Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GRUPA Wrocławska - działki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wiosna idzie ceny zaczynają szaleć.U mnie w Gminie wygląda to następująco (ogłoszenia Gratka)

 

Groblice-> 100zł za metr działka 34500m2 :o

Święta Katarzyna 2600m2 175zł , 1000 m2 za 210 zł

Żerniki 2600 za 300zł

Iwiny 313zł za 11a

Bliżej nieokreślona lokalizacja 4km od Ołtaszyna (Biestrzyków,Żerniki) 476zł za 711 m2

W porównaniu do zeszłego roku ceny poszły o 100%

A jak sytuacja wygląda w innych rejonach? Też tak ostro idzie wgórę ?

 

Witam.

 

Chyba będziemy sąsiadami. :D

Wiesz może w którym miejscu sa te dziłąki w Sw. Katarzynie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje milczenie oznacza raczej zniechęcenie :)

Nawet chcę kupić pierwszą lepszą, ale jedna przy torach a na innej są słupy wysokiego napięcia a właściciel mówi, że nie przeszkadzają, bo są bardzo wysoko :D

 

Ale podzwoniłem sobie do takich bardzo drogich ogłoszeń sprzed miesiąca i okazuje się, że ta działki ludzie jeszcze mają... mówią, że im się nie spieszy

 

Poza tym widać wyraźnie, że działki dalej od Wrocławia wzrosły szybciej niż te bliżej. Dla przykłady

* Dobrzykowice rok temu 80zł, niedawno na przetargu do 120zł

* Chrząstawa rok temu 40zł, teraz 100zł.

 

Wychodzi na to, że większości kupujących granicą bólu jest 100tys. Czasami przekroczą do 120tys ale działki droższe już tak szybko nie schodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym widać wyraźnie, że działki dalej od Wrocławia wzrosły szybciej niż te bliżej. Dla przykłady

* Dobrzykowice rok temu 80zł, niedawno na przetargu do 120zł

* Chrząstawa rok temu 40zł, teraz 100zł.

 

Wychodzi na to, że większości kupujących granicą bólu jest 100tys. Czasami przekroczą do 120tys ale działki droższe już tak szybko nie schodzą.

 

Tez byłam na dwóch przetargach działek w Dobrzykowicach (pod koniec lutego) i u mnie ceny były trochę wyższe - kilka po 130/m2 oraz jedna 140/m2. Wiekszosc poszla za ceny od 120 do 130 tys, a jedna nawet za 135 tys. Po przetargu rozmawialam z jedna pania z gminy i byla wyraznie zszokowana cenami. Powiedziala, ze nastepnych przetargów mozna sie spodziewać dopiero we wrzesniu po tym jak gmina zrobi obiecana siec wodociagowa. Zapowiedziala równiez, ze ceny beda juz duzo wyzsze.

Po tym co zobaczyłam na przetargach - jak ludzie sie licytowali, to mocno watpie w ta granice 100 tysiecy.

Pozdrawiam wszystkich poszukujących swojego miejsca na ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim dniu szły po 100zł. Tylko nieliczne po 130zł. 2 działki poszły za wywoławczą. W większości przypadków mocno podbijali cenę spekulanci kupując po kilka działek. Już te działki widziałem z powrotem na rynku o min 20% droższe ceny.

 

Niestety nie wierzę w całą rzeszę ludzi chętnych dać 200tys za działkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim dniu szły po 100zł. Tylko nieliczne po 130zł. 2 działki poszły za wywoławczą. W większości przypadków mocno podbijali cenę spekulanci kupując po kilka działek. Już te działki widziałem z powrotem na rynku o min 20% droższe ceny.

 

Niestety nie wierzę w całą rzeszę ludzi chętnych dać 200tys za działkę.

 

No widzisz u mnie te najdrozsze, to wlasnie malzenstwa kupowały. A ci "spekulanci", to szybko odpuszczali.

A mozesz podac namiary na te drozsze dzialeczki z Dobrzykowic (jakies adresy stron itp)?

Jesli chodzi o chetnych na dzialki za 200 tys, to na razie tez nie wierze, ale za jakis czas... Ciekawe co sie bedzie dziac. Ja juz tylko obserwuje :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim dniu szły po 100zł. Tylko nieliczne po 130zł. 2 działki poszły za wywoławczą. W większości przypadków mocno podbijali cenę spekulanci kupując po kilka działek. Już te działki widziałem z powrotem na rynku o min 20% droższe ceny.

