evol1 07.04.2013 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2013 Kolego symaptyczny, a ile inkasujesz za usługę? Poszło na PW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
evol1 07.04.2013 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2013 U mnie prace na poddaszu pełną parą poniżej kilka zdjęć: http://imageshack.us/a/img854/4766/zdjcie0130jg.jpg http://imageshack.us/a/img607/5010/zdjcie0134v.jpg http://imageshack.us/a/img96/8138/zdjcie0137a.jpg http://imageshack.us/a/img29/8956/zdjcie0138g.jpg http://imageshack.us/a/img837/8291/zdjcie0141j.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
badyl12 08.04.2013 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 I zaczęło się!!!!Koparka wykopała co trzeba:)od środy ruszamy z fundamentami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wieczoor 08.04.2013 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 I zaczęło się!!!!Koparka wykopała co trzeba:)od środy ruszamy z fundamentami. Witaj w gronie Tymowiczów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Strumyczek 08.04.2013 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 Witaj w gronie Tymowiczów Może pogoda w końcu się zmieni dla wszystkich zaczynających prace zewnętrzne!!! :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mgr_aggusia 08.04.2013 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 Może pogoda w końcu się zmieni dla wszystkich zaczynających prace zewnętrzne!!! :) No nie wiem u mnie właśnie jest - 5' a śniegu pełno, a normalnie dwa lata temu zaczynaliśmy kopać mam zapisane 15.04.2011r. fajnie powspominać siedząc sobie w cieplutkim Tymku Wytrwałości wszystkim Tymkowiczom, jak widać po forum dużo jest już szczęśliwców mieszkających we własnych Tymkach i oby tak dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atsyrut 09.04.2013 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Koleżanki i koledzy.... ku przestrodze napisałem dosyć obszerny post... co prawda ta firma działa w moich okolicach - ale uważajcie na podobne firmy.... tylko pisząc o tym i informując innych - oddzielimy fachowców od "pozostałych" Sprawdzajmy , sprawdzajmy i jeszcze raz sprawdzajmy firmy przed rozpoczęciem robót..... umowy bardzo szczegółowe( z karami i gwarancjami) i płatne dopiero po usłudze. Odbiór prac przez rzeczoznawce budowlanego. Witam. Tynki wewnętrzne Jeśli ktoś w Sochaczewie lub okolicy chciałby skorzystać z z firmy JANBUD http://janbud.firmy.net/ tel. 666 27 27 27 z Sochaczewa to niech zastanowi się kilka razy.... i uważnie przeczyta mój post i poinformuje każdą osobę która szuka tynkarzy…. Robią tynki i ocieplenia elewacji... ceny mają konkurencyjne, kontakt jest błyskawiczny, umówienie się na budowie żeby omówić prace – tez bez problemu. Zachwalanie tynków, ze są gotowe pod malowanie itd. Generalnie zapowiadało się idealnie... Samo ogłoszenie wyglądało profesjonalnie i brzmiało: Cytat: „TYNKI TRADYCYJNE Cementowo-Wapienne Kwarcowe. Gotowe pod malowanie!!! Wszystkie składniki mieszane na budowie. DOCIEPLENIA BUDYNKÓW, atrakcyjne ceny, możliwość negocjacji. Faktury VAT. Tel.: 0 666 27 27 27 Zapraszamy! http://www.JanBud.info” rzeczywistość nie wygląda już tak różowo.... http://images48.fotosik.pl/657/f776c08a47651cc9med.jpgtakie pęknięcia występowały na kilku ścianach - zaczęły pojawiac się po wyschnieciu tynków i ciągle pojawiają się nowe.... Potem miałem zobaczyć dwa trzy budynki po pracach firmy Janbud i zaczęły się schody. W końcu po kilku dniach