Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub użytkowników kominków z płaszczem wodnym


Recommended Posts

U mnie jest czujnik pogodowy na zewnątrz domu + sterownik na kominku (Junkers FW100).

Zaraz, zaraz - jak to sterownik Junkersa na kominku? To nie jest ten FW100 do pieca tylko? Masz drugi sterownik do pomp kominkowych czy ten sterownik obsluguje je również?

 

Z drugiej strony jednak podobno nawet jak hydraulik przestawił na kominku temp. załączania na 80 to dalej pompy chodziły. Może nie poczekał wystarczająco długo?

To ciut zmienia, a właściwie komplikuje. Ale trzeba wyeliminować podobno :-).

Może ręcznie wyłączyć pompy kominkowe i zobaczyć czy się włączą potem? Patrz pytanie wyżej - co uruchamia Ci pompy od kominka?

 

Michał M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Errata: powinno być "+ sterownik na kotle (Junkers FW100)" to taki co można zamontować albo bezpośrednio na kotle albo gdzieś na ścianie.

 

Pompami steruje natomiast INNY sterownik - MSK z Kratek. Ma on również sterować przepustnicą dolotu powietrza z zewnątrz (sama przepustnica na razie nie zamontowana, także ciągnie powietrze z salonu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię aby instalacja CO grzała instalację po pierwotnej stronie wymiennika.

Dlaczego nie? Wymiennik nie jest kierunkowy, tylko przekazuje od cieplejszego obiegu do chłodniejszego. Jeżeli piec ma z jakiegoś powodu zadaną wyższą temp. wody w co niż ta, powyżej której uruchamiają się pompy kominkowe, to może dojść do sytuacji, gdy układ kominka się jeszcze nie wyłączył a piec już włączył - i wtedy ciepło przez wymiennik idzie od co do ukł. kominkowego. Może się to zdarzyć przy niskiej temp. uruchamiania pomp kominkowych i np. pogodowym sterowaniu jak jest b. zimno na zewnątrz.

 

Pozdrawiam

Michał M

 

Tylko jakim cudem przez ten wymiennik ma płynąć woda skoro zwrotny zawór ma temu zapobiec podczas pracy pompy kotła. No chyba że nie ma tego zawora w tym miejscu, i tego sprawdzenie sugerowałem. Nie sądze że bez przepływu wody, temperatura z wody płynącej przez obieg CO dotrze do wymiennika grzejąc jego część pierwotną do tego stopnia - no ale kłócić się nie będę. To tylko z moich obserwacji, mojej instalacji. Jedyne co ja zauważyłem, może to powodować, to chodząca pompa (zasilana z kominka) CWU - ciepło w krótkim obiegu zasobnika jest oddawane tylko w części (w zasobniku jest gorąca woda) i wraca na powrót wtórnej częsci zasobnika co powoduje że ta sytuacja staje się prawdopodobna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jakim cudem przez ten wymiennik ma płynąć woda skoro zwrotny zawór ma temu zapobiec podczas pracy pompy kotła. No chyba że nie ma tego zawora w tym miejscu, i tego sprawdzenie sugerowałem. Nie sądze że bez przepływu wody, temperatura z wody płynącej przez obieg CO dotrze do wymiennika grzejąc jego część pierwotną do tego stopnia - no ale kłócić się nie będę. To tylko z moich obserwacji, mojej instalacji. Jedyne co ja zauważyłem, może to powodować, to chodząca pompa (zasilana z kominka) CWU - ciepło w krótkim obiegu zasobnika jest oddawane tylko w części (w zasobniku jest gorąca woda) i wraca na powrót wtórnej częsci zasobnika co powoduje że ta sytuacja staje się prawdopodobna

Pewnie każdy z nas ma trochę inną instalację. Ale, zawór zwrotny, jeżeli sie nie mylę, zapobiega jedynie płynięciu wody w odwrotnym kierunku. W mojej instalacji zawór zwrotny nie zapobiegnie płynięciu wody przez wymiennik, gdy pracuje pompa pieca. Po prostu piec i układ kominkowy (pompa kominkowa za wymiennikiem) ładują ciepłą wodę do sprzęgła hydraulicznego. Z tego sprzęgła pompa na grzejniki i druga z mieszaczem do podłogówki odbierają ciepło. Ja nie miałem na myśli sytuacji gdy ciepło jest oddawane gdy woda nie płynie. Teoretycznie mogłoby dojść do sytuacji, że pracują i pompy kominkowe i pieca. Wtedy woda płynie przez wymiennik i ciepło może 'wędrować' w każdą stronę.