 

Niestety nie wierzę w całą rzeszę ludzi chętnych dać 200tys za działkę.

 

Spekulant to soba, która chce tanio kupic i drogo sprzedać.

 

Ceny działek najbardziej podbijali ludzie, ktorzy chca się budowac i bardzo im na działkach zależy.

 

Przynajmniej tak to wygladalo z mojej perspektywy. W Dobrzykowicach uczestniczyłem w dwóch przetargach. Najdrozsze działki sprzedane w tych przetargach zostały kupione i były licytowane przez ludzi, którzy chcieli się tam budować, a nie sprzedać z zyskiem.

Wiem to, bo rozmawiałem z licytujacymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem nie mają kasy na dokończenie budowy, albo żyłują się całe życie na kredyt rzędu 2000 zł miesiecznie. Zero wakacji, wyjazdów weekendowych w góry na narty, chodzenie w starych rzeczach, nie wybiorą się do restauracji nigdy - potem zawsze brakuje kasy. Znam parę takich małżeństw i im nie zazdroszczę. Działka w Żernikach piękna i droga, śliczny dom powyżej 150m2, dwa garaże, 2 samochody i kredyt 2tys miesięcznie. Każde wakacje w domu a jak chcę ich wyrwać na weekend to nigdy nie mają kasy. Jak im pożyczę to nie oddają przez 3-4 miesiące, bo co miesiąc idą do zera. Aż strach pomyśleć co by się stało gdyby stracili pracę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę jestem bardzo zdumiona, że działki w Dobrzykowicach z przetargu od gminy "poszły" tak drogo 130 zł/m2. Z tego co wiem od miejscowych działki przy ul. Widawskiej i okolicach to dawne tereny zalewowe.

No cóż, nie moja sprawa, każdy kupuje tam, gdzie mu sie podoba.

Ale moim skromnym zdaniem, właśnie taka desperacja kupujących winduje ceny. Ludzie w wioskach myśla skoro takie tereny idą po 130 zł/m2, to ich położone w lepszych miejscach muszą być droższe. I nie ma co się dziwić, że 1000 m2 potem kosztuje 150tys.

Nam osobiście Dobrzykowice bardzo odpowiadają, ale troche wyżej, jadąc na Krzyków i tam też znależliśmy swoją wymarzoną działkę, ale nie za astronomiczną cenę. Po prostu wiedzieliśmy, że jeżeli gospodarz podniósłby cenę, to musielibyśmy się wycofać, postawiliśmy sobie limit i trzymaliśmy się go. Wiele osób na forum ma rację, pisząc ze to nie sprzedający windują ceny, a właśnie kupujący, kupując po takich "zwariowanych cenach".

Ktoś mądry kiedyś powiedział, że wartość danej rzeczy, to tyle ile ktoś nam za to zapłaci, a z tego widać, że można dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem nie mają kasy na dokończenie budowy, albo żyłują się całe życie na kredyt rzędu 2000 zł miesiecznie. Zero wakacji, wyjazdów weekendowych w góry na narty, chodzenie w starych rzeczach, nie wybiorą się do restauracji nigdy - potem zawsze brakuje kasy. Znam parę takich małżeństw i im nie zazdroszczę. Działka w Żernikach piękna i droga, śliczny dom powyżej 150m2, dwa garaże, 2 samochody i kredyt 2tys miesięcznie. Każde wakacje w domu a jak chcę ich wyrwać na weekend to nigdy nie mają kasy. Jak im pożyczę to nie oddają przez 3-4 miesiące, bo co miesiąc idą do zera. Aż strach pomyśleć co by się stało gdyby stracili pracę.

 

Tez nie rozumiem ludzi, ktorzy pakuja sie w takie historie. Moi znajomi duzo rozsadniej wydaja lub pozyczaja pieniadze i nie ma takich skrajnych sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie z innej "beczki". W jakim czasie od kupna działki zamierzacie się budować? Czy czekacie na sąsiadów, aby np podzielić koszty przyłaczenia mediów itp? Czy sami zamierzacie wziąć to na siebie?