udało się odwiedzić jedną budowę ( z pracami w trakcie) czyli niewiele było widać i nie można było poznać opinii inwestora po tynkach. To był moment, w którym powinienem podziękować i nie byłoby dalszej przygody. Niestety podjąłem ryzyko. Z właścicielem Panem Sebastianem dokonałem pomiaru, ustaliliśmy cenę i spisaliśmy umowę. W trzy tygodnie miało być po tynkach. – niestety umowa nie zawierała informacji o karach. Mój kolejny błąd.Goniłem elektryka bo tynkarze mieli wejść w poniedziałek 9 lipca 2012, facet uwijał się od 6:00 rano do 22:00 żeby wszystko zrobić. 8 go lipca w niedzielę wieczorem zrobił. Następnego dnia miała wejść na budowę ekipa tynkarzy od Pana Sebastiana. Niestety okazało się, że będą mieli kilka dni poślizgu, bo nie zdążą maszyny przywieźć, bo jakieś drobne poślizgi i inne prace... no coż zdarza się. Wstyd mi było tylko przed elektrykiem, którego goniłem, bo niby blokował tynkarzy.... Cały materiał potrzebny do pracy kupiłem w hurtowni wskazanej przesz Pana Sebastiana w takiej ilości jaką podał. ( miałem nadzieję, że ilości były wyliczone a nie strzelone z kosmosu) jak się potem okazało – ilości były wymyślone. ( zostało mi połowę listew tynkarskich, i listew przy okiennych, które można wyliczyć co do metra przed rozpoczęciem prac) no ale co to interesuje firmę – przecież to koszt inwestora. http://images42.fotosik.pl/829/f4efb5e146b4c6a3med.jpgi kolejne pękniecia - prawdopodobnie źle dobrana mieszanka ( nierówne proporcje, piachu cementu, wapna) Klucze dostali 12 go lipca 2012 w czwartek, w piątek położyli szpryc na całej górze – i byłem po wrażeniem, w sobotę nic nie robili, w poniedziałek tez cisza... Zadzwonił właściciel i mówi, że wyszła głupia sprawa bo ekipa zgubiła klucze, bali się powiedzieć o tym i dwa dni przestoju... potem z kilku pracowników zrobiło się ich dwóch z czego jeden tylko był po południu do wieczora.... reszta nie wiadomo gdzie... Dzwonię do szefa firmy i mówię jak jest – tydzień mija – płacę regularnie, wodę mają ,prąd też, materiał tyle ile chcieli też kupiłem a robota stoi...Zobowiązał się do 3 tygodni a czas leci. I znów ściemnianie, że dadzą radę , że nadrobią, że za zamki w drzwiach zapłacą itd. cierpliwie czekam na dalszy rozwój wydarzeń. Jeden z pracowników pytał ile te zamki będą kosztować, bo to on zgubił klucze jak powiedział prawdopodobnie na drugiej budowę. Czyli wyjaśniła się sprawa gdzie jest połowa ekipy - na drugiej budowie... http://images37.fotosik.pl/2024/94a1281bf86f1535med.jpgobróbka okien i drzwi - daleka od ideału..... Chcą jak najlepiej bo mają robić elewację zewnętrzną jak się spiszą przy tynkach. Oczywiście słyszałem ze zrobili kilkanaście budynków ( ocieplenie ) tylko nie mogli żadnego pokazać – bo z właścicielem kontaktu nie ma, bo już ktoś mieszka, itd.... Dzwoni do mnie właściciel i mówi, że zabraknie wywrotki piachu i palety cementu – dodam tylko, że spokojnie można przewidzieć, że za trzy dni skończy się piach czy cement – ale po przewidywać. Lepiej poinformować, że dziś się skończy i jutro nie będzie.... niech inwestor jak wróci z pracy o 19:00 szuka na szybko piachu i cementu. http://images40.fotosik.pl/2009/e9479a551f101d0dmed.jpgwykończenia przy belkach i innych elementach też nie nadaje się pod malowanie.... Powoli moje nerwy były na wyczerpaniu.... Wieczorem pojechałem na budowę wziąłem kartkę i długopis i pospisywałem co mnie boli. ...fusy po kawie wylewa się na zewnątrz budynku a nie w róg pokoju, że pety można w puszkę