scur 04.10.2007 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 Cześć Agnieszki, bardzo , bardzo Wam wszystkim dziękuję za taki cieplutkie powitanko. Strasznie mi miło dziś od rana bo tak mnie łanie przyjęłyście do swojego grona. Matce Założycielce dziękuję za dopisanie mnie do listy. Numerek 20 strasznie mi się podoba i będę go z dumą na piersi nosić. Cieszę się, że Wam moje ciasto i lody smakowały. Ja osobiście dołączyłam wczoraj do grona tych co musieli (z odchudzających powodów) lub lubią kiszone ogórki i bułkę z masłem. Bo jestem z tych co ze wszystkich słodyczy najbardziej kiszone ogórki lubią. Z czasem jeszcze coś Wam o sobie opowiem cobyśmy się mogły lepiej poznać. A dziś popijając z Wami kawkę powiem tylko MZ, że ziomalkami to my nie tylko z Wrocławia jesteśmy . Buźka dziewczyny http://chlebdomowejroboty.blox.pl/resource/bul_03_mir.jpg a na słodko dla łasuchów coś takiego http://chlebdomowejroboty.blox.pl/resource/Panettone_interno.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 04.10.2007 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 A dziś popijając z Wami kawkę powiem tylko MZ, że ziomalkami to my nie tylko z Wrocławia jesteśmy . robi się ciekawie..... zatem słucham skąd się znamy ??? Witajcie dziewczyny, kawyyyyyyyyyyyyyyyy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
scur 04.10.2007 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 A dziś popijając z Wami kawkę powiem tylko MZ, że ziomalkami to my nie tylko z Wrocławia jesteśmy . robi się ciekawie..... zatem słucham skąd się znamy ??? Witajcie dziewczyny, kawyyyyyyyyyyyyyyyy Mówisz i masz : http://www.strykowski.net/arabia/kawa_z_miodem_arabia_3333_mini.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 04.10.2007 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 a na słodko dla łasuchów coś takiego http://chlebdomowejroboty.blox.pl/resource/Panettone_interno.jpg olaboga, panetonik... scur alez Ty celnie trafiasz w mój gust kulinarny Amonite koniecznie musimy się kiedyś umówić na bułke z masłem plus kiszony ogórek ew. żółty serek buła z masłem ostatnio niepodzielnie króluje w moim jadłospisie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
scur 04.10.2007 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 robi się ciekawie..... zatem słucham skąd się znamy ??? Nie wiem Aga czy się znamy, ale po prostu rodaczka moja jesteś !!!! Bo ja we Wrocławiu to tzw. "flanca" jestem. A korzenie podlegnickie. A z której strony Legnicy się wybudowałaś ?? Bo wywnioskowałam z pobieżnego (na razie) obejrzenia Twojego dziennika, że pod Legnicą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 04.10.2007 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 Amonite koniecznie musimy się kiedyś umówić na bułke z masłem plus kiszony ogórek ew. żółty serek buła z masłem ostatnio niepodzielnie króluje w moim jadłospisie ....jak będziesz chciała, to wskarzę Ci drogę do jej zaczarowanego domku. .... tylko umów się na coś więcej niż sama buła z masłem....może jogurcik i wtedy bez ogórka ? hmmmm? Aaaaaaaa Amonite dostała od April cudny, lejący miodek.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
scur 04.10.2007 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 a na słodko dla łasuchów coś takiego http://chlebdomowejroboty.blox.pl/resource/Panettone_interno.jpg scur alez Ty celnie trafiasz w mój gust kulinarny No to sie cieszę. Moja babcia taką piecze. Boże, jaką pyszną. Amonite koniecznie musimy się kiedyś umówić na bułke z masłem plus kiszony ogórek ew. żółty serek Ja też, ja też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 04.10.2007 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 Mówisz i masz : http://www.strykowski.net/arabia/kawa_z_miodem_arabia_3333_mini.jpg Oj dzięki A napięcie mi dozujesz ? Tak? O ziomalstwo mi chodzi I jak mawia moja koleżanka z liceum - też Agnieszka - i tu cytacik : " bo trzeba przecież dawkować sobie radość, coby nie zejść nagle z tego świata ... " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 04.10.2007 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 robi się ciekawie..... zatem słucham skąd się znamy ??? Nie wiem Aga czy się znamy, ale po prostu rodaczka moja jesteś !!!! Bo ja we Wrocławiu to tzw. "flanca" jestem. A korzenie podlegnickie. A z której strony Legnicy się wybudowałaś ?? Bo wywnioskowałam z pobieżnego (na razie) obejrzenia Twojego dziennika, że pod Legnicą. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAa kumam Widzisz.....ja sercem i pępowiną związana byłam z Wrocławiem i pozostanę do końca mych dni - kto wie co przed śmiercią wymyślę hihihihi W Legnicy .... dużo by pisać, ale mam nadzieję , że już długo tutaj nie pomieszkam......a jestem od ok. 4 lat. Budujemy się - ciągle i mozolnie - w Karczowiskach. To miejsce też pokochałam, bo jest magiczne ......... ..... chociaż - i tutaj będę szczera do bólu - gdyby dobry los ... wyłożył mi na tacy i dał do wyboru.....wybrałabym Wrocław. I - dla mnie osobiście idealnym rozwiązaniem byłoby ........gdybym za lasem miała morze - tak z 3 km- a po drugiej stronie z 15 km do Wrocławia........... no i czyż życie nie jest WIELKĄ SZTUKĄ KOMPROMISU. CIESZĘ SIĘ , ŻE NIE MIESZKAM W BIAŁYMSTOKU - BO ODLEGŁOŚĆ DO WROCKA BY MNIE ZABIŁA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
scur 04.10.2007 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAa kumam Widzisz.....ja sercem i pępowiną związana byłam z Wrocławiem i pozostanę do końca mych dni - kto wie co przed śmiercią wymyślę hihihihi W Legnicy .... dużo by pisać, ale mam nadzieję , że już długo tutaj nie pomieszkam......a jestem od ok. 4 lat. Budujemy się - ciągle i mozolnie - w Karczowiskach. To miejsce też pokochałam, bo jest magiczne ......... ..... chociaż - i tutaj będę szczera do bólu - gdyby dobry los ... wyłożył mi na tacy i dał do wyboru.....wybrałabym Wrocław. I - dla mnie osobiście idealnym rozwiązaniem byłoby ........gdybym za lasem miała morze - tak z 3 km- a po drugiej stronie z 15 km do Wrocławia........... no i czyż życie nie jest WIELKĄ SZTUKĄ KOMPROMISU. CIESZĘ SIĘ , ŻE NIE MIESZKAM W BIAŁYMSTOKU - BO ODLEGŁOŚĆ DO WROCKA BY MNIE ZABIŁA. A napięcie mi dozujesz ? Tak? No, trochę podozowałam, a co tam ??? ... będę sobie żałować. Popatrzyłam na szukaczu gdzie karczowiska są dokładnie. i .... juz wiem. Całkiem niedaleczko Legnicy i Wrocławia i od mojego rodzinnego miasta całkiem niedaleko. Do Legnicy chodziłam do liceum a potem to już studia we Wrocławiu i tak już zostaliśmy. Więc teraz to już podwójnie ziomale jesteśmy (choć trochę na przemian) i z Legnicy i z Wrocławia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 04.10.2007 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 Do Legnicy chodziłam do liceum a potem to już studia we Wrocławiu i tak już zostaliśmy. Więc teraz to już podwójnie ziomale jesteśmy (choć trochę na przemian) i z Legnicy i z Wrocławia. no podwójne Mój mąż w Legnicy do I LO chodził ..... a ja do I ale w Lubinie - z Grzebiuszką, a poznałyśmy się przez to forum .... świat jest mały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
scur 04.10.2007 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 no podwójne Mój mąż w Legnicy do I LO chodził ..... a ja do I ale w Lubinie - z Grzebiuszką, a poznałyśmy się przez to forum .... świat jest mały A ja do II, tam gdzie lew przed szkołą w parku ryczy.... Cóż to za czasy były, ech... Z humanistami z I LO tez się czasami miało do czynienia. W Lubinie byłam kilka razy, mam tam rodzinę i znajomych. Ale jakoś specjalną miłością to tych wszechobecnych bloków nie darzę. Buźka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 04.10.2007 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 http://img171.imageshack.us/img171/3637/robotnicyak2.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 04.10.2007 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 A ja do II, tam gdzie lew przed szkołą w parku ryczy.... już daaawno nie ryczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amonite 04.10.2007 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 w TVN mówili, że ok. 10 października ma spaść śnieg i temperatura też ma spaść ................ Nieeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!! Ja sie nie zgadzam!!! Gdzie ten szaman??? Dawajcie go, wysupłam te nędzne resztki z portfela i niech czaruje! Amonite - mój brat jutro do mnie przyjeżdża, ale się cieszę No.....to go pozdrów ode mnie Amonite koniecznie musimy się kiedyś umówić na bułke z masłem plus kiszony ogórek ew. żółty serek buła z masłem ostatnio niepodzielnie króluje w moim jadłospisie ....jak będziesz chciała, to wskarzę Ci drogę do jej zaczarowanego domku. .... tylko umów się na coś więcej niż sama buła z masłem....może jogurcik i wtedy bez ogórka ? hmmmm? Aaaaaaaa Amonite dostała od April cudny, lejący miodek.... Dziewczyny kochane, może być ogórek z miodem plus bułka z masłem plus jogurt z żółtym serkiem i zasmażka i co tam jeszcze chcecie, wszystko będzie smakowało w takim towarzystwie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amonite 04.10.2007 