brzydlak 17.04.2007 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 viamedia- pani architekt powie Ci ile masz jej za to zaplacic ceny faktycznie oszalalay. 3 tyg temu placilismy 10 zl za Bk 24 a wczoraj czytam ze w okolicach poznania sa juz po 15, 16 a nawet 18 czyli na mury wydalibysmy juz nascie tys wiecej. masakra. przez przeczekiwanie zimy stracilismy na murach ok 10 tys a na robociznie murarzy 12 tys. ale nie ma co biadolic. trzeba jakos dac sobie rade dobrze ze poczatak i najgorsze juz za nami. wspolczuje zaczynajacym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
viamedia 17.04.2007 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 brzydlak: poszerzyć chcę tylko o okloło 1,8m. Brałem też pod uwagę jego przedłużenie ale to już chuba kwestia gustu.Uzależniam to jeszcze od opini architekta. Zresztą tyle jeszcze dylematów do rozwiązania, że nie mam zamiaru rozdrabniać się na drobne. Wracając do tematu kasy, to jestem skłonny zakładać ratę ok. 1800 na warunkach o których wcześniej pisaliście niż 1300 (to chyba trochę nie realne)Zakładam 300 tys. na sam dom tylko nie wiem na ile uda mi się go wykończyć za tę kasę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 17.04.2007 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 viamedia- ja nic nie mowilam o poszerzaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
viamedia 17.04.2007 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 viamedia- ja nic nie mowilam o poszerzaniu Sorki to ich_troje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 17.04.2007 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 viamedia- z wykonczeniem chaty to zalezy ile masz zamiar zrobic sam bo w wykonczeniowce najdrozsza jest robocizna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 17.04.2007 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 ale ogolnie- powiedzcie sami- wspaniale jest budowac dom to wielka przygoda pozdrawiam ps ich troje kiedy przeprowadzka ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
viamedia 17.04.2007 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Mam nadzieję, że oprócz nerwów będę miał z tej budowy jeszcze frajdę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
viamedia 17.04.2007 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Najlepsza jest perspektywa zamiekszania we własnym domu na własnej ziemi. Potem łatwiej przetrwać uciążliwości całego dnia w zasmrodzonym i zatłoczonym mieście i co dziennie po południu mieć wakacje + weekend. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MONTY PYTON 17.04.2007 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Najlepsza jest perspektywa zamiekszania we własnym domu na własnej ziemi. Potem łatwiej przetrwać uciążliwości całego dnia w zasmrodzonym i zatłoczonym mieście i co dziennie po południu mieć wakacje + weekend. Podpisuję się pod tym obiema rękami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ich_troje 17.04.2007 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Mam nadzieję, że oprócz nerwów będę miał z tej budowy jeszcze frajdę. Dobre, dobre Prawie się usmarkałem Budując dom można poznać wiele nowych mądrości życiowych. I tak, np. jeśli chcesz skrócić sobie życie - zacznij się budować lub - co pierwsze stanie - dom czy mi serce etc, etc etc. A tak serio, wiele już przeszedłem i myślę że najgorsze za mną. Zresztą kto czytał w moim dzienniku jakie perypetie miałem z drogą - wie o czym mówię. A i tak nie pisałem o 3/4 problemów. Ale ... ostatnio miód na moje serce wylał hydraulik. Sypia na budowie, by móc do oporu robić bo już czeka na niego następna robota. Wpadłem, żeby pokazać rysunki techniczne wanny, ustalić co gdzie ma stać, gadka szmatka i w pewnym momencie tak do mnie mówi: "Wie Pan, rano wstaje a tu ptaki wkoło świergolą, żaby kumkają, słonko w okno świeci, czyste powietrze, spokój, cisza - aż żal wyjeżdżać!". No i po tych słowach zmiękłem Także, jak widzicie jest o co walczyć!