Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa "OSZOŁOMÓW"- budowa bez wkładu,na kredyt ;)


Recommended Posts

Aida.. :D

Kropi gratuluje.. ile ma starsze?

 

ja mam dwójke 8 lat i 7 lat...

 

jutro jedizemy do pani architekt uzgodnic ostatecznie i obejrzec rysunki jak wszystko bedzie ok to w przyszłym tyg dostane dokumenty i do starostwa.. czy ktos cos wie co z ZUDami? u ans starostwo szybko wydaje pozwolenia 2-3 tyg sie czeka jak czytam że w niektórych miejscach po 3mies lub więcej to :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Aida...masz rację interesuje mnie coś takiego bardzo jak kredyt na stan surowy zmknięty + instalacje,...ale niestety słyszałam,ze banki tak nie dają.Dają na całą budowę....chyba,ze gdzieś słyzeliście,ze jest inaczej to dajcie znać :p

 

Kropi....mi z tym mieszkaniem chodzi o to,ze ja nie chce ustanawiać na nim hipoteki!!!!Hipoteka ma byc na domku i działce.

Z tym mieszkaniem to chodzi mi o to,ze jezeli mam zdolnisc na 200 tyś a koszt budowy to 320 tyś to te brakujące 120 wezme ze sprzedazy domu{tak umowie sie z bankiem,ale tego nie zrobie bo kase będę miala tylko nie mam jak teraz tego udowodnić}I wlasnie chodzi mi o to,czy jezeli ja się zobowiązuje do sprzedazy tego mieszkania,ze za nie wykoncze a nie robier tego bo wykanczam za inną kasę to co bank na to? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile mi wiadomo to można wziąć kredyt na stan surowy.

tak zrozumialam z tego co mówili nam w GE, mozna wziąć na stan surowy, mozna również wziąć np na wszystko tj łącznie z wykończeniem, można również wziąć kredyt tylko na wykończenie parteru, jeśli dom jest z poddaszem, czy piętrowy. W takich przypadkach jednak inaczej ustalane są wypłaty transz. Wysokość transz jest wypłacana w zalezności od % udziału wysokości robót w kosztorysie, zatem jeśli bierzesz kredyt na stan 0, transze będą wyplacane w innych proporcjach.

Natomiast odnośnie pytania aha.

wydaje mi sie, że twój pomysł nie przeszedłby.

W naszym wypadku sprawa wyglądala następująco. Kosztorys naszego domu wyniósł 240000 zł. My chcieliśmy kredyt od 180 do 210 zł. Warunkiem, żeby otrzymać kredyt w tej wysokości było zobowiązanie, że część prac równej różnicy pomiędzy wyceną kosztorysu a kwotą kredytu sfinansujemy z własnych środków, przy czym nie wystarczy np. wykazanie, ze dysponujesz taką kwotą pieniedzy i masz je zamiar przeznaczyć na kafelki, które zakupisz pod koniec budowy. Sęk w tym, że te pieniądze musisz wydać jako pierwsze, i dopiero, kiedy wykorzystasz własne środki, bank przeleje transze kredytu. Tak przynajmniej wyglądało to w GE. W naszym przypadku wyszło na to, że żeby dostać kredyt 210 tys musieliśmy sie zobowiązać do wykonania z wlasnych środków fundamentów i chyba podłączenia energii (co w kosztorysie wyceniono na 30 tys.) Kwota 30 tys została zaliczona jako udział własny. Bank uruchomi transzę kredytu dopiero po sprawdzeniu (wizji), że prace te zostały wykonane. Z tego co wiem opcja najpierw wydamy pieniądze banku a potem nasze nie wchodzi w gre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylvia...jaka mała różnica...my chcialiśmy jakoś podobnie, alenajpierw mi zabrlonili lekarze, bo po karmieniu miałam osłabiony organizm, potem nam uciekl miesiąc....bo sylwester;) I stweirdziłam , że mi szkoda nie poszalec;) Poem jarek się rozchorował, potem ja, potem się okazało, że jakieś badania to wtedy się da tylko i kolejny miesiąc, potem że miałam doniesć wyniki z toxo i różyczki, niestety zgubiłam je - więc ...kolejny na badania ....i miało być 3 bo szczepienie, ale kurcze kjuż ponad 2 tygodnie 'walki z przychodnia, bo nie potrafią wypisać dobrej recepty, a jak recepta dobra to szczepoionki nigdzie nie ma...No i 2 lata nam wyjdą przy idealnym fuksie, w co wątpie;) no ale może do 3 lat się zmieścimy;)

 

A swoją drogą, mam nadzieję, że z tym domkiem aż tak pod górke nie będzie;)

 

A ja to jestem optymistka ;) Ostatnio wymysliłam , że z tym dzidziusiem to pod górke dla naszego dobra;) Bo jesli to sę bedzie tak ciągło a z domkiem wyjdzie wsyzstko ładnie, to z nowym bobasem bedziemy się męczyć conajwyzej w ciasnocie w okresie niemowlęcym;) chyciaż ja byłabym sklonna się przeprowadzić na okres przygoować i budowy do czegos większego gdzieś blizej... Bliżej tej naszej działki...Kórej jeszcze nie mamy :p :o :lol: :lol: :lol:

 

