Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub użytkowników kominków z płaszczem wodnym


Recommended Posts

no dobrze zabrnę dalej w swoja niewiedzę.... chcialabym kominek z plaszczem wodnym. zas piec z zasobnikiem. Cos mi swita ze zasobnik moze sie w tym przypadku=plaszcz (ten z kominka) ale zaraz schowam sie pod stol ze wstydu - wykazuje się kompletną niewiedzą jak dziala kominek z plaszczem wodnym w sys. zamkniętym....

Xena niewiedza to nie wstyd,

kominek z płaszczem wodnym to nic innego jak kocioł CO, tyle, że w innej obudowie, ten płaszcz wodny to jak już ktoś napisał, wymienik ciepła któremu ogień w palenisku przekazuje ciepło, które później jest transportowane do instalacji CO,

kominek jako taki nie może pracować w układzie zamkniętym i nieważne co napiszą, wiedzący lepiej :evil: którzy na forum wypisują takie rzeczy, posiłkując się stwierdzeniem, że w Unii można, jak narazie na naszym przykładzie widać, że nie można, ale my nie jesteśmy jedyni,

jeżeli chcesz mieć samą instalację w systemie zamkniętym to trzeba zastosować wymiennik w Makrotermie jest on już wbudowany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie jestem w stanie zapamiętać czym się różni mp od m3 - w przestrzennym jest chyba więcej drewna

 

Do klubu nie naleze, ale czytam co piszecie na temat plaszczowcow, bo zastanawiam sie nad instalacja takowego.

 

Spiesze z pomoca jednak tym ktorzy nie wiedza co to jest metr przestrzenny i szescienny.

 

Metr szescienny to rzeczywiscie 1 metr szescienny drewna, prduktu samego w sobie, natomiast Metr przestrzenny to 1 m3 drewna w stercie. Roznica poga generalnie na tym ze mp to drewno + wolne przestrzenie. Roznica moze byc duza, jezeli jest ulozone np. drewno to jakies 5-10%. Natomiast zdecydowana wikszosc sprzedawcow i producentow wrzyca to celowo jakkolwiek i roznice siegaja 30-40%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek 1.Kominek mam z 2003 r.

 

 

 

Piotrek 1.Kominek mam z 2003r.Najniższe nastawy na centralce to 45 st.Jednak mam inny problem z kominkiem, nie wiem czy nie jest to spowodowane tym ,że kominek pracuje na najniższych parametrach?Czesto czyszcze kominek z osadu nalotu wewnątrz paleniska jak i po zdjęciu plyty metalowej osłaniającej płaszcz same rury wodne u góry kominka.Dzwoniłem do przedstawiciela Makrotermu który twierdzi że winne jest mokre drzewo :roll: :roll: .Wydaje mi sie że drewno jest suche,bardziej skłaniam sie ku temu że mam najniższe parametry na sterowniku 45 st a często nawet poniżej tej temp. ale wtedy wyłączam nadmuch wentylatora.Zabija mi się przepływ poiwetrza między rurami płaszcza wodnego.Jak jest w Waszych kominkach z czyszczeniem osadu ?

Pozdrawiam Wiech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiechu,

tak jest z tymi nastawieniami u mnie c.o 48 st i cwu 55 st. mozna to zwiekszyc ale nie zmniejszyc, bo temp. zadana to co innego. Co do osadu to ja też to mam, takie płaty wysuszone odpadaja, zwłaszcza jak przepale raz na 2 -3 tyg. sadpalem. Ale drzewo jak pisałem mam z czerwca. W przyszłym roku będę palił rocznym debem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak tam się mają "kominkowicze" :-) szczególnie ci, którzy jak ja ogrzewają samym kominkiem :-)

Myślałem, że będzie gorzej...ale w sumie jest do wytrzymania....rozpalam raz...czasem dwa razy dziennie, zawsze na wieczór...Temp. potrafi spaść tam gdzie nie ma podłogówki do 18 stopni (na górze), na dole wystarczy te parę godz. aby beton grzał przez większość dnia...

 

Czym jestem jedynie rozczarowany to jedynie deklarowaniem przez producenta Makroterma, że całościowy załadunek może starczyć na ok. 10 godz!! Na początku baaaardzo mnie to cieszło....ale teraz wiem i mogę już powiedzieć, że jest to jednak wierutna bzdura!!! Bez kontroli w kominku wygasa, zawsze trzeba tym drzewem w środku operować (mówię o większych kawałkach)....Bzdura w kontekście utrzymania temperatury pozwalającej zasilać grzejniki, niech to nawet będzie te 55 stopni, oczywiście że tlić sie będzie dłuuuugo, tylko jaka z tego korzyść...no chyba taka, że z komina dymek leci :-) ...Nawet maksymalny załadunek oceniam na góra 3 h.

