Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

K08 - Klub Budujących M08


Recommended Posts

Mnie się wydaje, że 500 tysięcy to mało. My powiększyliśmy go jeszcze, co niewątpliwie zwiększyło też koszty. Do końca jeszcze nam daleko, więc zobaczymy, ale tez uważam, że to drogi projekt i przede wszystkim trochę bez sensu traci się na powierzchni przez ten kąt nachylenia dachu - kasa duza, o korzyść z poddasza taka sobie. Mam tylko w połowie ocieplone poddasze i nie mam jeszcze wylewek, ale boję się, jak będzie ono wyglądało jak się je wykończy. A co ścianek kolankowych to też zrezygnowaliśmy z murowanych i zamierzamy postawić k-g w każdym pomieszczeniu pewnie w nieco innej odległości od prawdziwych ścianek kolankowych, zależnie od instalacji, które pójdą w pustkach i od potrzeb danych pomieszczeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

I oto więc pytanie do Was budujących wersję M08a (nie znalazłam wątku dla tej wersji), czy może orientujecie się ile może ta mniejsza opcja kosztować? Mam na myśli stan zamknięty (bez mebl). Wiem że to zalezy od wielu czynników, ale ile realnie % mniej mogłoby to byc od wersji podstawowej M08? (~500-600k mnie raczej przeraza :o)

z góry dzięki za pomoc

Na pewno mniejszy będzie tańszy, ale nie zmienia to faktu, że dom tani nie będzie w budowie. Co gorsza, zbyt późno docierają do ludzi fakty, że te potrzebne 600 000 zł nie zapewnią NIE-WIADOMO-CZEGO w środku.

Samo poddasze tak naprawdę to porażka, w sensie funkcjonalnym i finansowym. Gdy nie pokoje z lukarnami, to byłaby żałość.

Wykonczenie detali poddasza pochłania krocie: ocieplenie, zabudowy G-K, drzwi. Efekt oczywiście jest, koszty również.

Dlatego ja sugerowałbym wariant - dom parterowy z 1 pomieszczeniem (goście/rozrywka) na poddaszu i z lekkimi schodami.

Nie robiłem zestawienia kosztów prac oddzielnie dla parteru i poddasza, to mogłoby być ciekawe. Ale szacuję znacząco większe koszty w wykończeniu powierzchni poddasza, niż parteru. Prace na parterze są znacznie prostsze i szybsze, a to się przekada na dniówki i pieniądze.

 

Wróciłem trochę do źródeł projektów, które się nam podobały:

Murator C126

 

C109 Dom z naprzeciwka.

 

Zabrakło nam rozsądku i odwagi, żeby wybrać któryś z nich. Żałujemy, bo chyba przy ostatecznej decyzji kierował nami snobizm.

 

Przy tych projektach schodzisz z kosztami poniżej 500 000.

Popatrz na projekty w Muratorze i kalkuluj koszt wykończenia 1000 zł za 1 m pow. użytkowej, przy czym założ jeszcze 20% rezerwę jeśli jest poddasze użytkowe.

 

Porównując m08a i c109.

a) podobna powierzchnia użytkowa,

b) 1 pokój więcej (poddasze), - schody 10000, ocieplenie poddasza robocizna - 10000

c) 4 szt. drzwi wewnętrznych więcej (7000 zł)

d) posadzki na piętrze + 5000

e) pomieszczenia poddasza powiedzmy + 10000 zł więcej za wykończenia

 

[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie ostatnio duzo tutaj pesymizmu, ja uwazam, ze naprawde duzo mozna zaoszczedzic na materialach, robociznie itd. i miec równie dobrze i solidnie zrobione. Buduje M08a na wsi i u mnie koszty przede wszystkim robocizny są o niebo tańsze. Ceny materialów natomiast są w hurtowniach bardzo zroznicowane i jak sie chce poszukac mozna znalezc naprawde tanio.

Co do poddasza to pewnie do najtanszych nie nalezy ale mysle, ze powoli i z pomyslem mozna troche uciec od wysokich kosztow bo do krezusów nie należę.

 

UlaO nie zrażaj się więc bo projekt jest naprawde fajny.