pozbierać a nie rzucać gdzie popadnie, że powinien na początku prac oszacować, że do 650 metrów tynku potrzebuje tyle cementu i tyle piachu... i rozumiem, że można pomylić się o kilka worków ale nie o połowę, że nie mogę przez godzinę załatwić materiałów jak jestem w pracy... niech mówi mi o kończącym się materiale dwa dni wcześniej a nie, że skończyły się i nie ma jak pracować. Denerwują mnie poślizgi w czasie.... Ładnie zaczęli w kilka osób a teraz została jedna osoba... Rozumiem, że mają kilka budów jednocześnie i nie mam nic przeciwko – jeśli dobrze zarządza się ludźmi, i pracą w odniesieniu do harmonogramu... itd.... http://images37.fotosik.pl/2024/9045461309b5a564med.jpggeneralnie wszystkie narożniki docierane były nie piaskiem kwarcowym ale cementem z wodą i piachem... stąd ciemniejsze zabrwienia i bardzo chropowata i twarda i nierówna powierzchnia. Potem były dwa dni spokoju, porządeczek na budowie zero petów i wszystko poukładane. – i znów się zaczęło z psuciem maszyny, chorobą pracownika itd. Któregoś dnia wziąłem urlop, bo miałem umówionego hydraulika i ekipę do wylewek posadzek. Powiedziałem ze za 3 tygodnie tynkarze skończą. Hydraulik zdenerwował się bo trzymał termin dla mnie i poszedł na inną budowę – wylewkarze nic nie zrobią jak nie ma hydrauliki – i tak mi wszystko się posypało... a Pan Sebastian mów od razu powiedzieć, że tynki potrwają sześć tygodni.... Potem to już na prawdę było mi wszystko jedno... byłem wściekły na siebie... mijał 6 tydzień ich prac... miałem umówionego hydraulika, potem wylewkarzy do podłogi.. musiałem przekładać.... Hydraulik poszedł na druga budowę i miałem miesiąc przestoju... Wylewki też musiały poczekać aż wróci hydraulik.... Podczas tego urlopu rano pojechałem na budowę o 9:00 zobaczyć postępy prac... a tam cisza... o 10:00 jeden z pracowników przyjechał i zobaczył mnie to się zdziwił dlaczego nikogo nie ma.... wsiadł na skuter przywiózł brakującego pracownika... ( Szef na urlopie był, więc nie bardzo był z kim o tym porozmawiać) dzwonił tylko o kolejną transzę za wykonanie pracy.... Do południa chłopaki pracowali – potem „operator” maszyny pojechał do domu i został Pan od docierania.... taka zorganizowana ekipa. I wszystko to było wtedy gdy byłem na budowie.... zero stresu. Po skończonych tynkach Szef firmy przyszedł do mnie i powiedział, że niechcący urwał drzwiczki od szafki z bezpiecznikamiNa zakończenie robót gdzie miałem zapłacić ostatnią transzę Pan Sebastian powiedział, że źle policzyliśmy metraż i wyszło 100 metrów więcej. URL=http://www.fotosik.pl]http://images49.fotosik.pl/1861/926efe994e63bea2med.jpg[/url]tak wygląda powierzcnia "pod malowanie" Szkoda, że mam miękkie serce i liczyłem ponownie... fakt metrów było więcej, ale powinienem opierać się na tym co było na umowie wpisane.... tłumaczenia właściciela – „ciemno było jak mierzyliśmy” potraktowałem jako żarcik na rozluźnienie napiętej atmosfery. Pytałem dlaczego zatem położyli 100 metrów więcej tynku niż było w umowie.... przez 6 tygodni budynek przecież można było zmierzyć co do centymetra.... Teraz z perspektywy czasu wiem, że powinienem nie dopłacać ani złotówki i wezwać rzeczoznawcę do obioru prac tynkarskich.... Potem okazało się, że ocieplenia też nie zrobią – bo mają inne prace tynkarskie (współczuję inwestorom)Całą zimę budynek ogrzewałem i tynki sobie schły.... po pełnym wyschnięciu – jak zapali się światło widać góry i doliny.... pod malowanie się nie nadają ( a miały być tak