Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub Mlodych Mam


AniaS79

Recommended Posts

Przy drugim dziecku będzie mi łatwiej, ale przy Tomku (pierwsze dziecko,długi trudny poród) marzyłam ,aby odpocząć, odespać. Pobyt w szpitalu, obawa,że Tomek jest głodny bo mleko nie tryskało, trudność w poruszaniu się (cesarskie cięcie) to wszystko wpływało na mnie destrukcyjnie. Byłam przerażona. Tzw. baby blus a moze i nawet mała depresja bankowo miały miejsce. Oddałabym wszystko za jednoosobowy pokój z "dostawą" dziecka na karmienie.

 

o rany to rzeczywiście miałaś nie wesoło , ale nigdy nie jest tak samo :)

za drugim razem będzie lepiej :lol: :lol: :lol: :lol:

 

Sama sobie tak mówię, że za drugim razem bedzie łatwiej... Nie miałam cesarki jak Olka, jednak poród był fatalny... Oj a jestem z tych co to nie narzekają na byle ból :wink:

 

 

ja za drugim razem miałam bóle krzyżowe :( ale my kobiety musimy to przeżyć :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

....moja koleżanka tydzień temu urodziła drugiego chłopaka ,i mówiła mi że dużo gorzej....mnie pierwszy poród dał w kość( i tu się zgadzam z Olka co do tego aby dziecko nie było przez cały czas przy mamie...ja byłam skonana po porodzie dwie noce miałam nie przespane a oni mi mała przyniesli odrazu..było to ok.22-giej)...drugie dziecko rodziłam gdzie inndziej no i dzięki znieczuleniu zewnątrzop. było dużo lepiej....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mialam bole krzyzowe 26 godzin.ogolnie bylam padnieta i niemal nieprzytomna.2 dni zwijalam sie na lozku w szpitalu.lekarz czekal na decyzje poloznej kiedy cesarka.cisnienie milam ok.i dzidzia tez miala sie ok. ja w zaparte chcialam sama urodzic.brak rozwarcia mnie w ogole nie zniechecal.jak bylo 6 cm, resztkami sil urodzilam.w ogole caly oddzial mnie podziwial za to.

a jak urodzilam i pozszywali mnie to wstalam jak nowo narodzona.wtedy moglabym urodzic jeszcze z 5 naraz takiej energii dostalam.

wszystko mi przeszlo gdy mi polozyli cieplego synusia na piersi.byl taki sliczny i kochany.ja jestem tez z tych kobiet co nie poddaja sie bez walki.

nie boje sie w ogole kolejnych porodow,bo wiem ze dam rade.

uwielbiam wspominac porod chociaz jak komus opowiadam w szczegolach to mi nie wierza.

teraz maly ma 10 mies.i go kocham ponad zycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje betti.

acha i nie ze moj bol byl wiekszy czy mniejszy od waszych.

wiem ze kazda kobieta jest inna i rozumiem.

widzialam serial w tv o depresjach poporodowych.naprawde jest to ciezkie do opisania co te biedne kobiety pzrechodza.

porod to ogromne wydarzenie.ogromny wysilek.

widzialam jedna dziewczyne po cesarce.na morfinie 3 dni byla.dziecko jej przywozili a ona choc chciala nie byla w stanie glowy nawet do gory podniesc.wspominam to dosc z ciezkim bolem serca dlatego boje sie cesarek.

moja mama do dzis ma lzy w oczach ze nigdy jej nas na piersi nie polozyli,a ze miala ciezkie cesarki z problemami zobaczyla nas(mnie i mlodszego o 2 lata brata takze) po 3 dobie.za to teraz jest caly czas ze mna.kochana istota.

ja taka jakas uczuciowa sie zrobilam.chyba na te zblizajace sie swieta....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazda z nas jest inna i każdy poród jest inny. Inaczej odczuwamy ból.

Moj pierwszy porod był bolesny (bóle z krzyża) ale nie cięzki. I nie długi bo od pierwszego sygnału do finału 8 godzin. Drugi poród przedterminowy i szybszy- w sumie 2,5 godziny. Trzeciom razom ledwie zdązyłam, nim się połapałam skurcze co 3 min, przerazony taksówkarz wiózł mnie o 3 w nocy na pogotowie i tam zamiast badania wylądowalam na łóżku porodowym i mimo ze z zapisu podobno nic nie wynikało niewiele po kwadransie było pyk i dziecie leżalo na mym brzuchu 8) :lol:

I musze powiedziec ze to było moje pierwsze dziecię, ktore dostałam na brzuch i to jest chwila nie do opisania...

No i za zadnym razem nie zdązyli mi dac znieczulenia :wink:

 

Ogólnie porody wspominam miło, szybko dochodzilam do siebie i moglam się zając sama swoimi dziećmi.

Ale widzialam tez kobiety, ktore nie mogły stac o wlasnych siłach, co dopiero zajmowac się maluszkami. Szczególnie po cesarkach. Rozumiem je i przynajmniej w naszym szpitalu w takich przypadkach jest możliwość by dziecko było w ogólniej sali noworodkow a do mamy dochodzily tylko na karmienie.

Lepsza taka opcja niż brak mozliwości przebywania z dzieckiem nawet jesli nie ma przeszkód a mama chce.

 

ogólnie to każdej zycze takich porodów jak moje... połozne też sobie tak życzyły :roll: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agnieszkakusi drugi porod wcale nie musi być taki sam! Pierwszy z regóły jest najtrudniejszy...

 

Mam znajomą która też bardzo źle wspomina pierwszy poród ktory i tak koniec końcem zakończył się cesarką. Kilka lat zwlekała z kolejną ciążą ze względu na strach, drugiego dzidziusia urodzila niedawno, od razu zastrzegła cesarkę i miala to wpisane w kartę przez lekarza prowadzącego. Ale mieszka w niemczech i tam trochę inaczej to wszystko wygląda, tzn trudniej niż u nas miec cesarkę na ządanie. Musiala przejść szereg badań i wizyt u psychologa który decydował czy to faktycznie byl ból czy tylko jej wymysł :roll: :o

u nas jednak latwiej w tej kwestii... :roll: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie widziałem samego momentu urodzenia. Byłem przy żonie przez 12 godzin porodu ale w końcu skończyło się wszystko cesarką. Te pół godziny na korytarzu były straszne. Ale wszystko się dobrze skończyło i od prawie pół roku córcia jest z nami :D

 

a te pół roku to kiedy minie?

Bo moja też jest prawie półroczna... :D

I jeszcze jedna forumowa dziewczynka od wczoraj jest już pełnym półroczniakiem :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas niedlugo przygotowania do roczku,ale to zlecialo.

bycie mama jest cudowne.

wczoraj ogladalam tu u nas w irlandii film o czarnobylu.zalapalam takiego dola,poryczalam sie i w ogole niepotrzebnie na to patrzalam.tytul:serce czarnobylu.reporterzy pojechali tam i pokazywali jak to po 16 latach tam jest.

te chore dzieci.ach.nie chce myslec o tym.Boze jaka jestem szczesliwa ze mam to co mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...