Oczywiście z domkiem się ciagnąć nie bedzie zeby się wszystko zgrało...Mało tego taka różnica...to dodakowy plus, bo mała, jak mały będzie więszky pośle do przedszkola ;) I będe mogła..pracować pełna para i pilnować wszyskiego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my włąśnie z powodu kredytu odłożyliśmy starania o 2 dzidzię do momentu dostania kredytu, aby nasza zdolność kredytowa nie zmalała :wink: Tak więc różnica jak dobrze pójdzie między dziećmi będzie 5 lat, a w sumie to muszę się spieszyć aby przed 35 rokiem życia z 2 maluszkiem zdążyć, aby mieć jeszcze tyle siły co dla pierwszej latorośli :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile mi wiadomo to można wziąć kredyt na stan surowy.

tak zrozumialam z tego co mówili nam w GE, mozna wziąć na stan surowy, mozna również wziąć np na wszystko tj łącznie z wykończeniem, można również wziąć kredyt tylko na wykończenie parteru, jeśli dom jest z poddaszem, czy piętrowy. W takich przypadkach jednak inaczej ustalane są wypłaty transz. Wysokość transz jest wypłacana w zalezności od % udziału wysokości robót w kosztorysie, zatem jeśli bierzesz kredyt na stan 0, transze będą wyplacane w innych proporcjach.

Natomiast odnośnie pytania aha.

wydaje mi sie, że twój pomysł nie przeszedłby.

W naszym wypadku sprawa wyglądala następująco. Kosztorys naszego domu wyniósł 240000 zł. My chcieliśmy kredyt od 180 do 210 zł. Warunkiem, żeby otrzymać kredyt w tej wysokości było zobowiązanie, że część prac równej różnicy pomiędzy wyceną kosztorysu a kwotą kredytu sfinansujemy z własnych środków, przy czym nie wystarczy np. wykazanie, ze dysponujesz taką kwotą pieniedzy i masz je zamiar przeznaczyć na kafelki, które zakupisz pod koniec budowy. Sęk w tym, że te pieniądze musisz wydać jako pierwsze, i dopiero, kiedy wykorzystasz własne środki, bank przeleje transze kredytu. Tak przynajmniej wyglądało to w GE. W naszym przypadku wyszło na to, że żeby dostać kredyt 210 tys musieliśmy sie zobowiązać do wykonania z wlasnych środków fundamentów i chyba podłączenia energii (co w kosztorysie wyceniono na 30 tys.) Kwota 30 tys została zaliczona jako udział własny. Bank uruchomi transzę kredytu dopiero po sprawdzeniu (wizji), że prace te zostały wykonane. Z tego co wiem opcja najpierw wydamy pieniądze banku a potem nasze nie wchodzi w gre.

 

 

dzięki za info....to ja się chyba jednak do tego GE pofatyguje,zresztą bralam u nich kiedyś kredyt na samochod {splacilam 3 lata przed czasem}więc moze u nich bym dostala na stan surowy zamknięty.To by mi najbardziej odpowiadało. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olasa...ale kropi mówi, że ciąża się nie liczy ;) A my to jednak bedziemy sie o całość od razu starać..podobno to dla nas lepiej...

 

 

Ciąża nie, ale nie wiedzieliśmy kiedy będziemy brać kredyt, a jak wiadomo ciąża trwa tylko albo aż 9 m-cy i czasami moglibyśmy się przez ten czas nie wyrobić z kredytem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dario...no faktycznie przydatne rzeczy piszą... A z tym brakowaniem to serio serio ;) Ale zjaw się czasami, chociaz dobre i to, że duchem z nami :) Haha, no to Karolina nie wie nawet ile ma rodzeństwa ;) a mój małż to się już całkiem zdziwi :o :lol: :wink:

 

Aha, ja myślę, że wszystko zależy od tego jaka Pani Ci odpisywała... no bo skoro komus dali taki kredyt to znaczy, że się da:) Więc nic tylko walczyc i negocjować :)

 

Sonal dziek za info :)

 

Sylvia i co dzieciaki widze Cie nie wykończyły więc taka różnica chyba nei aż taka zła;)

 

Moje słonko wsuwa właśnie zupke..a własnciwie ja jej ją dyskretnie do baji przemycam;) I w międzyczasie klik klik tu do

Was ;) Mmm i kawa...czujecie zapach;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejo! Ja też mam dziecki(oczywiście na spólke z :evil: ) rok po roku. Jędruś z marca a Olga z czerwca następnego roku. Jakoś tak samo wyszło :wink:

Na początku ciężkawo było , ale teraz jest OK. Razem do przedszkola chodzą,a wcześniej jak pisała sylvia też sobie radziłam.Teraz mają 6 i 5 lat i rosną jak na drożdżach !

Pozdrawiam cyla 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyla u nas tez tak wyszło... :wink: :roll:

 

nam sie trafiły egzmeplarze mało trudne w obsłudze jako maluchy, za to teraz są upierdliwe ... za to posłałam ich razem do pierwszej klasy i mam luksus (zycie zweryfikowało moej poglądy an wcześnijesze posyłanie dizecka do szkoły - bo co zrobić z 5 latka któa czyta jak w 2 klasie SP i na zajęciach w pieciolatkach sie nudzi? - wysłać do zerówki z bratem troche mniej sie ponudzi... :wink: )

 

Aida nie wiem jak z rózńica 4 lat koleznka miaął 3 i było ciekoz bo to juz duża różnica na co dizeń.. ale inna koleznka ma prawie 5 i mówi ze jak dobrze się z dzieckiem pogada to jest ok ale długo wspólnego jezyka mieć nie będą miały...[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...