Pozdrawiam

Michał M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jakim cudem przez ten wymiennik ma płynąć woda skoro zwrotny zawór ma temu zapobiec podczas pracy pompy kotła. No chyba że nie ma tego zawora w tym miejscu, i tego sprawdzenie sugerowałem. Nie sądze że bez przepływu wody, temperatura z wody płynącej przez obieg CO dotrze do wymiennika grzejąc jego część pierwotną do tego stopnia - no ale kłócić się nie będę. To tylko z moich obserwacji, mojej instalacji. Jedyne co ja zauważyłem, może to powodować, to chodząca pompa (zasilana z kominka) CWU - ciepło w krótkim obiegu zasobnika jest oddawane tylko w części (w zasobniku jest gorąca woda) i wraca na powrót wtórnej częsci zasobnika co powoduje że ta sytuacja staje się prawdopodobna

Pewnie każdy z nas ma trochę inną instalację. Ale, zawór zwrotny, jeżeli sie nie mylę, zapobiega jedynie płynięciu wody w odwrotnym kierunku.

Pozdrawiam

Michał M

 

I tez mi się tak wydaje, przy czym moja instalacja należny chyba do tych prostszych. Takich, jakich schematy wielu można znaleźć w rożnych dokumentacjach. Nie mam sprzęgła tylko typowe 2 obiegi - wtórny i pierwotny z odpowiednio rozstawionymi zaworami zwrotnymi zapobiegającym płynięciu wody w kierunku dla niej niedozwolonym - czyli przez kocioł gdy jest jest w stanie spoczynku podczas pracy kominka, i przez wymiennik podczas gdy chodzi kocioł a kominek nie

 

Tak więc w moim przypadku bez względu czy kręci pompa CO sterowana z kominka (która poprzez przekaźnik wyłącza piec - zrezygnowałem z REGULATORA POGODOWEGO KTÓRY ŻYL SWOIM ZYCIEM na rzecz regulatora stałotemperaturowego), czy nie kręci - zawrór w kierunku przeciwnym do kierunku obiegu pierwotnego blokuje przepływ wody wstecz. I tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

 

Przejrzałem cały temat od początku, większość przeczytałem (trochę tego jest 53 strony :)).

 

Od kilku dni palę w swoim kominku EdilKamin Acquatondo 22, połączony z 100m2 podłogówki plus 100 m2 pod grzejnikami oraz zasobnik c.w.u 150 l.

 

Pierwsze wrażenia to takie że jak mam wyłączoną podłogówkę to grzejniki nagrzewają się bardzo szybko, ale jak załączę ogrzewanie podłogowe, to automatycznie spada temperatura na grzejnikach i nieznacznie na wkładzie.

 

Problemem jest to że pełne załadowanie wypala się w 2-3 godziny i zostaje tylko żar. Myślałem że jak załaduje do pełna to wystarczy na jakieś 5-6 godzin.

 

Zobaczymy jak się będzie ten zestaw sprawował, tymczasem będę palił i nagrzewał dom, a w szczególności podłogę.

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po przerwie,

 

Mój problem już jest rozwiązany :)

Powodem przenikania ciepła był podobno wadliwy zawór na wymienniku (hydraulik kupił taki gotowy zestaw: wymiennik + 2 pompty + zawory).

Zawór został wymieniony i faktycznie wkład już nie trzyma wysokiej temperatury po wygaszeniu (oczywiście trzeba kilka godzin poczekać aż się ochłodzi).

Może komuś się przyda ta wiedza.

 

Dziękuję wszystkim za pomoc!

 

Pozdrawiam,

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po przerwie,

 

Mój problem już jest rozwiązany :)

Powodem przenikania ciepła był podobno wadliwy zawór na wymienniku (hydraulik kupił taki gotowy zestaw: wymiennik + 2 pompty + zawory).