Ja jestem na etapie wylania fundamentów, na wiosnę - jak tylko bedzie ciepło -ruszę ze ścianami.

Na razie wiec pełny optymizm i niech tak zostanie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

Ja bym tego poddasza jakoś nie demonizował, fakt to co Mario wyliczył trzeba zapłacić, no i bez lukarn faktycznie to jeden wielki skos no ale jak się wymarzyło schodki i poddasze to trzeba zapłacić. Zgodzę się też z Tomkiem, że koszty zależą od własnych możliwości. Jak ma się czas i talenty sporo można zrobić samemu m.in z wykończeniówki lub zatrudniać tańszych lokalesów (to niestety nie zawsze idzie z jakością). Jedno jest pewne bez 500 nie ma co startować (a potem resztę się jakoś zorganizuje :wink: ). No i trzeba się przyzwyczaić, że jakość wykończenia będzie niższa niż wymarzona :).

 

Po pół roku mieszkania nie widzę jakiś wielkich mankamentów tego projektu. Jest tak jak sobie wymarzyłem. Fakt poddasze mogłoby być wyższe to nie ulega kwestii i lepiej zrobić podwyższenia opisane powyżej.

Z upływem czasu stwierdzam, że garaż też mógłby być większy.

 

Poza tym OK, nie mamy odczucia, że powinniśmy wybrać inny projekt.

 

Aha no i od 2009 trzeba do kosztorysów doliczyć ok 2300 na świadectwo energetyczne. :evil: ,

 

Pzdr.

Meb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie ostatnio duzo tutaj pesymizmu, ja uwazam, ze naprawde duzo mozna zaoszczedzic na materialach, robociznie itd. i miec równie dobrze i solidnie zrobione. Buduje M08a na wsi i u mnie koszty przede wszystkim robocizny są o niebo tańsze. Ceny materialów natomiast są w hurtowniach bardzo zroznicowane i jak sie chce poszukac mozna znalezc naprawde tanio.

 

Co do poddasza to pewnie do najtanszych nie nalezy ale mysle, ze powoli i z pomyslem mozna troche uciec od wysokich kosztow bo do krezusów nie należę.

 

UlaO nie zrażaj się więc bo projekt jest naprawde fajny.

Ja jestem na etapie wylania fundamentów, na wiosnę - jak tylko bedzie ciepło -ruszę ze ścianami.

Na razie wiec pełny optymizm i niech tak zostanie.

 

Pozdrawiam.

Ponieważ mam wolne pozwolę sobie na słowo komentarza. Wbrew pozorom staram się podchodzić do sprawy do projektu - bądź co bądź własnego domu - obiektywnie i nie siać defetyzmu.

Wiadomo, że pewne rzeczy można zrobić taniej i samemu. Tylko jest bariera dla wiekszości, brak czasu i zaangażowanie w pracę zawodową. A z tym tanszym budowaniem to jak ze stwierdzeniem tanio i wystawnie.

 

Wiadomo, należy szukać oszczędności we wszystkim, ale najlepiej w podejściu systemowym. Np. budując dom parterowy o podobnej powierzchni, w związku z tym nie ponoszę kosztów wylewania schodów, barierki, drewna, nie ma czasochłonnej zabudowy GK i ocieplenia. Ocieplenie jest trywialnie proste, robisz to sam, nie poświęcasz niezliczonej liczby godzin na nie, masz czas zająć się rodzinę i hobby. TO SĄ OSZCZĘDNOŚCI.

Stan o którym wspominasz: fundamenty i ściany, to jest naprawdę mały początek. Ból zaczyna się od dachu. Poza tym budowa to walka z ludźmi, z którymi w normalnej rzeczywistości nie ma się do czynienia.

 

Optymizm jest równie ważny jak pieniądze.

 

Jesli chodzi o różnicę pomiędzy optymizmem a pesyzimem :wink:

Pesymista to też optymista, ale z doświadczeniem.

