrywkowe analizy przeprowadzone na Śląsku: w I półroczu 2005 r. lekarze zlecali tam przeciętnemu pacjentowi 0,18 badania miesięcznie (z katalogu 62 podlegających refundacji), 20 przychodni nie wydało żadnego skierowania na EKG, a cztery nie mają na koncie ani jednego badania moczu, poziomu cholesterolu czy cukru (są wśród nich ośrodki leczące kilkanaście tysięcy pacjentów!). Na Podkarpaciu na diagnostykę lekarz rodzinny przeznacza 1 proc. otrzymywanych pieniędzy. W Białymstoku, gdy badania nie dało się już uniknąć, lekarze wymagali, by pacjent przyszedł z własną igłą do pobrania krwi.Porozumienie Zielonogórskie straszyło pacjentów, że jeśli NFZ nie da więcej pieniędzy, zamiast do przychodni będą musieli udać się do szpitali. Tymczasem tak się dzieje już od dawna wskutek nadużyć związanych z wywalczonymi przez tę organizację ustępstwami. W Górnośląskim Centrum Medycznym liczba pacjentów zgłaszających się do izby przyjęć wzrosła w zeszłym roku o połowę, czyli o 30 tys. W większości są to osoby odesłane przez lekarzy rodzinnych, często zaopatrzone przez nich w listę potrzebnych badań. - To obciąża nasz budżet, a lekarze dyżurni, zamiast ratować życie, zajmują się błahostkami - skarżą się dyrektorzy szpitali powiatowych. Sprawdzoną metodą jest przerzucanie kosztów na pacjenta. Maria Orłowska z poznańskiego ośrodka diagnostyki laboratoryjnej ocenia, że za 70 proc. badań podstawowych pacjenci płacą z własnej kieszeni - ci, których na to stać, bo większość w takiej sytuacji rezygnuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wareczka 09.01.2006 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Poza tym odwołujesz się do oglšdu wiata tzw. ciemnogrodu, czyli ludzi totalnie niezorientowanych.. Ty za to jesteś zorientowana i tylko Ty masz prawo głosić prawdę o Polsce... szczególnie pisząc o dobrych ubekach, czy zomowcach... dla których po prostu..... to była praca.... a o dbanie o dobrą wiedzę o kraju, zadbaj u haamerykanów.... oni non stop głosza że Polska to zadupie a Ameryka pępek świata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 09.01.2006 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Czyli znowu jesteśmy w punkcie wyjścia. Każdy z nas bez względu kim jest powieniem odpowiadać za swoje czyny. te złe również. Właśnie dlatego,że ma to aspekt społeczny. Bez tej prostej zasady społeczeństwo by nie ptrzetrwało,żadne. Nie widzę powodu dlaczego osoby,które popełniły zbrodnie będąc na stanowsku służbowym miałyby być wykluczone a priopri spod odpowiedzialności,a pozostali obywatele nie-bo przecież im prawo ani historia nie daje takiej możliwości. Są zbrodnie,które nigdy się nie przdedawnią,tylko trzeba chcieć je osądzć. Ale do tego jak dotąd brakuje przyzwolenia przez takie właśnie rozmydlanie,podawanie przykładów ubeków-ofiar ,że to nie takie proste czyli takie uświadamianie prostego ludu przez stojących wyźej na drabinie cywilizacyjnej. Jakby ten prosty lud nie zdawał sobie sprawy z tych oczywistych rzeczy. Lepiej więc zarzucić chęć odwetu,zastosować szantaż emocjonalny i moralny i osądzić przypiąć łatkę-oszołoma najlepiej... Dlatego dokładajmy im dodatki do emeryturek dalej,a nóż w kieszeni złóżmy. Opal, ależ nikt nie mówi, że nie trzeba karać. Ale skoro wybieramy sobie od lat postkomunistów, to trudno się dziwić, że rozliczanie tamtego okersu idzie opornie. Teraz rozmawiamy o tym, że obecnie wybrane władze chcą rozliczać za chetnie, za szybko i bez wzgędu na czas i okoliczności . Że dzieli świat