zrobione, że wystarczy pomalować i wszystk obędzie równiutko) wszystkie glify krzywe, tynk bardzo popękany. Narożniki nie były dotarte, w kilku miejscach widać pęknięcia na suficie. Wezwałem firmę do malowania i nie podjęli się pracy – powiedzieli, że potem nie odebrałbym ich pracy i tak przygotowane podłoże nadaje się pod malowanie. W części do zerwania i położenia ponownie, a to co zostało to gipsowanie, dwie warstwy gładzi i docieranie..... Wszystkie narożniki przy oknach trzeba zerwać i jeszcze raz obsadzić pilnując żeby glify były równe. Faktycznie jak specjalista pokazał mi newralgiczne miejsca – załamałem się i zgłosiłem reklamacje. Na maile pan Sebastian nie odpowiadał więc zadzwoniłem – przyjechał obejrzał i był zdziwiony. Zastanawiał się też, dlaczego dopiero po 8 miesiącach zgłaszam reklamację. Powiedziałem, że zaczęły wychodzić pęknięcia i nierówności to zgłaszam. Pan Sebastian zrobił kilka zdjęć ( ale tylko najbardziej popękanej ściany) zapytał się czego oczekuje i miał się odezwać. Oczywiście cisza. Napisałem maila, smsa i cisza.... no cóż widać że ta firma szanuje Klienta jak oczekuje zapłaty - potem ma go gdzieś. http://images49.fotosik.pl/1861/90390ec4c3ca42d0med.jpgkolejny narożnik w zbliżeniu - jak widac wszystko wymaga nałożenia wartwy gipsu, dwóch wartw gładzi i docierania... na naszym rynku to około 15 zł metr plus materiał. Łatwo policzyć - 15 * 650 metrów to prawie 10 tysiecy złotych plus materiał - to koszt który musze ponieść - bo tynki nie nadają się pod malowanie a niektóre ściany prawdopodobnie wymagają skucia i położenia od nowa... podobnie obróbka okien - glify krzywe i niestarannie wykończone. Wezwałem rzeczoznawcę, zrobił ekspertyzę i oczywiście wyszło że tynki są wadliwie położone… Teraz zastanawiam się nad sprawą sądową… pewnie trochę to potrwa ale cóż. Inaczej branża budowlana będzie składała się z fachowców i „fachowców” Piszmy o takich przypadkach – bo w ten sposób możemy pozbyć się nieuczciwych wykonawców.Teraz powinienem obudować kominek, malować, kłaść podłogi i osadzać drzwi, szykować łazienki – a blokują mnie tynki. http://images46.fotosik.pl/2017/d53f8596e5784709med.jpga tak wygląda utylizacja pozostałości po tynkach - oczywiście to wszystko zostaje na działce inwestora : wapno, cement, piach, inne śmieci... i na tym ma później coś wyrosnąć? Uczmy się na błędach innych... wyjdzie taniej i mniej nerwów. CZEGO SIĘ NAUCZYŁEM? JEŚLI MAM WYDAC KILKANAŚCIE TYSIĘCY ZŁOTYCH NA JAKĄŚ PRACĘ – MUSZE ZBOACZYĆ KILKA PRAC WYKONANYCH PRZEZ FIRMĘ I POROZMAWIAĆ Z INWESTORAMI. ZAWIERAĆ SZCZEGÓŁOWE UMOWY Z KARAMI ZA NIETERMINOWOŚĆ, NIEDOKŁADNOŚĆ, A PRZDE WSZYSTKIM GWARANCJĘ PO WYKONANIU USŁUGI ZLECIĆ ODBIÓR RZECZOZNAWCY – KOSZT 200-300 ZŁ JEST NICZYM PRZY EWENTUALNYCH PÓŹNIEJSZYCH NAPRAWACH ZA KILKANAŚCIE TYSIĘCY PŁATNOŚĆ W CAŁOŚCI PO ZAKOŃCZENIU PRAC Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atsyrut 09.04.2013 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Chętnie wykonam dla Ciebie certyfikat bo już dla kilku tymków z tego forum robiłem... UPS to chyba autoreklama ja tez poprosze o taką informację na PW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zabaaa1 09.04.2013 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 czy ktoś z Forumowiczów kombinował może żeby na dole w łazience zrobić kabinę przez cała szerokość? ( pomiędzy kominem i ścianą ) jest 1,30 m szerokości. wstawić taki brodzik i drzwi na całą szerokość brodzika? tak my dokładnie tak chcemy drzwi przesuwne na calą dlugosc od komina do sciany dizeki temu nie bedzie to 80x80 bo tylko taka kabina weszlaby normalnie. przy dluzszej kabinie bedize wygodniej i wiecej miejsca. wogóle chyba nie zakładamy brodzika tylko płytki i odpływ taki podłużny po przeciwnej stronie od komina deszczownica. