MiA Wojtek 18.09.2007 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Dziewczyny, mam pilną sprawę Jak radzić sobie z buntem dwulatka i nie skrzywdzić siebie ani jego? jakis srodek na uspokojenie ? dla siebie ! nie mam pojecia a takze bardzo chcialabym wiedziec ! moj syn ma 2 lata i miesiac.. wczoraj mialam ochote trzasnac drzwiami i wrocic conajmniej za tydzien przeszlo mi,kiedy przyszedl sie przytulic - jakby wiedzial,ze przegiol straszliwie z dobrych rad,ktore slyszalam powtarzaja sie dwie...konsekwencja i...cierpliwosc.. trzymaj sie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dosia13 18.09.2007 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 No cóż dwa lata mój synek miał już jakiś czas temu, ale moja rada to taka że bądź konsekwentna, cierpliwa, nie krzycz, nie bij, po prostu nie daj się sprowokować , wiem że to trudne bo mnie samej nie raz puszczały nerwy ale wyjdź na chwilę , dwa głębokie wdechy i działaj dalej poza tym teraz ćwiczysz cierpliwość przed następnymi wybuchami buntów, wieku kiedy wszystko dziecko wie lepiej od Ciebie, kiedy zaczyna "pyskować" bo myśli że jest już takie mądre , mój ma właśnie teraz taki głupi wiek (7 lat), głupie teksty, głupie żarty, mądry taki że hej negocjuje ciągle o wszystko, czasem tez mam ochotę to wszystko rzucić w diabły ale wychodzę do kuchni i myślę sobie : nie sprowokujesz mnie tak łatwo, pewnie że czasem nakrzyczę ale staram się argumenty jego odpierać moimi i tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć (może tłumaczem zostanę ) i widzę po nim że ma do mnie szacunek ale nie boi sie mnie i kiedy jest taka potrzeba to mi wszystko mówi a czasem bywają różne sytuacje życzę powodzenia i dużo cierpliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 18.09.2007 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Nie, no nie biję Troszkę mi się czasem głos podnosi i zaraz się tego wstydzę Ja sobie wyobrażałam, że bunt dwulatka to coś, co się objawia po skończeniu przez dziecko 2 roku życia i to w pewnych momentach, a nie jak u nas - rok i siedem miesięcy i korba non stop, w każdym temacie, w każdej dziedzinie, o każdej porze dnia i nocy Nie radzę sobie z niedaniem się sprowokować, bo mały potwór działa bez ustanku, z premedytacją i bezczelnie. Powoli znów zaczynam myśleć, że już nigdy więcej żadnych dzieci Wiem, że konsekwencja i spokój to klucz do celu, ale co robić, jak dziecko patrzy mi w oczy z bezczelnym uśmieszkiem i robi dokładnie to, o czym mu już miliony razy powtarzałam, że robić nie należy Chyba się wieczorem upiję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edyryt 19.09.2007 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2007 Dzieci maja pamięć krótkotrwałą no chyba że chodzi o prezenty i ciągle nas sprawdzają na ile im pozwolimy Mi bardzo pomagała rozłoąka z moim dzieckiem miałam ten konfort iż moi rodzice zabierali nam dziecko na dzień lub dwa. Wtedy odpoczywaliśmy od siebie a ja ładowałam baterie. [/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 19.09.2007 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2007 Ania on tylko próbuje ciągle i na nowo jak daleko może się posunąć... uwierz, że to tylko wstęp do tego co będzie dalej... Ja mam róźnicę roku między dziećmi i jak jedne wychodziło z okresu buntu to drugie w ten okres wchodziło... polecam http://www.gwp.pl/o/35/335b.jpg mi dużo pomogła jak jestem tak skrajnie wściekła, że nie daję rady to idę do łazienki i kopię ścianę... teraz przymierzam się do zakupu tego: "Rozwój psychiczny dziecka od 10 do 14 lat. Poradnik dla rodziców, psychologów i lekarzy" ale wygląda an nieosiągalny :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 20.09.2007 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2007 Nie, no nie biję Troszkę mi się czasem głos podnosi i zaraz się tego wstydzę Ja sobie wyobrażałam, że bunt dwulatka to coś, co się objawia po skończeniu przez dziecko 2 roku życia i to w pewnych momentach, a nie jak u nas - rok i siedem miesięcy i korba non stop, w każdym temacie, w każdej dziedzinie, o