AnetkaS 22.08.2006 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2006 Mam doła.... Jestem oszołomem burżujem , który chce wybudować za 300 tyś dom 150 m z podwójnym garażem. Czy to sie może udać? I wcale nie chcę kupować najtańszych materiałów i brać najtańszych wykonawców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnetkaS 22.08.2006 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2006 Witam No to się zaczeło, powiedzieliśmy "A" Kupiliśmy działkę, na kredyt Teraz się zastanawiamy co dalej ? Czy uzbierać na fundamenty i dopiero kredyt czy może odrazu ? Normalnie mętlik w głowie Pozdrawiam Doskonale Cię rozumiem . Też kupiłam działkę na kredyt, mamy się budować za trzy lata (w życiu się nie doczekam ) bo tak nakazuje rozsądek. I nie wiem czy nadpłacać kredyt, czy zbierać kasę na projekt, przyłącza itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyla 22.08.2006 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2006 Witam No to się zaczeło, powiedzieliśmy "A" Kupiliśmy działkę, na kredyt Teraz się zastanawiamy co dalej ? Czy uzbierać na fundamenty i dopiero kredyt czy może odrazu ? Normalnie mętlik w głowie Pozdrawiam My mieliśmy ten sam problem Ale rzecz polega na tym,że jak się już ma działke to korci szybko coś na biej robić. myśmy chcieli poprzestać w tym roku na piwnicy,ale z głupia frant dostaliśmy kredyt i robota idzie dalej Pozdrawawiam i życzę podjęcia dobrej decyzji (Ziomalu ) cyla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DADI 22.08.2006 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2006 Doskonale Cię rozumiem . Też kupiłam działkę na kredyt, mamy się budować za trzy lata (w życiu się nie doczekam ) bo tak nakazuje rozsądek. I nie wiem czy nadpłacać kredyt, czy zbierać kasę na projekt, przyłącza itp. Witam Na przyłącza i na projekt muszę uzbierać bo inaczej nie dostane kredytu. (musi być pozwolenie na budowe) Qrcze, zaciskamy pasa i zbieramy kasę szkoda że to co możemy uzbierać przez rok to jest kropla w morzu potrzeb . A rata kredytu teraz to 1200zł i tylko 180tyś (po odjęciu spłaty za działkę) było by z kredytu na budowe, (bo żona na wychowawczym i tylko moje dochody) a to za mało. I tego się boje, rata duża a kasy by nie wystarczyło na budowę A najbardziej mnie boli że biorąc 200tyś trzeba oddać 400tyś. I ponoć kredyty na budowę są najtańsze No ale taki już jest los Oszołomów :-) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DADI 22.08.2006 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2006 Witam No to się zaczeło, powiedzieliśmy "A" Kupiliśmy działkę, na kredyt Teraz się zastanawiamy co dalej ? Czy uzbierać na fundamenty i dopiero kredyt czy może odrazu ? Normalnie mętlik w głowie Pozdrawiam My mieliśmy ten sam problem Ale rzecz polega na tym,że jak się już ma działke to korci szybko coś na biej robić. myśmy chcieli poprzestać w tym roku na piwnicy,ale z głupia frant dostaliśmy kredyt i robota idzie dalej Pozdrawawiam i życzę podjęcia dobrej decyzji (Ziomalu ) cyla Cyla - Ty to potrafisz zawsze podtrzymać na duchu, wielka z Ciebie optymistka. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyla 22.08.2006 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2006 Witam No to się zaczeło, powiedzieliśmy "A" Kupiliśmy działkę, na kredyt Teraz się zastanawiamy co dalej ? Czy uzbierać na fundamenty i dopiero kredyt czy może odrazu ? Normalnie mętlik w głowie Pozdrawiam My mieliśmy ten sam problem Ale rzecz polega na tym,że jak się już ma działke to korci szybko coś na biej robić. myśmy chcieli poprzestać w tym roku na piwnicy,ale z głupia frant dostaliśmy kredyt i robota idzie dalej Pozdrawawiam i życzę podjęcia dobrej decyzji (Ziomalu ) cyla Cyla - Ty to potrafisz zawsze podtrzymać na duchu, wielka z Ciebie optymistka. Pozdrawiam Tylko nie wiadomo jak ja się z tym moim optymizmem skończę http://www.gifownik.pl/gify_gifownik_lut/male_gify/buzki/19.gifByle nie znajomościa z jakimś przemiłym komornikiem Pozdrawiam