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brunet wieczorową 09.04.2013 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Ats, masakra. Mam nadzieję, że nie wszystkie ściany u Ciebie wyglądają tak jak na tych zdjęciach. Liczę, że większość jest równa. Zrobisz gładź i będzie ok. Ja też zastanawiałem się nad gładzią, ale ostatecznie zostawiłem gołe tynki. W większości miejsc jest przyzwoicie jeśli chodzi o zatarcie, tylko gdzieniegdzie jest nierówno i tam albo samemu poprawiałem (tynkiem lub gładzią) albo zostawiłem - trudno. Brak pieniędzy na gładź, może za kilka lat to zrobię. U mnie tynki robiła firma http://www.posadzkitynki.eu/index.html Jestem bardzo niezadowolony z jakości tynków. Tynki w wielu miejscach popękały i nie jest to kwestia osiadania bydynku. W wielu miejscach masakrycznie krzywo (w łazienkach był to poważny problem). Bardzo źle obrobione glify okienne (kilka poprawili). Źle dotarte ściany w niektórych miejscach. Poucinane przewody elektryczne w puszkach. Generalnie wyszło bardzo dużo poprawek które zauważyłem od razu i te jako tako poprawili, ale wiele fuszerek od razu nie wychwyciłem. Moich tynkarzy nikomu nie polecę. Robią szybko (cały dom w 2 tygodnie zrobili), ale jakość kiepska. Może mieli gorszy okres, bo generalnie potrafią tynkować i niektóre ściany wyszły im idealnie. Niestety tych jest mniejszość... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atsyrut 09.04.2013 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Ats, masakra. Mam nadzieję, że nie wszystkie ściany u Ciebie wyglądają tak jak na tych zdjęciach. Liczę, że większość jest równa. Zrobisz gładź i będzie ok. Ja też zastanawiałem się nad gładzią, ale ostatecznie zostawiłem gołe tynki. W większości miejsc jest przyzwoicie jeśli chodzi o zatarcie, tylko gdzieniegdzie jest nierówno i tam albo samemu poprawiałem (tynkiem lub gładzią) albo zostawiłem - trudno. Brak pieniędzy na gładź, może za kilka lat to zrobię. U mnie tynki robiła firma http://www.posadzkitynki.eu/index.html Jestem bardzo niezadowolony z jakości tynków. Tynki w wielu miejscach popękały i nie jest to kwestia osiadania bydynku. W wielu miejscach masakrycznie krzywo (w łazienkach był to poważny problem). Bardzo źle obrobione glify okienne (kilka poprawili). Źle dotarte ściany w niektórych miejscach. Poucinane przewody elektryczne w puszkach. Generalnie wyszło bardzo dużo poprawek które zauważyłem od razu i te jako tako poprawili, ale wiele fuszerek od razu nie wychwyciłem. Moich tynkarzy nikomu nie polecę. Robią szybko (cały dom w 2 tygodnie zrobili), ale jakość kiepska. Może mieli gorszy okres, bo generalnie potrafią tynkować i niektóre ściany wyszły im idealnie. Niestety tych jest mniejszość... Brunet u mnie robili 6 tygodni i co??? i teraz jeszcze mnie straszą paragrafem z kodeksu karnego o pomówienie ( chodzi o ten opis ze zdjęciami, który zamieściłem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Johna 09.04.2013 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Brunet u mnie robili 6 tygodni i co??? i teraz jeszcze mnie straszą paragrafem z kodeksu karnego o pomówienie ( chodzi o ten opis ze zdjęciami, który zamieściłem) Dopiero teraz