na część czarną i białą, a taki podział zawsze prowadzi do krzywdzenia zwykłych ludzi. Owszem rozliczajmy, wprowadzajmy prawo i sprawiedliwość. Ale przed sądami, a nie poprzez publiczne napiętnowanie w wydaniu bohatera Wildstaina. Rozumiem pewną frustrację tej części społeczeństwa, która nie doczekała się dotąd sprawiedliwości i uczciwej lustarcji. Ale takich wyborów jako społeczeństwo dokonywaliśmy. Zgodziliśmy sie na udział dysydentów i ubeków w życiu publicznym na samym początku. Teraz musimy to uszanować. Byc może gruba kreska była błędem, być może, choć nie oddano sprawiedliwości ofiarom, dzięki niej uniknęliśmy zwykłej społecznej zemsty. Kto wie? Teraz , jeśli nadal chcemy rozliczać, musimy być bardzo uważni i ostrozni, żeby w gorączkowym przywarcaniu sprawiedliwości wobec jednych poszkodowanych, nie powodować nowych ofiar, choc może mniej spektakularnych. Ja wciąż o tym, że lepiej winnego nie ukarać, niż skrzywdzić niewinnego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 09.01.2006 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Poza tym odwołujesz się do oglšdu wiata tzw. ciemnogrodu, czyli ludzi totalnie niezorientowanych.. Ty za to jesteś zorientowana i tylko Ty masz prawo głosić prawdę o Polsce... szczególnie pisząc o dobrych ubekach, czy zomowcach... dla których po prostu..... to była praca.... a o dbanie o dobrą wiedzę o kraju, zadbaj u haamerykanów.... oni non stop głosza że Polska to zadupie a Ameryka pępek świata Wareczka, no proszę ja Ciebie zmiłój się! Ja nie piszę o dobrych ubekach. Ja piszę o tym, że wiat jest duuuużo bardziej skomplikowany, żeby mozna go było oceniać bez uwaznego rozpatrzenia każdego przypadku oddzielnie! Nie wiem, czy tego nie widzisz, czy celowo tak zniekształcasz moje wypowiedzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 09.01.2006 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 cóż jestes ponury fundamentalistš I tego Wareczko bardzo nie lubię w Waszych prawicowych wywodach - mówienai innym ludziom kim sš! Może "tak odbieram twoje poglšdy", albo "kompletnie się z Tobš nie zgadzam", albo "zbyt radykalne sš dla MNIE Twoje poglšdy"? Nie lepiej? Moniko, ale wareczka odpowiedział,na konkretne teksty ponurego Obawiam się, że nie mamy o czym. Fundamentalizm mnie brzydzi. A że się jest ze sobą samym OK Chyba mial prawo zacytować,czy nie? Jesli na hasło "brzydzę się fundametalizmem" cytatem jest "jeste fundamentalistš"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 09.01.2006 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Czyli znowu jesteśmy w punkcie wyjścia. Każdy z nas bez względu kim jest powieniem odpowiadać za swoje czyny. te złe również. Właśnie dlatego,że ma to aspekt społeczny. Bez tej prostej zasady społeczeństwo by nie ptrzetrwało,żadne. Nie widzę powodu dlaczego osoby,które popełniły zbrodnie będąc na stanowsku służbowym miałyby być wykluczone a priopri spod odpowiedzialności,a pozostali obywatele nie-bo przecież im prawo ani historia nie daje takiej możliwości. Są zbrodnie,które nigdy się nie przdedawnią,tylko trzeba chcieć je osądzć. Ale do tego jak dotąd brakuje przyzwolenia przez takie właśnie rozmydlanie,podawanie przykładów ubeków-ofiar ,że to nie takie proste czyli takie uświadamianie prostego ludu przez stojących wyźej na drabinie cywilizacyjnej. Jakby ten prosty lud nie zdawał sobie sprawy z tych oczywistych rzeczy. Lepiej więc zarzucić chęć odwetu,zastosować szantaż emocjonalny i moralny i osądzić przypiąć łatkę-oszołoma