Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Agroturystyka - fajna sprawa


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W listopadzie pewnie znów pojadę do baraci Węgrów. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Jestem już naprawdę zmęczona tymi grzybami... Od dwóch tygodni utylizuję ich hurtowe ilości i... :roll: Jak widzę kolejny wielki i pełny kosz do oczyszczenia i przerobienia... :o :oops:

przerobione możesz .....podesłać 8)

 

Odbiór wyłącznie osobisty. :D 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej kochani, stęskniłam się za Wami ale sieci nadal niet - co przyjadę do rodzicieli to wpraszam się bezpardonowo na ich internet i czytam co tam piszecie ... dużo grzybów widzę wyczyściłyście kobietki w tym czasie :)

U mnie niestety nie tak różowo, jakby sie wydawało po przeprowadzce do wymarzonego miejsca. Moja ukochana kotka Śpioszka, która mieszkała z nami od 15 lat miała w zeszły czwartek operację, bo przyplątał się guz i w sobotę po wewnętrznej walce z samą sobą zadzwoniłam z płaczem do kolegi weterynarza, aby skrócić jej cierpienie i pozwolić jej odejść z godnością i bez bólu. Ryczałam prawie cały tydzień, ale musiałam podjąć tą nieodwracalną decyzję.

Pochowałam moją kochaną Śpioszkę na ogrodzie w pobliżu mojego skalniaka i przykryłam kamieniami. Będzie tam spała, a ja czasem przysiądę na kamieniu i powzdycham do niej, tak jakby cały czas byłam przy mnie i wspierała mnie swoim rozumnym spojrzeniem. Była najwspanialszym darem od losu, jaki mógł mi się przytrafić ... Wciąż nie mogę pogodzić się z jej utratą! :cry:

 

Możecie się śmiać z mojej głupoty, ale podczas operacji, którą przechodziła kicia, przyszedł pod klinikę mały kotek - prawdopodobnie ktoś celowo podrzucił go pod to miejsce sądząc, że znajdzie opiekę. Przyszedł prosto do mnie kiedy siedziałam załamana nie wiedząc, czy Spioszka przeżyje zabieg. Postanowiłam, że zabiorę go do siebie, jeżeli ona przejdzie pomyślnie operację. Udało się tego dnia i kotek powędrował z nami do domu. Później, kiedy Śpioszka pożegnała sie z nami przemknęło mi przez głowę, że może to wyczuwała, że ciężko będzie nam be niej i myślami "zesłała" nam to kocie dziecko ? Głupoty gadam, nie ? Ale ona - zawsze walcząca z wszystkimi przyniesionymi zwierzętami - zaakceptowała go bez przeszkód i nie było to tylko dlatego, że była nieprzytomna - jeszcze przez dwa dni dreptała pogodnie po domu, dopiero pod koniec soboty nagle słabnąc.

Tak więc Śpioszek został z nami trochę przez Śpioszkę - mały kocurek o zagadkowym szaro-czarnym umaszczeniu przypominającym trochę koty rosyjskie i z jeszcze bardziej zagadkowym spojrzeniu swoim zielono-beżowych oczu. Szukamy dla niego towarzysza zabaw - żeby uniknął samotności w naszym dużym domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiu, tak mi przykro... :( Bardzo żałuję, że tak się stało. Bardzo pochwalam Waszą decyzję, aby pozwolić Śpioszce odejść bez bólu. Wiąże się to z Waszym bólem, ale dla Was dobro kotki było ważniejsze. To wspaniała postawa.

Mam nadzieję, że ten maluch przyniesie Wam mnóstwo radości i ciepła. To rzeczywiście jakby dar. Kochajcie go. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc Śpioszek został z nami trochę przez Śpioszkę - mały kocurek o zagadkowym szaro-czarnym umaszczeniu przypominającym trochę koty rosyjskie i z jeszcze bardziej zagadkowym spojrzeniu swoim zielono-beżowych oczu. Szukamy dla niego towarzysza zabaw - żeby uniknął samotności w naszym dużym domu.

 

Asiu, masz wielkie serce! Aż trudno uwierzyć, że Śpioszek znalazł się przypadkowo na Twojej drodze...

 

Na pewno znajdziesz mu towarzystwo. Tak sobie wpisałam w google i zobacz sama:

http://www.google.pl/search?hl=pl&q=koty+do+oddania+lubuskie&lr= :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani, dzięki za dobre słowa i że mnie nie wyśmialiście z moimi poglądami.

Właśnie weszłam na allegro, żeby zobaczyć czy jakiś kotek nie szuka domu przypadkiem i rzeczywiscie na własne oczy przekonałam się, że mój Śpioszek to chyba krzyżówka z kotem rosyjskim (tylko oczy się nie zgadzają, bo są zielono-brązowe, a nie niebieskie). Śpioszek jest piękny, ale potrzebuje towarzystwa - broi za dwóch, robi co może :evil: :oops:

 

Sloneczko , dzięki za linki, przejrzałam je właśnie na kompie mamy i muszę przyznać, że można dostać oczopląsu ... tyle kotków potrzebuje pomocy, że aż serce boli :(

 

Tak w sekrecie powieim, że marzę o rudzielcu :oops: albo o krzyżówce syjamczyka, bo piękne są bardzo ... ale jak się trafi inna piękność to biorę! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiu, współczuje. Rozstanie ze zwierzakiem dużo kosztuje. Pięknie, że trafił sie Śpioszek. Pogłaszcz go w moim imieniu i przytul. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo przecież: "... po łapach, po łapach biją nas..." :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...