Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Halinów k. Warszawy


Bepo

Recommended Posts

Cześć Hefalump,

dzięki za zaproszenie na wizję lokalną. Chętnie skorzystam, tym bardziej, że już nie raz próbowałem z poziomu ulicy podpatrzeć to rozwiązanie u Ciebie ale słabo widać. szczegóły wizyty dopiszę na priva.

Ale jak woda stoi pod deklem, jak tu ostatnio to chyba w zeszły weekend padało? Chyba, że coś straciłem, bo na urlop się udałem. Pamiętam tylko monsun z zeszłej soboty.

Co do upałów to mam troszkę chłodniej w domu ale raz 28 stopni wewnątrz osiągnąłem. Mówię tu o parterze gdyż na poddaszu nie można wytrzymać. Nie znam się na tym ale u mnie w domu generalnie całe ciepło ucieka do góry na poddasze i mam tam zawsze dwa stopnie więcej niż na parterze. Do tego dochodzą okna połaciowe, duża powierzchnia dachu i można się gotować. Wentylacja tak jak u Ciebie - pewnie pomógłby GWC ale w warunkach halinowskich można o nim zapomnieć, chyba że rodzaju wodnego, jaki był lansowany na forum.

U nas na noc po prostu otwieramy okna połaciowe, tak by jak najwięcej chłodnego powietrza nocnego nabrać i nadmiar ciepła wypuścić.

Co do wyszukiwarki na forum to nie pomogę, gdyż sam się na nowym forum gubię i mało z niego rozumiem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam wszystkich.

 

Chciałbym przestrzec przed robieniem zakupów w firmie "Grupa Profil" mieszczącej się w Warszawie przy ul. Radzymińskiej 247A.

Zamówiłem w tej firmie blachodachówkę (około 250m) wraz z rynnami, oknem dachowym, i łatami. Towar przywożono mi na raty. Najpierw łaty i kontrłaty, bo mają za mały samochód żeby weszło wszystko na raz i żeby dekarze mogli już zacząć kryć dach. Okazało się, że zapomnieli o deskach wiatrówkach, ale resztę dowiozą za dwa dni.

Dekarze przybili łaty i zmyli się, bo nie było towaru do dalszej pracy. Za dwa dni, kiedy byłem w pracy otrzymałem telefon, że wiozą resztę. Zapytałem czy jest już wszystko, czyli rynny, okno, wyłaz, itd. Tak, jest wszystko. Rozładowali, żona zapłaciła i pojechali. Okazało się, że nie przywieźli okna, bo się nie mieściło, ( ale kasę za okno już dostali). Po kilku ostrzejszych słowach za godzinę było i okno.

Dwa miesiące później zrobiłem dobudówkę i musiałem zamówić jeszcze 30m blachodachówki a żeby była ta sama blacha ponownie udałem się na Radzymińską 247A.

Zamówienie zostało przyjęte z terminem realizacji do 2 tygodni. Po 2 tygodniach zadzwoniłem do firmy Grupa Profil z zapytaniem o moje zamówienie. Pan stwierdził, że musi zadzwonić do producenta czy już wyprodukowali. Okazało się, że jeszcze nie, trzeba poczekać jeszcze ze 2 tygodnie.

Po kolejnych 2 tygodniach dowiedziałem się, że już jest wyprodukowane, ale to za małe zamówienie i nie opłaca im się jechać tylko po to, bo na paliwo nie zarobią. Trzeba poczekać aż uzbiera się więcej klientów. Nie potrafili powiedzieć ile czasu trzeba czekać i czy wogóle w tym roku zrealizują zamówienie.

Po tygodniu dowiedziałem się, że uzbierało im się więcej zamówień, ale zepsuł się samochód - nalał do diesla benzyny i przejechał jakieś 100 km :-) i stoi teraz u mechanika.

Kilka dni później powiedziano mi, że właśnie rozładowują samochód na placu i chyba ta moja blacha jest, ale pan, z którym rozmawiam nie prowadzi tej sprawy i nie potrafi mi powiedzieć, kiedy dostarczą towar do mnie. Drugi pan - brat tego pierwszego powiedział, że to jest za małe zamówienie i albo muszę zapłacić za transport albo sam odebrać. Przy zamawianiu oczywiście nie było mowy o kosztach transportu. Kiedy wreszcie przypomniałem im, że zamawiałem u nich wcześniej towar na cały dach oraz że obiecywali mi czas oczekiwania około 2 tygodnie a minęło już 6 to przestali mówić kosztach transportu. Powiedzieli, że dziś nie dadzą rady a jutro muszą jechać na mazury i wrócą za dwa dni.

