brzydlak 19.07.2007 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 '' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mice 19.07.2007 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 krys1, a Twój mąż, żeby postawić na swoim używa argumentów logicznych mających uzasadnienie w fizyce/matematyce itp ? A Ty U nas jest tak, że jeśli Aga chce mnie przekonać to musi to zrobić racjonalnie (w końcu facet jestem) i ja się dam przekonać ale musi być to poparte czymś więcej niż "wydaje mi się" lub "ja wiem". Inna sprawa a'propos "garów". Jeśli w domu gotujecie, i mąż zacząłby Was pouczać, że źle doprawione, że przypalone ciut za mocno itp to byłaby zadyma, co nie ? Podobnie z rzeczami w których kobiety, zwyczajowo, przyjmuje się za lepsze. Reszta to ogólniki, np. ja chciałem córeczkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 19.07.2007 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 '' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 19.07.2007 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Oj, kobitki, dobrze, że moja łomen nie jest zalogowanan na tym forum, bo by dolała oliwy do ognia. Brzydlak, skontaktuj D ze mną, ja nauczony swoim dachem spróbuję mu wytłumaczyć, że takie pier.... się ze wszystkim samemu wydłuży czas budowy o 10 lat. Miałem sam jeszcze robić: - instalację elektryczną - rygipsy na poddaszu - cuda - wianki ale pozostanę tylko przy dachu. Amen. Mój kolega zawsze powtarza, że najprzyjemnijeszy widok na świecie to ludzie przy pracy. Tego się teraz trzymam. he he. P.s. Dwie głowy naprawdę pomagają.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 19.07.2007 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 '' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jjsod 19.07.2007 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 zgadzam się Mice całkowicie szczególnie co do tych argumentów... i skoro tak psychologicznie się tutaj zrobiło to dodam jeszcze jedno - jak mówicie (do kobiet ) swoim mężom że czegoś nie potrafią, nie zrobią, lub nawet w wersji ukrytej że mają poczekać na pomoc bo sami nie dadzą rady to - nawet jak macie rację - facet w takiej chwili zrobi wszystko żeby pokazać że "da radę" taka konstrukcja... i trzeba nauczyć się z tego kreatywnie korzystać a nie zwalczać pozdrawiam Asia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krys1 19.07.2007 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 krys1, a Twój mąż, żeby postawić na swoim używa argumentów logicznych mających uzasadnienie w fizyce/matematyce itp ? A Ty U nas jest tak, że jeśli Aga chce mnie przekonać to musi to zrobić racjonalnie (w końcu facet jestem) i ja się dam przekonać ale musi być to poparte czymś więcej niż "wydaje mi się" lub "ja wiem". U nas jest inny problem, mam wrażenie, że mój mąż nie nadąża za moim tokiem myślenia. Gdy ja rzucam jakiś pomysł to on się jeży, mówi, że to za szybko itd. A jak on już ten temat przepapkuje i coś wymyśli to jest według niego o.k. i dziwi się, że ja do czegoś podchodzę bez entuzjazmu. A ja tradycyjnie jestem już ze 300 m przed nim jeśli chodzi o myślenie. Drąże inny temat. Jestem znów lepsza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mice 19.07.2007 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 A ja tradycyjnie jestem już ze 300 m przed nim jeśli chodzi o myślenie. Drąże inny temat. Jestem znów lepsza Rzadkie połączenie cech : geniuszu i wrodzonej skromności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 19.07.2007 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 '' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 19.07.2007 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 '' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jjsod 19.07.2007 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 też piszę żeby kreatywnie korzystać a nie zmieniać naturę... zamiast powtarzać że ma to zostawić bo i tak to zchrzani to lepiej dać do roboty coś co mu się uda i jeszcze pochwalić... nie rozumiem po co się kłócić skoro można prościej... my z mężem jesteśmy razem od 11lat i ani jednej kłótni grunt to rozmowa i znanie swoich słabych i mocnych stron Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krys1 19.07.2007 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Mam też inne doświadczenie życiowe. Bycie ze sobą to kompromisy, czasami trzeba ustąpić. Rzadkie połączenie cech : geniuszu i wrodzonej skromności To się zgadza, wogóle to ja jestem ideałem i dlatego mój mąż mimo kłótni, ciągle ze mną jest, chyba widzi co ma.................ideał krys1-dobre, tak trzymaj To nie jest tak do końca, przerabiałam kłótnie do upadłego kto wie lepiej, to nie ma sensu, coraz częściej sobie odpuszczam i nie jest źle............ my z mężem jesteśmy razem od 11lat i ani jednej kłótni Łaaaaaaaaaaaa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 19.07.2007 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 '' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 19.07.2007 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 '' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 19.07.2007 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 U nas spęcia powstają tylko i wyłącznie przy dyskusjach pt co magda chciałaby mieć, a co może. Czytaj na co nas stać. Decyzja o budowie zapadła nie dlatego że śpimy na peiniądzach i nie chcieliśmy żeby wchodziły nam w gacie, tylko po analizie, że normalne mieszkanie to wydatek ok 200 tyś. Czyli: mały skromny domek, zamiast mieszkania. Ja staram się trzymać się tego kurczowo, z małymi potknięcami. Np dachówka zamiast blachodachówki, drewniane okna zamiast PCV. Tutaj Magda lobbowała. Mój wywmysł to CO, które mogło być jak nasz house zdecydowanie tańsze. i co ze 2 glowy skoro tylko jeden mózg Brzydlaczku, najcenniejszy pracownik, to ten, który pracuje uzywając instynktu, a nie mózgu. Takim dobrym przykładem z życia wziętym są np mrówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krys1 19.07.2007 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 krys1- ustapic- nawet to słowo sprawia mi BÓL Wiem, to naprawdę czasami trudne. Brzydlaczku zrób sobie dziś dobrze, coś miłego tylko dla Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 19.07.2007 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 '' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 19.07.2007 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 tylko skoro tak uwaza to nie wiemco ze mna robi. do prania i sprzatania a takze bzykania taniej byloby wynajac gosposie i prostytute Ale nie ma tych emocji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mice 19.07.2007 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 krys1- ustapic- nawet to słowo sprawia mi BÓL No w końcu to wydusiłaś z siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 19.07.2007 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 '' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.