Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zapraszam do PIWIARNI ..... klubowej


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

...

studenckie czasy...

taniego wina łyk...

:cry:

 

Tanie ale nie z dolnej polki takie za min 5 zl trza pic jak juz :wink:

 

Teraz oczywiście, ale ja o czasach, kiedy jabolek to był J-23 :D i tyleż złociszów kosztował. Ty tego nie możesz pamiętać. Średni Gierek ... i "60 minut na godzinę" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

studenckie czasy...

taniego wina łyk...

:cry:

 

Tanie ale nie z dolnej polki takie za min 5 zl trza pic jak juz :wink:

 

Teraz oczywiście, ale ja o czasach, kiedy jabolek to był J-23 :D i tyleż złociszów kosztował. Ty tego nie możesz pamiętać. Średni Gierek ... i "60 minut na godzinę" :wink:

 

Ja tam na swojskich sie wychowalem. zapomialo sie o "czar traktorzysty", "wspomnienie pgr-u" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko bez ironii, bo nie wiesz co mówisz :lol:

 

nigdy nie zapomnę imprezy w akademiku, na ktorej mialy być m.in. dwie niepijące cnotki. Kupiliśmy więc z kumplem (oprócz normalnego zaopatrzenia) 8 flaszek "kwiatu jabłoni" (to całe 6 litrów!) wlaliśmy do garnka, dodaliśmy goździków, cynamonu, cukru waniliowego i cytrynę. Wystarczyło całość zagotować i ... wszyscy pili normalne trunki a panienkom zaproponowaliśmy gorącą egzotyczną herbatkę z cytryną, taką z "pewex-u".

Ale się ululały... :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U Nas na akademcu nie bylo problemu z niepijacymi - takie nie istnialy kazda pila rowno z nami. Z reszta najlepsze czasy byly jak przychodzilo kolejne pokolenie ze nieby nie pija nie pala a po miesiacu mieszkania na akademiku to kazde jedno jak rano wstalo po przepiciu to prosilo o fajke :wink: To byly pikne czasy jak mozna bylo pic ile wlezie i nastepnego dnia miec wszystko w wielkim powazaniu :roll: teraz niestety nie mozemy sobie pozwolic :roll: a szkoda chyba zaczne cos studiowac :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz są inne czasy. Te niepijące to była wyższa sfera ą ę i te rzeczy. One po prostu z plebsem nie piły. A przyszły, bo były ciekawskie jak wygląda impreza w akademiku no i zaprosiła ich koleżanka z ich grupy.

Jedna z tej dwójki została potem moją dziewczyną (przez ponad pół roku!!!). Córka wiceministra i prezesa I-ligowego klubu piłkarskiego (w tamtych czasach to potęga!). Boże, jak ja się z nia męczyłem!!! Potem z ulgą ją oddałem pewnemu lotnikowi. (Postawił 2 duże żubrówki 0,75l :lol: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby tak, ale:

1. wtedy gorzała była też po 0,75

2. one rzeczywiście chyba wcześniej nie piły, bo musiałem je potem po prostu uczyć. I to nie tylko pić :lol: . Wyobraź sobie jedynaczki, izolowane od koleżanek i kolegów. Wtedy nie było takich mozliwości się urwać starym, aby nikt się nie dowiedział. Aha. Tatuś drugiej, to był szef milicji wojewódzkiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby tak, ale:

1. wtedy gorzała była też po 0,75

2. one rzeczywiście chyba wcześniej nie piły, bo musiałem je potem po prostu uczyć. I to nie tylko pić :lol: . Wyobraź sobie jedynaczki, izolowane od koleżanek i kolegów. Wtedy nie było takich mozliwości się urwać starym, aby nikt się nie dowiedział. Aha. Tatuś drugiej, to był szef milicji wojewódzkiej.

 

Hehe to czego ich uczyłes jeszcze :> urwanie starym to sie rozumie samo przez sie ze wyjechanie w celu "studiowania". U nas dewiza bylo powiedzenie uczysz sie czy studiujesz :D jak ktos studiowal to swoj czlowiek a jak ktos sie uczyl to po semestrze studiow wynosil sie z akademca> tatuj szef milicji to strach bylo swirować do niej rozumiem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeeee nie było tak źle. Z czasem życie akademika im się spodobało. :lol:

A czego je uczyłem? no się sam domyśl! ale tylko tę "moją". gdybym się dobierał do drugiej, to miałbym przechlapane na amen i mogłoby się to źle skończyć. one naprawdę były wpływowe dziewoje. dlatego drugą sobie odpuściłem i polowałem w innych lasach. :D

Skończyło się, jak w moim pokoju zeszły się trzy naraz. I to pod moją nieobecność. Byli koledzy, więc one nie wychodziły, tylko czekały. I ja na to wszedłem.

Wyszedłem jeszcze szybciej, pod byle pretekstem i pojechałem... do domu. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...