Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GRUPA Wrocławska - działki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

slowem. dzialka tak - ale nie za wszelka cene... coraz bardziej jestem pewien, ze ceny jeszcze spadna dzialek... rynek jest sztucznie nadmuchany - polska to nie szwajcaria!

 

Podstawą Twojej analizy jest to, że sam chcesz żeby ceny działek spadły.

Taka analiza zawsze będzie obarczona błędem.

 

Weź się w końcu w garść i kup działkę. Bądź mężczyzną i przestan się bawić w analizy, których życie w żaden sposób nie potwierdza.

 

Popełniłes błąd nie kupujac działki rok, pół roku temu i teraz szukasz sposobu na pogodzenie się z tym błędem. Przy okazji wciskasz ludziom analizy, które powstały w świecie fantazji i dobrych życzeń.

 

Wybacz jesli wydaje Ci się niegrzeczny, ale chyba najwyzsza pora pogodzić się z rzeczywistością, co?

 

 

Dość emocjonalny komentarz :lol: , niepotrzebnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich.

 

Śledzę tą dyskusję od pewnego czasu i odnosze wrażenie, że nie bierzecie pod uwagę jednej kwesti. Nasze społeczeństwo generalnie się bogaci i dobra materialne typu domy i mieszkanią są coraz łatwiej dostępne.

Jeżeli dołożymy do tego:

1. łatwość uzyskania kredytu

2. coraz niższe jego koszty

3. perspektywa wejścia do uni monetarnej ( co wpłynie na kolejne obniżenie kosztów )

4. zwrost zarobków

5. chęć jak naszybszego usamodzielnienia się młodych małżeństw

 

uzyskamy siłe popytu na rynku nieruchomości jaką mamy w chwlii obecnej. Polska po prostu nadrabia stracony czas.

Wprowadzenie na rynek wrocławski 200 nowych mieszkań nic tu nie zmieni. Nie jestem pewnień czy 2000 coś by zmieniło.

Ceny rosną i będą rosły a najgorsze jest to, że średnie koszty domów plus działek są w chwili obecnej nienaturalnie niskie i wszystkie firmy analityczne jednoznacznie mówią, że boom na domki jednorodznne dopiero przed nami.

Najwięksi developerzy przewidują wychamowanie cen mieszkań i przenoszą całość swoich inwestycjcji w projekty osiedli domków jednorodzinnych w tzw. przedmieściach. Ich plany zakładają budowę np. 200 domków w jednm osiedlu. A to wymaga odpowiedniej powierzchni....

 

pozdr.

Adam

 

 

Troszkę slogan z tym "generalnie się bogaci" , dotyczy to pewnie mniej niż 10 % społeczeństwa . Może i płace rosną ale ceny też a materiały budowlane to już chyba ostatnio rekordy biją.

Powiem też tak - pracuję w firmie " zagranicznej " i raczej nie mam złudzeń co sie będzie działo , gdy za moment przeniesię się ona do Chin badź stanie przed dylematem ( recesja ) gdzie zamknąć fabrykę ? - w Polsce czy u siebie

:oops:

Mam bardzo mieszane uczucia w stosunku do osób , które praktycznie całośc działki/budowy finansują z kredytu czyli aktualnie dla jednak małego domku jest to kwota rzędu 500 tys . pln . Pytanie za co wykształcą dzieci ?, za co się beda leczyli etc..., co bedzie gdy stracą pracę ? - cały czas uważam , ze Polska to nie USA ani UE gdzie rzeczywiście o pracę stosunkowo łatwo ( aczkolwiek ostatnio też z tym różnie bywa) .

A może jednak zbytnim pesymistą jestem

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież każdy wszelkie analizy czy prognozy ocenia z własnego punktu widzenia.

 

My na przykład nie mając własnego M, mieszkając do tej pory w domach jednorodzinnych nie zamierzamy kupować 2 pokoików w bloku.

I czy ceny będą rosły czy nie, nie zamierzamy rezygnować. Jedynie odległość od miasta wraz z rosnącymi cenami będzie się zwiększała...

I dla nas wszelkie prognozy o cenach malejących są jak balsam...

 

Natomiast mamy znajomych którzy kupili działkę (30 arów) i za kilka lat będą chcieli ją podzielić i sprzedać...dla nich rosnące ceny są pocieszeniem...i takie własnie analizy często słyszą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

slowem. dzialka tak - ale nie za wszelka cene... coraz bardziej jestem pewien, ze ceny jeszcze spadna dzialek... rynek jest sztucznie nadmuchany - polska to nie szwajcaria!