 

Troszkę ratuje mnie stosowanie...i tu właśnie ciekawy jestem czy ktoś z was może korzysta z takich rzeczy....Brykiet torfowy :-) Trafiłem na to przypadkowo...z moich kalkulacji wynika, że jest to towar znacznie tańszy od drzewa...(porównując z Dębem/Bukiem) a na pewno dużo bardziej kaloryczny, bez trudu utrzymuje temp. w przedziale 65 do nawet 78 stopni...a długa się utrzymująca to 70 i jej okolice. Zapewnia to połowa wiadra (takiego większego) na okolice 3 godzin, w sumie bez interwencyjnie, rano po czymś takim jeśli zachodzi taka potrzeba bez problemu jeszcze na tym rozpale...

Różnie deklarują jego kaloryczność...gdzieś widziałem, że jest to nawet podobno ok. 80% węgla. Jak obliczyłem, że to tańsze?? Po prostu po zużyciu brykietu dziennego i po zużyciu dziennego drzewa, obliczyłem to na złotówki i przy tej cenie jaką za to płaciłem 420,00 zł/t (a to żadna rewelacja, po prostu brałem tylko 2t.) wychodzi mi, że koszt jest bardzo zbliżony...(w senie ogrzewanej doby) tyle tylko, że na drzewie nie mam tak wysokiej temp. przez tak długi okres....No i co tu dużo mówić....obsługa jest przy tym ciutek prostsza...jednie co to trzeba mieć gdzie to trzymać...pakowane w worki po 50 kg.

Jestem z tego naprawdę zadowolony...teraz jadę praktycznie tylko na tym...na początku rozpalając samym drzewem....i może z raz jeszcze się później dorzuci...

 

Mówię o tym z dwóch powodów...po pierwsze może kogoś tym pomysłem oświecę, bo nie jest to zbyt popularny temat...a po drugie może kiedyś by się udało jeden transport zorganizować.... :-)

 

Stosowałem też brykiet trocinowy...taki w walcach 50 mm, ale to bardzo króciutko trzyma temperature...no chyba że chodzi o jakąś kozę w pokoju...w każdym bądź razie brykiet torfowy jest naprawdę rewelacja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo już nie zaglądałem na forum ...

Ciekawy ten brykiet torfowy. Ja sam próbowałem kiedys palic trocinowym ale szybko odpuściłem. Powody: zbyt intensywnie się palił, nic nie dawała regulacja dopływu powietrza przez dmuchawe bo taki brykiet to jak się już rozpalił to sie palił aż sie spalił niezaleznie od tego czy powietrze do kominka dochodziło czy nie. Tym samym regulacja temperatury grzania brała w łeb. Powróciłem do drewna

Dziwi mnie troszke ta temperatura którą podaje Senser. Ja u siebie na kominku (też Makroterm 18) mam ustawioną temperature 46 stopni i przy grzaniu (w miare) ciagłym w domu jest cieplutko a gdy kiedys (przez przypadek) przez ok 2 godz. wzrosła mi do 60 stopni to było po prostu za gorąco i musiałem przytwierac okna..

Z tymi 10 godzinami to też dałem się nabrać ale mimo wszystko nie żałuję. Tylko ta szyba ... czemu ona tak się szybko zadymia !?!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedę musiał sprawdzic ten brykiet.

Ja przy pełnym załadunku wieczorem ok.24.00 mam rano ok. 6.00 temp. 46 stopni i żar (, od którego spokojnie przy duzym nadmuchu zapali sie podpałka czy cienkie drwa. Ale mam takie doświadczenie, ze czasami to nadmuch powoduje obnizenie temperatury o 2-3 stopnie i dłuzej trwa rozpalenie niz przy braku nadmuchu. No i dużym minusem jest brak ( wiedziałem o tym) mozliwosci zrobienia zsypu popiołu pietro nizej, czyli u mnie do garażu. To by ograniczyło brudzenie w pokoju i sprzątanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas wytrzymuje ok 4 godzin - drewno w sumie mokre, dąb 8 miesięczny, olacha i brzoza półtoraroczne, a mimo to dalej mokre. Temperatura zadana to 51-53 stopni Temperatura w domu to 23-24 stopnie przy ciągłym grzaniu a jak rozpalamy codziennie po południu to ok 21-22 stopni, bez problemu, przy mrozach -10 st.

 

Na przyszy rok drewno będziemy meć suche, to wtedy zobaczymy jak się pali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie troszke ta temperatura którą podaje Senser. Ja u siebie na kominku (też Makroterm 18) mam ustawioną temperature 46 stopni i przy grzaniu (w miare) ciagłym w domu jest cieplutko a gdy kiedys (przez przypadek) przez ok 2 godz. wzrosła mi do 60 stopni to było po prostu za gorąco i musiałem przytwierac okna..

Z tymi 10 godzinami to też dałem się nabrać ale mimo wszystko nie żałuję. Tylko ta szyba ... czemu ona tak się szybko zadymia !?!?

 

Widzisz...u mnie może dlatego tak jest....że jak już pisałem wcześniej, nie palę w sposób ciągły...a jedynie ok 6-7 godz/doba, więc jest to trochę jak palenie na zapas....faktycznie nie brałem scenariusza "palenia ciągłego" przy niższej temp.....może to i błąd...z drugiej strony taki system nie przykuwa mnie do domu...