 

A tak naprawdę to jest mi zdecydowanie łatwiej przekazywać sugestie na tematy techniczne dotyczące poddasza tzw. sugestie mario_pa (zmiana kąta nachylenia, świetlik dachowy, łatwa aranżacja przez lekką zabudowę (bez przedścianek murowanych na poddaszu) niż dywagować na temat kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie, tak to niestety bywa... projekt nam się bardzo podoba ale mój entuzjazm do niego nieco opadł po Waszych postach... mimo że dalej jest moim ulubionym :oops:

ale lepiej być mądrym przed szkoda niż po szkodzie...., jak mam się łudzić że "jakoś to będzie" może uda się taniej, bo dom mniejszy, bo kryzys i materiały będą tańsze to wyjdziemy jak Zabłocki na mydle.. :-?

 

A czy nie sądzicie że inne projekty, domy podobnej wielkości będą kosztować podobnie? Fakt dach jest skomplikowany ale przy całym budżecie większe koszty tego projektu a innego-prostszego nie są chyba tak dużą różnicą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wróciłem trochę do źródeł projektów, które się nam podobały:

Murator C126

 

C109 Dom z naprzeciwka.

 

Zabrakło nam rozsądku i odwagi, żeby wybrać któryś z nich. Żałujemy, bo chyba przy ostatecznej decyzji kierował nami snobizm.

 

Przy tych projektach schodzisz z kosztami poniżej 500 000.

 

[/url]

 

 

Mario_pa dzięki za propozycje, bardziej podoba mi się C109, ale my chyba tez mamy trochę snobizmu (mimo konieczności ograniczeń kasowych) i nie wyobrażam sobie siebie w domu parterowym.. dla mnie klimat domu to schody, sam parter to mam w bloku.. ;-)

 

no nic, będę się rozglądać za jakąś alternatywą, ale w dalszym ciągu M08a jest moim wymarzonym :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam parter to mam w bloku.. ;-)

 

Zaczynaliśmy od parteru w bloku, także znamy tę drogę. Za odpowiednią dopłatą w każdej chwili zamieniłbym m08 na mniejszy, nawet parterowy. Niestey za naszych czasów nie było M08a. I tu jest NADZIEJA. Powiem przewrotnie, że na M08a też bym zamienił.

 

Jeśli chodzi o koszty to prześledź dyskusje jakie prowadziliśmy z Mebem albo Tamtu.

 

Nie chce nikogo urażać, ale jeśli ktoś jeszcze na dobre nie zaczął ... to niech ostrożnie się wypowiada na temat kosztów, bo ma .... dobre samopoczucie nie poparte jakąkolwiek znajomością tematu.

 

Chcę po prostu przestrzec przed nadmiernym optymizmem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za naszych czasów :D Mario jak to brzmi ... rozbawiło mnie to z rana.

 

ulaO jak zobaczysz w pierwszych postach tego wątku my liczyliśmy na kwotę 350 tys.

 

Mario napisał że to dobre samopoczucie, ja dodam "nadzieja". długo broniłem kwoty 350, a Mario już wcześniej wyprowadzał mnie z błędu. Na każdym etapie miałem oszczędności. Nie zrobiłem nic z ambitnych założeń cudów opisanych w gazetkach budowlanych w stylu reku, płaszcze, cuda wianki. Wiele rzeczy robiłem sam z ojcem, elektrykę i hydraulikę robiłem za pomocnika ze znajomymi ojca . Na wielu robotach oszczędzałem ile się dało (w granicach rozsądku i jakości), walczyłem o rabaty i szukałem jak najtaniej. Mam wrażenie że w budownictwie nie ma dużych różnic w cenach Mazowieckie reszta Polski - to chyba mit i nie liczyłbym że jak ktoś buduje gdzie indziej to zapłaci mniej. (Karpatka podpowiedz wychodzi taniej?)

 

No i 500 pękło , a ile mam jeszcze nie zrobione z wykończeniówki. I dodam że prawie nie robiłem zmian w stosunku do projektu.

 

Może M08a będzie tańsze , ale chyba nie wiele. Za wiele rzeczy płacisz taka samą cenę niezależenie od wielkości domu. drożej wychodzi jedynie na tych ilościowych rzeczach okna drzwi inne. Ale ten M08a nie jest znów taki dużo mniejszy.