oglądając te zdjęcia można sobie uświadomić jak można "popłynąć" na robotach budowlanych. U nas ekipa była dobra ale też chyba za bardzo ją pochwaliliśmy za tynki na górze bo na dole trochę odwalili fuszerkę miejscami i jest trochę nierówno zatarte więc lekko kładziemy gładź (tzn mąż próbuje - jak mu wyjdzie to ją położy jak nie to olejemy temat) Atsyrut - walcz, nie daj się, tacy powinni zapłacić Ci jeszcze odszkodowanie i naprawić szkody na swój koszt (jeśli masz umowę) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mgr_aggusia 09.04.2013 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 No właśnie a jak ja pokazałam umowę mojemu wykonawcy (robił od fundamentów po malowanie wewnątrz) to się śmiał że taka nieufna, bo my z jednego podwórka, ale umowę podpisał na szczęście większych kłopotów z nim nie miałam. Tak samo jest z urzędnikami do nich trzeba pisać a nie mówić pilnujcie tego - sama siedzę za biurkiem to wiem co nie co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atsyrut 10.04.2013 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 Dopiero teraz oglądając te zdjęcia można sobie uświadomić jak można "popłynąć" na robotach budowlanych. U nas ekipa była dobra ale też chyba za bardzo ją pochwaliliśmy za tynki na górze bo na dole trochę odwalili fuszerkę miejscami i jest trochę nierówno zatarte więc lekko kładziemy gładź (tzn mąż próbuje - jak mu wyjdzie to ją położy jak nie to olejemy temat) Atsyrut - walcz, nie daj się, tacy powinni zapłacić Ci jeszcze odszkodowanie i naprawić szkody na swój koszt (jeśli masz umowę) Mam umowę, mam fakturę, mam opinię rzeczoznawcy.... i mam prawnika który nad tym pracuje. i chyba Panu wykonawcy tynków są na rękę moje wpisy na forum bo poinformował mnie mailowo i telefonicznie, że to co robię na forach to pomówienie i grozi za to grzywna lub kara pozbawienia wolności do lat 2. no cóż - wygląda na to, że niewywiązanie się z umowy jest bezkarne - ale opisanie pracy Pana Wykonawcy popartej zdjęciami to przestępstwo... dobrze że forum jest i forumowicze sami ocenią co jest dobre a co złe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kinglog 10.04.2013 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 i chyba Panu wykonawcy tynków są na rękę moje wpisy na forum bo poinformował mnie mailowo i telefonicznie, że to co robię na forach to pomówienie i grozi za to grzywna lub kara pozbawienia wolności do lat 2. Jeśli wszystko co opisujesz na forum (łącznie ze zdjęciami) jest prawdą to nie są to pomówienia lecz fakty (dowody). Wykonawca musi zdać sobie wreszcie sprawę z siły internetu, że jeśli można komuś zrobić reklamę i jest ona dozwolona to antyreklama także. Właściciel firmy zamiast się burzyć powinien uderzyć się w pierś i naprawić szkody. Głowa do góry atsyrut masz mocne dowody i dobrze, że nie odpuszczasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolaczek 10.04.2013 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 Witam wszystkich "Tymkowiczów", po przeczytaniu tego forum postanowiłam, że się zapiszę jak tylko koparka wykopie nam fundamenty Wcześniej byłam na forum projektu domu Wspaniały, ale że nasze formalności z budową domu trwały rok i trzy miesiące zmieniliśmy projekt na Tymka C powiększonego do Tymka D. Postaram się wrzucić fotkę z wykopanym dołem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolaczek 10.04.2013 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 