Pytam, bo własnie jesteśmy w takiej sytuacji, nie wiemy czy tak szybko koło nas coś sie zacznie dziać, bo dookoła są jeszcze niewykupione działki, najbliższy budowany dom to jakiś 1-1,5 km. I zaczynamy się obawiać, że jeżeli właściciel nie tak prędko zechce sprzedać ziemię położoną dookoła nas, to będziemy musieli ponosić sami koszty podciągnięcia mediów w najbliższej przyszłości.

Z wiosennymi pozdrowieniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://hosting.hattrick.org/Useruploads/AvatarUser1013031.JPG[/img]mi5iak ]A potem nie mają kasy na dokończenie budowy, albo żyłują się całe życie na kredyt rzędu 2000 zł miesiecznie. Zero wakacji, wyjazdów weekendowych w góry na narty, chodzenie w starych rzeczach, nie wybiorą się do restauracji nigdy - potem zawsze brakuje kasy. Znam parę takich małżeństw i im nie zazdroszczę. Działka w Żernikach piękna i droga, śliczny dom powyżej 150m2, dwa garaże, 2 samochody i kredyt 2tys miesięcznie. Każde wakacje w domu a jak chcę ich wyrwać na weekend to nigdy nie mają kasy. Jak im pożyczę to nie oddają przez 3-4 miesiące, bo co miesiąc idą do zera. Aż strach pomyśleć co by się stało gdyby stracili pracę.

 

Troszkę zmieniasz temat :)

Ja tylko piszę, że ceny działek były podbijane tylko i wyłacznie przez osoby, które chciały się budować.

Osoby z biur nieruchomosci, bo rozumiem, że je masz na mysli piszac "spekulanci", odpuszczały licytację bardzo szybko. Co zresztą zrozumiałe ponieważ istotą spekulacji jest kupowanie tanio i sprzedawanie drogo. Licytowanie do upadłego to dla "spekulanta" średnio dobry pomysł ;)

 

A co do osobistych problemów ludzi, którzy kupili działkę, skazując się na spłacanie kredytu przez kupę lat, to już jest zupelnie inna bajka :-?

Ale z drugiej strony, taka decyzję podjeli i pewnie są z nią szczęśliwi, nie nam oceniać czy była właściwa, czy nie :)

 

http://images20.fotosik.pl/126/dc4a2fb991cc6926.jpg[/img] magdamile]Naprawdę jestem bardzo zdumiona, że działki w Dobrzykowicach z przetargu od gminy "poszły" tak drogo 130 zł/m2. Z tego co wiem od miejscowych działki przy ul. Widawskiej i okolicach to dawne tereny zalewowe.

 

Magda nie strasz szczęśliwych nabywców :)

Z moich badań ;) wynika, że tereny oddane przez Gminę Czernica w Dobrzykowicach nie są i nie były terenami zalewowymi.

Jezeli masz jakieś inne źródło informacji to podlinkuj. Z lekkim niepokojem, ale z pewnością chętnie się z nim zapoznam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://images20.fotosik.pl/126/dc4a2fb991cc6926.jpg[/img] magdamile]Pytanie z innej "beczki". W jakim czasie od kupna działki zamierzacie się budować? Czy czekacie na sąsiadów, aby np podzielić koszty przyłaczenia mediów itp? Czy sami zamierzacie wziąć to na siebie?

Pytam, bo własnie jesteśmy w takiej sytuacji, nie wiemy czy tak szybko koło nas coś sie zacznie dziać, bo dookoła są jeszcze niewykupione działki, najbliższy budowany dom to jakiś 1-1,5 km. I zaczynamy się obawiać, że jeżeli właściciel nie tak prędko zechce sprzedać ziemię położoną dookoła nas, to będziemy musieli ponosić sami koszty podciągnięcia mediów w najbliższej przyszłości.

Z wiosennymi pozdrowieniami

 

W takiej sytuacji bym chyba czekał. To wszystko sa kwestie indywidualne, zalezy zresztą jak bardzo Ci się spieszy.

Oczywiście zawsze łatwiej jest w grupie ludzi, którzy mają do rozwiazania ten sam problem.