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ich_troje 17.04.2007 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 ps ich troje kiedy przeprowadzka ? A obecny termin to czerwiec. Ale to już mus, bo mam chętnych na obecnie zajmowane mieszkanie i ustaliliśmy, że właśnie do końca czerwca zwolnię lokal. Mam nadzieje, że zdążą z wykończeniówką bo nie bardzo uśmiecha mi się mieszkanie w garażu ze wszystkimi gratami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 17.04.2007 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 ich troje- co by Ci s ten hydraulik tam nie zagniezdzil na zawsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MONTY PYTON 17.04.2007 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Mam nadzieję, że oprócz nerwów będę miał z tej budowy jeszcze frajdę. Dobre, dobre Prawie się usmarkałem Budując dom można poznać wiele nowych mądrości życiowych. I tak, np. jeśli chcesz skrócić sobie życie - zacznij się budować lub - co pierwsze stanie - dom czy mi serce etc, etc etc. A tak serio, wiele już przeszedłem i myślę że najgorsze za mną. Zresztą kto czytał w moim dzienniku jakie perypetie miałem z drogą - wie o czym mówię. A i tak nie pisałem o 3/4 problemów. Ale ... ostatnio miód na moje serce wylał hydraulik. Sypia na budowie, by móc do oporu robić bo już czeka na niego następna robota. Wpadłem, żeby pokazać rysunki techniczne wanny, ustalić co gdzie ma stać, gadka szmatka i w pewnym momencie tak do mnie mówi: "Wie Pan, rano wstaje a tu ptaki wkoło świergolą, żaby kumkają, słonko w okno świeci, czyste powietrze, spokój, cisza - aż żal wyjeżdżać!". No i po tych słowach zmiękłem Także, jak widzicie jest o co walczyć!!! Zeby się tylko nie zadomowił , bo będziesz musiał go zameldować. Wstajesz rano, ptaszki świergolą, a hydraulik jak był tak jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ich_troje 17.04.2007 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Zeby się tylko nie zadomowił , bo będziesz musiał go zameldować. Wstajesz rano, ptaszki świergolą, a hydraulik jak był tak jest Spójrzcie na to z drugiej strony. Ktoś zawsze jest w domu. Napali w kominku, obiad odgrzeje zanim z pracy wrócimy, alarmu nie trzeba .... Pokoi tyle, że jeden hydraulik w te czy we wte ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ich_troje 17.04.2007 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Z trochę innej beczki. Od czasu do zaglądam na stronę gminy żeby znaleźć jakieś info. Właśnie wlazłem i co widzę: Wiosenny Pokaz Maszyn Rolniczych, ZWROT PODATKU AKCYZOWEGO ZAWARTEGO W CENIE OLEJU NAPĘDOWEGO ZUŻYWANEGO DO PRODUKCJI ROLNEJ W 2007 R., I Turniej Mistrzostw Gminy Trąbki Wielkie w warcabach 100 polowych. Ehh, te klimaty .... Też tak macie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
viamedia 17.04.2007 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Z trochę innej beczki. Od czasu do zaglądam na stronę gminy żeby znaleźć jakieś info. Właśnie wlazłem i co widzę: Wiosenny Pokaz Maszyn Rolniczych, ZWROT PODATKU AKCYZOWEGO ZAWARTEGO W CENIE OLEJU NAPĘDOWEGO ZUŻYWANEGO DO PRODUKCJI ROLNEJ W 2007 R., I Turniej Mistrzostw Gminy Trąbki Wielkie w warcabach 100 polowych. Ehh, te klimaty .... Też tak macie? U mnie: OGÓLNOPOLSKIE ZAWODY W POWOŻENIU ZAPRZĘGAMI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgataL 18.04.2007 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 viamedia z tym wkładem własnym to róznie jest. ja np. mam mieszkanie - całe 24 m.kw. i spłacam nadal kredyt - zostało mi 2 lata. działkę kupiliśmy za kasę z debetu więc odsetki co miesiąc płacimy. a papierologię niestety musieliśmy z własnych codziennych zarobków wykładać bo bank na to nie chciał dać. kredyt wzięliśmy na 100% budowy choć teraz kiedy wszystko poszło w górę kiepsko to widzę. podjęliśmy jednak decyzję, że jak sprzedamy mieszkanie, spłacimy kredyt na nim ciążący to i tak kasa pójdzie na lokatę a nie na budowę bo co zrobimy w razie jakiej choroby albo - tfu - jakiegoś innego nieszczęścia. zresztą nie oszukujmy się za tą kawalerkę to ja majątku wielkiego nie dostanę. wolę mieć taką kasę na lokacie niż kupować ekstra meble do salonu. w końcu na kupno lamp, mebli i innych pierdułek mam całe życie. trza mieć cel a nie wejść do nowego, wykończonego i myśleć o budowie następnego w bo w tym już nic nie da się zrobić. Pozdrawiam Oszołomów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
