Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Forum dla Tymowiczów z Horyzontu


Recommended Posts

Też życzę wytrwałości w walce z partactwem. I jeśli Astrytut ma siłę, wolę walki i czas na zmagania z tą ekipą, to warto to zrobić. Chociażby dlatego, żeby następnym razem trzy razy się zastanowili, zanim zaoferują następnemu inwestorowi swoją wątpliwą fachowość.

 

Arek,

 

odkąd zalogowałem się na forum - śledziłem Twoje przygody i zacięcie w starciach z pseudowykonawcami w Twoim dzienniku budowy.... też nie odpuszczałeś w wielu przypadkach i walczyłeś o swoje.. dzięki temu Twoja rodzina spokojnie mieszka w Tymku :)

 

ja też nie odpuszczę... też mam rodzinę i kredyt na 35 lat.... fakt koszty rosną przestoju - ale będzie musiała je pokryć przegrana strona....

 

To o czym pisze wykonawca to jego słowa bez żadnego pokrycia ze stanem faktycznym w jakimkolwiek dokumencie. a ja mam spore zaplecze dokumentacji i świadków. Wiem że wykonawca czyta moje wpisy co bardzo mnie cieszy, bo powołuje się na nie w swoich pismach. Każde jego pismo to kolejne dowody w sądzie na jego nierzetelność i i niefachowość. sam fakt teorii budowania na pochyłej działce i negatywnym wpływie na wytrzymałość tynków kwalifikuje się o wystąpienie o nagrodę za pomysłowość.

 

na prawdę chciałem wszystko polubownie załatwić... nie dało się. ( brak kontaktu ze strony wykonawcy) potem też sobie powiedziałem, młody chłopak chce rozwinąć firmę ( szanuję takich ludzi) ale po tym piśmie co dostałem że rzekomo byłem o wszystkim informowany co mija się z prawdą i stawianie warunków naprawy "częściowej" i to jeszcze w terminie bliżej nie określonym - moim zdaniem co najmniej dziwne...

 

Jestem człowiekiem - i jedyne co chcę to to samo co wszyscy forumowicze, którzy w większości budują na kredyt, po to żeby ich dzieci miały jakiś start w życiu i nie zaczynały od zera jak ich rodzice. Szukamy ekip - wierzymy im, że są fachowcami i zlecamy prace na które pracujemy kilka lat.... mamy prawo wymagać, że za prawie 20 tysięcy złotych osiągniemy jakiś standard i przede wszystkim GWARANCJĘ...a nie tylko wymianę pism, która zwleka w czasie...

 

Ja już się nauczyłem - walczę o swoje i Wy też walczcie.. Forum to super sprawa - mnóstwo życzliwych ludzi, porady, pomoc merytoryczna itd... ostrzegajmy się i pomagajmy sobie. Ja popełniłem błąd I mam nadzieję ze na moich błędach inni się nauczą i wyciągną wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jeszcze kilka słów w sprawie poprawek (chodziło o moje schody). Schody już były zrobione i zapłacone, zostało kilka niedoróbek do naprawy. Tym razem była to profesjonalna ekipa z referencjami i polecona przez zaprzyjaźnionego kierownika budowy. Było do zrobienia kilka drobnych poprawek, których nie mogłem wyegzekwować. Wysyłałem, maile - bez odpowiedzi, dzwoniłem - nie odbierał telefonów, obiecywał i nie dotrzymywał obietnic. I tak przez kilka miesięcy, chyba nawet dokładnie rok. W końcu wkurzony wysłałem tego maila:

 

Jeśli człowiek jest wart tyle, ile są warte jego słowa, to proszę samemu sobie odpowiedzieć ile jest wart Pan i Pańska firma. Kilka terminów, kilkanaście obietnic i nic. Sama odpowiedzialność za własną markę powinna wystarczyć, żeby poprawić to o czym wcześniej rozmawialiśmy. Tym bardziej, że to Pan mnie namówił na feralne rozwiązanie wykończenia schodów. To jest mój ostatni mail do Pana. Przygotowuję właśnie publikację do internetu, żeby dokładnie opisać moją sytuację i ostrzec przyszłych klientów przed firmą Jaś. Zamieszczę ją na kilku popularnych portalach dla budujących.

 

Zadzwonił po 2 minutach, umówił fachowca, który przyjechał następnego dnia i dokończył pracę.

Niesmak pozostał ...

 

AREK,

 

różnica znacząca :

 

 

Twój spec - zadzwonił po 2 minutach i pochylił się nad tematem...