https://plus.google.com/photos/102843464033291495029/albums/5865169751089609777/5865169750292893170?banner=pwa&authkey=CPTdjfPAkYKiGw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwerty0714 10.04.2013 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 Mam umowę, mam fakturę, mam opinię rzeczoznawcy.... i mam prawnika który nad tym pracuje. i chyba Panu wykonawcy tynków są na rękę moje wpisy na forum bo poinformował mnie mailowo i telefonicznie, że to co robię na forach to pomówienie i grozi za to grzywna lub kara pozbawienia wolności do lat 2. no cóż - wygląda na to, że niewywiązanie się z umowy jest bezkarne - ale opisanie pracy Pana Wykonawcy popartej zdjęciami to przestępstwo... dobrze że forum jest i forumowicze sami ocenią co jest dobre a co złe. od mojego ostatniego wejscia na to forum dość dużo się tu działo widze oczom nie wierze że mozna tak spartolic tynki ;/ wg mojej skromnej osoby każdy kto to widzi bedzie omijał wykonawce szerokim łukiem, sam tak zrobie Atsyrrut mam nadzieje że ta sprawa skończy się dobrze dla Ciebie, a tak apropo to Firma która podpisuje umowe na roboty budowlane w tym tynkowanie jest zobligowana do wykonanania ich zgodnie ze sztuką budowlana, co za tym idzie takie kwaitki jak pękniecia tynku to błąd w sztuce budowlanej, każdy prawnik to poprze i jesli umowa została sporzadzona z określeniem kar za niewywiązanie się z niej w kwestii terminu badz zakresu a także całokształtu to smiało mozesz dochodzicd swojego i napewno postawisz na swoim- ale zajmie to sporo czasu. a co na to wykonawca ? jak się broni ? popękały bo ? Pozdrawiam i cierpliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolaczek 10.04.2013 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 Mam pytanie, czy ktoś buduje z ytonga energo 36,5 bez ocieplenia styropianem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Johna 10.04.2013 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 a tak apropo to Firma która podpisuje umowe na roboty budowlane w tym tynkowanie jest zobligowana do wykonanania ich zgodnie ze sztuką budowlana, co za tym idzie takie kwaitki jak pękniecia tynku to błąd w sztuce budowlanej, każdy prawnik to poprze i jesli umowa została sporzadzona z określeniem kar za niewywiązanie się z niej w kwestii terminu badz zakresu a także całokształtu to smiało mozesz dochodzicd swojego i napewno postawisz na swoim- ale zajmie to sporo czasu. Teoretycznie to można dochodzić swoich praw i nawet wygrać w sądzie. W praktyce często okazuje się że i tak trzeba samemu zapłacić za fuszerkę. Koleżanka miała taką sytuację: nie zaizolowane fundamenty - dom podpiwniczony - woda w piwnicy (już prawie wykończonej) i co z tego że sąd przyznał jej rację, nakazał zapłacić za naprawę (bo wynajęła inną ekipę aby naprawiła błąd) jak wykonawca do tej pory biedny jak mysz kościelna i nie ma jak z niego ściągnąć należności ( a w zasadzie chyba właśnie się sprawa przedawnia) Tylko my inwestorzy za te błędy płacimy: bo musimy zapłacić za naprawę, bo czas i kredyt, bo sądy długo myślą. A jak już nam się uda ściągnąć jakieś odszkodowanie za zła robotę to jest ono już nie warte ani naszej pracy ani naszych nerwów. Jedyne wyjście to kaucja i płacenie dopiero po odbiorze robót. U mnie w pracy już drugi tydzień wykonawca czeka na odbiór ( a raczej robi poprawki) i mamy dodatkowo kaucję na rok wartości 10% - na ewentualne naprawy jeśli wyjdzie coś później po odbiorze. Może i prywatni inwestorzy mogliby stosować taki manewr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.