Po 2 dniach zadzwoniłem żeby dowiedzieć się kiedy przywiozą mi towar, stwierdzili, że gdybym zadzwonił rano to by przywieźli, bo cały dzień nic nie robią ale o 15:00 to już za późno bo brat musi iść do lekarza a jutro jadą na mazury i nikt mi tego nie przywiezie.

Przywieźli wreszcie po kilku dniach jadąc z dużym transportem niedaleko mnie, ale okazało się, że nie wszystko. Brakowało trochę folii i kilku elementów rynny. Powiedzieli żebym podjechał za dwa dni do nich to już będą brakujące rzeczy. Za dwa dni nie miałem czasu, więc zadzwoniłem tydzień później, że mogę podjechać po fakturę i brakujące rzeczy. Jeden z panów braci powiedział, że nie obiecuje mi tych brakujących rzeczy, bo mogą być na samochodzie i muszę zadzwonić do jego brata. Brat nie odbierał telefonu a że byłem niedaleko podjechałem do „firmy” panów braci. Okazało się, że obaj bracia siedzą obok siebie więc przerzucanie z jednego na drugiego jest celowe aby zbyć klienta. Brakującego towaru oczywiście nie mieli, jeden powiedział, że miał dla mnie ten towar ale pewnie musiał go komuś wydać.

Poprosiłem o fakturę bo już nie miałem siły i ochoty z nimi dyskutować. Wyliczanie faktyry trwało jakieś pół godziny, wreszcie pan od faktury stwierdził, że muszę dopłacić 200 zł. Powiedziałem, że nie 200 tylko 100 i dopłacę jak będę miał już wszystko co zamówiłem bo za to co otrzymałem już zapłaciłem. Tak ale jemu brakuje 200 (zapomniał, że tą 100 wynegocjowałem przy zamawianiu blachy). No to stwierdził, że tą 100 muszę zapłacić za transport. Po tym tekście zalała mnie krew, powiedziałem, że nie zapłacę za transport, bo przy zamawianiu nie było mowy o kosztach transportu a poza tym transport był przy okazji i po 2 miesiącach od złożenia zamówienia.

Zostałem oskarżony o naciąganie na koszty transportu ale po ostrzejszej wymianie zdań faktura została wydrukowana. Drugi z panów braci obiecał mi, że jutro przywiezie mi resztę towaru. Minął tydzień towaru nie widzę.

Tak więc Szanowni Państwo przestrzegam przed tą „firmą”, niech każdy kto ma zamiar skorzystać z ich usług dobrze się zastanowi czy warto tracić czas i nerwy. Na moich oczach kiedy czekałem na fakturę jeden z panów braci tłumaczył się klientowi, że nie może czegoś znaleźć ale poszuka na spokojnie i oddzwoni a innej pani powiedział, że czas oczekiwania na blachę na garaż to około tygodnia :-)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[hejka

 

ja mam sączki, które przechodzą mi przez działkę, teoretycznie powinny tez przechodzic przez budynek, ale przy kopaniu fundamentów, okazało się że są przesunięte w bok, zresztą pani z melioracji mówiła ze mapki mają niewielki uchyłek, dla mnie dobrze, że wystąpił ten błąd :)

 

przesunąć moża samemu,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Czy znacie kogoś z Halinowa lub okolic, kto zna się na budownictwie i potrafi mi doradzić w kwestii co robić z dużym i wysokim domem (tylko mury i dach) zaczętym i tak zostawionym w 1990. Nie wiem, co będzie najtaniej? wyburzyć całkowicie i postawić nowy? czy tylko częsciowo? a może kończyć? - chodzi o rozmowę, gdzie mogłabym sobie uświadomić jakiego rzedu koszty mnie czekają przy danej decyzji .... w gminie dowiedziałam się tylko tyle, że mogą mi pomóc jak już się zdecyduję, co robić ....