 

Podstawą Twojej analizy jest to, że sam chcesz żeby ceny działek spadły.

Taka analiza zawsze będzie obarczona błędem.

 

Weź się w końcu w garść i kup działkę. Bądź mężczyzną i przestan się bawić w analizy, których życie w żaden sposób nie potwierdza.

 

Popełniłes błąd nie kupujac działki rok, pół roku temu i teraz szukasz sposobu na pogodzenie się z tym błędem. Przy okazji wciskasz ludziom analizy, które powstały w świecie fantazji i dobrych życzeń.

 

Wybacz jesli wydaje Ci się niegrzeczny, ale chyba najwyzsza pora pogodzić się z rzeczywistością, co?

 

 

Dość emocjonalny komentarz :lol: , niepotrzebnie

 

e tam emocjonalny...

wyzywajacy raczej :)

 

Gdyby Mi5iak szybciej podejmował decyzję, to by już od pół roku dom budował.

 

Przez moje słowa przemawia raczej współczucie i chęc skłonienia Mi5iaka do jakiejs konstruktywnej decyzji.

 

Trzeba sobie zadać pytania:

Ile juz szukam działki?

Ile straciłem na odkładaniu terminu zakupu?

 

Ja sam kupiłem działkę całkiem niedawno i już na niej zarobiłem, ale i tak pluje sobie w brodę, że nie zrobiłem tego pół roku temu.

 

Zamierzam się na tej dzialce budować. Więc już mi raczej obojętne czy ceny będą rosły, czy malały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz dwutlenku. Nie jestem osobą zdesperowaną. Nie muszę wybudować domu za wszelką cenę aby go wybudować. Nie musisz mnie więc mobilizować. Jestem już dużym chłopcem :) i sam mam pewną swoją drogę. Nie potrafię się więc obrażać na Twoje słowa, a wiem, że wielu by się pewnie obraziło.

 

Prawda jest taka, że mam 500m2 działkę na Karłowicach, ale tam jest dużo zawiłości i narazie nie chcę tamtego tematu ruszać. Nie chodzi mi o znalezienie dowolnej działki byle postawić domek i potem ciułać na kredyt i dojeżdżać godzinami do pracy, dowozić wszędzie dzieci itp. Szczerze mówiąc kiepsko u mnie z czasem na szukanie, budowanie itp.

 

Kiedyś będzie mnie stać to wybuduje sobie domek. Dodatkowo - właśnie mam zamiar kupić 2ha w okolicach Milicza. Narazie zadowolę się domkiem rekreacyjnym - weekendowym. Resztę kiedyś wydzielę na działeczki rekreacyjne. Tak więc nie siedzę z założonymi rękami - nie martw się.

 

Lubie po prostu temat działek. Lubię śledzić rynek i szukać aż się pojawi taka naprawdę fajna - wówczas może się skuszę. Może się wybuduję. Nie podjąłem dezycji jeszcze co tak na serio chcę robić. Nie mam jeszcze 30ki i mam jeszcze czas na to.

 

Jeśli chodzi o ceny to ekonomia rządzi cenami nieruchomości tak samo jak wszystkim innym. Nie ma w ekonomii bezgranicznego wzrostu. Tym bardziej nie lubię sztucznego nagadywania cen poprzez analizy bazujące na tysiącu założeniach z których wystarczy że tylko jeden się nie spełni, podejścia typu kupię szybko bo będzie drożej, tysiąca komunikatów. To są dla mnie manipulacje. Na pewno są skuteczne, jednak wszystko w ekonomii ma swoją granicę. Chcę więc ukazać ludziom drugą stronę medalu... zmusić do myślenia... postawienia się w sytuacji ludzika mające kawałek pola pod Wrocławiem, ludzi którzy chcę (muszą) wybudować.

 

Nie chcę też nikogo oszukiwać, że w tym roku ceny spadną, bo tak się pewnie nie stanie. Nie chcę nikogo zniechęcać. Ja mogę się wybudować za 15 lat. Natomiast co do jednego mnie nikt nie przekona. Dom w cenie mieszkania we Wrocławiu nie istnieje. Może za Trzebnicą zamiast kupować 70m2 wybuduje ktoś dom 70m2 bez garażu itd. Może ... ale ciężko to porównywać bo to już zupełnie nie to samo. Osobiście uważam, że jak ktoś mówi o domu poniżej 250-300tys to jest niepoważny. Może 2 lata temu tak, ale nie teraz. Nie mówię, że jestem nieomylny. Może po prostu nie wiem jak to zrobić, aby tak wybudować i dlatego w to nie wierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę więc ukazać ludziom drugą stronę medalu... zmusić do myślenia... postawienia się w sytuacji ludzika mające kawałek pola pod Wrocławiem, ludzi którzy chcę (muszą) wybudować.

