Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Michałówek i Izabela


Moira

Recommended Posts

Witaj,

jak udał się wyjazd? Mam nadzieje, że troszkę odpoczęłaś (przynajmniej od budowania). U nas niewiele się zmieniło. Walczymy o media. Jesteśmy na etapie projektu wodociągu. Idzie to jednak strasznie wolno. Nasza ekipa budowlana chciała zaczynać budowę już w tym tygodniu. Będzie jednak bardzo dobrze jak zaczniemy pod koniec marca ( zima, zima, zima)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 685
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Cudka - wyjazd super. Nawet nie wiedziałam jak bardzo potrzebowałam urlopu (głównie od budowy).

 

Czy to znaczy, że ciągniecie wodociąg a nie studnię?

 

A co do zimy - mi też przeszkadza. Dzwonili wczoraj z firmy od okien z pytaniem kiedy chcemy je wstawiać.

Ja to bym chciała już, ale nadproża ciągle nie poprawione, a tu jeszcze trzeba będzie miesiąc poczekać aż wrosną w mury. A tu zimno, zimno, choć mi już tulipany na 2 cm wyrosły.

Dzisiaj przywozimy górala, który podobno jest super w wykończeniach (przynajmniej w tynkach) co by obejrzał i się wypowidział kiedy może zacząć robić. Więc może w końcu ruszymy.

 

W niedzielę spacerowałam po twoich okolicach, ale chyba z powodu zimna nie spotkałam żadnego człowieka. Czekam z utęsknieniem wiosny - może zycie towarzyskie znowu rozkwitnie.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Moira, dobrze że już jesteś.Z nami trochę jak z tą wiosną, strasznie nie zdecydowani jesteśmy. Wodociąg ma być swoją drogą, chociaż nikt chyba nie wie ile jeszcze będziemy musieli odbyć spotkań i rozmów chociażby z sąsiadami ( nie chce mi się myśleć nawet o rozmowach w gminie ). Studnia to pomysł mojego męża, stwierdził, że zawsze przy domu się przyda, bo to ogród trzeba podlać, samochód umyć i takie tam. Był człowiek od wiercenia studni i usilnie odradzał nam jakie kolwiek kroki w tym kierunku. Jego zdaniem woda jeżeli nawet jest, to nie nadaje się do niczego. Grzecznie panu podziękowaliśmy. W związku z tym, że śnieg nie topnieje stoimy na razie z pracą i chwilowo z pomysłami. Wybraliśmy ekipę , która najchętniej już zaczęłaby budowę. Muszę przyznać , że na razie "budowanie" nie spędza mi snu z powiek , zobaczymy jak długo.

Moira, jak znajomi, kupili już działki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cudka z tego co wiem to jeszcze nie kupili tych działek - kolega był też na feriach.

A co do studni - my mamy studnię - woda na 17 metrach - badaliśmy nadaje się do picia - tylko podobno ma za dużo nadmanganianiu czegoś. W każdym razie sąsiedzi piją i żyją. My pijemy Dar Natury, ale w docelowym domu będziemy mieć filtr węglowy więc będziemy mogli napić się z kranu.

 

Jak chcesz to mogę ci polecić dwóch dziadków, którzy nam kręcili studnię - są niedrodzy, chociaż bardzooooooooo powoli robią. Nie pamiętam ile zapłaciliśmy za pierwszym razem (musiałabym sprawdzić w swoim czarnym notesie :lol: ), ale rok temu robili nam drugi odwiert i zapłaciliśmy 700 zł za wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, Ha - niestety mój dziennik nie oddaje czasami naszej bezmyślności i nieznajomości rzeczy, a więc także komplikacji jakie się z tym wiązały.

Na szczęście myślę, że Bóg nad nami czuwał i wbrew moim nerwowym pokrzykiwaniom i popędzaniu przystopował nas w budowie na trzy lata. Dobrze się stało bo w między czasie nabrałam troszkę rozumu :wink: i wiedzy budowlanej, a przede wszystkim zaczęłam godzić pracę, wychowanie dziecka i budowanie.

Hura! Strasznię się cieszę, że teraz z czystym sumieniem mogę pozwolić sobie na czynny udział w pilnowaniu, wybieraniu i płaceniu ekipom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moira szukałam Twojego domku dzisiaj, ale nie znalazłam :( Kiedyś czytałam Twoją rozmowę o jakimś sąsiedzie z zielonym dachem, no i był w Izabeli jakiś zielony dach, a drugi zielony dach, to z zielonym domem był. Ale odważni ludzie :lol:

Może kiedyś znajdziemy drogę do siebie :)

Pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, wiosny jednak nie widać a już chciałoby się wbić łopate w ziemię i w końcu zacząć tą budowę . Zapał miesza się (przynajmniej u mnie) z wielką obawą, wręcz strachem. Dlatego jeżeli jeszcze trochę potrwa ta zima to sfiksuję. Najważniejsze to zacząć, a potem dążyć do zakończenia i tak ze wszystkim. I tym optymistycznym akcentem....

Pozdrawiam

:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WSZYSTKO 8)

Jak tylko poprawią nam okna i odstoją swoje to:

1) wstawiamy okienka - Już czekają

2) tynkujemy - mamy juz nawet tynkarzy

- w między czasie instalacja gazowa zewn i wew. - firma Gaspol

3) elewacja czyli ocieplenie styropianem - styropian i kleje już czekają

4) ocieplenie poddasza - wełna też już się grzeje

5) płyty gipsowe - tego jeszcze nie zdążyłam przerobić

6) okładziny ścienne i podłogi

7) pozostała wykończeniówka

W każdym razie mam ambitny plan zakończyć najpózniej do listopada (tak na prawdę to liczę na koniec wakacji), w umowie kredytu mam odbiór budynku do końca tego roku.

Tylko ta kasa, kasa, kasa.

Już zauważyłam pierwsze duże podwyżki. :x

Niepodoba mi się ta sytuacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...