najlepiej... Dlatego dokładajmy im dodatki do emeryturek dalej,a nóż w kieszeni złóżmy. Opal, ależ nikt nie mówi, że nie trzeba karać. Ale skoro wybieramy sobie od lat postkomunistów, to trudno się dziwić, że rozliczanie tamtego okersu idzie opornie. Teraz rozmawiamy o tym, że obecnie wybrane władze chcą rozliczać za chetnie, za szybko i bez wzgędu na czas i okoliczności . Że dzieli świat na część czarną i białą, a taki podział zawsze prowadzi do krzywdzenia zwykłych ludzi. Owszem rozliczajmy, wprowadzajmy prawo i sprawiedliwość. Ale przed sądami, a nie poprzez publiczne napiętnowanie w wydaniu bohatera Wildstaina. Rozumiem pewną frustrację tej części społeczeństwa, która nie doczekała się dotąd sprawiedliwości i uczciwej lustarcji. Ale takich wyborów jako społeczeństwo dokonywaliśmy. Zgodziliśmy sie na udział dysydentów i ubeków w życiu publicznym na samym początku. Teraz musimy to uszanować. Byc może gruba kreska była błędem, być może, choć nie oddano sprawiedliwości ofiarom, dzięki niej uniknęliśmy zwykłej społecznej zemsty. Kto wie? Teraz , jeśli nadal chcemy rozliczać, musimy być bardzo uważni i ostrozni, żeby w gorączkowym przywarcaniu sprawiedliwości wobec jednych poszkodowanych, nie robić powodować ofiar, choc może mniej spektakularnych. Ja wciąż o tym, że lepiej winnego nie ukarać, niż skrzywdzić niewinnego... Nie wyjeżdżałam ostatnio z kraju,a nie przypominam sobie,żeby ktokolwiek nawoływał,mówił o szybkim i chętnym rozliczniu bez sądów,jakiejś gorączce linczowej. Owszem zauważam naotmiast cykliczny szał u przeciwników lustracji,którzy robią wszystko,aby wykazać,że jest ona niepotrzebna,aby ośmieszyć wszelkie dokumenty.A mogą to robić,bo mają auotrytet i media.Na szczęście to się już zmieniło,część osób już dojrzała,że jednak to nie jest takie proste i czarnobiałe właśnie-że to lustracja i jakakolwiek odpowiedzalność winnych jest taka zła. Monika,żeby zastosować zasadę,lepiej winnego nie ukarać niż skrzywdzić niewinnego, trzeba stosować inne zasady prawdorządności i sprawiedliwości bo inaczej to ta zasada wyparła wszystko inne i brzmi lepiej winnego nie karać w ogóle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wareczka 09.01.2006 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Nie wyjeżdżałam ostatnio z kraju,a nie przypominam sobie,żeby ktokolwiek nawoływał,mówił o szybkim i chętnym rozliczniu bez sądów,jakiejś gorączce linczowej. Owszem zauważam naotmiast cykliczny szał u przeciwników lustracji,którzy robią wszystko,aby wykazać,że jest ona niepotrzebna,aby ośmieszyć wszelkie dokumenty.A mogą to robić,bo mają auotrytet i media.Na szczęście to się już zmieniło,część osób już dojrzała,że jednak to nie jest takie proste i czarnobiałe właśnie-że to lustracja i jakakolwiek odpowiedzalność winnych jest taka zła. Monika,żeby zastosować zasadę,lepiej winnego nie ukarać niż skrzywdzić niewinnego, trzeba stosować inne zasady prawdorządności i sprawiedliwości bo inaczej to ta zasada wyparła wszystko inne i brzmi lepiej winnego nie karać w ogóle. to już nie tylko szał, u niektórych fundamentalistów występuje już nawet pomnikowanie Jaruzela... a Monika to już nawet pisze że bycie ZOMO to praca była jak każda wtedy... przecież ten Zomowiec nie bił zony, nie pił, a że pałował demonstrantów... odwraca się historię... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 09.01.2006 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Owszem zauważam naotmiast cykliczny szał u przeciwników lustracji,którzy robią wszystko,aby wykazać,że jest ona niepotrzebna,aby ośmieszyć wszelkie dokumenty. I tu dochodzimy do tego, jaką kto ma antene odbiorczą. Ja nie widzę szłau przeciwników. Ja widzę niepokój ludzi takich jak ja, którzy boją się wylewania dziecka z kąpielą. Monika,żeby zastosować zasadę,lepiej winnego nie ukarać niż skrzywdzić niewinnego, trzeba stosować inne zasady prawdorządności i sprawiedliwości bo inaczej to ta zasada wyparła wszystko inne i brzmi lepiej winnego nie karać w ogóle. Ależ jestem za!!! Tylko chciałabym, żeby zasady te wprowadzali ludzie, którzy szanują to prawo. A nie stosowali zasadę - tam gdzie są moi ludzie jest prawo i sprawiedliwośc, tam gdzie ich nie ma - to jest komuna! Uważam, że PIS sięga po władzę dla władzy, zawłaszcza TV i nie wprowadza żadnego prawa i sprawiedliwości, a jedynie własną kontrolę. A ludzie sprawiedliwi, uczciwi i złaknieni prawości wierzą w propagandę. Może dlatego, że braciszkowie sami wierzą w to co mówią. Tylko ja im nie wierzę. Bo za ich słowami nie stają przkonujące czyny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 09.01.2006 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 [quote="Monika B] Owszem zauważam naotmiast cykliczny szał u przeciwników lustracji,którzy robią wszystko,aby wykazać,że jest ona niepotrzebna,aby ośmieszyć wszelkie dokumenty. I tu dochodzimy do tego, jaką kto ma antene odbiorczą. Ja nie widzę szłau przeciwników. Ja widzę niepokój ludzi takich jak ja, którzy boją się wylewania dziecka z kąpielą. Ja widzę,choćby w tytule,który się zaczyna od słów:Wściekłość i duma... Widzę też,że pomysły o abolicji to prostu póba zatarcia historii. A to się tak nie da,gumką to sobie można w zeszycie wycierać. Ale po ludzku,rozumiem Michnika,bo ja też mam rodzeństwo i kocham je nad życie,nie wiem,jak bym się zachowywała na jego miejscu-mając do tego tak duży za przeproszeniem organ....prasowy. Monika,żeby zastosować zasadę,lepiej winnego nie ukarać niż skrzywdzić niewinnego, trzeba stosować inne zasady prawdorządności i sprawiedliwości bo inaczej to ta zasada wyparła wszystko inne i brzmi lepiej winnego nie karać w ogóle. Ależ jestem za!!! Tylko chciałabym, żeby zasady te wprowadzali ludzie, którzy szanują to prawo. A nie stosowali zasadę - tam gdzie są moi ludzie jest prawo i sprawiedliwośc, tam gdzie ich nie ma - to jest komuna! Uważam, że PIS sięga po władzę dla władzy, zawłaszcza TV i nie wprowadza żadnego prawa i sprawiedliwości, a jedynie własną kontrolę. A ludzie sprawiedliwi, uczciwi i złaknieni prawości wierzą w propagandę. Może dlatego, że braciszkowie sami wierzą w to co mówią. Tylko ja im nie wierzę. Bo za ich słowami nie stają przkonujące czyny! Sorry,ale nie bardzo wiem o czym piszesz. Kiedy by nie było dyskusji i prób podjęcia rozliczenia,to napotykało to opór ze strony jedynowiedzących autorytetów. Bez względu na to,któ był u władzy.Do tego stopnia,że nawet tę władzę obalano,aby nie wprowadzić rozliczenia,dlatego,uważam,że uwagi akurat o pisie są niesłuszne. No różnica może taka,że teraz już takie obalnie nie przejdzie i stąd zwiększyła się nerwowość i co za tym idzie.....propaganda właśnie. A nie wierzyć masz prawo komu chcesz.Jak każdy. Pis-to w ramach przypomnienia, nie sięga po władzę tylko ją wygrał w demokratycznym wyborach w kraju europejskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wareczka 09.01.2006 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Widzę też,że pomysły o abolicji to prostu póba zatarcia