viamedia 18.04.2007 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 viamedia z tym wkładem własnym to róznie jest. ja np. mam mieszkanie - całe 24 m.kw. i spłacam nadal kredyt - zostało mi 2 lata. działkę kupiliśmy za kasę z debetu więc odsetki co miesiąc płacimy. a papierologię niestety musieliśmy z własnych codziennych zarobków wykładać bo bank na to nie chciał dać. kredyt wzięliśmy na 100% budowy choć teraz kiedy wszystko poszło w górę kiepsko to widzę. podjęliśmy jednak decyzję, że jak sprzedamy mieszkanie, spłacimy kredyt na nim ciążący to i tak kasa pójdzie na lokatę a nie na budowę bo co zrobimy w razie jakiej choroby albo - tfu - jakiegoś innego nieszczęścia. zresztą nie oszukujmy się za tą kawalerkę to ja majątku wielkiego nie dostanę. wolę mieć taką kasę na lokacie niż kupować ekstra meble do salonu. w końcu na kupno lamp, mebli i innych pierdułek mam całe życie. trza mieć cel a nie wejść do nowego, wykończonego i myśleć o budowie następnego w bo w tym już nic nie da się zrobić. Pozdrawiam Oszołomów Bardzo mądrze. Też uważam że spłacanie wcześniejsze kredytów nie ma sensu, chyba że całość i to pod warunkiem że jeszcze coś zostanie (to w przypadku wygranej w totka). Widzę, że nie ma co się zastanawiać tylko zaczynać budowę. Jeżeli inni dają radę dlaczego mi nie ma się udać. Byle robić to z głową. Muszę mierzyć siły na zamiary i ograniczyć swoje ambicje budowlane możliwościami finansowymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgataL 18.04.2007 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 Powiem szczerze, że teraz kiedy wszystko poszło w górę to chyba nie porywalibyśmy się na budowę. Zaczynaliśmy jak suporeks kosztował coś koło 6 zeta a teraz? słyszałam, że nie dość że jest drogi to jeszcze kolejki. W tej chwili zostało nam ponad 80.000 zł transzy (ostatniej) a ile trzeba za to kupić?? dłuuuuga lista. dlatego czasami dopada mnie dolina i to nie mała, zwłaszcza jak pojadę do sklepu niby przypadkiem z oświetleniem i widzę, że lampka, która mi sie podoba kosztuje 200 zeta a ja mam takich naściennych 10 wrrrr. no cóż - czeka mnie kupowanie jednej w miesiącu Przez rok uzbieram wszystkie. ehhhh ale chyba warto, choćby właśnie po to, żeby po pracy mieć wakacje, grzebać w ogródku i rano budzić się przy świrgoleniu ptaszków... rozmarzyłam się.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ich_troje 18.04.2007 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 Powiem szczerze, że teraz kiedy wszystko poszło w górę to chyba nie porywalibyśmy się na budowę. Mam podobne odczucia. jak patrzę co się dzieje to ręce składam do nieba, że zaczęliśmy w ubiegłym roku. I tak późno, bo we wrześniu ale zawsze (choć materiały czekały od lutego/marca). Teraz to chyba nawet takiego kredytu bym nie mógł wziąć. dlatego czasami dopada mnie dolina i to nie mała, zwłaszcza jak pojadę do sklepu niby przypadkiem z oświetleniem i widzę, że lampka, która mi sie podoba kosztuje 200 zeta a ja mam takich naściennych 10 wrrrr. no cóż - czeka mnie kupowanie jednej w miesiącu Przez rok uzbieram wszystkie. ehhhh ale chyba warto, choćby właśnie po to, żeby po pracy mieć wakacje, grzebać w ogródku i rano budzić się przy świrgoleniu ptaszków... rozmarzyłam się.... Hehe, normalka. Mnie czasami łapały doły dopóki z drogą się nie uporaliśmy i chałupa czapki nie dostała. Później to już budowanie zaczęło robić się przyjemnością. A do kupowania po sztuce to już zdążyłem sie przyzwyczaić. Zacząłem od kupowania brykietu na kolejną zimę, żeby od razu nie wywalić całej kasy na niego potrzebnej. Niestety skończył się sezon grzewczy więc z marketów zniknął brykiet i mam tylko 0,5 t Szkoda tylko, że tak nie można kupić kosiarki i paru innych potrzebnych sprzętów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.