każdej porze dnia i nocy Nie radzę sobie z niedaniem się sprowokować, bo mały potwór działa bez ustanku, z premedytacją i bezczelnie. Powoli znów zaczynam myśleć, że już nigdy więcej żadnych dzieci Wiem, że konsekwencja i spokój to klucz do celu, ale co robić, jak dziecko patrzy mi w oczy z bezczelnym uśmieszkiem i robi dokładnie to, o czym mu już miliony razy powtarzałam, że robić nie należy Chyba się wieczorem upiję Ja tak miałam ze starszym ...i mam do tej pory..mam wrażenie, że go podnieca to , że mnie wk@#$#@ a robi to często za to młody - ok . Już to pisałam kiedyś jak jedno niedobre to drugie spokojniejsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 20.09.2007 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2007 Hmm, a ja jakos tak probuje pracowac, ale nad soba Bo przeciez o tym, czy cos mnie zdenerwuje decyduje tylko ja, troche podswiadomie, ale mozna sprobowac z tym walczyc. Dlatego mnie ten "bunt" nie denerwuje, przyjelam to jako cos oczywistego, co byc musi i naprawde rzadko jest to w stanie wytracic mnie z rownowagi. Czasami zdarzaja sie momenty, kiedy dziecko nie reaguje na moje prosby, wiec go delikatnie odstawiam na bok, wtedy mamy piekny atak zlosci, na ktory kompletnie nie reaguje, wiec jak sie chwile wykrzyczy jest ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 24.09.2007 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2007 Dziewczyny, jak na razie daję radę Nawet tak jakby lekko się uspokoił, chyba widzi, że mama nie ustępuje A co do spania to poszłam na kompromis sama ze sobą Widzę, że podstawowym problemem Pawła jest brak umiejętności wyciszenia się przed snem w miarę krótkim czasie. Staram się więc mu w tym pomagać i zamiast od razu do łóżeczka, mały po kąpieli, oliwkowaniu i przebraniu w piżamkę wędruje najpierw ze mną do dużego łóżka, tam sobie szepczemy do uszka różności i jak już mu się oczka kleją, to wędruje do siebie i tam zasypia. Troszkę się to mija z moją wizją samodzielnego zasypiania, ale przynajmniej zasypianie trwa 15-20 minut a nie ponad godzinę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Justkow 24.09.2007 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2007 Witam, chciałam się przyłączyć do tego super klubu!! Mam dwie córki Klaudia 9 lat, Oliwka 2 lata 9 m-c. Z chęcią przedstawię moją nieudaną próbę odzwyczajenia dziecka od spania z nami. Kupiłam piękne łóżko, z myślą żeby młodsze dziecko zaczęło sobie w nim smacznie spać samo! A tu niespodzianka - łóżko fajne podobało się i młodszej i starszej, bo i baldachim miało - ale spać w nim to niestety Oliwka nie chciała, za to starsza córka bardzo chciała! I co mamy teraz: jeden pokój stoi pusty a w drugim śpimy we czwórkę. Oliwka z nami a Klaudia na superfajnym nowym łóżku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 25.09.2007 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Witam! W KK znalazłam taką o to wiadomość: Nasza kochana Madzia Ememsik urodziła dziś córeczkę. Niezła laseczka przyszła na świat, 3600 waga i 60 cm długość...na pewno długie piękne nogi Mama i córcia czują się dobrze. I tak to nasz Wedelek ma rodzeństwo. A nasza wędrowniczka znowu wedruje i co noc jest w naszej sypialni Aniu co do wyciszania przed snem My czytalismy bajki Jeśli zaś chodzi o bunt - to oczywiście cierpliwośc i konsekwencja, ale jak wiadomo czasami nam tej cierpliwości nie wystarcza ja do dziś stosuję taktykę szczerości więc jak mnie już nerwy ponoszą tak że nie wytrzymuje to mówię żeby rodzina zeszła z oczu bo moge nie wytrzymać, potem chwila ciszy dwa głebokie oddechy i wracam do normy o dziwo nawet jak dziewczyny były małe a szczególnie młodsza, bo u starszej objawy były minimalne to dobrze wiedziały kiedy należy zejśc matce z oczu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 25.09.2007 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Nasza kochana Madzia Ememsik urodziła dziś córeczkę. Niezła laseczka przyszła na świat, 3600 waga i 60 cm długość...na pewno długie piękne nogi Mama i córcia czują się dobrze. I tak to nasz