 

Mój spec żądał usunięcia wszystkich wpisów ( które umieściłem po miesiącu od momentu braku jego decyzji) strasząc mnie paragrafami z kodeksu cywilnego i kodeksu karnego... łącznie do pozbawienia mnie wolności do lat 2 :)

 

tu widać klasę pomiędzy wykonawcą a "wykonawcą"

 

wszyscy wiemy że w budowach jest różnie - raz jest lepiej a raz gorzej. może coś się nie udać, z różnych przyczyn... ale ( moim zdaniem) skoro wziąłem za coś pieniądze - to razem z tym wziąłem odpowiedzialność.

 

mogę polubownie rozmawiać jak ktoś jest względem mnie szczery.. mogę zrozumieć, że ktoś nie ma zasobów do naprawienia szkody, mogę to na raty rozłożyć, wziąć inną ekipę na koszt wykonawcy - cokolwiek.... ale wykonawca musi być szczery a nie wypisywać teorię pochyłości działki na pękanie tynków, lub moje rzekome naleganie na nie przerywanie prac ( podczas gdy szef jest na urlopie i dzwoni z prośbą o przesłanie kolejnej transzy....moje rzekome wietrzenie budynku, podczas gdy właściciel firmy robi zdjęcia swojej super pracy i są otwarte bramy garażowe, niszczenie mojego mienia ( skrzynka elektryczna, zgubione klucze, zniszczone styropian na ocieplenie) itd. jeżdżenia na budowę prawie każdego dnia wieczorem i zamykanie okien i gaszenie świateł, po wykonaj pracy tynkowania - poinformowanie mnie ze położona prawie 100 metrów więcej niż w umowie itd... można godzinami wymieniać..

 

 

 

Dodatkowo zawsze informuję wykonawcę tynków(mailowo i listownie) , żeby wskazał mi to co mam zarzucane ( publikowanie nierzetelnych i nieprawdziwych informacji na temat jego przedsiębiorstwa)

 

oczywiście cisza.... co z tego wynika moim zdaniem? Tynki nadające się do skucia są ok - natomiast zdjęcia tych tynków w internecie to groźba więzienia do 2 lat :)

 

nie mam nic do ukrycia z resztą zobaczcie sami jak wyglądają moje tynki: ( mam na to pełna dokumentację kierownika budowy i rzeczoznawcy)

 

https://picasaweb.google.com/104291972191658430822/20130413?authkey=Gv1sRgCPvM7drD2YHxlQE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek oglądam twoje tynki i powiem szczerze wygląda to naprawdę masakrycznie, ja ze swoich równiez nie jestem zadowolony. u mnie fachowiec kładł tynki 6 tygodni, czasami przyjeżdżał na kilka godzin robił jedną ścianę i uciekał, pieniądze też wziął dobre. Miałem wcześniej umówionego tynkarza na telefon ale zwodził mnie dwa miesiące po czym później wogóle nie odbierał tel. Ten który wykonał mi tynki robił je u mojego znajomego i po oględzinach wyglądały w miarę ok. Zgodził się z dnia na dzień a zależało mi na czasie bo był już maj. 6 tygodni i pod koniec czerwca skończył. Miałem go już dosyć dlatego cieszyłem się że już sobie poszedł, dopiero później podczas docierania i gruntowania i malowania wychodziło jak wszystko równo zostało położone. I szlak mnie momentami trafia jak popatrzę albo jak teraz muszę się męczyć poprawiać jego pracę. Nikomu go nie polecę. Jak stwierdzam chyba nie ma dobrego fachowca do tynków. Ale u Ciebie spieprzyli po całości. Rozumię że gdzieniegdzie może wystąpić jakieś pęknięcie, związane z osiadaniem budynku, ale to co widać u Ciebie jest definitywnym błędem wykonawcy, tynki nie pękają w pajęczynkę podczas osiadania. Śledzę czytam i nadziwić się nie mogę, jak ten człowiek idzie w zaparte. Powinien przyjechać i natychmiast naprawić to co popsuł, co by jakoś wyjść z twarzą, czy przed położeniem tynków szprycował ściany? Mój zanim położył pierwszą warstwę, ochlapał betonem wszystkie ściany dopiero po wyschnięciu brał się za dalszą robotę.

Mam nadzieję, ze twoja sprawa dobrze się zakończy i "ten młody" człowiek o którym piszesz zrozumie, że nie tędy droga. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek, tak jak mówisz - powinien od ręki naprawić i byłoby po sprawie... rozeszlibyśmy się w spokoju. Ale wykonawca odezwał się jak opublikowałem zdjęcia w internecie.... wydaje mi się, że ściany były szprycowane.. ale głowy nie dam bo nie było mnie przy wszystkich pracach. Ale tu kwestia jest źle dobranej mieszanki składników. i teraz jak tynki wyschły - ściąga tynk i pęka... Rzeczoznawca, kierbud i dwie niezależne ekipy tynkarskie powiedziały ( niezależnie od siebie) że to nie są pęknięcia od siadania budynku - tylko źle dobranej mieszanki.... no ale - jak szef pojechał na wakacje a ekipa sama sobie działała to czego wymagać?