Zawór został wymieniony i faktycznie wkład już nie trzyma wysokiej temperatury po wygaszeniu (oczywiście trzeba kilka godzin poczekać aż się ochłodzi).

Może komuś się przyda ta wiedza.

 

Dziękuję wszystkim za pomoc!

 

Pozdrawiam,

Michał

 

:) pewnie właśnie zawór zwrotny, blokujący wsteczny przepływ wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam użytkowników kominków z płaszczem wodnym.

 

Ja w kwestii formalnej. Jeśli można. Przeczytałem dopiero 22 strony z 55 stron (co zajęło mi... ja wiem.. z 8 godzin?) i nie dokopałem się do żadnego posta, który pozwolił by mi rozwiać wątpliwości odnośnie takiego układu.

 

CO oraz CWU zasilane kotłem na eko groszek (lub pellety) wraz z kominkiem z płaszczem wodnym. Czy są tutaj użytkownicy takiego połączenia?

1. Czy ciężko spiąć taką inlstalację? ma ktoś jakiś dokładniejszy schemat takiej instalacji?

2. Jak to działa w praktyce? Jeśli palę na maksa w kominku - bo lubię, bo weekend czy coś - to kocioł na eko groszek się wyłącza zupełnie?

3. Jak palę tylko wieczorami po powrocie z pracy, oraz trochę rano przed wyjściem z pracy, to kocioł na eko groszek wyłącza się zupełnie 2 razy dziennie, a potem sam automatycznie rozpala? Czy taka"przerywana" praca kotła na eko groszek jest zdrowa dla kotła?

4. A może w takim układzie taki kocioł na groszek cały czas się "troszkę" pali i i tak zużywa paliwo? Jeśli tak, to jest to znacząca ilość?

 

No to na początek wystarczy tych pytań. I tak jest ich sporo. Ktoś posiada jakieś doświadczenia w tym temacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

 

Przejrzałem cały temat od początku, większość przeczytałem (trochę tego jest 53 strony :)).

 

Od kilku dni palę w swoim kominku EdilKamin Acquatondo 22, połączony z 100m2 podłogówki plus 100 m2 pod grzejnikami oraz zasobnik c.w.u 150 l.

 

Pierwsze wrażenia to takie że jak mam wyłączoną podłogówkę to grzejniki nagrzewają się bardzo szybko, ale jak załączę ogrzewanie podłogowe, to automatycznie spada temperatura na grzejnikach i nieznacznie na wkładzie.

 

Problemem jest to że pełne załadowanie wypala się w 2-3 godziny i zostaje tylko żar. Myślałem że jak załaduje do pełna to wystarczy na jakieś 5-6 godzin.

 

Zobaczymy jak się będzie ten zestaw sprawował, tymczasem będę palił i nagrzewał dom, a w szczególności podłogę.

 

Pozdrawiam

Michał

 

uzytkuje podobny wklad ED 29 z boczna szyba i wyglada podobnie, podlogowka bardzo wychladza wode.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CO oraz CWU zasilane kotłem na eko groszek (lub pellety) wraz z kominkiem z płaszczem wodnym. Czy są tutaj użytkownicy takiego połączenia?

Ja mam podobny układ z piecem na pellety i buforem 750/250

1. Czy ciężko spiąć taką inlstalację? ma ktoś jakiś dokładniejszy schemat takiej instalacji?

U mnie wydaje się to dość proste... Ze schematem będzie gorzej

2. Jak to działa w praktyce? Jeśli palę na maksa w kominku - bo lubię, bo weekend czy coś - to kocioł na eko groszek się wyłącza zupełnie?

U mnie kocioł się wyłącza bo widzi zbyt wysoką temperaturę w buforze (czyli nie ma potrzeby grzania), albo odcinany mu jest czujnik temperatury w buforze (przez automatykę kominka) i wtedy tez sie nie włącza.

3. Jak palę tylko wieczorami po powrocie z pracy, oraz trochę rano przed wyjściem z pracy, to kocioł na eko groszek wyłącza się zupełnie 2 razy dziennie, a potem sam automatycznie rozpala? Czy taka"przerywana" praca kotła na eko groszek jest zdrowa dla kotła?