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 Dziś na dobranoc mam pytanie do Was jako do Żon Czy to prawda?: Edyta Geppert :: :: Co każda kobieta wiedzieć powinna Mąż jest to coś, z czym żona musi się zżyć i jakoś to znosić, choćby z piersi wyrywał jej się okrzyk "Biada!" oraz coś, z czym wieczorem się wieczerza, a rano śniada. Mężowie nie mają pojęcia o obowiązkach rodzica i zdolności zapamiętania, kiedy przypada rocznica. Wydaje im się natomiast, że po całych tygodniach zaniedbywania żon i czynienia z nich melancholiczek wszystko można naprawić jednym głośnym cmoknięciem w policzek. Kiedy się im uświadamia całą okropność ich tego czy innego postępku, słuchają w sposób demonstracyjnie cierpliwy, z nieznośnym uśmieszkiem wyższości i myślą: "Och, zaraz jej przejdzie, niech się tylko do końca wyzłości". Wchłaniają coctaile w tempie szybszym, niż organizm jest je w stanie przyswoić, a gdy im rzucić ostrzegawcze spojrzenie, robią minę męczennika, którego kat-sadysta usiłuje rwać obcęgami i zarazem moralnie gnoić. Gdy chodzi o przejście pięciu mil dzielących ich od pola golfowego, objawiają nadzwyczajną raźność, natomiast byle wzmianka o pomocy w zmywaniu naczyń wprawia ich w stany letargiczne i wdaje się wtedy w wywód na temat: "Kobiety jako istoty z natury nierozsądne i nielogiczne". Zmuszenie ich do wstania z łóżka albo pójścia spać o tej samej porze co żona wymaga nadzwyczajnego trudu. A kiedy się wykonuje jakąś prostą, codzienną i naturalną czynność, jak na przykład nacieranie twarzy kremem albo poprawianie warg szminką, zachowują się, jakby byli przekonani, że ich żona praktykuje czarną magię albo wręcz jest szamanką religii Voodoo. Stać ich na dzielność, opanowanie i niewzruszony spokój, gdy w grę wchodzą choroby, to znaczy oczywiście choroby grożące ukochanej osobie. Natomiast, kiedy sami dostają kataru lub niestrawności, można by sądzić, że są już obiema nogami w grobie. Gdy jest się z nimi sam na sam, nie dbają o drobne przejawy kurtuazji i urok ich znika kompletnie albo co najmniej w połowie. Ale im większe towarzystwo, tym żwawiej podsuwają żonie krzesła, popielniczki i tace z kanapkami, i to z takim mnóstwem ukłonów i szurnięć, że aż by się chciało dać im tym krzesłem czy tacą po głowie. Mężowie to doprawdy przejaw życia irytujący i niewydarzony, i trudno pojąć kaprys Opatrzności, który większości z nich dał głęboko kochające i oddane żony. DOBRANOC...................... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basiah2 05.10.2007 06:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 dzieńdoberek dla wszystkich Amonite nie jest tak źle!!!!!!! hmmmm ale w tym tekscie o chorobie coś jest...... serwuję kawę z odrobinką mleka: http://www.virango.pl/files/u25/kawa_mleko.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
scur 05.10.2007 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 Stawiam się na kawkę i zapraszam na bułeczki. Kupiłam dla wszystkich. http://www.bank-zdjec.com/foto3/9535_b.jpg Amonite, ale miałaś wieczór przemyśleń. Myślę, że sporo w tym prawdy. Może nie wszystko ale.... sporo trafionych w dziesiątkę spostrzeżeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
scur 05.10.2007 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 Dziewczyny, dziś dostałam od koleżanki mojego męża, maila w którym prosi o pomoc dla swojej znajomej. Jego treść brzmi: http://www.pomozeli.pl/ Roześlij proszę ten link gdzie tylko możesz - znam Elę osobiście - i potwierdzam, że to co widać na tej stronie to szczera prawda. Ja chciałabym dodać coś, czego nie ma na tej stronie ( z wiadomych względów ) a co mnie dodatkowo *powala* w tej nieciekawej sytuacji - Ela jest teraz pod opieką rodziców, mąż ją zostawił - widać słowa przysięgi małżeńskiej niewiele znaczyły... Sprawa zbiórki pieniędzy jest naprawdę pilna - im więcej ludzi się dowie, tym większa szansa na pomoc dla tej młodej dziewczyny. Konto podane na stronie to konto prywatne - najbliźsi dziewczyny są dopiero w trakcie poszukiwania fundacji, która zajęłaby się przypadkiem Eli. Pozdrawiam Marta Ja ze swojej strony mogę potwierdzić, że znam Martę i na 100% jest to osoba uczciwa, która chce pomóc chorej koleżance. Jeśli możecie pomóżcie, jeśli nie to roześlijcie znajomym. Z góry Wam dziękujęAgnieszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agajar 05.10.2007 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 Basiu kawka pyyyyszna a za słodkości dziękuję (w końcu się odchudzam ) oby tylko mój mążtego nie przeczytał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.