 

pozdrawiam

 

Agata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Czy znacie kogoś z Halinowa lub okolic, kto zna się na budownictwie i potrafi mi doradzić w kwestii co robić z dużym i wysokim domem (tylko mury i dach) zaczętym i tak zostawionym w 1990. Nie wiem, co będzie najtaniej? wyburzyć całkowicie i postawić nowy? czy tylko częsciowo? a może kończyć? - chodzi o rozmowę, gdzie mogłabym sobie uświadomić jakiego rzedu koszty mnie czekają przy danej decyzji .... w gminie dowiedziałam się tylko tyle, że mogą mi pomóc jak już się zdecyduję, co robić ....

 

pozdrawiam

 

Agata

Trochę dziwne pytanie. Na tym etapie nie trzeba znać się dużo na budownictwie. W gminie dostałaś dobrą odpowiedź, że pomogą jak już sama zdecydujesz.

Może po kolei:

1. Zdecyduj czy chcesz/potrzebujesz mieć duży i wysoki dom - jeżeli tak i forma stojącego domu Ci odpowiada to dopiero wtedy będziesz potrzebować kogoś kto zna się na budownictwie i Ci powie czy ta stojąca chałupa ma proste ściany, czy nie jest fuszerą, którą zamiast wykańczać będziesz musiała jeszcze poprawiać na etapie stanu surowego - koszty. Pamiętaj tylko, że wykończenie dużego domu kosztuje.

2. Jeżeli nie chcesz/nie potrzebujesz dużego domu czy też bryła tego stojącego Ci nie odpowiada to masz dwa wyjścia: burzysz chałupę (koszty rozbiórki i wywozu tego ustrojstwa) i stawiasz swoją albo szukasz innej działki. Pierwsza opcja jest opłacalna tylko, jeżeli działka ze stojącym domem jest w doskonałym punkcie albo Ci się super podoba a Ty nie liczysz się z pieniędzmi.

Plusem stojącej chałupy jest natomiast to, że ma załatwioną większość papierologii a może i już zrobione wszystkie przyłaczą.

Wybór należy do Ciebie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dziwne pytanie. Na tym etapie nie trzeba znać się dużo na budownictwie. W gminie dostałaś dobrą odpowiedź, że pomogą jak już sama zdecydujesz.

Może po kolei:

1. Zdecyduj czy chcesz/potrzebujesz mieć duży i wysoki dom - jeżeli tak i forma stojącego domu Ci odpowiada to dopiero wtedy będziesz potrzebować kogoś kto zna się na budownictwie i Ci powie czy ta stojąca chałupa ma proste ściany, czy nie jest fuszerą, którą zamiast wykańczać będziesz musiała jeszcze poprawiać na etapie stanu surowego - koszty. Pamiętaj tylko, że wykończenie dużego domu kosztuje.

2. Jeżeli nie chcesz/nie potrzebujesz dużego domu czy też bryła tego stojącego Ci nie odpowiada to masz dwa wyjścia: burzysz chałupę (koszty rozbiórki i wywozu tego ustrojstwa) i stawiasz swoją albo szukasz innej działki. Pierwsza opcja jest opłacalna tylko, jeżeli działka ze stojącym domem jest w doskonałym punkcie albo Ci się super podoba a Ty nie liczysz się z pieniędzmi.

Plusem stojącej chałupy jest natomiast to, że ma załatwioną większość papierologii a może i już zrobione wszystkie przyłaczą.

Wybór należy do Ciebie.

Pozdrawiam

 

dzięki za pomoc :)

właśnie działka jest w doskonałym punkcie, potrzebuję dużo mniejszy dom i ... oprócz aktu własności - nie mam żadnych dokumentów, w gminie też niewiele jest tych dokumentów, bo ówczesne przepisy nie wymagały tego .... i mam bardzo bardzo ograniczone środki pieniężne (praktycznie tylko te ze sprzedaży małego mieszkania w którym mieszkam w Mińsku... Gdybym się decydowała na budowę to bym budowała bez żadnych dodatkowych upiększeń, gospodarczym sposobem, ... Bardzo bym chciała budować ale .. obawiam się, że to niemożliwe i dlatego szukam jakiegoś znawcę, aby doradził i pomógł mi realnie ocenić możliwości, dokładnie poznając moją sytuację, widząc tą budowę, . nie chciałabym zacząć budowy gdyby się miało okazać iż znowu będzie wszystko stało następne 10 lat i niszczało ... tym bardziej, że zdolności kredytowej nie mamy. Chodzi o to, aby znawca dokładnie mi powiedział po kolei co musiałabym robić, jakie są tego przybliżone koszty przynajmniej wg aktualnych cen.

 

pozdrawiam

 

Agata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...