O zdrowotności pracy przerywanej zdania są podzielone....Producenci przeważnie chcieliby, żeby kocioł pracował non-stop i z pełną mocą.

4. A może w takim układzie taki kocioł na groszek cały czas się "troszkę" pali i i tak zużywa paliwo? Jeśli tak, to jest to znacząca ilość?
Nie wiem :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę pokręcona ta moja historia :-)

Zacznę od tego, że ta zima to już 4 t-a spędzona wyłącznie na ogrzewaniu przez Kominek z PW Makroterma 24 kW.

Komin "ciepły" wew. domu.

Długość przewodu kominowego od wejścia kominka (wejście 45 st.) ok. 7 mb.

Średnica: 200 mm

Wkład: Rura żaroodporna.

Wentylacja grawitacyjna w kominach murowanych działająca poprawnie, natomiast w gabinecie mam piony z pcv 110 mm oraz zakończone "kominkami" na połaci dachowej (poniżej kalenicy) i w tym przypadku jest cofnięcie (nawiew do pomieszczenia).

 

Dolot powietrza pod kominkiem (drożny, pracujący - czuć jak wlatuje powietrze) fi: 100 mm.

Temp. zadana na płaszczu 60 stopni.(osiągana a po rozpaleniu samoistnie przekraczana czasem dochodząca do 70 kilku stopni)

Materiał spalania: 1 rocznie sezonowane pod przykryciem drewno dębowe.

Tej zimy spaliłem okazyjnie również ok. 0,5 mp sosny (kantówka paroletnia raczej sucha..)

 

Pierwsze dwie zimy bez żadnych problemów z paleniem w sensie braku wydzielania się dymu poprzez szparę "drzwiczek szklanych".

 

Nie pamiętam czy po pierwszej, czy po drugiej zimie założyłem "strażaka" nie tyle ze względu na problemy z cugiem co wyeliminowanie zjawiska "kapania" w czasie deszczu.

No i teraz...

Po założeniu strażaka nastąpiły poniższe problemy (wiem że to sugestywne ale wcześniej takowych nie było).

 

Podczas rozpalania następowały takie "buchnięcia" ze szpary drzwiczek szklanych o dość jednostajnym charakterze.

Problem ten znikał kiedy był otwarty szyber.

Dość często stosowałem Sadpal.

Odkryłem wyczystkę i lusterkiem spojrzałem w komin, nie było tam nic co by można było odczytać jako zniekształcenie koła lub istotną utratę średnicy.

Po 3 e-j zimie zdjąłem strażaka owszem był nieco zbrudzony ale nie było na nim "smolistych sopli" (a widziałem takie na strażaku sąsiada) i wyczyściłem komin + strażak.

Jak na moje oko na ścianie komina nie było więcej jak 0,5 cm sadzy, pewnie będę bliżej prawdy jak określę to nawet na 0,3 cm.

Dodam, że wtedy czyściłem komin po raz pierwszy od 3 lat!

 

Na początku 4 e-j zimy (czyli tej obecnej) w sumie było wyraźnie lepiej!

Ale później problem powrócił.

Kopcenie z drzwiczek znów miało miejsce podczas rozpalania i przestawało się kopcić po wyłączeniu się nawiewu lub otwarciu szybra.

Ciekawostka: nie kopciło się (wciąż mowa o drzwiczkach "szklanych") podczas rozpalania bez użycia funkcji "rozpalanie" (czyli bez nawiewu) a zamiast tego uchylałem drzwiczki dolne od popielnika.

Wtedy wszystko było OK!.

 

Doszedłem do wniosku, że w takim razie z przepustowością komina jest OK, bo wtedy nie miałoby znaczenia czy rozpalam za pomocą nawiewu, czy otwartego popielnika.

 

Pomyślałem sobie też, że z tym nawiewem to tak jak z pompką, jak za dużo powietrza to "ucieka z piłki" (czyli dym ma problem wydostać się z komory kominka z narzuconej przez nawiew prędkością - co ciekawe wcześniej takowych problemów nie miał - dym.) więc obniżyłem wydajność nawiewu z 30% na 20%.