cyla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnetkaS 23.08.2006 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 No, dzisiaj już mi lepiej . uda nam się, nie my pierwsi i nie ostatni tak się budujemy. Pewnie, że lepiej byłoby wygrać milion w totka Dobra, to zbieram na przyłącza ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amigokoktajl 23.08.2006 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Hej wszystkie pozytywne oszołomki. Mam pytanie. Ile razy i na jakich etapach mieliście chwile zwątpienia? Chcę sprawdzić czy mieszczę się w normie Jeśli nie to nie wiem czy warto zaczynać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyla 23.08.2006 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 A czy to ktoś policzył, trzeba by specjalne obserwacje Oszołomów poczynić Pewne jest jedno -euforia dobra rzecz bo ndaje siły i wiary,ale trzeźwy umysł i chłodne spojrzenie z dystansu niezbedne. To pierwsze mam w nadmiarze ,tego drugiego wciaz poszukuje w zakamarkach mojej mózgownicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiaf1 23.08.2006 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Zwątpienia, hmmmm my jeszcze nie mamy działki a ja już wątpię. Jeździmy po pięknych okolicach od tygodnia (już/dopiero), no bo 4 dni (całe od świtu do nocy) w 4 wioskach i nic !!!!! Piękne uliczki, piękne domki, ale działki jak na sprzedaż to z domkiem bo komuś się odwidziało tam mieszkać i sprzedaje? po co zajmował taka ładna działkę, kolejna za mała, następna super!!! telefon na ogrodzeniu, ale uprzejma Pani informuje ze nie może teraz odebrać telefonu i prosi żeby zostawić wiadomość, wiec zostawiłam, ale w razie czego sprawdzam co jakiś czas czy przypadkiem nie włączyła telefonu (tak 10 razy dziennie.... ).Potem siedząc w pracy, oczywiście ciężko pracując(tylko w tzw. mieczyczasie sprawdzam na necie może jakieś oferty się pojawiły i tu nagle taka oferta w "naszej wypatrzonej" wsi i wielkość w sam raz (1300), dzwonię do pani/pana (bo to agencja) i mówię że chętnię obejrzymy, Pani na to że to dość stara oferta, ale zaraz zadzwoni do właściciela i sprawdzi czy aktualna. Czekam....czekam....czekam!!!! 2, 3 godziny nikt nie oddzwania. Chyba nic się nie stanie jak się przypomnę, że czekam na kontakt, Pani z którą rozmawiałam właśnie wyszła więc druga Pani wzięła znów numer do mnie i już dzwoni do właściciela. Nic –„ Pan Właściciel” nie odbiera telefonu, ale Pani oddzwania i mnie o tym informuje i jak tylko się dodzwonią to dadzą mi znać......Więc czekam, mija weekend – na „naszej Wsi”- objazdówka i nic, jedna super działeczka, ale jeden Pan już się chyba zdecydował i czeka na kredyt, jak dostanie to kupi. I co? W poniedziałek działka sprzedana . Agencja od działeczki „Pana Właściciela”- nie odbierającego telefon nie dzwoni, no to chyba muszę się im przypomnieć. Dzwonię – miły „Pan Agent” informuję, że już dzwoni i sprawdza czy aktualne – oddzwania i wiecie co? „Pan Właściciel” odbiera i oferta jak najbardziej aktualna, ale obejrzeć można najwcześniej we czwartek (no cóż 1 czy 3 noce nie przespane? żadna różnica). „Pan Agent” umówi się z właścicielem i da znać co i jak i kiedy i da znać.....jest środa rano i nic...ale ja poczekam cierpliwa jestem, do 12 poczekam i potem zadzwonię. To chyba i tak długo półtora dnia wytrzymam, a co mam nie wytrzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amigokoktajl 23.08.2006 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Witajcie asiaf1 Wybór działki rzecz ważna ale chyba nie ma się co przejmować dokładnie wszystkimi dobrymi radami dotyczącymi zakupu. Najważniejsze aby na działce można było wybudować to co się chce, okolica była przyjazna itp. My na szczęście mamy to za sobą. A było to tak: Dla naszej „starej” działki (pięknie położonej) nie mogliśmy otrzymać warunków zabudowy . Decyzja kupujemy inną, za co – kredyt. Jesienną porą wybraliśmy się z właścicielem we wskazaną okolicę (po drugiej stronie naszego małego miasteczka). Pan właściciel wskazał nam działki (porośnięte gęsto pole ). Na pytanie która nas interesuje, podajemy numer i mamy odpowiedź – tu, może 20 metrów w prawo lub lewo. Żona, wtedy już dość wysoko w ciąży, mówi ok. Po nowym roku się zgłosimy, może uda się uzbierać parę groszy tak aby choć troszkę zminimalizować kwotę kredytu. W lutym „zaklepaliśmy” działkę cos koło kwietnia była już nasza (dostaliśmy akt notarialny). Teraz dopracowujemy projekt no i może???? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 23.08.2006 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 czy nie przeraza was mysl o wlamywaczach ? ja czesto o tym mysle.nie o tym ze mnie okradna tylko ze beda lazic po domu kiedy ja bede spac.nawet po sypialni naszej corki i naszej... czy myslicie o kupieniu broni? ja chyba kupie w koncu nie bede sie bronic dobrze zaostrzonym olowkiem to smutne chyba za duzo widze w TV zlych wiadomosci i zyje w poczuciu zagrozenia... zenada Co to za czarnowidztwo? Prędzej można dostać w łeb na klatkach schodowych naszych blokowisk, czy w bramie kamienicy, niż napadną Ciebie w domku... A ja działam, działam. Dziś było kolejne spotaknie z budowlańcem, jutro następne! P.s. Brzydlak, gratulacje z okazji 100-go posta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stanek 23.08.2006 22:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Witam was wszystkich serdecznie . Jak dzisiaj mojej żonie powiedziałem że na muratorze jest temat o oszołomach to od razu powiedziała że do nich się zaliczamy więc skoro tak jest to z miłą chęcią będziemy chcieli uczestniczyć w rozmowach na tym forum. Mamy działkę a w zasadzie będziemy mieli bo dopiero w poniedziałek podpisujemy umowę przedwstępną a do końca roku musimy zebrać resztę gotówki żeby całość zakończyć . Na działce mamy tylko prąd czyli czeka nas kopanie studni ,zakładanie szamba bo na kanalizację nawet nie ma co liczyć no i oczywiście budowa domu a to wszystko na kredycik, który trzeba spłacać i do miesięcznych wydatków jeszcze będzie trzeba doliczyć dojazdy do pracy wożenie dzieci do szkoły itp. I tak siedząc wieczorami zastanawiamy się z żonką jak my to wszystko finansowo pociągniemy …… Stanek i ania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 24.08.2006 05:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 Marzin dzieki.nawet nie zauwazylam tego 100 posta taka jestem spieta a czarnowidztwo to u mnie rzecz wrodzona i chronicznie podsycana tu gdzie mieszkam nikt mnie nie odstrzeli.okrasc owszem, ale o pobiciu i innych "bliskich spotkaniach" nie ma mowy bo po kilku latach mieszkania jestem juz uwazana za "swoja".za to osiedla domkow sa czesto okradane bo panowie zlodzieje uwazaja ze jak masz chalupke to na pewno jestes bogaty.coz...nic mnie tak nie wzbogaci jak rata kredytu przez 30 lat.chyba napisze na furtce ze dom mam na raty i nie jestem bogata ogarnela mnie pierwsza chwila zwatpienia bo ekipa ktora miala nam budowac od polowy wrzesnia "SIE NIE WYROBI". Pan majster buduje swoj kolejny dom i do nas juz nie zdazy . czyli jak nie mam na pismie to g...o mam . i wszystko musze zaczac od poczatku .dolina. a tu jesien wolnymi krokami sie zbliza (wiem ze jeszcze jest lato ale ludzie na głównej mowia ze jesien ) i zaraz nie bedzie mozna budowac az mi sie pracowac nie chce w tej dolinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiaf1 24.08.2006 05:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 Witajcie asiaf1 Wybór działki rzecz ważna ale chyba nie ma się co przejmować dokładnie wszystkimi dobrymi radami dotyczącymi zakupu. Najważniejsze aby na działce można było wybudować to co się chce, okolica była przyjazna itp. My na szczęście mamy to za sobą. A było to tak: Dla naszej „starej” działki (pięknie położonej) nie mogliśmy otrzymać warunków zabudowy . Decyzja kupujemy inną, za co – kredyt. Jesienną porą wybraliśmy się z właścicielem we wskazaną okolicę (po drugiej stronie naszego małego miasteczka). Pan właściciel wskazał