Niższa temperatura może nie zapewniła by mi odpowiedniej temperatury...

 

Ale tak się teraz zastanawiam...przy ustawionej tak niskiej temp. na płaszczu to musiałeś chyba trochę pogmerać przy centralce, żeby przy tak niskich parametrach zapewnić spalanie (nie mówię o płomieniu). Wiem, o czym zresztą też już pisałem, że nawet przy wyższych temp. wcale nie jest łatwe zapewnić dopalenie się drzewa...

 

No i jeszcze jedna kwestia...pewnie istotna. Ja mam w sumie 248 m2 w podłodze!!! W tym 24 m2 garaż (ciutek ogrzewany). Ogrzewam wyłącznie kominkiem!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Ja palę dębem niesezonowanym i jak dołoże do pełna to czasami wytrzyma te 4-5 godzin.Temp w domu teraz jest ok 21-22 stopnie na dworze pow 0.Gdzie można dostać ten brykiet torfowy?

 

Proponuje wklepać w Google "brykiet torfowy", ja mógłbym dać ci namiary na Warszawę, a to ci chyba nie będzie przydatne... :-)

Wiem, że jak szukałem to dość dużo było tego w twoich okolicahc (w sensie Śląsk).

 

Bardzo dziwię się wam, że palicie mokrym drzewem...

Pytanie, czy mokrym palicie kolejny sezon z rzędu czy już kolejny raz??

Kominiarz mnie uprzedził, że często trzeba wypalać kominy ponieważ są oblepione mazią!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pale pierwszy sezon, także nie miałem wyboru, a z kominem zobaczymy po zimie jak przyjdzie kominiarz.Na nastepne sezony będę kupował drzewo z rocznym wyprzedzenie. Bo teraz już suszy sie 10 m3 debu z października.

Senser podziwiam, jak ci sie udaje bez gazu ogrzac dom i wode. Ja mam ok. 200 po podłodze i piec się załącza do cwu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie tu nie było! :(

 

Mam pytanie do użytkowników kominków.

Jeszcze nie mam sterownika pomp przy wymienniku i załączam je ręcznie.

jak ten sterownik macie zaprogaamowany (temperatury załączenia pomp)?

Czy jeżeli jest włączony kocioł i nie palicie w kominku - woda nagrzewa wymiennik? a jeżeli tak to nie załączają się pompy i nie tracicie ciepła przez wymienik na płaszcz? Może macie to rozwiązane inaczej?

 

Mam podłogówkę z pompą sterowaną z pieca. Zalącza się w momencie załączenia ogrzewania z pieca. Jak to macie rozwiązane żeby przy paleniu w kominku również załączała sie pompa podłogówki?

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pale pierwszy sezon, także nie miałem wyboru, a z kominem zobaczymy po zimie jak przyjdzie kominiarz.Na nastepne sezony będę kupował drzewo z rocznym wyprzedzenie. Bo teraz już suszy sie 10 m3 debu z października.

Senser podziwiam, jak ci sie udaje bez gazu ogrzac dom i wode. Ja mam ok. 200 po podłodze i piec się załącza do cwu.

Tu nie chodzi o to co powie kominiarz tylko o cos innego. Ja w zeszły sezon paliłem mokrą brzoza i mniej wiecej w marcu zobaczyłem efekty: plamy na kominie i dziwny smród w domu - szczególnie w okolicach komina. Tynki po prostu smierdziały i miały sraczkowate plamy . Skończyło się na tym że musiałem pozrywac tynki przy kominie i zrobic je jeszcze raz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja palę mokrym drugi rok z rzędu .A co mam zrobić jeśli na sezon potrzebuje dzrzewa za 2 tyś zł .musiałbym kupić na 2 lata a nie bardzo mnie stać na to.

Zrób tak jak ja, kupuj w danym sezonie grzeczym na przyszły.

Dobra rada.

I dodam jeszcze że najlepiej grab bo z tego co słyszałem mozna nim spokojnie palic nawet po pół roku od ścięcia bo szybko "wysycha".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Płaszczowcy!

 

Mam pewien problem i prośbę w związku z tym o radę. Umieściłem zbiornik przelewowy układu otwartego mojego Makroterma na stryszku nad poddaszem użytkowym. Jest tam jako tako ocieplony, jednak od 3 dób nocne mrozy wdarły się przez wełnę i wczoraj ze zgrozą stwierdziłem, że zamiast wody mam w zbiorniku piękną kostkę lodu.

 

Kostka kostką, ale efekt jest taki, że dość szybko odparowująca woda z płaszcza nie ma jak się uzupełniać i mam podejrzenia, że już na dziś nie cały płaszcz jest wypełniony :-? Czy mieliście bądź macie podobne przeboje? Ja organizuję teraz awaryjne dopuszczenie wody od dołu - wężem przez kranik do spuszczania wody z płaszcza...

 

Czy podgrzewacie w jakiś sposób wystawiony na działanie obecnych mrozów zbiornik przelewowy????? Zaczynam żałować, że nie umieściłem go pół metra nad kominkiem.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...