 

Jezeli chodzi o mnie i moją sytuację to napewno bym czekał. Mam gdzie mieszkać więc mi się nie spieszy, a jestem leniwy do tego stopnia, że czekałbym na innych ludzi, którzy kupia tam działkę. Czekałbym tak długo, aż sami rozwiążą ten problem i przyszedłbym na gotowe ;)

 

A co do właściciela gruntów to wcale bym się nie zdziwił gdyby chiał trochę "przytrzymać" ziemię. Wszystko wskazuje na to, że na rynku gruntów będzie się w tym roku działo to samo co na rynku mieszkań w zeszłym roku.

Spodziewałbym się raczej gwałtownego wzrostu cen. Jesli ten właściciel ma podobny poglad na te sprawy jak ja, to nie liczyłbym na sąsiadów zbyt szybko. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda nie strasz szczęśliwych nabywców :)

Z moich badań ;) wynika, że tereny oddane przez Gminę Czernica w Dobrzykowicach nie są i nie były terenami zalewowymi.

Jezeli masz jakieś inne źródło informacji to podlinkuj. Z lekkim niepokojem, ale z pewnością chętnie się z nim zapoznam.

 

 

 

Na pewno nie chciałam nikogo straszyć. Jeżeli chodzi o moje informacje, to pochodzą one bezpośrednio od mieszkańców Dobrzykowic.

Jako małe jeszcze dziecko jeździłam do tej wsi (mamy tam znajomych, którzy mieszkają tam od bardzo dawna). Po prostu podzielili się z nami swoimi opiniami o tych terenach, które sprzedaję gmina, że najbliżej położone rzeki, a co za tym idzie wiadomo... Poza tym warto się tam po prostu przejechać i zobaczyć na własne oczy. Jest tam po prostu trochę mokro. Ale być może gdy powstanie tam pełna infrastruktura to się zmieni. Jak pisałam już wcześniej, do Dobrzykowic mam duży sentyment i dlatego tam wybraliśmy działkę dla siebie, ale ze względu właśnie na teren wybieraliśmy trochę wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj przesadzasz, mokro to tam jest po deszczu albo wczesną wiosną jak snieg topnieje :)

Ale przeglądne mapy jak tam jest z tą rzeką. Zresztą poszperam po sieci. powinny być gdzieś w necie mapy terenów zalewowych i zweryfikujemy informacje mieszkańców :)

 

Sprawdziłem:

W Polsce nie są jeszcze dostępne żadne mapy z wyznaczeniem terenów zalewowych (nie ma ich dotychczas nawet wprowadzonych do projektu nowego Prawa Wodnego).

Bida w tym kraju, jestesmy 20 lat do tyłu :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę jestem bardzo zdumiona, że działki w Dobrzykowicach z przetargu od gminy "poszły" tak drogo 130 zł/m2. Z tego co wiem od miejscowych działki przy ul. Widawskiej i okolicach to dawne tereny zalewowe.

Jak juz pisalam wczesniej - ceny w przetargu byly rozne. Chcialam tylko sprecyzowac informacje podane przez mi5iak, ktory podal max cene 120zl/m. No i jeszcze jestem zdziwiona troszku, bo czytalam charakterystyke gminy, ktora oficjalnie podaje, ze jako jedna z nielicznych gmin wroclawskich nie zostala zalana w powodzi z 97. To mam teraz rozumiec, ze gmina sprzedala nam tereny zalewowe?

 

No cóż, nie moja sprawa, każdy kupuje tam, gdzie mu sie podoba.

Ale moim skromnym zdaniem, właśnie taka desperacja kupujących winduje ceny. Ludzie w wioskach myśla skoro takie tereny idą po 130 zł/m2, to ich położone w lepszych miejscach muszą być droższe. I nie ma co się dziwić, że 1000 m2 potem kosztuje 150tys.

Nam osobiście Dobrzykowice bardzo odpowiadają, ale troche wyżej, jadąc na Krzyków i tam też znależliśmy swoją wymarzoną działkę, ale nie za astronomiczną cenę. Po prostu wiedzieliśmy, że jeżeli gospodarz podniósłby cenę, to musielibyśmy się wycofać, postawiliśmy sobie limit i trzymaliśmy się go. Wiele osób na forum ma rację, pisząc ze to nie sprzedający windują ceny, a właśnie kupujący, kupując po takich "zwariowanych cenach".

Ktoś mądry kiedyś powiedział, że wartość danej rzeczy, to tyle ile ktoś nam za to zapłaci, a z tego widać, że można dużo.

