dobroszka 23.01.2009 22:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2009 Kruela fajoski awatar , no w końcu coś masz pod nickiem Wracając do architekta , nie umiałabym współpracowac z takim,który stara sie na siłę mi coś narzucić. Ma pełnić funkcję wspomagającą , bo to ja a nie on będzie mieszkał w tym domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kruela 24.01.2009 00:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 dobroszko toż to ja we własnej osobie z moją czarną kociczką ... siostry nie poznajesz? jak architekt chciałby swoje wizje na moim domku wyeksperymentować to ... zamieniałabym go w żabę ... moja pani architekt słucha ze zrozumieniem, co do niej mówię i czego oczekuję ... dlatego nasza współpraca przebiega bezproblemowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 24.01.2009 00:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Podczytuję sobie. Pozwolicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobroszka 24.01.2009 02:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Będę głosem całej grupy , pozwalamy Jeśli któraś z DZiewczyn się nie zgadza , proszę mnie zdjąć z samozwańczej funkcji Głosu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 24.01.2009 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Tomek Podczytywać możesz, tylko zadnych głupich komentarzy No chyba ze będziesz miał coś na prawdę pożytecznego do powiedzenia. Dziewczyny Chciałam Wam bardzo polecić książkę do przeczytania. Tytuł " Jedz, módl sie, kochaj" napisana przez Elizabeth Gilbert. To historia młodej ( ok 30lat) nowoczesnej kobiety, która pomimo tego ze miała wszystko, nie była ani szczesliwa ani spełniona. Postanawia wybrać sie w roczna podróż do Italii, Indii i Indonezji w celu poszukiwania samej siebie i wszystkiego. Jak ładnie jest napisane w recenzji " to kasiążka dla każdego, kto kiedykolwiek obudził sie rano z nieodpartym pragnieniem zmian" Własnie skonczyłam ją czytać dzis rano i zapragnęłam ............. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.01.2009 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Tomek zawsze mile widziany Betsi - najgorzej, że ja jestem spełnioną kobietą i doskonale wiem, czego chcę w życiu i gdzie jest mój kawałek podłogi :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mcmagda 24.01.2009 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Myślicie, że przez internet można się zarazić? Wczoraj przeczytałam o Waszych grupach, uszach i przeziębieniach i już jestem chora. Widać jakiś bakcyl internetowy. Ciężko się mi się zabrać za tego architekta, bo właśnie do końca wizji jeszcze nie mam (nie tak jak Dobroszka) i co najgorsze nie wiem ile mi w końcu tego kredytu dadzą w tym całym kryzysie - więc też ciężko ustalić jak się brać do tego. Ale widzę, że już teraz (tzn. w trakcie ustaleń do projektu indywidualnego) staję w kompletnych kropkach i się zastanawiam jak ścianki i jak okna. Poza tym pewnie jak z mężem zaczniemy przedstawiać różne wizje to skołujemy architekta. Przecież my potrzebujemy conajmniej roku żeby osiągnąć kompromis (tzn. jeszcze rok muszę epatować męża obrazkami, żeby zmienił trochę estetykę ). Niestety macie zupełną rację z tym szybkim angażem architekta wnętrz - tylko muszę jeszcze nazbierać obrazków co mi się podoba i dlaczego. A co do książki Betsi to nie wiem czy należy czytać. Pewnie niesie za sobą ryzyko pognębiania doła pracowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.01.2009 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Tak jest : z architektem najlepiej rozmawiać obrazkami. Pokazujesz "swoje" klimaty - a potem to już głowa architekta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kruela 24.01.2009 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 facet na pokładzie i tylko jeden ... odważny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kruela 24.01.2009 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 a jeżeli chodzi o obrazki to byłyśmy dzisiaj z córką na zakupach kulturalnych i zakupiłyśmy kilka filmów ... będzie maraton filmowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mcmagda 24.01.2009 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Ech mąż mnie właśnie poinformował, że ma 3 sezon Prison Break. I pewnie jak zwykle wersję bez napisów - sadysta. Jak już pójdzie to cągiem. Duże zagrożenie dla dzisiejszej nocy i niedzieli w całości. Ale po tym tygodniu pracy to potrzebuję leniwego weekendu. Kruela - to jaki film planowany na dzisiaj? Taa ... chyba tak mogę nazwać obecną fazę "polująca na obrazki" albo "dzikie niezdecydowanie". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kruela 24.01.2009 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 będziemy miały problem, bo za dużo do obejrzenia a za mało czasu ... mamy do wyboru: kilka "starszych" Almodovar'ów (którego obie uwielbiamy) Pachnidło Babel Między słowami Lalki (japońskie kino ) to i tak o kilka za dużo ... zapowiada się fajny wieczór Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mcmagda 24.01.2009 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 No to się nie dziwię, że jest problem Między słowami, Almodovar i wystarczy. Fajowo mięc córę do oglądania takich filmów. Udało mi się męża zachwycić Między słowami, ale do Almodovara nie chce się przekonać za bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 24.01.2009 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Poza tym pewnie jak z mężem zaczniemy przedstawiać różne wizje to skołujemy architekta. Przecież my potrzebujemy conajmniej roku żeby osiągnąć kompromis (tzn. jeszcze rok muszę epatować męża obrazkami, żeby zmienił trochę estetykę ). No ale co to za chlop , zeby sie do wystroju domu wtracac az tak na powaznie Trzeba wychowaywac i edukowac . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kruela 24.01.2009 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 No to się nie dziwię, że jest problem Między słowami, Almodovar i wystarczy. Fajowo mięc córę do oglądania takich filmów. Udało mi się męża zachwycić Między słowami, ale do Almodovara nie chce się przekonać za bardzo. Ja też się cieszę, że mamy podobną "wrażliwość" na kino . Aldomovara mamy już prawie całego skompletowanego Moja córka ma 17 lat i mam w niej przyjaciółkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kruela 24.01.2009 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Poza tym pewnie jak z mężem zaczniemy przedstawiać różne wizje to skołujemy architekta. Przecież my potrzebujemy conajmniej roku żeby osiągnąć kompromis (tzn. jeszcze rok muszę epatować męża obrazkami, żeby zmienił trochę estetykę ). No ale co to za chlop , zeby sie do wystroju domu wtracac az tak na powaznie Trzeba wychowaywac i edukowac . obiema rencami się podpisuję rrmi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mcmagda 24.01.2009 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 No sama się zastanawiałam czy to normalne u chłopów. W pracy robiłam ankietę wśród panów to twierdzą, że ich zaangażowanie kończy się na płaceniu. Jeden to kategorycznie stwierdził, że nigdy więcej nie zgodzi się, żeby ktoś go znowu meczył pytaniem który kran lepszy jak przecież z obu cieknie woda i architekt wnętrz musi być choćby nie wiem ile kosztował. A ten mój się wtrąca, że nieładne, ale sam nie wyszukuje. Chociaż ciągle przychodzi i się wypytuje co znalazłam. No więc muszę epatować, epatować, aż zrozozumie, że innych wnętrz nie ma, po prostu nie istnieją. Gorzej, że gazety czasem podkrada, albo podjerzy coś przez ramię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mcmagda 24.01.2009 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 a i podobna wrażliwość na kino - kwestia zasadnicza i podstawowa, bo dobry film świetnie smakuje jak się go z kimś ogląda i potem można przez długie godziny razem oplotkowywać i się zachwycać. książkę mogę konsumować samotnie, ale kino tylko wpólnie. Ha w sumie to się pocieszyłam, bo ślubnemu gust kinowy też musiałam wypracować to i z wnętrzami pójdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kruela 24.01.2009 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 mcmagda mój mąż się ze mnie śmieje, że przecież i tak go przekonam Przykład ... pytałam go grzecznie jakie okna mu się podobają. Po otrzymaniu odpowiedzi, która nie była zgodna z moją wizją nastąpiła akcja przekabacania ... teraz na pytanie o okna mój mąż się śmieje, że po co go pytam, skoro i tak przedstawię miliony argumentów na potwierdzenie swoich argumentów dlatego życzę ... dobrych argumentów a wracając do kina to się śmieję, że moje starsze dziecię (córka prawie pełnoletnia ) podzieliła zainteresowania kinowe po rodzicach ... do kina chodzi, lub ogląda filmy w domu, w zależności od oglądacza rodzica . Z tatą ogląda filmy s-f a z mamą zdecydowanie kino europejskie . Gabi zaś zaraziła nas kinem japońskim, zgodnym z jej zainteresowaniami ... o kurtka ... mój syn uwielbia też kino japońskie ... Godzilla mogłaby być grana codziennie ;) życzę sukcesów w ... przekonywaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mcmagda 24.01.2009 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Dobrze, że mi po ojcu kino nie poszło - on ogląda tylko akcje w filmach, więc zazwyczaj ogląda trzy filmy na raz. Nikt tego znieść nie może. Ostatnio dorwał mojego męża i ogląda z nim jakieś filmy. Ponieważ mój mąż słabo mówi po polsku to ojciec oczywiście te wszystkie trzy filmy jeszcze mu streszcza wyraźnie i powoli. Mama i ja uciekłyśmy do kuchni, ale słyszymy jak nasi panowie rozmawiają: ojciec: Widzisz, teraz Derek śledzi mordercę. Morderca - bo zabił żonę Derka maż: śledź, dobra ryba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.