Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Agroturystyka - fajna sprawa


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zachęcona okrzykami radości Gagaty :wink: poszłam zobaczyć tę venę. Rzeczywiście - jestem zachwycona. Przepięknie! Co prawda dalekie to od klimatów wiejskiej chałupy, ale luksusowa rezydencja wiejska ze stylem - tak. Pięknie. Jak będę stara i bogata, też tak sobie zrobię!!! :lol: :lol: :lol:

 

Z prawdziwą radością stwierdzam też, że dzisiaj nie mieliśmy niechcianych gości w wątku! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPS - Prawda? Aż chciałoby się posiedzieć trochę w tych pomieszczeniach, przy tych kominkach... Trochę mi nie pasuje, żeby tak nie zachwycac się bezkrytycznie :D ten wystrzyzony trawnik na zewnątrz....Jakby zabrakło im inwencji, bo nie przypuszczam, że kaski... :wink: Przydałoby się tochę gęstej zieleni, krzewów..ale to zboczenie zawodowe :D :D

JEST PIĘKNIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do trawnika nie dotarłam... Jak mi zostanie zapas limitu na koniec okresu rozliczeniowego, to pójdę sobie dokładnie zobaczyć, może nawet pościągać niektóre. Będą kiedyś inspiracją. Trawnik... Hmmm... Zależy jaki, trzeba by zobaczyć. Nie jestem fundamentalistką w tym względzie. :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niech to gęś kopnie, każde okno otwiera mi się około 4 minut! :evil: A gadzina jak była, tak jest nadal. Nie widać jej, dziurka-norka istnieje sobie. Zadzwoniliśmy do strażaków z OSP. Dzisiaj przyjechał jeden, zajrzał z daleka na norkę i podrapawszy się po głowie ręką, w której dzierżył beret, powiedział: "A co my mamy zrobić? Najwyżej zadzwońcie, jakby ona wyszła, bo tak to co? Jak ja mam ją wyciągnąć?" I pojechał. Własnie zastanawiamy się co dalej... Zapewne gmina się dowie o kłopocie (niech coś myślą), jeśli nadal wszyscy rozłożą ręce, to weterynarz, jeśli nadal nic - to chyba Ministerstwo Rolnictwa albo Ministerstwo Środowiska. Kaczki chyba nie łapią żmij?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gadzina jak była, tak jest nadal. Nie widać jej, dziurka-norka istnieje sobie.

 

Z tego co wyczytałem na Wikipedii

Pora godowa przypada na kwiecień-maj...

Samica rodzi 5-15 młodych, które od początku prowadzą samodzielny tryb życia.

Może się "urodzić" mały problem, i to nie jeden, a nawet kilkanaście...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooooo, kochani moi... Kamień spadł mi z serca. Forumowicze skontaktowali się z krajowymi autorytetami od węży wszelakich. Dr, prof, jeszcze jeden herpetolog... I ci światli mężowie twierdzą z całą stanowczością, że moja gadzinka to na 100 % nieszkodliwy i bardzo rzadki gniewosz. W tej sytuacji będę go bronić jak Wołodyjowski Kamieńca. Zawszeć to miło mieć przyrodniczą rzadkość krajową i europejską zamiast kota na myszy. :D Cieszę się ogromnie, że sprawa tak się zakończyła. Chyba mu zaniosę jutro jakąś miseczkę mleczka. Czy węże lubią mleczko...? :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale masz szczęście, że to gniewosz. :D

Może jakieś zdjęcie?

Prezesko nasza kochana, odżałuj limit :wink:

 

I jak to fajnie, że innych zdjęć nie ma :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomeczku, cała "mrożąca krew w żyłach" historia gniewosza jest do obejrzenia i poczytania w tym wątku. Mam nadzieję, że wybaczysz mi, iż odsyłam Cię, ale wiesz... :oops: ten limit... :oops: Tam wstawiłam zdjęcia... :oops:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właścicielem Vena Club, o ile się nie mylę i o ile nic się nie zmieniło jest firma Misoni, jedna z bardziej znanych firm budujących drewniane domy w estetyce wiejsko - rustykalnej. Warto zajrzeć na http://www.misoni.com.pl by zaczerpnąć trochę inspiracji. Jeżeli ktoś będzie blisko Warszawy proponuję odwiedzić siedzibę firmy, można na miejscu obejrzeć dużo ciekawych rozwiązań.

My będziemy budować w nieco innej estetyce. Oboje uważamy, że 50% sukcesu przy tworzeniu klimatycznego wiejskiego miejsca to zieleń. Jesteśmy zauroczeni angielskimi ogrodami, wiele pomysłów chcemy przetransportować na nasze siedlisko. Nastrój miejsca w dużej mierze budują właściciele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerry - zgadzam się z tą zielenią.

Mozna w niej ukryć nawet średniej urody zabudowania a klimat BĘDZIE.

 

Ale tego własnie brakuje w VENIE - pomysłu na zieleń. Fakt że to firma budująca domy wiele wyjaśnia... :D

 

Jestem fanką ogrodów w agnielskim stylu( w przeciwieństwie do francuskich) o ile mówimy o tych określeniach w rozumieniu historycznym!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tego własnie brakuje w VENIE - pomysłu na zieleń. Fakt że to firma budująca domy wiele wyjaśnia... :D

 

Jestem fanką ogrodów w agnielskim stylu( w przeciwieństwie do francuskich) o ile mówimy o tych określeniach w rozumieniu historycznym!

 

Zdecydowanie tak Vena wygląda trochę jak dekoracja teatralna. To jest tak jak z pomidorami. Ten z ogródka pachnie odurzająco, pięknie smakuje. Holenderski wygląda pięknie, ale pachnie, co najwyżej hipermarketem.

Pisząc o angielskich ogrodach miałem na myśli te zwyczajne, jakie mijamy przy drodze. Pałacowe parki to nie dla mnie :). Anglicy to naród ogrodników, zagospodarowują pięknie każdy skrawek ziemi.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...