 

Przyznam, ze nie zrozumialam koncówki zdania... :(

 

Kocham ludzi z pasją, z misją, takich co to zawsze spieszą innym z pomocą, szczególnie przy podejmowaniu niezwykle trudnych, życiowych decyzji... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sie co oszukiwac ceny nie spadna, pytanie jest o ile procent pojda do gory. Kupojac dom lub ziemie, chcialbys na drugi dzien na tym stracic ???? na pewno nie, to jest lokata i nie ma co marzyc ze ceny spadna. Dzialka to nie stary chleb, nie czerstwieje jej wartosc ciagle wzrasta. Dlatego uwazam ze lepiej kupic wczesniej niz wcale.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

slowem. dzialka tak - ale nie za wszelka cene... coraz bardziej jestem pewien, ze ceny jeszcze spadna dzialek... rynek jest sztucznie nadmuchany - polska to nie szwajcaria!

 

Podstawą Twojej analizy jest to, że sam chcesz żeby ceny działek spadły.

Taka analiza zawsze będzie obarczona błędem.

 

Weź się w końcu w garść i kup działkę. Bądź mężczyzną i przestan się bawić w analizy, których życie w żaden sposób nie potwierdza.

 

Popełniłes błąd nie kupujac działki rok, pół roku temu i teraz szukasz sposobu na pogodzenie się z tym błędem. Przy okazji wciskasz ludziom analizy, które powstały w świecie fantazji i dobrych życzeń.

 

Wybacz jesli wydaje Ci się niegrzeczny, ale chyba najwyzsza pora pogodzić się z rzeczywistością, co?

 

 

Dość emocjonalny komentarz :lol: , niepotrzebnie

 

e tam emocjonalny...

wyzywajacy raczej :)

no i odniosł skutek, bo wyzwanie zostało odparte w postaci 2ha-działki-do-kupienia. Ale to nie takiej mi5iak szukał.. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę więc ukazać ludziom drugą stronę medalu... zmusić do myślenia... postawienia się w sytuacji ludzika mające kawałek pola pod Wrocławiem, ludzi którzy chcę (muszą) wybudować.

 

Przyznam, ze nie zrozumialam koncówki zdania... :(

 

Kocham ludzi z pasją, z misją, takich co to zawsze spieszą innym z pomocą, szczególnie przy podejmowaniu niezwykle trudnych, życiowych decyzji... :wink:

 

Trochę skrót myślowy. Chodzi o to, że kupno działki to coś więcej niż oglądanie ogłoszeń w autogiełdzie i licytowanie się podbijając cenę jak coś w końcu się pojawi. Jak kupując działkę ludzie postawią się w sytuacji rolnika, jak z nim pogadają - będą wiedzieli dlaczego się nie ogłasza. Jak postawią się w sytuacji ludzi, którzy muszą mieć dom, zrozumieją dlaczego tak przepłacają. Tym samym odpowiedzą sobie na pytanie które często idzie do mnie na priva - jak i gdzie szukać.

 

Jeśli chodzi o te 2ha to trochę dłużej to trwa. Dłuższa historia i dłuższa inwestycja o trochę innym charatkterze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę skrót myślowy. Chodzi o to, że kupno działki to coś więcej niż oglądanie ogłoszeń w autogiełdzie i licytowanie się podbijając cenę jak coś w końcu się pojawi.

A ja mysle, ze kupno dzialki, to po prostu kupno dzialki. I koniec. Rozne drogi prowadza do celu. I chyba najwazniejszy w tym wszystkim jest efekt? Nie ma co do tego dorabiać niepotrzebnej filozofii. A na autogieldzie rowniez zdarzaja sie perelki. Z tego co pamietam to Madgamile kupila z takiego wlasnie ogloszenia dzialke po atrakcyjnej cenie. I pewnie nie ona jedyna...

 

Jak kupując działkę ludzie postawią się w sytuacji rolnika, jak z nim pogadają - będą wiedzieli dlaczego się nie ogłasza.

