Aga J.G 24.11.2007 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2007 My na uodpornienie mieliśmy rybomulyn ale moja młodsza córa poprostu zgubiła odpornośc po sopie która miała w wieku 2 miesięcy na szczęscie już wyrosła z chorób Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzycielka74 24.11.2007 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2007 DZIĘKI ZA WSZYSTKIE ODPOWIEDZI ! Rybomulyn dzieci moje biora 5-ty miesiąc ,przyznam sie ze oczekiwałam ze właśnie on im pomoże ...słyszałam o nim wiele dobrego.....a tu nic (a nie jest taki tani ...choć kupowałam go w Czechach). Nasza P.doktor mówi mi abym pojechała z nimi do Dąbek nad morze ...no i chyba pojadę tylko wydaje mi się żeby dobre było pojechać jak bę dzie trochę cieplej tak kwiecień ,maj.Podobno trzeba czekać trzy miesiące . ...zobaczymy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 24.11.2007 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2007 My przed podaniem leku robilismy badanie na odpornośc. Zmiana klimatu przeważnie pomaga, wiem również z doświadczenia że na niektóre dzieciaki nic nei działa muszę się wychorować i tyle - choć dla rodziców to bardzo cięzki okres. Dużo zdrówka życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolka 25.11.2007 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2007 DZIĘKI ZA WSZYSTKIE ODPOWIEDZI ! Rybomulyn dzieci moje biora 5-ty miesiąc ,przyznam sie ze oczekiwałam ze właśnie on im pomoże ...słyszałam o nim wiele dobrego.....a tu nic (a nie jest taki tani ...choć kupowałam go w Czechach). Nasza P.doktor mówi mi abym pojechała z nimi do Dąbek nad morze ...no i chyba pojadę tylko wydaje mi się żeby dobre było pojechać jak bę dzie trochę cieplej tak kwiecień ,maj.Podobno trzeba czekać trzy miesiące . ...zobaczymy... Witam Kochane Owszem Dąbki polecam ale nie Cegielskiego byłam tam z małą , brud,syf i ubóstwo zmiana klimatu bardzo dużo robi ale trzeba być 3 tyg. U nas pomogło nawet teraz obyło się bez antybiotyku pokonała sama chorobę ale pierwsze 5 lat to antybiotyki, zastzryki i szpitale we wrześniu szczepiłam dziewczyny na grypę ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzycielka74 01.12.2007 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2007 Hej ! Powiedzcie czy Was też wkużają reklamy drogich zabawek ,które nadawane są ciągle -miesiąc przed Swietami.Wiadomo dzieci bardzo pragną takich zabawek , i choć tłumaczę jak mogę mojej córeczce (5.5l) że mikołaj ma duużo dzieci którym musi dać prezenty i nie ma tyle pieniązków aby dawać takie drogie upominki....a Daria dostała baby born ...mamuś proszę napisz do Mikołaja że ja tak strasznie chcę tą lalkę...a mnie się ogromnie smutno wtedy robi bo niestety nie stać nas by jej kupic lalkę za 180zł ..inne dzieci mogą mieć a ja nie ..dlaczego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ninus 01.12.2007 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2007 Na szczęście moje dziecię jest jeszcze za małe, żeby prosić o prezenty... ale może w takim wypadku warto pomyśleć o rodzinnej zrzutce? Chyba lepiej, żeby mała dostała jeden wymarzony prezent, niż kilka innych, tańszych, z których pewnie nie będzie miała tyle radości...Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 02.12.2007 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2007 Popieram pomysł Ninus, co prawda moje córy już wyrosły ale właśnei w taki sposób moja młodsza córa dostała swoją wymarzoną chou-chou. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
