Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub użytkowników kominków z płaszczem wodnym


Recommended Posts

Tak....już teraz wiem, że poprostu byłem idiotą, że zgodziłem się na takie rozwiązanie...wychodzi na to, że bardziej chyba już oszczęnie będzie z działąjącą cyrkulacją, bo woda z rurki od ciepłej, nie będzie wtedy stygła od tej rurki z cyrkulacji....

 

ehhh...co nie zmienia....że dzień mam spierniczony, bo jak sobie pomyślę, jaki ze mnie kretyn...to ehhh...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

....

ehhh...co nie zmienia....że dzień mam spierniczony, bo jak sobie pomyślę, jaki ze mnie kretyn...to ehhh...

 

...Bez przesady... Bo to jeden w życiu ? Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej... Poza tym, słonko świeci (w Australii), pogoda jak marzenie (dla żab), wszystko jest super (w supermarkecie)... to po co zaraz od kretynów ? Mało to ich na świecie? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że w moim przypadku nie będzie sensu za bardzo oszczędzać na chodzeniu cyrkulacji i caly poranek i wieczór lepiej jak będzie chodziła. Wtedy te straty nie powinny być aż takie straszne, bo woda gorąca idąca do instalacji będzie grzała wracającą do zasobnika..czyż nie? :)

 

Nie będę sią załamywał, ale jak się takiego babola walnie....ehhh

 

Pozdrawiam,

 

T

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tommco doswiadczenia w tej materii nie mam :oops: ale myslę ze woda przez noc wystygnie Ci w instalacji .Rano temp. wody musi sie wyrownac temperaturą w kotle.Myśle ze bedzie to wiecej jak 2 min w celu zrownania temp.Doswiadczenie musisz przeprowadzic sam w celu ustalenia włączenia pompy cyrk.Wiech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie zrobię...będę małym naukowcem :)

:)

 

:D

No, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ! Naukowiec brzmi znacznie lepiej niż jakiś tam kretyn. Ba, to brzmi dumnie !

Teraz nasz zacny prezes otworzy parę przewodów (zaworami) i zostanie habilitantem, docentem, albo Bóg wie kim jeszcze !

Tylko pogratulować !

A zapowiadał się taki spierniczony dzień... (widocznie to były pierniki w czekoladzie)

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień był mimo wszystko średni. Strasznie męczyłem się nad pisaniem mgr. Bo dopiero ten tytuł zdobywam :) Szło jak krew z nosa. Potem miałem trochę zajęć fizycznych. Prowadzę ze znajomymi takie małe Stowarzyszenie Polska-Finlandia w Łodzi i otwieramy wystawę zdjęć we środę, więc dziś musieliśmy powyciągać stare rzeczy z antyram, powkładać nowe, powiesić...itp...itd...będę miał jutro odciski gorsze niż od koszenia trawy :)

 

Pozdrawiam

 

T.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku dniach od uruchomienia instalacji czuję, że lubię nasze ogrzewanie. W domku bez problemu od 5 stopni mamy 18 paląc tylko w kominku - niezbyt pilnie i nie za suchym drewnem (w konsekwencji tylko szyba się strasznie kopci. Piec elektryczny się nie załącza wcale - jest ustawiony na temp. przeciwzamrożeniową - 8 stopni. Woda w zbiorniku jest cudownie gorąca - po raz pierszy myliśmy się po pracy w ciepłej wodzie z kranu !!!

Teraz praca przy układaniu płyt g-k to prawdziwa przyjemność.

Nie lubię tylko zaglądać do "kotłowni" - ilość rurek, czujników i zaworów mnie przeraża. Mąż ma zabawkę i cieszy się jak dziecko - ciągle te rurki maca, wsłuchuje się w pracę pomp jak matka w oddech niemowlaka :wink: . Dostąpiłam zaszczytu wprowadzenia w podstawy działania, ale osobiście nie chciałabym na razie zostać z SYSTEMEM sam na sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

Moja pierwsza kąpiel z użyciem gorącej wody z Turbokominka wyglądała tak:

woda do obiegu otwartego, czyli płaszcza, doprowadzona była wężem ogrodowym z ...ogrodu, przez zawór spustowy kominka. Do wnętrza paleniska zapakowany został worek papierowo- plastikowych śmieci i podpalony, okno i szyber cały czas otwarte. Kiedy czuć było, że woda jest cieplejsza, został otwarty (z wyczuciem) zawór spustowy, dopuszczający wodę do płaszcza, która podnosząc poziom w kominku przelewała się przez naczynie przelewowe na strychu i wracała plastikową rurą prosto do wanny... Najpierw ciurkała zimna, potem cieplejsza, aż w końcu leciał wrzątek, tak, że pogięła się rura...

Woda nie była najczystsza, ale za to gorąca ! I tylko worek śmieci na to poszedł.

Takie kąpiele były trzy, albo cztery, ale ile dawały radości !

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to im nie żałuję - wyrośliśmy przy ogniskach, to teraz ciężko wytrzymać przy płomieniu za szybką. Ja im po prostu zazdroszczę, bo sama nie mam takich oryginalnych pomysłów :wink: .

Ale prawda jest też taka, że kiedy byliśmy jeszcze posiadaczami kozy mój ślubny spalił kilka rzeczy, w tym używane skarpetki, które chciał tylko odgrzać - czy możesz sobie Wiech wyobrazić ten aromat ....

Niech eksperymentują ludzie o dobrej pamięci i umiejętności samoograniczenia fantazji :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Właśnie zamówiłem na Allegro SADPAL II - powiedzcie mi jak to się sprawuje dla kominków z płaszczem wodnym - nie ma żadnych przeciwskazań? Palić na przymkniętym szybrze, żeby wypaliło wszystkie ruszta, albo puszczać bezpośrednio na komin?

Jakie macie doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...