 

Podsumowując, uważam że M08 wydaje nam się drogi bo jego koszty znamy najlepiej, ale inne też są drogie , poczytajcie wątki innych domów. wszyscy narzekają i kwoty podają podobne do naszych. Popieram Mario jeżeli taniej to parterowy dwu-spadzisty. Ja jednak tez nie wyobrażam sobie domu bez schodków i poddasza. Poczytajcie wątek m05. Dom o numer mniejszy. Co prawda nie piszą tam tyle o kosztach co my ale jakiś pogląd można sobie wyrobić, M08a jest trochę porównywalny do M05a (też ładny dom i rozważałem go na początku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meb, melduję się wywołana do tablicy!!!! :D

Po pierwsze: wszystkim budującym, mieszkającym i sympatykom M08 życzę w Nowy Roku zdrowia, sił i radości z realizacji marzeń. No dobra, Mario - tu ukłon w Twoją stronę - realizmu też (ale ducha nie gaście!!!!).

Z kwestii istotnych: melduję, że mieszkam!!! :D :D :D I melduję, że pierwsza Wigilia w nowym domu też za nami. Generalnie - pierwsza w naszym domu po 12 latach małżonkowania. Wcześniej jakoś nie odczuwaliśmy potrzeby. A teraz owszem, teraz tak....

A wracając do meritum dyskusji, czyli stosunku kosztów do kubatury i uroków naszego projektu.

Nasze poddasze podnieśliśmy nieco i nie żałujemy. Skosy nie są dokuczliwe, zrezygnowaliśmy ze ścianek oddzielających pokoje od "schowków". W efekcie laski mogą po swoich pokojach rowerami jeździć. Przestrzeń ciągle jeszcze cieszy (pokój nad garażem jednak sporo chłodniejszy od sąsiedniego), a w przyszłości daje możliwość szerokiego manewru aranżacyjnego, z dzieleniem na pół i garderobami na czele. Przesunęliśmy ściany pokojów na górze, by poszerzyć korytarz (straszna kicha z niego pierwotnie wychodziła) i była to jedna z nielicznych zmian w projekcie. Aaaa. i Powiększyliśmy witrynkę, żeby nieco poszerzyć boczne szyby. Witrynkę wyłożyliśmy płytkami z holu i chwała Najwyższemu, bo wycierana jest regularnie na mokro, bowiem jest to ulubione miejsce naszego czworonożnego futrzaka i jego wybitnie dogodny punkt obserwacyjny na całą okolicę. Stan zaawansowania prac: ogrodzenie i tynk gotowe, tradycyjnie - brakuje sporo mebli - sofy, szafek w łazienkach, regałów na książki, części mebli do pokojów lasek, itp, itd, etc. Na sufitach - gustowne lampy papierowe znanego projektanta o intrygującym nazwisku IKEA :lol:

Brakuje, i to baaaardzo, wybrukowanego podwórka (Meb, wiesz coś o na ten temat :-? ) i serducho boli na widok piasku na parkiecie, który czworonóg konsekwentnie wnosi na łapach i futrze. Będzie robione na wiosnę, mimo że pierwotnie chcieliśmy czekać na kanalizację.

Wnioski końcowe:

1. odpowiadam na pytanie Meba: taniej na Śląsku nie jest. Wręcz przeciwnie - jak czytam niektóre posty np. o schodach wewnętrznych za 10 tys. to mnie na zmianę szlag trafia i zazdrość bierze... (schody mamy ażurowe, z betonowych zgodnych z projektem zrezygnowaliśmy). Koszty budowy zdecydowanie zbliżone do szacunków Mario i Meba. Nie chcę jednak ferować ocen "stety" lub "niestety", ponieważ jest to nasz pierwszy dom. Mam jednak niejasne przeczucia, że mimo wszystko realizacja każdego innego domu o podobnej powierzchni nie byłaby tańsza o kwotę, która rzuciłaby na kolana.

2. Projekt do dziś wzbudza mieszane uczucia u Małego Żonka, który drapie się w głowę patrząc na wielkość "potwora", którego - bądź, co bądź - sam wybrał.

3. M08 w naszej ocenie potrzebuje nieco większej działki niż ta, na której ma przyjemność rozkwitać u nas. Myślę, że 1500 metrów wyglądałoby zdecydowanie lepiej i proszę nie krzyczeć, żem rozpasana (no, może trochę, jak to na białogłowę przystało :oops: ), ale mam zagwozkę, gdzie ja na wiosnę poupycham wszystkie krzaczki, o których marzę???