Kiedy chcialam kupic dzialke, to jezdzilam, sprawdzalam, szukalam. Nie mialam czasu na stawianie sie "w sytuacji rolnika". Zalezalo mi na szybkim kupnie, a nie na obserwacji i analizach rynku nieruchomości.

 

Jak postawią się w sytuacji ludzi, którzy muszą mieć dom, zrozumieją dlaczego tak przepłacają. Tym samym odpowiedzą sobie na pytanie które często idzie do mnie na priva - jak i gdzie szukać.

No i znowu nie rozumiem. Te pana skróty myślowe sa bardzo zawile :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Jak w tamtym roku (dokladnie w maju) chcialam kupic dzialke 1500 mk w Wilczkow gmina Zorawina to rolnik chcial mi sprzedac za 50 zl mk. Na slowo czy mi troche obnizy cene, odpowiedzial w ten sposob cytuje:Ja mam co jesc a dzialki beda kosztowac 100 zl za mk (wtedy ten rolnik byl w trakcie przeksztalcania dzialki rolnej na budowlana).Rolnicy juz maja pelna swiadomosc wartosci ziemi. Zaznaczam,ze to nie bylo z zadnej autogieldy tylko z polecenia mojej kolezanki, ktora jest jego sasiadka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z podejciem mi5iak i paru innych dyskutantow. Przede wszystkim:

 

- sensowny dom w cenie mieszkania nie istnieje (czyli z garazem, porzadnie wykonczony, o pow. ca 120 qm)

- wiekszosci ludzi w Polsce (planujacych zakup dzialki) nie stac na wybudowanie domu. Ulegli atmosferze i... nagle znalezli sie w grupie spekulantow, zaczeli myslec (co mozna przeczytac i w tym watku), ze nie straca na zakupie dzialki, najwyzej potem sprzedadza ziemie i jeszcze zarobia. Szybko kupuja dzialke i potem nic z tego nie wynika, bo ich nie stac. Dzialka stoi a oni w koncu ja sprzedaja zarabiajac jak firmy. Ew. z rozpoczeta budowa bo na tyle bylo ich stac

Dla mnie to sa jałowe gadki, z których kompletnie nic nie wynika. No może autor po napisaniu ma chociaz trochę lepsze samopoczucie...

No bo i co ma wynikac?

1. To, ze kogos w chwili obecnej nie stac na budowe domu, nie znaczy chyba, ze przez cale zycie tak bedzie. Przeciez mozna zaczac budowe po 5, 10 czy 15 latach od kupna dzialki. Znam osobiscie ludzi, ktorzy na emeryturze postawili sobie domek na dzialce, ktora nabyli 20 lat wczesniej.

2. O spekulantach bylo calkiem niedawno. Nie bardzo pasuje mi tu to okreslenie do ludzi, ktorzy kupuja dla siebie jedna dzialeczke. Wielki mi spekulant, który dorobil sie sprzedajac ziemie o powierzchni (pewnie nie wiekszej) niz 15 ar. To sie ktos dorobi... Zrobi interes zycia po prostu :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to sa jałowe gadki, z których kompletnie nic nie wynika

 

 

A co wynika z Pani postu?

 

Sprobuje czegos poszukac...

 

1. wynika, ze spekulacja jest wtedy kiedy sprzedajemy z zyskiem dzialki, ktore zostaly zakupione pod budowe lecz jej nie zrealizowano, tylko wowczas kiedy jest to wiecej niz jedna, bo jak jest jedna to nie jest spekulacja

 

2. wynika, ze napisalam post o charakterze 'jalowek gadki', ktory poprawil mi samopoczucie bo niczego wiecej do dyskusji nie wniosl (nie wiem dlaczego mial mi poprawic samopoczucie, ale mam nadzieje, ze szanowna przedmowczyni wie)

 

3. wynika wreszcie to, ze jesli ktos dzisiaj kupuje dzialke choc nie stac go na budowe (a powinien ja rozpoczac w dwa lata a nie 20 czy 30), to absolutnie nie przyczynia sie do kreowania popytu na rynku, ani tez absolutnie nie odbiera szansy na wybudowanie sie komus, kto ma na to juz teraz pieniadze.

 

Hmm... no teraz jak patrze, ile wynika z listu Pani 'nolinki', to istotnie, chowam sie w kacie ze wstydu w zwiazku z jalowa gadka, ktora zasunelam (to chyba pasuje do jalowej gadki) w poprzednim poscie.

 

Moze ja po prostu nie rozumiem istoty forum?

