YreQ 28.09.2007 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Dzwonił mój wykonaFca............. w sprawie dalszego rozliczenia, no ręce mi opadają.Za dół wziął połowę kasy a zostały do zrobienia : schody w klatce schodowej ze ścianką działową, schody zewnętrzne, taras, ścianka , którą stawiali 3 dni ( 6mkw) a której nie skończyli, a na górze czyli poddaszu wziął za całą kolankówkę i szczyty nie będąc nawet w ich połowie wykonywania - więcej położył tylko 6 czy 8 murłat na wieńcu i do zrobienia jest ok. 80 mkw ścianek działowych na górze i komin do skończenia i wystawił mnie z dachem...... do wiatru. Za poddasze wziął prawie połowę kasy..... a tyle rzeczy do zrobienia. Zastanawiam się mocno i nijak z moich obliczeń nie wychodzi abym miała cockolwiek dopłacić, nie znam działań matematycznych , które uwzględniłyby jego pracę na godziny ( bo tak sobie skurkowaniec policzył ) a nasze umówienie płacenia za robotę i to szybką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agajar 28.09.2007 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Jak ja się cieszę, że w umowie mam dokładny kosztorys który etap prac ile kosztuje i rozliczamy się z wykonawcą po zrobieniu kolejnych etapów. A tak na pocieszenie YreQ to nie jesteś sama z TAKIMI ludźmi- do nas dziś zadzwonił nasz kierownik i powiedział, że musimy się spotkać żeby omówić pewne sprawy i teraz żałuje, że garaż podwyższył do poziomu domu bo teraz trzeba kombinować... dlatego to okno wyszło im na 6 bloczków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agajar 28.09.2007 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Z forum internetowego BŁAGAM O POMOC!!!! - kolega mi powiedział, że płyta DVD lepiej odbija radar niż zwykła płyta - podpowiedzcie mi proszę, czy mnie nie kłamał - bo jeśli rzeczywiście to jest prawda, to czy w każdym hipermarkecie jak pojadędo miasta będę mógł taką płytę kupić? Na razie używam zwykłej płyty i jestem zadowolony - nie dostałem żadnego mandatu!!! odp1.: - Powieś sobie jeszcze trzy takie płyty - już z daleka będzie widać, że jedzie idiota. odp2.: - Fakt, oni swoich nie zatrzymują. odp3.: - Jako że płyta DVD ma większą pojemność, tak przy większej prędkości płyta ta lepiej działa. Tylko pamiętaj, że strona przeznaczona do zapisu musi być skierowana w stronę policjantów, bo inaczej spowoduje wzrost prędkości pokazywanej przez radar. Sam stosuje 3 płyty DVD, 2 analogowe (tak na wszelki wypadek) i krawat samoobrony na ewentualne blokady. odp4.: - to prawda, w nowej wersji F-117A pokryty jest cały płytami DVD i dlatego jest niewykrywalny dla radarów. odp5.: - nie jestem pewien że ta płyta DVD, nie próbowałbym, najlepiej stosować sprawdzone sposoby, polecam płytę gramofonową, ona ma większa powierzchnię i bardziej rozprasza wiązkę z radaru. odp6.: - Powieś CD, DVD, FDD, HDD, memory stick i ZIPa, to na pewno żaden policjant cię nie zatrzyma, bo jak cię zobaczy zza zakrętu to umrze ze śmiechu. odp7.: - Najlepiej radar odbija płyta chodnikowa. Tylko trzeba nią rzucić w radar z dużej odległości, zanim cię - ustrzeli a do tego trzeba sporo krzepy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 28.09.2007 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 dobre, słyszałam to juz gdzieś, kiedys hihihi a tak w ogóle to witajcie i miłego dnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Jak ja się cieszę, że w umowie mam dokładny kosztorys który etap prac ile kosztuje i rozliczamy się z wykonawcą po zrobieniu kolejnych etapów. Ja też dokładnie byłam umówiona, tak jak chciał tak miało być - umowy nie spisywałam, bo gość był z polecenia od przyjaciół. Facet teraz odwraca kota ogonem - myśli, że jak jest cholerykiem i podstaw matmy nie ma to ja kasę w zębach mu będę przynosiła. A jeśli chodzi o kosztorys, to bardzo dobrze, że go masz - to się chwali - ale pamiętaj o jednym ....cwaniakowi, który chce wydoić kasę od inwestora absolutnie nie przeszkadza ani umowa ustana, ani na papierze. Cwaniak doliczy sobie np. to , że krokwie przyjechały z tartaku dłuższe o 20 cm i on teraz musi je przyciąć na wymiar z projektu i pociągnąć fobosem np....a w projekcie są wymiary netto. Ty w swoim kosztorysie masz np.taki zapis, że to też w cenie ? Albo jeśli na kilku łatach będzie kora i trzeba okorować- też to zapisałaś? I wiele, wiele innych rzeczy...... Ostatnio czytałam jak gość miał sformuowaną umowę - wszyscy wypowiedzieli się jednoznacznie - że jeżeli mieliby tak spisywać szczegółowo, to sami by budowali. A to co