Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GRUPA Wrocławska - działki


Recommended Posts

Ale dobrze napisał... bo faktycznie sam nie do końca jestem przekonany co do tego czego chcę. Rozsądek kontra emocje. Chciałbym mieszkać na wsi, ale w mieście. Dletego podoba mi się Zgorzelisko. Tylko cena za duża. Mieszkać 15km od granic wrocławia to już trochę za dużo. Załóżmy że jest to 10min dłużej i 10km więcej niż inne potencjalne lokalizacje.

 

- w 2 strony to 20min dłużej dziennie

- 3 dni to godzina

- 3,5 miesiąca i dobw wycięta z kalendarza

 

A paliwo moje i żony?:

- 20km wiecej ja i 20km wiecej zona (roznie pracujemy) dziennie

- 40km * 5 dni = 200km tygodniowo wiecej

- 800km miesiecznie wiecej

- Niech auto pali 6l / 100km

- daje to 42l

- 42l * 4zł = 160zł więcej

 

Biorąc 160zł większy kredyt mam około 30tys więcej na działkę.

Pół hektara za 10zł = 50tys zł. Dokładasz 30tys zł i za 80tys zł kupujesz wystarczająco dużą działkę 5km od granic wrocławia (np. Nadolice, Rogoż itp.)

 

A jak z mediami na tak oddalonych działkach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Z mediami na oddalonych działkach jest tak samo jak w pobliżu Wrocławia, czy też we Wrocławiu. Poza tym moja nie jest wcale "oddalona". Znajomi mają 33 km od centrum, drudzy 35 km od Wrocławia. W zasadzie spotkałem się z opiniami (u Krakusów i w stolycy), że do 30-35 km od centrum to jest blisko ! Działki bywają uzbrojone i nieuzbrojone. Ja mam akurat blisko do wody, prądu, a kanalizacja w ciągu 2 lat (w tym roku robią projekt), a pracę taką, że nie musze być codziennie we Wrocławiu (ale znajomi są co dzień i nic się nie dzieje - w końcu to tylko 25-40 minut autem). Zaletą jest też to, że wszystkie papierkowe sprawy załatwia się szybciej niż we Wrocławiu (no i płaci mniejsze OC przy ubezpieczeniu auta :).

 

Niestety w bezpośredniej bliskości Wrocławia trudno znaleźć naprawdę piękne miejsca. W kierunku Jelcz, Oleśnica - w zasadzie piękne otoczenie mają tylko Pruszowice (stawy, lasy) i okolice Chrząstawy. Takie miejsca jak Dobrzykowice, Kamieniec, Długołęka i okolice to zapyziałe, brudne wiochy. A drogie Bielany to już dla mnie koszmar, w pobliżu fabryki i centra handlowe + gigantyczny ruch samochodowy... brrr. Wtedy naprawdę Kozanów czy Nowy Dwór lepszy. Tych co budują w kierunku lotniska też nie rozumiem, ja wyprowadzam się po to, żeby słyszeć ciszę, a nie warkot silników.

 

W ogóle radzę wybierać działki w zimie lub wczesną wiosną, kiedy ten cały syf wylewający się z gospodarstw miejscowych jest dobrze widoczny (wrażenia zapachowe też warto wziąć po uwagę). Teraz przykryła go w dużym stopniu zieleń. Oczywiście można zbudować dom, ogrodzić się tujami i mieć swój mały piękny zakątek, ale ja oczekuję też, że okolica będzie piękna, bo chcę pojeździć na rowerze, wyjść na spacer, pooddychać zapachem lasu czy łąki. Co z tego, że w Łanach stoi rezydencja z kutymi ogrodzeniami jak wokół stoją walące się rudery, na pobliskiej ławce alkoholem raczą się miejscowi gentelmeni, a po pełnej dziur ulicy biegają brudne dzieci. Mi takie miejsce nie odpowiada.

 

Oczywiście to są moje opinie, "moje" czyli subiektywne i ktoś może mieć inne. Wybór to kwestia potrzeb i możliwości. Za działkę 5000m2 musiałbym dać w Dobrzykowicach 200-250 tys. zł, w moeje wsi daję 50 tys. Te 200 tys. zostawiam na benzynę :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

od roku mieszkam w Gajkowie - stanowczo nie zgadzam się z przedmówcą że te okolice to zapyziałe brudne wiochy. Widać nigdy tu nie był albo oglądał kilka domków z okna samochodu. W Gajkowie i w Kamieńcu jest naprawdę bardzo ładnie - tylko może nie przy głównej drodze. Jest czysto, nawet przy domach w których widać że nie ma kasy, nie ma dziadostwa, składzików drewna, bałaganu, wszyscy dbają o to żeby choć kwiatki były przed domem, nawet jak tynk odpada ze starosci :)

Okolica ma klimat i charakter.

Jest gdzie iść na spacer i pojechać na rower, a ogromnym plusem jest świetna szkoła - córka rok tam chodzi, jestem bardzo zadowolona. Bardzo polecam. Ceny idą w grórę ale myślę że jeszcze nie przekraczają 35-55.