Chyba każdy zaklada jakis limit ceny. Tylko niektorzy limit maja nieco wiekszy. Nie kazdy tez ma czas sam jezdzic i pytac miejscowych albo ma znajomych na wsi, ktorzy moga podeslac gotowe namiary. Wtedy pozostaje albo biuro nieruchomosci albo gmina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat wody się nie boję, teraz mieszkamy na "zielonej wyspie" jesteśmy otoczeni Odrą, podczas powodzi mieliśmy być zalani po 2. piętro. Było sucho, za to zalało środek miasta.

Ale właśnie dlatego też wiem jak to jest mieszkać blisko rzeki. I mimo wszystko jednak wybierałabym działkę w bezpiecznej odległości od niej (jeżeli takie granice da się wydzielić :) bo czy można było się spodziewać wody w centrum Wrocławia na Piłsudskiego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę jestem bardzo zdumiona, że działki w Dobrzykowicach z przetargu od gminy "poszły" tak drogo 130 zł/m2. Z tego co wiem od miejscowych działki przy ul. Widawskiej i okolicach to dawne tereny zalewowe.

Jak juz pisalam wczesniej - ceny w przetargu byly rozne. Chcialam tylko sprecyzowac informacje podane przez mi5iak, ktory podal max cene 120zl/m. No i jeszcze jestem zdziwiona troszku, bo czytalam charakterystyke gminy, ktora oficjalnie podaje, ze jako jedna z nielicznych gmin wroclawskich nie zostala zalana w powodzi z 97. To mam teraz rozumiec, ze gmina sprzedala nam tereny zalewowe?

 

Widzę, że moja poprzednia wypowiedź została trochę nieopatrznie zrozumiana :(

Chciałam wszystkich uspokoić Dobrzykowice na pewno nie były zalane podczas powodzi '97, we Wrocławiu Biskupin również nie był zalany, co jednak nie oznacza, że nie jest w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki.

Chodziło mi głównie tylko o samo ukształtowanie i położenie terenu, który sprzedawała gmina. Tereny zalewowe to nie znaczy, że zalane. Wiadomo, że najbliższe okolice rzeki są po prostu naturalnymi polderami zalewowymi, gdzie rzeka ma wystąpić podczas przyboru wody, jak nie tam gdzie po prostu przepływa. I trzeba się z tym liczyć. Biskupin, Zalesie, Sępolno są najbardziej zagrożone podczas powodzi, a ceny sięgają tu po prostu księżyca. W każdej miejscowości są lepsze i gorsze lokalizacje( czy we Wrocławiu mieszkanie na Krzykach kosztuje tyle samo, co np. na Nowym Dworze - z całym szacunkiem dla osób tam mieszkających?)

Poza tym zależy to też od infrastruktury, być może po jej powstaniu akurat tam wcale nie będzie mokro. Wiem tylko, że sami mieszkańcy nie mają akurat dobrego zdania o ziemi wokół ul. Widawskiej, ale nie wykluczam, że może to też być wynikiem zawiści, bo są to akurat tereny gminy.Jak mówi przysłowie każda pliszka swój ogon chwali.

Myślę, że najlepiej sprawdzić po prostu samemu i spróbowac suchą nogą przejść po tej ziemi. Jak się uda to znaczy, że jest dobrze :)

A swoją drogą jak wybierzemy się do Dobrzykowic dzisiaj lub jutro na przejażdżkę, to zabiorę aparat i powstawiam parę zdjęć na forum.

Nie kazdy tez ma czas sam jezdzic i pytac miejscowych albo ma znajomych na wsi, ktorzy moga podeslac gotowe namiary.

 

I tu akurat też nie byli znajomi i namiary od nich (swoja droga, sprzedawali i sprzedają również ziemię, ale jak dla nas za drogo), po prostu zwykłe ogłoszenie z autogiełdy w tamtym roku i łut szczęścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu akurat też nie byli znajomi i namiary od nich (swoja droga, sprzedawali i sprzedają również ziemię, ale jak dla nas za drogo), po prostu zwykłe ogłoszenie z autogiełdy w tamtym roku i łut szczęścia.

A moglabys podac cene za m2, miejscowosc i wielkosc dzialki, ktora twoi znajomi chca sprzedac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...