Wedelek ma rodzeństwo. WITAJ NA ŚWIECIE MALUTKA!!! http://ohiboka.ovh.org/geddes.jpg Wielkie gratulacje dla Mamusi! No i Wedelek ma siostzryczkę Fajnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 25.09.2007 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Witam! W KK znalazłam taką o to wiadomość: Nasza kochana Madzia Ememsik urodziła dziś córeczkę. Niezła laseczka przyszła na świat, 3600 waga i 60 cm długość...na pewno długie piękne nogi Mama i córcia czują się dobrze. I tak to nasz Wedelek ma rodzeństwo. A nasza wędrowniczka znowu wedruje i co noc jest w naszej sypialni Aniu co do wyciszania przed snem My czytalismy bajki Jeśli zaś chodzi o bunt - to oczywiście cierpliwośc i konsekwencja, ale jak wiadomo czasami nam tej cierpliwości nie wystarcza ja do dziś stosuję taktykę szczerości więc jak mnie już nerwy ponoszą tak że nie wytrzymuje to mówię żeby rodzina zeszła z oczu bo moge nie wytrzymać, potem chwila ciszy dwa głebokie oddechy i wracam do normy o dziwo nawet jak dziewczyny były małe a szczególnie młodsza, bo u starszej objawy były minimalne to dobrze wiedziały kiedy należy zejśc matce z oczu Dzięki Aga za dobrą wiadomość U nas na bajki za wcześnie. Książeczki Paweł uwielbia oglądać i rozmawiać o obrazkach, ale jak mu się czyta, to wyrywa książeczkę i przerzuca kartki - nie interesuje go jeszcze opowiadanie. Pomijając już to, że za nic nie położy się podczas oglądania ksiażeczki! Bystre masz dziewczyny to i wiedziały jak się w jakiej sytuacji zachowywać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edmar70 25.09.2007 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Moc uścisków dla Twojej Perełki i dla Ciebie http://www.andrea-schroeder.com/nutellla/geddes129.jpg Powracaj szybko do formy i odwiedź nas czym prędzej. Nie zapomnij o wklejeniu zdjątka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 25.09.2007 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Aniu to nie bystre dziewczyny to matka furiatka Teraz wystarczy że zaczynam podnoscić głos to już wiadomo że cierpliwośc się skończyła A młoda bardzo często przekracza próg moich możliwości i do dziś się nie nauczyła że w zyciu są zasady nic ćiwczymy dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 25.09.2007 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Aniu to nie bystre dziewczyny to matka furiatka Teraz wystarczy że zaczynam podnoscić głos to już wiadomo że cierpliwośc się skończyła A młoda bardzo często przekracza próg moich możliwości i do dziś się nie nauczyła że w zyciu są zasady nic ćiwczymy dalej Ma jeszcze całe życie na naukę Oczywiście żartuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 25.09.2007 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Ty nie żartuj bo już tracę nerwy Przez pociechę z głową w chmurach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 25.09.2007 14:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Aga Ale może jesteś mamą przyszłej wielkiej artystki? PS. Bo ja to "tylko" kaskadera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 25.09.2007 15:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Aga Ale może jesteś mamą przyszłej wielkiej artystki? PS. Bo ja to "tylko" kaskadera Aniu ja to mam artystke i kaskaderkę w jednym to dopiero miesznka wybuchowa Choc na nasze szczęście w szpitalu lądowaliśmy tylko raz do tej pory Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 25.09.2007 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Aga Ale może jesteś mamą przyszłej wielkiej artystki? PS. Bo ja to "tylko" kaskadera Aniu ja to mam artystke i kaskaderkę w jednym to dopiero miesznka wybuchowa Choc na nasze szczęście w szpitalu lądowaliśmy tylko raz do tej pory Będzie gwiazdą kina akcji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 25.09.2007 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 oj Aga widzę że twoja córa i moja mają podobne charakterki.. z tym, że u mnie ostatnio młodej przeszło a przeszło na młodego ... nie wyrabiam już nerwowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.