nam działki (porośnięte gęsto pole ). Na pytanie która nas interesuje, podajemy numer i mamy odpowiedź – tu, może 20 metrów w prawo lub lewo. Żona, wtedy już dość wysoko w ciąży, mówi ok. Po nowym roku się zgłosimy, może uda się uzbierać parę groszy tak aby choć troszkę zminimalizować kwotę kredytu. W lutym „zaklepaliśmy” działkę cos koło kwietnia była już nasza (dostaliśmy akt notarialny). Teraz dopracowujemy projekt no i może???? Pozdrowienia ojej, a czemu nie mogliscie dostac warunków zabudowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amigokoktajl 24.08.2006 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 hej asiaf1Pewnie bo latach uporczywej walki byśmy dostali. Na tym terenie w końcu jedna właścicielka dostała, działka najbliżej położona miasta (bo teren leży w granicach gminy dokładnie na pograniczu). Gmina zgodnie z przepisami wymaga mapy na której w pobliżu rozpatrywanej działki ma być działka z zaznaczonym budynkiem (może być w budowie), dostępnej z tej samej drogi publicznej. Od mojej działki do najbliższego budynku jest jakieś 200-300 metrów. Droga też by się znalazła. Ale kolejne problemy, energia elektryczna i wodociągi. Tak to jest że w tym kraju nikomu oprócz takich oszołomów jak my się nie opłaca inwestować (raczej zawsze NASZE pieniądze!!!) w działki przeznaczone na budowę (teraz lub w przyszłości). Suma wszystkiego zdecydowaliśmy z żoną że kupujemy inna działkę gdzie wszystko jest bliżej (nie koniecznie decyzje urzędników – uparty ZE). Wyszło to nam chyba na dobre bo mamy teraz działkę większą (tamta 500 m2, ta 766 m2), załatwione warunki zabudowy i projekt w trakcie opracowywania. Ta „mała” działka jest w odległości niecałych 500 metrów od brzegu zatoki i w chwili obecnej traktujemy ją jako lokatę z możliwością spieniężenia, tym bardziej że w tym terenie zaczyna się już coś dziać. Wiedziałem że tak będzie, zawsze mówiłem że kiedy kupimy inną działkę tam się coś ruszy. A działek jest tam ponad setka. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stanek 24.08.2006 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 Witaj asiaf1. …. a z naszą działką było tak że szukaliśmy jej prawie rok czasami pamiętam że jeździłem tak ja wy od rana do nocy przez dwa tygodnie potem była przerwa i czas na szukanie w sieci , gazetach i informowaniu wszystkich dookoła ,że szukamy kawałka nieba pod ,którym możemy zbudować swoje gniazdko i apiać na nowo w samochód i w drogę . Czasami znajdowałem ciekawe oferty ,które były dla nas troszkę za drogie ale po przeanalizowaniu decydowaliśmy się na ich kupno niestety za późno bo już zostały sprzedane albo właściciel się wycofał , zawsze mieliśmy jakiegoś pecha aż a końcu znaleźliśmy to czego szukaliśmy od początku cisza i spokój , las i niezbyt daleko od miasta… tylko tradycyjnie przerosło na to finansowo. Mimo braku całej gotówki w poniedziałek podpisujemy umowę bo ta działeczka to jest ta jedyna wymarzona …… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magalena 24.08.2006 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 Oj, Stanek, Stanek - tak już będzie do końca - prawie wszystko będzie ponad stan finansowy ale zrobicie, wybudujecie i ...spłacicie. I doły emocjonalne i nieprzespane noce - z euforii, z depresji i nad milionem prawie identycznych dachówek, płytek lub czego tam jeszcze. Trzymam kciuki. P.S. nie przejmuj się moim optymizmem inaczej - ja już do końca dociągam i mam tzw. ciężką depresję wykończeniową. Wykończenie mnie wykańcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olasa 24.08.2006 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 Ja mam wiecznie sprzeczne stany od optymizmu, po totalną załamkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 24.08.2006 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 a my juz stwierdizlismy ze albo wyluzujemy albo w wariatkowie skończymy albo eforia albo totalna załamka i tak non stop... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.