dokładnie nie jest zapisane, bądź powiedziane - jest furką dla FACHOffffffffffffffCA jak luki w prawie dla krętaczy. Ale może byłaś bystrzejsza ode mnie i Twój kosztorys jest taki mniej więcej jak umowa o której czytałam gdzieś na forum. Powodzenia Aguś. Trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 dobre, słyszałam to juz gdzieś, kiedys hihihi a tak w ogóle to witajcie i miłego dnia Cześć maleńka, będziesz wieczorkiem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agajar 28.09.2007 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 YreQ masz rację, że żadna umowa nie zastąpi zwykłej, ludzkiej przyzwoitości- zawsze TACY "ludzie" znajdą sobie jakąś lukę. Moja umowa nie jest szczegółowa ma po prostu dołączony kosztorys z etapami i cenami. Na pewno jak będzie chciał wykonawca to znajdzie jakiś haczyk. Póki co są zgrzyty ale na razie takie lekkie. Na ścierzkę wojenną jeszcze nie wstąpiliśmy ale obawiam się, że to kwestia czasu.Na pocieszenie dodam, że nie jesteś jedyna. Rozmawiałam wczoraj z koleżanką, która też się buduje i straaaasznie narzekała. Zaczęła budować miesiąc przed nami a jeszcze nie mają nawet tego etapu co my... szuka nowej ekipy...Czy to się kiedyś skończy???? Czy przyjdzie czas, że to oni będą szukali nas a nie my ich???? I to my będziemy dyktować warunki a nie na odwrót!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agajar 28.09.2007 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Basiu a kiedy Ty ruszasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agajar 28.09.2007 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Wiecie co? wczoraj mi kopara opadła na podłogę: przyszedł wykonawca po materiały na wycenę fundamentu. Podczas rozmowy byli obecni mąż i teśc. Na grzeczną prośbę męża, że może zrobiłby wycenę na poniedziałek a nie na środę jak gośc wstępnie zaproponował - facet się obruszył:" gdzie panie, pan se myśli że ja nie mam co do roboty itd .... i takie tam". Więc mój małż. mówi, że może zaczniemy od podstawowej kwestii czy on ma czas w pażdzierniku, bo nam tak by pasowało zrobic te fundamenty. Na to gośc do małża:" A PAN TO W OGÓLE KIM JEST?" -Inwestorem -odrzekł małż. Na to gośc: "TO JA MAM TO GDZIEŚ" trzasnął drzwiami i wyszedł Basiu a co z tym wykonawcą? Udało się dogadać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 YreQ masz rację, że żadna umowa nie zastąpi zwykłej, ludzkiej przyzwoitości- zawsze TACY "ludzie" znajdą sobie jakąś lukę. Moja umowa nie jest szczegółowa ma po prostu dołączony kosztorys z etapami i cenami. Na pewno jak będzie chciał wykonawca to znajdzie jakiś haczyk. Póki co są zgrzyty ale na razie takie lekkie. Na ścierzkę wojenną jeszcze nie wstąpiliśmy ale obawiam się, że to kwestia czasu. Na pocieszenie dodam, że nie jesteś jedyna. Rozmawiałam wczoraj z koleżanką, która też się buduje i straaaasznie narzekała. Zaczęła budować miesiąc przed nami a jeszcze nie mają nawet tego etapu co my... szuka nowej ekipy... Czy to się kiedyś skończy???? Czy przyjdzie czas, że to oni będą szukali nas a nie my ich???? I to my będziemy dyktować warunki a nie na odwrót!!! Edyci już opowiadałam, powiem i Wam - rzecz dotyczy przysłowia " pluj świni w oczy a ona powie że deszcz pada" i tego, jak dalece są w stanie się posunąć w kwestii ściemniania pseudofachowcy - otóż nasz stwierdził, że w cenie dolnej kondygnacji ( czyli dokończenia I etapu ) nie było mowy o schodach przed wejściem, tarasie i balkonach ojjjjjjjj długo upierał się przy swoim i wrzeszczał, na koniec gdy potok słów mu się skończył ....( gdzieś ze trzy tygodnie temu to było) wbił sobie gwóźdź do trumny, gdyż powiedział, że w projekcie, który dostał ( zrobiliśmy mu kopie rzutów poziomych i pionowych) NIE BYŁO ICH WRYSOWANYCH...........szedł w zaparte licząc, że jakimś trafem znikną. Otworzyłam projekt i co? Powiedział, no dobra to już zrobię..............