martta 11.05.2005 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 faktycznie tempo zawrotne, nie nadążam za czytaniem postów a tempo budowy .... Dana goni nas peleton Czyżby wszyscy w tym roku chcieli się wprowadzić Vivaldi ostatnio widzialam kilka pomalowanych na różne kolory siatek, najczęściej są to siatki zakładane w miejsce tych które" dostały nóżek". Moi znajomi malują też tuje od spodu - na czerwono- bo też " dostają nóg" Pozdrawiam Ja muszę jeszcze do siatki dorzucić "pastucha", przećwiczone też się sprawdza i nie widać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vivaldi 11.05.2005 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 Wychodzi na to, ze trzeba wszystko malowac Swiat bedzie bardziej kolorowy... Kiedys byla taka bajka o Kreciku co wszystko pomalowal aby przestraszyc liska, ktory terroryzowal zwierzatka. Sorry za dygresje. A co to jest pastuch? Czy chodzi o prad w ogrodzeniu? Jak przy krowkach? Mam nadzieje, ze nie 220 V. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bess 11.05.2005 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 To malowanie siatek, to chyba niezły pomysł. Warto pomyśleć, nim nóżek dostaną. Ale o tujach to nie słyszałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martta 11.05.2005 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 Vivaldi zrobię jutro zdjęcie pastuszka,świetnie się spisuje Bess ja w ostatnie święto zmarłych to i wiązanki i kwiaty w radosci na grobie pryskałam, jak wiazanka dzień wcześniej nóg dostała Niestety tuje też dostają nóżek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
michcio 11.05.2005 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 malować, malować !ja na swoją po ostatniej kradzieży siatki na jesieni wymazałem resztkę lepiku i był spokój do ... dzisiaj, dziś w nocy rozcięto mi siatkę, o dziwo nic nie zginęłoMartta : jesli używać terminologii kolarskiej to my bierzemy udział w indywidualnej jeździe na czas bo peleton to jest gdy się razem startuje,Vivaldi : w tej bajce to było tak że na koniec spadł deszcz i wszystkie zwierzątka i roślinki znowu były czyste,M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vivaldi 11.05.2005 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 Tak, a lisek nigdy wiecej nie wrocil.... Ale tylko bajki maja takie zakonczenia. Czy siatki powlekane PCV tez kradna? Kiedys ktos polecal jako dobry sposob na kradzieze. Co o tym sadzicie? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martta 11.05.2005 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 Widzisz Michcio, bo ze ,mnie to taki zawodnik co najpierw gnał do przodu jak burza, potem dostał zadyszki i 5 metrów przed metą sie brzydko mówiąc "rozkraczył" a teraz to leży i oddech zbiera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lawy 11.05.2005 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 to i tak nieźle....bo ja wystartowałem w szaleńczym tempie, a teraz straciłem mapę wyścigu oraz wszystkie siły....a dopiero stan surowy postawiony (dach mi kończą jutro).... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vivaldi 11.05.2005 15:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 A o dopingu nie slyszeliscie? Trzeba napchac sie jakis sterydo czy innego swinstwa (red bull?) i juz macie sile na dalsze boje. Lawy, a jaki dach zrobiles, kto ci go kladl i za ile? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lawy 11.05.2005 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 doping doping....łatwo powiedzieć...na doping też trzeba mieć pieniądze Dach to blacha Ruukki robili/robią Kowalscy z Radości. A robocizna to cztery z kawałkiem za około 200m2 dachu (lukarna, 4 połaciowe). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bess 11.05.2005 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 to i tak nieźle.... bo ja wystartowałem w szaleńczym tempie, a teraz straciłem mapę wyścigu oraz wszystkie siły....a dopiero stan surowy postawiony (dach mi kończą jutro).... Dopiero? Przecież Ty "przed chwilą" zacząłeś. Tempo masz zawrotne, do pozazdroszczenia. I chyba najwięcej to Ci się schodzi na tym kryciu dachu, bo akurat pogoda gorsza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fripp 11.05.2005 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 Co do tujek i innych słuszałem (czytałem?) radę, żeby pod ziemią drutem obwiązać długim i jedą z drugą i trzecia itd połączyć. Ważne tylko, żeby drut w miarę gruby był i obwiązał dokładnie, wtedy nie wyciągną jednej po drugiej, bo ziemia i sąsiednie krzaczory wtedy poprzez ten drucik trzymają. Może być też jakieś nylonowe sznurzysko, tylko wtedy przeciąć łatwiej.Może ten sposób pomoże. Sam jeszcze nie sprawdzałem, czy to działa, powtarzam, zasłyszane. Martta, napisz coś więcej o tym pastuszku, bom ciekaw jak dziala i do czego służy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vivaldi 11.05.2005 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 Lawy, widze, ze Kowalscy maja monopol na grupe otwocka Mozne powinni objac honorowy patronat nad grupa. Wowczas ceny dla nas beda miec nizsze... Poza tym bardzo mile malzenstwo. Martta, a czy pastuszkiem moze byc np. pies? Coby w tylek zlodzieja ugryzl Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lawy 11.05.2005 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 Monopol to nie...bo tylko ja z nimi współpracuję (jaka ładna nazwa). Może i Bess się przymierzy ale o innych nie słyszałem.... Ale po grupach się rozkłada - z Otwocką prężnie współpracuje chyba pan Marek S.? Co do pastucha to też myślę że nie podziała (chyba że na pijaków turlających się spod sklepu), człowiek to nie krowa. Ale może jakby dać normalne napięcie...kto wie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dana15 12.05.2005 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 faktycznie tempo zawrotne, nie nadążam za czytaniem postów a tempo budowy .... Dana goni nas peleton Czyżby wszyscy w tym roku chcieli się wprowadzić Oj, rzeczywiście trzeba spędzić dobre 15 minut, żeby przeczytać wszystkie posty z jednego dnia przerwy A co do peletonu, martta to dobrze. Niech się mury pną do góry My nie mieliśmy takiego tempa, bo tak założyliśmy, ale niech inni nas wyprzedzają. U mnie teraz perturbacje z bankiem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Enzo 12.05.2005 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 U mnie wczoraj ekipa w składzie bardzo silnym zaczeła murować ściany. EKSCYTUJĄCE !!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mlk 12.05.2005 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 U mnie wczoraj ekipa w składzie bardzo silnym zaczeła murować ściany. EKSCYTUJĄCE !!!!!!!! to tak jak u mnie!! tylko że dziś majster nagle wystrzelił do mnie że kierownik baardzo czepia się i że jeśli się to nie zmieni to oni rzucają robotę Michcio! mamy tego samego kierownika - były takie zgrzyty u Ciebie??? sam nie wiem co o tym myśleć z jednej strony to kierownik po to jest aby pilnować i czepiać się, a z drugiej to zaczynam za bardzo czuć w kieszeni jego troskę, np. chudziak na poziomie zero: ma być B15, 15cm (niektórzy mają 10cm) i do tego zbrojone siatką (3mm, oczko 15x15) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vivaldi 12.05.2005 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 Enzo, z czego murujesz? Mlk, nie stac mnie bylo na p. Tadeusza. Chyba jednak nie powinienem zalowac U mnie jest inaczej - mam wieksze zaufanie do ekipy niz do kierownika. Nikt nie potrzebuje stempelkow? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lawy 12.05.2005 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 Ja też miałem zaufanie in do inspektora/kierownika i do ekipy...ale jakby co to stawałem po stronie inspektora/kierownika i wogóle nie było przy stanie surowym żadnych zatargów... BTW też mam stemple na zbyciu (ile jeszcze nie wiem - muszę policzyć jak w sobotę zacznę robić porzadek z tym całym gruzem). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vivaldi 12.05.2005 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 Dla mnie to budowa stanu surowego to byla sama przyjemnosc. No, oprocz kasy. Przekroczylem budzet Obawiam sie, ze z wykonczeniowka nie bedzie juz tak lekko. Trzymajcie sie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.