historii. A to się tak nie da,gumką to sobie można w zeszycie wycierać. Ale po ludzku,rozumiem Michnika,bo ja też mam rodzeństwo i kocham je nad życie,nie wiem,jak bym się zachowywała na jego miejscu-mając do tego tak duży za przeproszeniem organ....prasowy. ale to juz podpada w skrajny fundamentalizm lewicowy... dochodzimy do momentu że stwierdzamy że Jaruzel był OK... a ja zadam pytanie czym on się różni od Allende (Praca doktorska Allende przez lata była ukrywana – jak ostatnio ujawniono, znajdują się w niej stwierdzenia przypisujące Żydom skłonności do zbrodni i plany przymusowej sterylizacji osób chorych psychicznie i alkoholików.), Caucesku, Honeckera, Stalina, Mao, Bieruta?? a dalej w tym samym nurcie dochodzimy że bycie ZOMOwcem czy Ubowcem to było chodzeniem do pracy... jak każda inna... ważne że nie pił i nie bił żony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 09.01.2006 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 ponury tylko bez nekrofilii. Nie przystoi, jak na myślącego Greka (chociaż kto wie Styks i te sprawy z drachmani dla przewoznika). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 09.01.2006 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 ale to juz podpada w skrajny fundamentalizm lewicowy... dochodzimy do momentu że stwierdzamy że Jaruzel był OK... a ja zadam pytanie czym on się różni od Allende (Praca doktorska Allende przez lata była ukrywana – jak ostatnio ujawniono, znajdują się w niej stwierdzenia przypisujące Żydom skłonności do zbrodni i plany przymusowej sterylizacji osób chorych psychicznie i alkoholików.), Caucesku, Honeckera, Stalina, Mao, Bieruta?? a dalej w tym samym nurcie dochodzimy że bycie ZOMOwcem czy Ubowcem to było chodzeniem do pracy... jak każda inna... ważne że nie pił i nie bił żony Ja bym powiedziała,że lewicowopoprawnościowy,który wywraca wszystkie podstawowe pojęcia do góry nogami,żongluje nimi w imię niby anty białoczarnej oceny i w rezultacie wprowadza absolutny chaos normatywny,obraża ludzi,za chęć posiadania zasad i robi z nich prostaczków,a podstawowe pojęcia doprawadza do absurdu. Nie wiem,czy nie lepiej być prostolinijnym niż pseudo intelektualnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 09.01.2006 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 [quote="Monika B] Owszem zauważam naotmiast cykliczny szał u przeciwników lustracji,którzy robią wszystko,aby wykazać,że jest ona niepotrzebna,aby ośmieszyć wszelkie dokumenty. I tu dochodzimy do tego, jaką kto ma antene odbiorczą. Ja nie widzę szłau przeciwników. Ja widzę niepokój ludzi takich jak ja, którzy boją się wylewania dziecka z kąpielą. Ja widzę,choćby w tytule,który się zaczyna od słów:Wściekłość i duma... Widzę też,że pomysły o abolicji to prostu póba zatarcia historii. A to się tak nie da,gumką to sobie można w zeszycie wycierać. Ale po ludzku,rozumiem Michnika,bo ja też mam rodzeństwo i kocham je nad życie,nie wiem,jak bym się zachowywała na jego miejscu-mając do tego tak duży za przeproszeniem organ....prasowy. Monika,żeby zastosować zasadę,lepiej winnego nie ukarać niż skrzywdzić niewinnego, trzeba stosować inne zasady prawdorządności i sprawiedliwości bo inaczej to ta zasada wyparła wszystko inne i brzmi lepiej winnego nie karać w ogóle. Ależ jestem za!!! Tylko chciałabym, żeby zasady te wprowadzali ludzie, którzy szanują to prawo. A nie stosowali zasadę - tam gdzie są moi ludzie jest prawo i sprawiedliwośc, tam gdzie ich nie ma - to jest komuna! Uważam, że