Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa "OSZOŁOMÓW"- budowa bez wkładu,na kredyt ;)


Recommended Posts

Witajcie Oszołomy! :)

Kurcze jak ja Wam zazdroszczę!! :(

Tak bardzo chciałabym powiedzieć "Na wiosnę się buduję"! Albo "Dostałam kredyt"...

Na razie wszystko w sferze marzeń.

Na początek coś o mnie - studiuję budownictwo i pozostały mi 2 lata do inżynierki. W przyszłe wakacje 2008 zamierzam rozpocząć stałą pracę w swoim zawodzie. Mój chłopak skończył studia i pracuje - właśnie podpisali z nim umowę na 7 lat (nie wiem czemu tak dziwnie). Liczę, że uda nam się za 2 lata zarabiać razem ok. 4000 zł na rękę. Oboje mieszkamy ze swoimi rodzicami nadal. Więc jak widać to jak na razie marzenie o domu pozostanie w sferze marzeń.

 

Nie mamy co liczyć na mieszkanie, na działkę, czy wkład własny. Dlatego będziemy zmuszeni do kredytu 100% na zakup działki i budowę. Bardzo bym chciała zrobić to w dużej mierze własnym nakładem sił. Dom powoli projektuję sama, nadzorować budowę też będę (choć nie zdążę zrobić uprawnień, więc bez inspektora od czasu do czasu się nie obejdzie ). Na dziś marzę o kredycie 250 tyś zł. 50 tyś na działkę i 200 tyś na budowę. Dom prosty - dach 2 spadowy, ściany 2 wartstowe gazobeton + styropian, poddasze użytkowe, wszystko w pionie. Jedyne odstępstwo - marzy mi się wykusz na parterze, ale to się zobaczy. Nad garażem myślę - przydałby się, ale jednak zwiększa koszty. Oczywiście dom bez podpiwniczenia a działka w granicach 700-1000m2.

Napiszcie mi co o tym sądzicie i czy Waszym zdaniem to ma sens?

Aha - jak banki patrzą na umowę o pracę na czas określony? Byliście w takiej sytuacji?

Wiem, że to wszystko pewnie brzmi śmiesznie - studiuję, nie pracuję, dom najszybciej w perspektywie za parę lat, a ja już na forum zaczynam, ale po prostu nie wyobrażam sobie, że może się nie udać! Nie chcę mieszkania w bloku, nie chcę wynajmować kawalerki! Chcę mieć swój kąt na ziemi - swój kawałek świata! I wierzę że dopnę swego! Nie przeraża mnie kredyt na 30 lat. Wolę go spłacać, ale żyć, a nie gnieździć się w maleńkim mieszkaniu także spłacając kredyt, ale nie mieć żadnych perspektyw. Nie chcę przegrać życia już na starcie - od tego są marzenia żeby dążyć do ich realizacji. Nie chcę za 40 lat stanąć i pomyśleć- "Gdybym wtedy walczyła..."

Mam duże perspektywy w swoim zawodzie i dopnę swego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

dorocia8

 

Na czytanie i zapoznawanie się z problemami innych osób, które nie maja własnych wkładów na budowę domu nigdy nie jest za wcześnie. Owszem pytanie o ceny i koszty są trochę wyprzedzone bo z tego co się orientuję firmy maja problem przy podaniu cen co do okresu nawet pół roku ( a co dopiero kilku lat). Hmmm. czy 250 starczy tego nie jest Ci w stanie chyba nikt zagwarantować. Jest to jednak kwota, która na obecne warunki pozwalałaby na nieśmiałe marzenia. Ja takie mam i dlatego jestem tu gdzie jestem. Mam kredyt i spłacać będę go 29 lat ale to jeszcze przecież nie koniec świata. Wolę żyć godnie i płacić niż żyć jak zwierze w klatce i cieszyć się kolejnymi 100 zł czy 200 zł odłożonymi na przyszłą budowę za 28 -30 lat. POWODZENIA. Trzymaj się tematu budowy, pytaj, czytaj i nie bież wszystkiego za pewnik zawsze sprawdź kilka źródeł nim podejmiesz decyzję, która zwiąże Ciebie lub Was na wiele lat z konkretnym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D WITAM

 

 

Cyla....pewnego razu, gdy miałem chwile takiej refleksj, i zadumy,to przyszły mi takie miłe wspomnienia i wtedy pierwsze co mi przyszlo do glowy to .cyla i aida.

 

...i co ty na to?

 

Jak dla mnie Bomba:)

 

 

Witam nowych oszołomow, wiem że dawno nie pisałam, moze dlatego, że był to czas decyzji i przemyśleń a nie jakiś działań...chociaż działania też były i nawet wyszło nam dwa razy więcej niż się spodziewaliśmy;) Doczytam i napiszę jak sprawa wygląda:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe Cyla, bo nie wiem, czy pamietasz, czy reszta pamięta, mnasz plan dotyczyl calego zycia...nie tylko dzialki i domku...Dzialeczki super poprzepadaly, inne podrożały, zmieniliśmy marzenia o miejscu zamieszkania, zapadla decyzja o Bielsku o tym pisałam.

 

Pamietacie jak zawsze liczyłam dwojke dzieci? Bo przecież planowaliśmy od razu drugioe, znaczy malą różnice wieku. Powiem Wam, że przy dlkugich staraniach o Karolinke, balam się że to wlaśnei ta część planu zawiedzie.