 

Najgorsze jest to że wykonawca widział swoją pracę... podejrzewam że się przeraził bo przestał się odzywać... zero argumentów tylko pomówienia że niby informował mnie o zagrożeniach - co oczywiście nie miało miejsca... teraz jest realna groźba sprawy sądowej i odszkodowania ( zwrot kosztów fakturowych robocizny, materiału) to jakieś 18 tysięcy... jak do tego doliczysz zwrot kosztów sądowych, adwokata, zatrzymania budowy, kosztów wynajęcia mieszkania, brak wypłaty kolejnej transzy, ryzyko odstąpienia przez bank od umowy z powodu nie wywiązania się z harmonogramu itd to wychodzą kolosalne pieniądze.

 

Ale skoro wykonawca taką drogę wybrał - to ja też jestem gotowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do tych którzy robili już CO jaki polecacie bojler? je upatrzyłem sobie Biawar 220l mój hydraulik poleca 300l obydwa z dwoma wężownicami (może kiedyś założę solary) co myślicie o instalacji z pex tez mnie na nia namawia pewnie dla tego że szybciej się ją kładzie ale jakoś nie moge zaufać tym połączeniom wydaje mi się że lutowane jest trwalsze. Tobie atsyrut współczuje jeśli masz na tyle sił i czsu to walcz powinno sie karać partaczy dożywotnim zakazem prac budowlanych U mnie na szczęście tynki gipsowe wyszły tak jak planowałem jest tylko pare miejsc gdzie trzeba zagładzić reszta pod grunt i malowanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do tych którzy robili już CO jaki polecacie bojler? je upatrzyłem sobie Biawar 220l mój hydraulik poleca 300l obydwa z dwoma wężownicami (może kiedyś założę solary) co myślicie o instalacji z pex tez mnie na nia namawia pewnie dla tego że szybciej się ją kładzie ale jakoś nie moge zaufać tym połączeniom wydaje mi się że lutowane jest trwalsze. Tobie atsyrut współczuje jeśli masz na tyle sił i czsu to walcz powinno sie karać partaczy dożywotnim zakazem prac budowlanych U mnie na szczęście tynki gipsowe wyszły tak jak planowałem jest tylko pare miejsc gdzie trzeba zagładzić reszta pod grunt i malowanie.

 

 

Ja co prawda jeszcze nie mam praktycznie gdzie CO robic ale juz sie powoli przymierzam, a że w rodznie hydraulik ( brat ) to trochę sie znam

 

Co do bojlera, jesli plaujesz w przyszłosci instalacje solarna to jak najbardziej wiekszy lepszy, lepiej wydac ciut wiecej kasy niż potem kupowac ponownei wiekszy ,a co ze starym wtedy zrobic.

 

A co do instalacji z PEX-AL-PEX to też jest to godne polecenia ale tylko jeżeli jest to system renomowanej firmy np Rehau, Wavin, Tweetop ( polska produkcja ) udzielają nawet 10-letniej gwarancji , a także zapewnia ubezpieczenie systemu do kwoty 4 mln PLN w TUiR Warta. Polisa ubezpieczeniowa wydawana jest na podstawie umowy pomiędzy TUiR Warta i Tweetop Sp. z o.o. , na konkretny obiekt, na którym zastosowano produkty Tweetop. Polisa posiada indywidualny numer oraz informacje o beneficjencie ewentualnego odszkodowania (inwestorze zadania) na połaczenia wykonane przez certyfikowanych instalatorów których mozna znalezc na ich stronie jest tam tez i mój brat :p różne sa połączenia rur zaprasowywane gwintowane ściskane a nawet widziałem takie na wcisk i własnie z PEX, a co do miedzi to owszem ejst to trwałe połaczenie pod warunkiem że instalacja nie bedzie przegrzana, z reguły połaczenia z miedzi na lut wykonuje sie w kotłowni do rozdzielaczy a od rozdzielaczy dalej do grzejników najlepiej z PEXa w warstwie styropianu oczywiście w peszlu z zachowana kompensacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do tych którzy robili już CO jaki polecacie bojler? je upatrzyłem sobie Biawar 220l mój hydraulik poleca 300l obydwa z dwoma wężownicami (może kiedyś założę solary) co myślicie o instalacji z pex tez mnie na nia namawia pewnie dla tego że szybciej się ją kładzie ale jakoś nie moge zaufać tym połączeniom wydaje mi się że lutowane jest trwalsze. Tobie atsyrut współczuje jeśli masz na tyle sił i czsu to walcz powinno sie karać partaczy dożywotnim zakazem prac budowlanych U mnie na szczęście tynki gipsowe wyszły tak jak planowałem jest tylko pare miejsc gdzie trzeba zagładzić reszta pod grunt i malowanie.