PIS sięga po władzę dla władzy, zawłaszcza TV i nie wprowadza żadnego prawa i sprawiedliwości, a jedynie własną kontrolę. A ludzie sprawiedliwi, uczciwi i złaknieni prawości wierzą w propagandę. Może dlatego, że braciszkowie sami wierzą w to co mówią. Tylko ja im nie wierzę. Bo za ich słowami nie stają przkonujące czyny! Sorry,ale nie bardzo wiem o czym piszesz. Kiedy by nie było dyskusji i prób podjęcia rozliczenia,to napotykało to opór ze strony jedynowiedzących autorytetów. Bez względu na to,któ był u władzy.Do tego stopnia,że nawet tę władzę obalano,aby nie wprowadzić rozliczenia,dlatego,uważam,że uwagi akurat o pisie są niesłuszne. No różnica może taka,że teraz już takie obalnie nie przejdzie i stąd zwiększyła się nerwowość i co za tym idzie.....propaganda właśnie. A nie wierzyć masz prawo komu chcesz.Jak każdy. Pis-to w ramach przypomnienia, nie sięga po władzę tylko ją wygrał w demokratycznym wyborach w kraju europejskim. Pożyjemy, zobaczymy kto marację. I z serca Ci zyczę żby to była Ty. Wtedy naprawde będzie w tym kraju lepiej. Ale mało w to wierzę... A PIs sięga po władzę - w mediach, urzędach - którymi nie muszš zarzšdzać politycy, a powinni fachowcy wyłaniani w konkursach (ech ja naiwna). Mam to na co dzień w pracy. I oszczędzę Ci szczegółów. Naprawdę nic sie to nie różni od tego, co 4 lata tamu było: ot zwykłe hop siup zmiana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wareczka 09.01.2006 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 A PIs sięga po władzę - w mediach, urzędach - którymi nie muszš zarzšdzać politycy, a powinni fachowcy wyłaniani w konkursach (ech ja naiwna). Mam to na co dzień w pracy. I oszczędzę Ci szczegółów. Naprawdę nic sie to nie różni od tego, co 4 lata tamu było: ot zwykłe hop siup zmiana. moniko nie rozumiesz.... PIS wygrał demokratyczne wybory.... owszem nadal nie przeprosił za to PO... ale...sam tytuł tego linku "Posłowie Po i Samoobrony w kolejce do PIS" http://fakty.interia.pl/news?inf=704052 Opal napisał "lewicowopoprawnościowy" toż to taki sam fundametalizm jak każdy inny.... szkoda że akurat polega na wybielaniu Jaruzeli, Honeckerów, Allende, Stalinów.... przecież nawet nikt nie mówił o jakichkolwiek karach dla Wojtka... no ale prawda o jego dokonaniach w historii powinna być w podręcznikach... a potem pseudo intelektualiści piszą jak to szanują Wojtka.... za co że Zomowcy w domu nie bili żon???? szkoda że na ulicach bili inne żony i meżów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 09.01.2006 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Pożyjemy, zobaczymy kto marację. I z serca Ci zyczę żby� to była Ty. Wtedy naprawde będzie w tym kraju lepiej. Ale mało w to wierzę... A PIs sięga po władzę - w mediach, urzędach - którymi nie muszš zarzšdzać politycy, a powinni fachowcy wyłaniani w konkursach (ech ja naiwna). Mam to na co dzień w pracy. I oszczędzę Ci szczegółów. Naprawdę nic sie to nie różni od tego, co 4 lata tamu było: ot zwykłe hop siup zmiana. Moniko. w pierwszym zdaniu odnosisz się do tego jak to ma być w kraju i przeciwstawiasz nasze racje. Czyli odnosisz się do mojego rzekomego poparcia tego rządu? Gdzie o tym była mowa? Zdaje się,że cały czas jest mowa o tym,czy powinno się oceniać historię i zbrodniarzy czy nie, a nie co nowy rząd zrobi w kraju. a w drugim zdaniu no cóż,wszyscy tu żyjemy i mamy swoje obserwacje,doceniam Twoje, ale nie wiem,a propos czego to było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.