( i to z jaką łachą) Skwitowałam to zdaniem, że budowa domu to nie piakowniaca dla dzieci, tutaj później nic się nie da dokleić ( czyt. balkony wykusze i kolumny), a dając mu projekt do wyceny wiedział, że to co jest w projekcie jest i do zrobienia. Za schody po tej rozmowie nawet się nie wziął, nie miał pomysłu jak rozmierzyć stopnie, więc już nie pracuje. Najgorsze jest to , że przez tego cwela dachu nie mamy robionego. To się wyżaliłam dziewczynki. Proszę o przepis na dobrą sałatkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basiah2 28.09.2007 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Wiecie co? wczoraj mi kopara opadła na podłogę: przyszedł wykonawca po materiały na wycenę fundamentu. Podczas rozmowy byli obecni mąż i teśc. Na grzeczną prośbę męża, że może zrobiłby wycenę na poniedziałek a nie na środę jak gośc wstępnie zaproponował - facet się obruszył:" gdzie panie, pan se myśli że ja nie mam co do roboty itd .... i takie tam". Więc mój małż. mówi, że może zaczniemy od podstawowej kwestii czy on ma czas w pażdzierniku, bo nam tak by pasowało zrobic te fundamenty. Na to gośc do małża:" A PAN TO W OGÓLE KIM JEST?" -Inwestorem -odrzekł małż. Na to gośc: "TO JA MAM TO GDZIEŚ" trzasnął drzwiami i wyszedł Basiu a co z tym wykonawcą? Udało się dogadać? a skąd - ten tylko trzasnął drzwiami i wyszedł. I bardzo dobrze, że teraz pokazał swój charakter, bo co by było gdybyśmy go tak (nie daj Boże) wybrali? Jakby mu się znowu coś nie spoobało, to by trzasnął czymś w zastępstwie drzwi i sobie poszedł w siną dal.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Agajar - ponoć sytuacja , o której piszesz nigdy nie nastąpi. Dzisiaj na budowie rozmawiałam z właścicielem firmy budowlanej, który za domek bierze 80 tys. Otóż stwierdził, że dobrze nie będzie, odszedł jakiś czas temu od niego kafelkarz, któremu chciał płacić 1000 euro na miesiąc - facet się nie zgodził, wyjechał. U nas "zostali kelnerzy", którzy o budowlance nie wiedzą nic - to cytat. Fachowcy będą wyjeżdżali, za jakiś czas może wrócą ci starsi, z tęsknoty za rodziną, i płytki będą układać rekreacyjnie. Dodam - wcale mi się to nie podoba.......... bo jak już dom będzie z dachem to znów zacznie się wykończeniówka i bonanza z nią związana. Tutaj źle przyciętej płytki niczym się już nie przykryje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agajar 28.09.2007 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 YreQ tylko się posiekać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agajar 28.09.2007 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Ja się z Wami Dziwczynki żegnam. Odezwę się w poniedziałek w pracy. Tak jak pisałam jadę na weekend do teściowej. Strasznie ostatnio zaniedbujemy wszystkich przez tą budowę a teraz przerwa więc można nadrobić zaległości. Miłej zabawy a przede wszystkiim odpoczynku życzę na weekend. Basiu czekam na zdjęcia z tych złocistych Bieszczad... (ale się rozmarzyłam... ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 YreQ tylko się posiekać Może na Twoim terenie będzie lepiej, ale u nas z wykonawcami kapucha. Na Dolnym Śląsku rozumy zjedli. Ponoć o bumie budowlanym nic nie wiedzą na całej ścianie wschodniej. Podobnie było z towarem w hurtowniach - jak u nas był na zapisy, to w Piotrkowie Trybunalskim place tonęły zawalone i prosiły się, aby ktoś kupił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basiah2 28.09.2007 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 żegnam się z Wami czule do niedzieli tylko kto zrobi jutro pobudkę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bianca 28.09.2007 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 No i dziewczyny nadszedł weekend. Przywitał mnie okropnym wiatrem, ale za to słoneczka dzisiaj trochę było. Moje stresy związane z plandeką zamiast dachu stopniowo maleją za sprawą skończonej więźby, skończonych podmurowań i niecierpliwych oczekiwań na położenie dachówki. Przymknę oko na to że kominy jeszcze wymagają wyciągnięcia ponad dach. Najważniejsze jest to że lada dzień będę miała stabilne schronienie. W środę mają przyjechać wymierzyć okna, bo podobno zima stulecia nadchodzi, brrrr. Doprawdy doczekać się już nie możemy, aż ten etap się skończy. Przydałby nam się potem urlop na jakiejś ciepłej wyspie, chociażby bezludnej Ze wszystkimi uwikłanymi w chore układy z wykonawcami jednoczę się w ....gniewie? A pozostałym zazroszczę jeszcze braku niemiłych doświadczeń i spokoju ducha!!! Nio długie mi to wyszło - WYBACZCIE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Witaj kobieto z dachem nad głową Fajnie, że kończą u Ciebie. U nas dzisiaj lało, dopiero ok. 17 wyszło słonko..... Nie podobają mi się prognozy o nadciągającej zimie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 żegnam się z Wami czule do niedzieli tylko kto zrobi jutro pobudkę? nie martw się o pobudkę, baw się dobrze na wyjeździe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bianca 28.09.2007 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 No właśnie kto to słyszał o pobudce .... w WEEKEND? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.