Minusem jest dojazd - póki nie będzie obwodnicy i drogi równoległej do 455 (parę lat), trzeba liczyć się z korkami w porannych godzinach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne, co w miarę ładne w Kamieńcu to nowe osiedle domków SM Kamieniec (choć tutaj z kolei trochę razi uniformizacja - trochę jak w bloku). Cała wieś jak na klepisku, brak lasu, no jedynie koło Łanów trochę przyrody. Zresztą jak zabuduja do końca te pola wokół to będzie taki Wojnów-bis: dom na domu z mikroogródkami. Ale co kto lubi...

Szkoła jako element przyciągający do życia na wsi to nieporozumienie. We Wrocławiu jest więcej szkół :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne, co w miarę ładne w Kamieńcu to nowe osiedle domków SM Kamieniec (choć tutaj z kolei trochę razi uniformizacja - trochę jak w bloku). Cała wieś jak na klepisku, brak lasu, no jedynie koło Łanów trochę przyrody. Zresztą jak zabuduja do końca te pola wokół to będzie taki Wojnów-bis: dom na domu z mikroogródkami. Ale co kto lubi...

Szkoła jako element przyciągający do życia na wsi to nieporozumienie. We Wrocławiu jest więcej szkół :).

 

Sorry ale chyba nie wiesz o czym mówisz.

Chyba nie masz dzieci. Ja wybierając działkę myślałam o szkole właśnie - nie chcę skazywać dzieci na codzienne dojeżdżanie godzinę w tę i z powrotem. Ktoś kto lekką ręką chce takie coś zafundować dziecku które poza dojazdami musi się jeszcze uczyć (musi mieć na to siły) nie ma pojęcia o kondycji, fizycznej i psychicznej, dziecka. Ja po powrocie z pracy jestem wykończona, a co dopiero siedmiolatek - przecież po całym dniu w świetlicy, a potem jeszcze podróży od 45-60 minut do domu może nie mieć siły na nic! a już na pewno nie na lekcje.

 

Moja córka po szkole nie musi nigdzie jechać, czeka sobie na mnie spokojnie, czasem ma już odrobione lekcje, jest najedzona i wypoczęta. Nie musi przechodzić katorgi dojazdu.

 

Działki tyle właśnie kosztują, warto spytać w gminie. Ja kupowałam dokładnie 2 lata temu, po 25 za metr. Wiem że teraz chodzą do 55 zł. Okolica nie jest bardziej zagrożona powodzią niż Łany czy Wojnów albo Biskupin.

 

Co do urody okolicy to kwestia gustu - mnie się podoba mieć trochę pola za oknem i widok bażantów czy saren pasących się naprzeciwko domu ... Często widzę myszołowa, bociany czy czasem gronostaja (!) Las jest niedaleko. Jest OK - choć w Chrząstawie na pewno ślicznie. Dojazd tylko niefajny - droga wąska i niebezpieczna (w Chrząstawie).

 

I jeszcze co do szkoły - fajnie że na wsi, bo nie ma tego miejskiego dziadostwa - dilerów, szpanerstwa i takich klimatów. Jakoś tak normalniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze sprecyzujcie sobie ile macie kasy i jakie sa wasze priorytety

Ja na przyklad wolę

- drozsza dzialkę ale blizej, z dobra komunikacją.

Ale sa tacy co wolą

-tansza dzialkę, ale dalej, akceptuja dlugie dojazdy

 

musicie sie najpierw zdecydowac co chcecie.

Duzy ogrod czy maly. Daleko czy blisko.

poludnie czy polnoc.

;)

wspolczuje Wam ,dobrze ze mam ten etap za sobą;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale chyba nie wiesz o czym mówisz.

Chyba nie masz dzieci. Ja wybierając działkę myślałam o szkole właśnie - nie chcę skazywać dzieci na codzienne dojeżdżanie godzinę w tę i z powrotem. Ktoś kto lekką ręką chce takie coś zafundować dziecku które poza dojazdami musi się jeszcze uczyć (musi mieć na to siły) nie ma pojęcia o kondycji, fizycznej i psychicznej, dziecka. Ja po powrocie z pracy jestem wykończona, a co dopiero siedmiolatek - przecież po całym dniu w świetlicy, a potem jeszcze podróży od 45-60 minut do domu może nie mieć siły na nic! a już na pewno nie na lekcje.

 

Sa miejsca, gdzie nie trzeba godziny na dojazd, a jednocześnie okolica piękniejsza :). Kwestia priorytetów i zorganizowania sobie życia, choć przyznaję, że czasem nie da się tak zorganizować życia, aby można było wszystko pogodzić.

 

 

Okolica nie jest bardziej zagrożona powodzią niż Łany czy Wojnów albo Biskupin.

To kiepska reklama :), szczególnie gdy chodzi o Wojnów. Woda w 97 stała tam chyba najdłużej.

 

Co do urody okolicy to kwestia gustu - mnie się podoba mieć trochę pola za oknem i widok bażantów czy saren pasących się naprzeciwko domu ... Często widzę myszołowa, bociany czy czasem gronostaja (!) Las jest niedaleko. Jest OK - choć w Chrząstawie na pewno ślicznie. Dojazd tylko niefajny - droga wąska i niebezpieczna (w Chrząstawie).