4. Sprzątanie podłóg (i nie tylko) w M08 to jazda bez trzymanki. Plusy są takie, że o siłowni i innych pilatesach można zapomnieć z powodzeniem. Gimnastyka gratis w domu. Okna i mycie drzwi to dodatkowy bonus, po którym można zmierzyć się z Gołotą.

5. Następny dom będzie parterowy, bo na emeryturze raczej nie będzie nam się chciało biegać po schodach. Mamy jednak jeszcze trochę czasu na wybór kolejnego projektu.

6. Mieszka nam się cudownie. Ten dom to spełnienie naszych marzeń i -mimo drobnego mankamentu w postaci kosmicznego kredytu do spłacenia - zachwycamy się nim i naszym miejscem na ziemi codziennie.

Czego i Wam - mam nadzieję, że bez zbędnego patosu - z serca życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:-)

-25 ??

Tyle u nas bylo nad ranem - pompa przy hydroforze nam w garazu zamarzla.

 

Co do cen... parterowy istotnie mozna wybudowac taniej. U nas za 130 m2 pow. uzytkowej + 40 m2 pow. gospodarczej wyjdzie okolo 400 tys ( a materialy kupowalismy po mocno zawyzonych cenach wiosna 2007).

Cena ta obejmuje dom na plycie fundamentowej legalett, ocieplenie akryl na styro, tynki c-w + kwarc, podlogi - gres (sypialnie 30 m2 + garaz 25 m2 na razie beton), kuchnia tania z Ikei za 5 tys + przyzwoite agd za 8-10 tys. Za pieniadze, ktore jeszcze mamy chcemy pokryc dach gontem bitumicznym i zrobic ogrodzenie drewniane na podmurowce betonowej z brama samonosna, moze starczy rowniez na podjazd z kostki. Nie starczy raczej na podbitke, odprowadzenie wody deszczowej z rynien i drenazu, oszalowanie ganku i pergole nad tarasem.

Standard domu jest przecietny, bez ekstrawagancji, ale tez bez godzenia sie na najtansze(np. drzwi i parapety mamy drewniane, zamowione tanio na Podkarpaciu, gresy sa wloskie, choc nie w I gatunku itp. itd.), oswietlenie mamy w kuchni, korytarzach i gabinecie juz docelowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Karpatka za uzupełnienie.

Gratulacje zamieszkania.

 

Ja nie czuje żeby tam było zimniej w tym pokoju nad garażem ( u mnie to będzie łazienka na razie to tylko pralnia) . W garażu mam średnio 17 stopni (teraz przy mrozach 13, ale przykręciłem w celach oszczędności) i na górze tez lekko przykręcone jest 20 stopni. W reszcie domu trzymam 22,5.Nie pytajcie ile gazu na to idzie bo nie mam odwagi pójść do gazomierza a rachunku jeszcze żadnego nie dostałem ;)

 

Nie mam dodatkowych innych dociepleń garażu

 

Pod względem ciepła jestem zadowolony. Jedyny problem to przy cieplejszych dniach powiedzmy 0 stopni góra mi się kiepsko nagrzewa. Tzn regulator temp jest na dole włącza kaloryfery dogrzewa powietrze do 22,5 stopni i wyłącza kaloryfery.

Ale czasami robi to na tyle szybko że na górze nie zdążą się zagrzać. To jest problem, który usiłuje rozwiązać sterując kaloryferami, ale nie doszedłem jeszcze do idealnego układu. Dlatego teraz jest lepiej bo przy -20 kaloryfery są ciepłe cały czas i jest ciepło wszędzie.