 

Bojler pewnie że większy lepszy, mój "fachowiec hydraulik" w ogóle do wykazu materiałów nie dopisał mi bojlera i potem w hurtowni mieli jedynie 150 l a mi potrzebny był na już i jest jednak trochę za mały :-( ale cóż drugi raz bym zaczekała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do tych którzy robili już CO jaki polecacie bojler? je upatrzyłem sobie Biawar 220l mój hydraulik poleca 300l obydwa z dwoma wężownicami (może kiedyś założę solary) co myślicie o instalacji z pex tez mnie na nia namawia pewnie dla tego że szybciej się ją kładzie ale jakoś nie moge zaufać tym połączeniom wydaje mi się że lutowane jest trwalsze. Tobie atsyrut współczuje jeśli masz na tyle sił i czsu to walcz powinno sie karać partaczy dożywotnim zakazem prac budowlanych U mnie na szczęście tynki gipsowe wyszły tak jak planowałem jest tylko pare miejsc gdzie trzeba zagładzić reszta pod grunt i malowanie.

 

Zgadzam się z hydraulikiem większy jest praktyczniejszy. Jeśli mu ufasz i ma doświadczenie z pexem, to niech kładzie. U mnie położył z pexu, ale był z polecenia i taką samą instalację zrobił u dwóch innych znajomych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek, tak jak mówisz - powinien od ręki naprawić i byłoby po sprawie... rozeszlibyśmy się w spokoju. Ale wykonawca odezwał się jak opublikowałem zdjęcia w internecie.... wydaje mi się, że ściany były szprycowane.. ale głowy nie dam bo nie było mnie przy wszystkich pracach. Ale tu kwestia jest źle dobranej mieszanki składników. i teraz jak tynki wyschły - ściąga tynk i pęka... Rzeczoznawca, kierbud i dwie niezależne ekipy tynkarskie powiedziały ( niezależnie od siebie) że to nie są pęknięcia od siadania budynku - tylko źle dobranej mieszanki.... no ale - jak szef pojechał na wakacje a ekipa sama sobie działała to czego wymagać?

 

Najgorsze jest to że wykonawca widział swoją pracę... podejrzewam że się przeraził bo przestał się odzywać... zero argumentów tylko pomówienia że niby informował mnie o zagrożeniach - co oczywiście nie miało miejsca... teraz jest realna groźba sprawy sądowej i odszkodowania ( zwrot kosztów fakturowych robocizny, materiału) to jakieś 18 tysięcy... jak do tego doliczysz zwrot kosztów sądowych, adwokata, zatrzymania budowy, kosztów wynajęcia mieszkania, brak wypłaty kolejnej transzy, ryzyko odstąpienia przez bank od umowy z powodu nie wywiązania się z harmonogramu itd to wychodzą kolosalne pieniądze.

Ale skoro wykonawca taką drogę wybrał - to ja też jestem gotowy.

 

Facet idzie w zaparte i jest do odstrzału, jeśli nie umie poważnie traktować klientów. Trzeba mu zrobić koło pióra, ale rzetelnie, bez ubarwiania. Nie powinien pracować w zawodzie. Żeby Ci tylko sił, cierpliwości i czasu starczyło na tą sprawę. Rzeczoznawcy są różni, a każda opinia i rozprawa to kolejne tygodnie zwłoki. Nie zazdroszczę...

Miałem takich majstrów na poddaszu, pofrunęli po wizycie kierownika. Sąsiad, który mi ich polecił do dzisiaj jest na mnie obrażony. Parter był już zrobiony fachowo przez inną ekipę. Nie obyło się bez małych wpadek, ale poprawiali bez żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://images38.fotosik.pl/2046/77aa3999f39d4ddbmed.jpg

http://images34.fotosik.pl/659/d16acda2c7bd27b9med.jpg

http://images49.fotosik.pl/1899/41e35b5d1fdfb2d0med.jpg

http://images34.fotosik.pl/659/3f0a69797dd0cee0med.jpg

http://images44.fotosik.pl/695/b1da8f5a7ec08dd6med.jpg

 

Robalu bardzo ładnie to wygląda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...