Pomogło na może 2 tyg. (nie zanotowałem dokładnie nie pamiętam).

Po czym sytuacja powróciła do poprzedniego stanu czyli wydzielania się dymu podczas osiągnięciu przez nawiew maksymalnych zadanych obrotów (wcześniej 30 a teraz 20% mocy).

 

Kolejny zaobserwowany czynnik.

Pierwsze dwie zimy z komina leciał "siwy"/biały dym.

Zimy 3 e-j i teraz wylatuje czarny dym.

 

Sąsiad ma podobny problem i identyczny kominek ale komin jeszcze większej średnicy.

Ale ma raczej problem z wilgotnością drzewa. Na jego strażaku były widoczne smoliste sople o których pisałem wyżej.

I co ciekawe, powiedział że po zdjęciu strażaku ma wrażenie że cug się o ironio poprawił!

 

Przy już dłuższym paleniu i w sumie zabrudzeniu strażaka ten ma problem z obracaniem się (być może) przy wietrze o mniejszej sile może to czasem sytuować go niekorzystnie?

 

Wcześniej nie, teraz szyba z pyrolizą (4 mm) nie "wypala" się za dobrze.

Co o tym sądzicie?

Wg. mnie najprawdopodobniejszej wersji jest wymienię zgodnie z priorytetem od najbardziej prawdopodobnego:

1. Zmniejszenie światła prześwitu zapadki szybra w pozycja "zamkniętej".

2. Zanieczyszczenie przewodu kominowego na etapie kominek > wejście do komina.

2. egzequo zmniejszenie światła otworu przez strażaka.

3. Zmniejszenie/zabrudzenie średnicy komina.

 

Wypada dodać, że przed tą zimą wymieniłem na nowy sznurek uszczelniający drzwiczki szklane oraz oczyściłem powierzchnie przywierania drzwiczek do "ramy".

 

Jaka jest przyczyna wg. was? To pytanie bardziej do tych którzy mają podobnie długie doświadczenia z kominami i kominkiem z PW.

Zasugerujcie jak można zweryfikować czy wasze sugestie są właściwe?

Gdybym miał problemy od samego początku to co innego...

Tak się przyczepiłem do strażaka bo to po tym jak go zamontowałem (nie wcześniej) zauważyłem takie dolegliwości (nie od ręki, owszem na początku był cug lepszy) ale może to jak się brudzi decyduje zamiast o polepszeniu to o pogorszeniu osiągów?

Sam nie wiem...

Pomóżcie dzieci kochane

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie, gdy zamknę szyber od razu, podczas gdy się rozpala i najbardziej kopci, najczęściej czuć spalenizną wewn obudowy - podejrzewam, że jakimiś nieszczelnościami - np przy mechaniźmie obracającym szyber, dym się wydostaje. ostatnio też zauważyłem, że przy sporym dymieniu i przymknięciu szybra, dym bucha przez nieszczelność szyby. Dlatego też praktycznie nigdy nie zamykam szybra - dopiero gdy zostaje tylko niekopcący żar.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ senser

 

czyścił Pan komin, a czy czyścił Pan kominek, każdy kocioł (kominek z pw) ma tzw. płomieniówki na których pod wpływem kontaktu zimnej wody z gorącymi spalinami powstaje kondensat (wykraplanie się pary wodnej w połączeniu ze spalinami daje nam smołę)

 

Ja wczesniej wrzucam SADPAL w saszetce i rano ze smoly robi sie taki miekki popiolik ktory latwo usunac zwykla szczoteczka :)

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ senser

 

czyścił Pan komin, a czy czyścił Pan kominek, każdy kocioł (kominek z pw) ma tzw. płomieniówki na których pod wpływem kontaktu zimnej wody z gorącymi spalinami powstaje kondensat (wykraplanie się pary wodnej w połączeniu ze spalinami daje nam smołę)

 

Pan w tej zimy komina nie czyścił, Pan napisał wyżej że używa dość dużo sadpalu.

Rozumiem, jeśli miałbym wyczyścić kominek w określonych miejscach (newralgicznych) ale po Sadpalu bynajmniej w środku się złuszcza sadza sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...