 

Nie odnoszę się do kosztów bo ich nie znam. Jak zobaczę rachunki to w przyszłym roku będę docieplał , chodził w swetrze i trzymał 19 stopni . Na razie jednak szaleje i zobaczymy co będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My jesteśmy z gruntu zimnolubni i 19 stopni to dla nas akurat, więc może rachunki nas nie zjedzą... A tak serio mam pytanie. Zamierzamy na poddaszu zrobić podłogówkę w łazienkach, a w pokojach i garderobach kaloryfery. Myśleliśmy o podłogówce jeszcze w tym korytarzyku. fachowiec nam odradza, twierdzi, że tam będzie ciepło i bez tego. Jak myślicie? Dodam tylko, że mam tam pełna wysokość (nie robimy na poddaszu sufitów podwieszanych pod jętkami) i dwa okna dachowe. Jedno zamiast wyłazu, drugie nad klatką schodową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem zimnolubny, ale jakoś temperatura faktyczna od odczuwalnej chyba się różni. Duże powierzchnie w stosunku do mieszkania, wiatry z wentylacji hulają - - 19 to za mało ;).

 

co do ogrzewania na górze:

Ja mam tak:

 

łazienka mała przy sypialni: kaloryfer łazienkowy z grzałka elektryczną ale podłączony normalnie jak inne do całego obiegu. W zimie grzeje jak wszystkie kaloryfery a w lato zamykam z obiegu i grzeje grzałką elektryczną - żeby ręczniczki były suche i ciepłe + mata elektryczna sterowana dowolnie cały rok. wiec na rano i wieczorem w określonych godzinach podłoga i kaloryfer ciepłe.

 

W dużej łazience (u mnie nad garażem ) mam normalny kaloryfer + drugi taki łazienkowy z grzałką na razie bez podłogowej maty elektrycznej bo łazienka nie zrobiona .

 

korytarz - sufit zabudowany - nie mam żadnego kaloryfera i uważam że nie potrzeba - jest super ciepło na korytarzu. No ale mam dodatkową warstwę 15 cm wełny na suficie podwieszonym. - choć wydaje mi się że to bez znaczenia i tak chyba będzie ciepło. warto pomyśleć o drzwiach na poddasze bo jednak ciepło z parteru ucieka, aczkolwiek przy moich problemach z ustawieniem kaloryferów to akurat dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My jesteśmy z gruntu zimnolubni i 19 stopni to dla nas akurat, więc może rachunki nas nie zjedzą... A tak serio mam pytanie. Zamierzamy na poddaszu zrobić podłogówkę w łazienkach, a w pokojach i garderobach kaloryfery. Myśleliśmy o podłogówce jeszcze w tym korytarzyku. fachowiec nam odradza, twierdzi, że tam będzie ciepło i bez tego. Jak myślicie? Dodam tylko, że mam tam pełna wysokość (nie robimy na poddaszu sufitów podwieszanych pod jętkami) i dwa okna dachowe. Jedno zamiast wyłazu, drugie nad klatką schodową.

 

U nas na górze (1 rozdzielacz) mamy WC i osobno łazienkę: wszędzie są kaloryfery, z wyjątkiem łazienki gdzie jest mata grzejna elektryczna i kaloryfer z opcją grzałki. Zeby zrobić osobne sterowanie obiegiem CO na górze - dodatkowe ~ 1800 zł za sterownik, pompę + coś tam jeszcze. Nie mam tego.

 

Na dole mamy 2 rozdzielacze: 1 dla podłogówki - osobny obieg i sterowanie (wiatrołap, hol, kuchnia), 2-gi dla kaloryferów w pozostałych pomieszczeniach, w łazience dodatkowo mata grzejna.Sterowniki: podłogówka - w wiatrołapie, kaloryfery - pokój gościnny przyległy do kotłowni.

 

Dodatkowo recyrkulacja dla ciepłej wody.

 

Duże powierzchnie w stosunku do mieszkania, wiatry z wentylacji hulają - - 19 to za mało .

 

korytarz - sufit zabudowany - nie mam żadnego kaloryfera i uważam że nie potrzeba - jest super ciepło na korytarzu. No ale mam dodatkową warstwę 15 cm wełny na suficie podwieszonym. - choć wydaje mi się że to bez znaczenia i tak chyba będzie ciepło.

 

U nas podobnie jak u Meba w powyszym zakresie: sufit zabudowany + dodatkowe ocieplenie 15 cm, korytarz bez kaloryfera.

 

Wyczuwalne ruchy powietrza na schodach przy grzaniu kominkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...