 

Alke udało się !! Jestem w ciąży teraz już nie boję się io tym pisac, bo zaczął się drugi trymestr.

 

A na ;kierwszym usg okazało się.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

że to bliżnięta:):):)

 

SZok, wielka radość, podwójna, dlatego piszę że wyszło nam lepiej niż chcialiśmy;)

 

Pokaże Wam zaraz nasze maluszki..

 

Ale trojka to już wyzwanie...To odpadanie nieltrorych projektow, male domki calkeim nie nadają się... Kurcze spory pokoj 16 metrow a trudno ulokować w nim 3 łożeczka mebelki i zabawki.

 

No ale damy rade:)

 

cdn...[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie wszystko jest tak różowo jak to bywa w życiu.

 

My nie narzekamy, cieszymy się, że udało się to na co nie mamy az takiego wpływu...Z firma wychodzimy na prosta, oczywisice tez wolniej niz planowalismy, miedzyinnymi dlatego..

 

Ze muszę leżeć:( Bo ciąza jest zagrozona..i to dosc konkretnie, nie bede się rozpisywac o co chodzi bo to nie to forum, fak faktem leze juz 6 tygodni a od dwoch tygodni w szpitalu wojewodzkim w Bielsku - Białej na wypadek gdyby ktos mial ochote wpasc;)

 

A ja? Ja się nie zalamuje, fakt ze sytuacja nas zaskoczyla, poprzednia ciaza dealna moglam szalec, biegac cwiczyc a teraz, nie moge się dzieckiem zajmwac, nie moge sobie zrobic kanapki itd, tylko lezec i wstac do WC...Jarek zajmuje się mala i firma, jest ciezkp. Ja zaczynam, propby pracy na lezaco, jakos z tym laptopem, juz kolo 2-4 godzin się udaje, opanowalam myszkę lewą reką, ale i tak blizniaki najwazniejsze.

 

Pokrzyzowalo to tez plany z dizalka.

 

Nie moge jezdzic i ogladac...Bo nie moge jezdzic autem

 

Nie moge wybierac rzeczy do ogladania dołu itd..

 

Ale mam internet i moge tak szukac, jeju mam nadzieje ze kolo 18 tygodnia wszystko sie us[pokoi, zyje ta nadzieja chociaz pewnie nic z tego nie będzie, ale tak jest latwiej.

 

A b;izniaki to łobuzy, szaleja że hej, na usg wszystko slicznie widac:)

 

Mają juz od 6,5-8cm;)

 

Rozplanowalam sobie fajnie dół no i wertuje wszelkei ogłoszenia z dzialkami, na razie badam rynek.

 

Mysle ze ostagtecznie sie wszystko ulozy. Znajdziemy dizaleczke i spokojnie sie wybudujemy .

 

Na razie szukanie dizalki i wykanczanie dołu :)

 

POzdrawiam WAs goraco, malo moge popisac wiec raczej pracuje niz siedze na forach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha dorcocia, mysle ze masz zdrowe podejscie..masz jakas wiedze ze szkoly, zaczynasz z innego etapu jak ja, lepszego. Od razu chcesz prosty domek, a nie marzysz o luksusowycm apartamecie dla dwojga wydzielonym z cala masa dodatkow, silownia itd. moj pierwszy domeczek byl w stylu zameczka;) Wielki i niepraktyczny :D Ael szybko zeszlam na ziemie, Ty od razu po niej stapasz...Powodzenia.

 

 

Moje dwie kruszynki:

 

http://karolinka.bajt.biz/forum/twins.jpg

 

I moj skarbek obecnie:

http://karolinka.bajt.biz/forum/kaja2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aida no super wiadomość!!!! Big gratulacje!! :lol: Trochę mnie wystraszyłaś tą wiadomością :wink:, bo w planach mamy też pewne działania ;) kwestia tylko czy jeszcze na starych śmieciach czy już na nowych :D No i jak mi też tak wyjdzie ..... ;) Ale mówią, że od przybytku głowa nie boli :p

Nie, no naprawdę super wiadomość, nacieszyć się nie mogę !!!!

 

Jeszcze raz gratulacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki wszystkim za gratulacje:) Bardzo się cieszymy ale sa ciagle obawy wiec trzymanie kciukow nie zaszkodzi ;) Fakt ze marzylam o blizniakach ale ...w pierwszym rzucie, cos się zminilo, ale mysle ze nie ma si e czego bac, bo jak sie dowaiduje że jest dwoje zamiast jednego....to kocha się dwiojeczke i nie wyobraza potem życia tylko z jednym wiec czlowiek jest jednak elastyczny:)

 

zaluje tylko ze prz te komplikacje zamiast jezdzic za dzialkami musze kurcze lezec...

zamiast zaabaioc ,usze lezec...

 

no nic staram sie robic to co moge i tyle, cos tam popracowac, poszukac ogloszen, poogladac projekty zawsze to cos...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olasa :p A co u Ciebie ? Dom już stoi???

 

Stoi, nawet ma już prawie czapeczkę :D , do końca tygodnia może uda się do końca zadeskować dach, potem na to przyjdzie blachodachówka, mieliśmy zrobić na zimę przerwę w budowie, ale pogoda na razie nie zmienia się więc chyba będziemy działać dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...