Z tego co mówią, to tych pól za długo tam nie będzie. Będzie niestety wielkie osiedle domków jednorodzinnych. Kolejne tereny idą "pod nóż". Dla niektórych to dobrze, dla tych co lubią wokół siebie więcej przyrody np. dla mnie, to gorzej. Dlatego szukałem działki otoczonej przynajmniej częściowo lasem z nadzieją, że las trudniej wyciąć na osiedle niż zasiedlić pole uprawne. Rzeczywiście z miejsc w miarę bliskich do Wrocławia Chrząstawa wydaje się miejscem ładnym, niestety musiałbym dac więcej zł za m2, a więc kupić mniejszą działkę. Ale jeśli miałbym na działkę więcej pieniędzy, to pewnie bym tam coś znalazł. Droga wąska, ale niebezpieczna tak samo jak inne drogi w Polsce, to nie drogi winne, tylko ludzie. Trafiłem tez pierwszy raz do Chrząstawy zaraz po tej koszmarnej wichurze w zeszłym roku. Na drodze leżały powalone dęby, niektóre domy uszkodzone. To też jakoś nie nastroiło mnie pozytywnie - pierwsze wrażenie też się liczy. Pomimo mojej krytycznej opinii o estetyce najbliższych w stosunku do Wojnowa okolic, i tak w stosunku do innych części Wrocławia, te w kierunku Jelcza (a także za Zakrzowem oraz w okolicy Leśnicy) uważam za najciekawsze do zamieszkania.

 

Nie podzielam opinii Xary, że szukanie działki to męczący okres. Wręcz przeciwnie, zwiedzanie okolic Wrocławia jest bardzo przyjemne :). Ja zacząłem co prawda w zimie, gdy zieleń nie okryje tego brudu i syfu na wielu wiejskich podwórkach, ale i tak nie było źle. Natomiast moim zdaniem nie ma sensu szukać przez agencje nieruchomości (podają jakiś adres i trzeba tam jeżdzić). Działek wszędzie jest tak dużo, że wystarczą wycieczki po wsiach, a jak nam się gdzieś spodoba, to warto popytać w gminie lub w miejscowym sklepie, albo u sołtysa - wskażą gdzie i kto sprzedaje działki. Zresztą często na polach stoją tabliczki "Sprzedam działkę i nr telefonu". Taka "turystyka" jest najprzyjemniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do: solarjoko

Szukam tak od lutego, ale nie spieszy mi się tak bardzo. Chcę być pewny miejsca, a narazie nie jestem w 100% zdecydowany. Główny problem to: bliżej i mniejsza, czy dalej i większa. Pojawiają też się oferty do 20tys ale już dalej. Ale za to mógłbym już się budować. W ofertach za 100tys to dopiero za 5 lat minimum... więc to raczej kwestia zdecydowania. Mam jednak wrażenie, że nie można się poddawać i cały czas się rozglądać. :)

 

Do: Xeny

łatwo ci powiedzieć... to jest właśnie podstawowy problem :)

 

Do: wari

Zawsze można sobie kupić działeczkę weekendową, letniskową w górkach nad jeziorkiem jak się lubi przyrodę. Same pola czy las to za mało :) Co do turystyki to jako mieszkaniec Wrocławia mam tereny do osi trzebnica, oleśnica, jelcz, oława itd obcykane, ale ty chyba masz służbowe paliwo, albo jeździsz na gaz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Oglądałam działki w Biestrzykowie z telefonu podanego na forum. W sumie wszystko ok ale to są działki siedliskowe i skąd mam wziąć jeszcze hektar ziemi w tej gminie żeby wybudować tam dom????

Czy ktoś ma już działkę w Biestrzykowie lub zamierza kupić? Może jakieś namiary na działki budowlane we wrocławiu lub bliskich okolicach (chętnie południowych)?

_________________

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

starostwo wymaga oswiadczenia o byciu rolnikiem lub deklaracji ze nim zostaniesz bez podania terminu, to wszystko jesli idzie o pozwolenie na budowe, sparwa nie jest doprecyzowana ale urzad wydajacy pozwolenie tego nie sprawdza to wiem, jak to bedzie za rok trudno orzec ale skoro bedziesz juz wtedy miec pozwolenie to co moga zrobic?

bank działkę siedliskową traktuje jak budowlaną, nie wiem czy każdy ale skoro kilka tak robi to już nie ma problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłam najpierw do Gminy Św. Katarzyna z pytaniem jakie warunki muszę spełni by na działce siedliskowej o pow 1500 m wybudować dom?

Odesłali mnie do Starostwa Powiatowego, gdzie najpierw usłyszałam, że takich informacji powinna udzielać gmina. W końcu powiedzieli o oświadczeniu, i że dalsze informacje w gminie (tzn jak zostać rolnikiem)

Zadzwoniłam do Gminy a tu odesłali mnie do ustawy z dn 15.04.2003 DzU64. I tak jestem w punkcie wyjścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...