 

Pozdrawiam ;-)

 

PS. To podziwiam Cie mi5iak, ja tak nie potrafie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja już kilkakrotnie namawiałm Misiaka, zeby kupił wreszcie działkę bo będa coraz droższe:) (co nie Misiak?:)

i mnie sie porpostu wydaje, co zreszta przyznaje Misiak, że tu nie chodzi o złapanie króliczka tylko o jego "gonienie" :>

i nic w tym w sumie złego.

ale ja równiez nie zgadzam się Misiaku z Twoimi wywodami, iz będzie taniej.

choć pewną nadzieję daje czas 5 lat od uchwalenia Planu - wtedy o te 30% może można powalczyc kto to wie.....

niemniej tendencja raczej idzie w górę....a po drodze mamy przejście na Euro....

fakt,spekulanci przenieśli się do Rumunii i Bułgarii (mówię o duzych spekulacjach) bo po co zarabiać 30% jak mozna 330%......ale nie liczyłabym na diametralne na spadki cen, ale to juz może powiedziec tylko kryształowa kula:>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny ida w gore i to potrwa jeszce kilka lat, a potem wychamuje ale napewno nie spadne. W Polsce po wojnie wartosc ziemi byla sztucznie utrzymywana na samym dole i nic dziwnego ze teraz tak szybko rosnie .1997 roku proponowano mi kupno kilku chektarow na Wroclawskich Bielanach za 20 tys $ teraz takie pole kosztuje 2 miliony $ a moze i wiecej. Gdzie tu jest spadek cen ???..SPEKULACJA wielkie slowo inwestycja to lepiej , kazdy z nas gdyby mial troche extra kasy to by kupil ( ziemie , antyki ) aby zarobic i lepiej zyc, aby naszym dziecia bylo lepiej. Uciekalismy od KOMUNY a teraz wolnosc nazywamy spekulacja.

 

 

Trzeba sie troche zastanowic co chcemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie rzucajmy gromów na tych nieszczęsnych "spekulantów", którzy zarabiają na wzroście cen, bo każdy chciałby na tym zarobić. Może nie jest to miłe patrzeć jak ceny rosną, ale jak to już zostało tutaj powiedziane, gdybyśmy sami mieli wolną gotówkę...

 

Tak samo nie ma co odsądzać od czci i wiary ludzi, którzy kupują działkę a budują się za 20 lat, którzy to "zajmują innym miejsce". Cóż, tak to już jest że każdy robi to, co mu najbardziej pasuje i co mu się najbardziej opłaca .

 

Gdybym miała teraz ziemię w dobrym miejscu na sprzedaż, też wolałabym ją sprzedać za fortunę niż oddać za grosze komuś, żeby się mógł wybudować, bo akurat ma taką potrzebę.

 

A jeśli chodzi o wróżenie "co będzie", to każdy ma swoją teorię, a żadnej z nich nie można w tej chwili sprawdzić. Ja osobiście uważam że ceny ziemi będą rosnąć, zwłaszcza w okolicach dużych miast.

 

Proponuję wrócić do bardziej konkretnej dyskusji, bo to forum istnieje po to żeby dzielić się informacjami i pomagać sobie, a nie po to żeby wdawać się w nierozstrzygalne spory...

 

Pozdrowienia dla poszukujących :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do cen działek i faktycznie jałowej dyskusji, to życie pokaże.

 

Wg mnie ceny dzialek nigdy nie spadna. Jedynie co moze spasc to wartosc dzialki, kiedy ludzie zaczna zarabiac wieksze pieniadze.

Cena dzialki oczywiscie bedzie dalej rosla, ale byc moze, zarobki beda rosly szybciej. I kiedys 200 tys zl to bedzie relatywnie mniej niz obecnie 100 tys.

 

Tak bylo w mojej sytuacji, kiedys mieszkania byly tansze ale nie mialem na to pieniedzy, teraz sa duzo drozsze ale juz moge sobie na nie pozwolic.

 

ps

wybaczcie brak polskich znakow, ale w trakcie pisanie przalaczylo mi sie oblozenie klawiatury :)

 

ps2

wracajac do tej nieszczesnej spekulacji, to cos mi sie zdaje ze zostala usunieta z Kodeksu Karnego i nie jest juz przestepstwem. W sytuacji wolnego rynku juz nie ma szansy zaistnienia, to co mamy teraz, to jest normalne zarabianie na przewidywalnym wzroscie cen.

 

ps3

z taka prawdziwa spekulacja jak kiedys, to mozemy miec niedlugo do czynienia przy materialach budowlanych *odpukac*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...