glowac 03.12.2007 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2007 Sliczna córcia ) do kogo podobna?? Śliczna córcia, to zawsze do mamy jest podobna. to moja chyba nie jest sliczna hmmmmmmmmmmmmm Wyszła nam blondyna po mamie ale taka tatusiowata jak się na nią patrzy Generalnie słowiańska diablica Tak czytam o tych prezentach i cieszę się, że nasza kluska narazie jest malutka. Z drugiej strony wolę kupić mniej a lepszej jakości - tu wychodzi moje snerstwo . Tak na poważnie, planujemy rodzeństwo dla Maryni i pewnie wszystkie zabawki zostaną "odziedziczone" po siostrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzycielka74 04.12.2007 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Ninus dzięki za radę....wiecie co kupiłam córci tą wymarzoną Agatkę ,30zł wyskrobałam od brata a w auchanie jest teraz promocja że jak się załozy kartę visa auchan to ma sie 50% zniżki na wybraną zabawkę (nie wiecej niż 50zł),więc udało mi sie ,synkowi tez kupiłam jakieś tam samochody traktor (on jeszcze nie naciska ma 2.5l ). ...a Wy drogie mamusie co kupiłyście swoim pociechom???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ullerowa 04.12.2007 16:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Ja zrobiłam narade z babcia i kupowałysmy klocki gofry dla małego oraz fajne autko które mozna gryźć a dla starszego szachy (to teraz ulubiona rozrywka) i spidermana-3 oraz słodycze, ale zabawa na całego bedzie dopiero przy prezentach po Wigilii, starszy dostanie kierowni3ce do komputera a młodszy jeżdzik Z młodszym jest problem bo wszystkie zabawki dziedziczy po starszym i pomysłów brakuje Jak kupujemy coś drozszego to sie składamy i nie ma problemu, jakos sie dogadujemy za plecami obdarowanego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolka 10.12.2007 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 Witam Kochane !!!! A ja mam pytanko z innej beczki Czy któraś z Was rodziła w Matce Polce? Jakie wrażenia??? Bo ja się zastanawiam gdzie rodzić ? Czy u siebie czy w Łodzi ?? Z góry dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 10.12.2007 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 odnośnie chorób pisałam dużo w dziale porad życiowych temat "sepsa". Chyba zacznę chodzic na bieżąco do tej "szamanki" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mocca 10.12.2007 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 Witam Kochane !!!! A ja mam pytanko z innej beczki Czy któraś z Was rodziła w Matce Polce? Jakie wrażenia??? Bo ja się zastanawiam gdzie rodzić ? Czy u siebie czy w Łodzi ?? Z góry dzięki osobiście nie małam tej przyjemności ale kilka moich znajomych tam rodziło. Obsługe i wyposazenie sobie chwalą ale z tego co wiem to jedyny szpital w Polsce, w ktorym dzieci po porodzie nie przebywają z mamą a na innej sali. Odpowiedz sobie na pytanie czy to Ci odpowiada. Jesli nie mialabym wskazan medycznych itp to ja bym się nie zdecydowała... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolka 10.12.2007 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 Witam Kochane !!!! A ja mam pytanko z innej beczki Czy któraś z Was rodziła w Matce Polce? Jakie wrażenia??? Bo ja się zastanawiam gdzie rodzić ? Czy u siebie czy w Łodzi ?? Z góry dzięki osobiście nie małam tej przyjemności ale kilka moich znajomych tam rodziło. Obsługe i wyposazenie sobie chwalą ale z tego co wiem to jedyny szpital w Polsce, w ktorym dzieci po porodzie nie przebywają z mamą a na innej sali. Odpowiedz sobie na pytanie czy to Ci odpowiada. Jesli nie mialabym wskazan medycznych itp to ja bym się nie zdecydowała... Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga1401 10.12.2007 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 ja widzialam taki szpital dzie kumpelka miala dzidzie w osobnym pokoju.ona wygodnicka i byla zadowolona bo sie nie fatygowala non stop do dzidziola,ale ja mialam malego od razu przy sobie.3 razy go tylko wzieli na badania i zaraz oddali.jestem przezadowolona z takiej mozliwosci.dla mnie innej opcji nie ma.dzidzia z mama i kropka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mocca 10.12.2007 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 podzielam to wlaśnie zdanie, urodzilam 3 dzieciaczkow i każde mialam od razu po porodzie przy sobie, wszelkie badania i zabiegi robione były przy mnie. No i nie wyobrażam sobie zostawić maluszka wyjętego z brzucha daleko od siebie, jakoś nie wierzę w zaangażowanie pielęgniarek, wręcz przeciwnie mam inne doświadczenia. Po kolejne pomysl sobie, po co Ci jechac tyle km, domyslam sie ze juz podczas rozpoczetego porodu, uważam ze to ryzyko. Nie wiesz jak szybko porod będzie postępował, czy nie trafi się korek na trasie (na tej, zaraz za Łaskiem zdarza sie to bardzo często, teraz dodatkowo droga jest w remoncie i ruch wahadłowy) No i nastepne- rodząc u siebie na miejscu masz rodzinę, znajomych, w razie czego można szybko podjechac do domu po zapomniane rzeczy, po pomoc. A później nie trzeba narazac maluszka na dlugi transport do domu. Zdecydowanie jestem za rodzeniem "na miejscu" a na kiedy masz termin? POWODZENIA! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olkalybowa 10.12.2007 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 Przy drugim dziecku będzie mi łatwiej, ale przy Tomku (pierwsze dziecko,długi trudny poród) marzyłam ,aby odpocząć, odespać. Pobyt w szpitalu, obawa,że Tomek jest głodny bo mleko nie tryskało, trudność w poruszaniu się (cesarskie cięcie) to wszystko wpływało na mnie destrukcyjnie. Byłam przerażona. Tzw. baby blus a moze i nawet mała depresja bankowo miały miejsce. Oddałabym wszystko za jednoosobowy pokój z "dostawą" dziecka na karmienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolka 11.12.2007 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2007 podzielam to wlaśnie zdanie, urodzilam 3 dzieciaczkow i każde mialam od razu po porodzie przy sobie, wszelkie badania i zabiegi robione były przy mnie. No i nie wyobrażam sobie zostawić maluszka wyjętego z brzucha daleko od siebie, jakoś nie wierzę w zaangażowanie pielęgniarek, wręcz przeciwnie mam inne doświadczenia. Po kolejne pomysl sobie, po co Ci jechac tyle km, domyslam sie ze juz podczas rozpoczetego porodu, uważam ze to ryzyko. Nie wiesz jak szybko porod będzie postępował, czy nie trafi się korek na trasie (na tej, zaraz za Łaskiem zdarza sie to bardzo często, teraz dodatkowo droga jest w remoncie i ruch wahadłowy) No i nastepne- rodząc u siebie na miejscu masz rodzinę, znajomych, w razie czego można szybko podjechac do domu po zapomniane rzeczy, po pomoc. A później nie trzeba narazac maluszka na dlugi transport do domu. Zdecydowanie jestem za rodzeniem "na miejscu" a na kiedy masz termin? POWODZENIA! Macie rację ,chyba zdecyduję się na miejscu bo tak mam 6 km a nie 60 km choć mój lekarz chce abym w Łodzi a tu mam lekarza pediatę - kuzynkę ( bardzo dobry specjalista ) i jak coś to mam do niej dzwonić tym bardziej że to będzie 3 poród i chcę rodzinny jak poprzednio a termin na 27 grudnia od 3 września do 6 grudnia miałam założony pesar , a teraz nic się nie dzieje i sobie czekam aż się zacznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolka 11.12.2007 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2007 Przy drugim dziecku będzie mi łatwiej, ale przy Tomku (pierwsze dziecko,długi trudny poród) marzyłam ,aby odpocząć, odespać. Pobyt w szpitalu, obawa,że Tomek jest głodny bo mleko nie tryskało, trudność w poruszaniu się (cesarskie cięcie) to wszystko wpływało na mnie destrukcyjnie. Byłam przerażona. Tzw. baby blus a moze i nawet mała depresja bankowo miały miejsce. Oddałabym wszystko za jednoosobowy pokój z "dostawą" dziecka na karmienie. o rany to rzeczywiście miałaś nie wesoło , ale nigdy nie jest tak samo za drugim razem będzie lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 11.12.2007 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2007 Przy drugim dziecku będzie mi łatwiej, ale przy Tomku (pierwsze dziecko,długi trudny poród) marzyłam ,aby odpocząć, odespać. Pobyt w szpitalu, obawa,że Tomek jest głodny bo mleko nie tryskało, trudność w poruszaniu się (cesarskie cięcie) to wszystko wpływało na mnie destrukcyjnie. Byłam przerażona. Tzw. baby blus a moze i nawet mała depresja bankowo miały miejsce. Oddałabym wszystko za jednoosobowy pokój z "dostawą" dziecka na karmienie. o rany to rzeczywiście miałaś nie wesoło , ale nigdy nie jest tak samo za drugim razem będzie lepiej Sama sobie tak mówię, że za drugim razem bedzie łatwiej... Nie miałam cesarki jak Olka, jednak poród był fatalny... Oj a jestem z tych co to nie narzekają na byle ból Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.