Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa otwocka


cleebz

Recommended Posts

Obecnie jeżdżę do pracy z Gocławia na Białołękę (daleką...) ok. 20km. Bez auta ani rusz, bo podróże komunikacją miejską zabierają lekko licząc 1,5h w jedną stronę.

Po przeprowadzce będę miała 35km!!!!

Dlatego powoli rozglądam się za pracą w okolicy.

 

A teraz z innej beczki...

Mój szanowny Pan Mąż stwierdził, że jestem okropnie upierdliwa baba dla naszych budowlańców. Ciągle czegoś tam chcę, poganiam, każę wyjaśniać i deklarować kiedy zrobią to czy tamto. Dla mnie to nic dziwnego, w końcu muszę zaplanowac jakiś harmonogram prac - koparkę czy hydraulika zamówić ze 2 dni wczesniej, materiały wybrać, ponegocjowac ceny itd.

Czy wy też byliście/jesteście tacy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Obawiam sie, ze w naszym kraju kradna wszystko co sie nie, niezaleznie od tego czy beda mieli z tego pozytek czy nie. To taka nasza polska mentalnosc. Zniszczyc i zaszkodzic innym jesli tylko maja cos czego oni nie ma. Nigdy nie potrafilam zrozumiec czemu jest tyle zawisci i nienawisci u naszych rodakow. Czasem jak rozmawiam ze znajomymi i mowie, ze sie budujemy( nie zebym sie chwalila ale ja teraz zyje ta budowa i czesto samowolnie o niej mowie) to usmiechaja sie i ciesza wraz z nami ( oczywiscie na pokaz) bo widac jak ich skreca zawisc. Tak samo bylo z innymi naszymi znajomymi, ktorych mielismy za przyjaciol. Od kilku lat staraja sie o dziecko ale niestety nie maja efektow. Kiedy kilka miesiecy temu oznajmilismy im, ze bedziemy rodzicami dziewczyna prawie zabila mnie wzrokiem. Dlugo myslalam czy im powiedziec ale doszlam do wniosku, ze sa naszymi przyjaciolmi wiec powinni wiedziec. Jestem w 5 miesiacu i widzialam ich zalewnie 2 razy od momentu jak dowiedzieli sie o ciazy . Jest mi przykro, ze nie moga zrealizowac swojego marzenia ale to nie powod by za swoje niepowodzenie mscic sie na innych !

Teraz inny watek:

Na naszej dzialce robotnicy sasiada zrobili sobie toalete oraz skladzik na butelki po winach i wodce. Nie dziala fakt, ze przerzucam im spowrotem te butelki, co jade na dzialke to jest ich coraz wieksza sterta.

Uwilelbiam przyrode i zaraz po kupnie dzialki zajelismy sie roslinnoscia na niej. 80 % dzialki obsadzona jest gesto brzozkami i sosnami, pozostala czesc przeznaczona jest pod dom. Z duma i radoscia obserwowalam jak rosna nasze drzewka, wycinalam zielsko wokol nich by mialy wiecej swiatla itp. Przed zima bylismy na dzialce i prawie zawalu dostalam. Jakis debil ( wszystko wskazuje na sasiada, ktory sie buduje) mimo, ze ma droge dojazdowa z drugiej strony, zrobil sobie parking i miejsce manewrow dla traktorow, ciezarowek ( slady opon na nie wskazywaly) na naszej dzialce. Wiele brzoz i choinek zostalo polamanych i wgniecionych w ziemie. Na dodatek ktos wykopam kilkanascie choineczek i kilka brzozek, czesc porzucil kawalek dalej ( uciete korzenie). Po tym fakcie nie moglam zasnac z nerwow. Tyle naszej pracy zostalo zniweczone jednego dnia przez glupote i bezczelnosc innych ludzi !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz z innej beczki...

Mój szanowny Pan Mąż stwierdził, że jestem okropnie upierdliwa baba dla naszych budowlańców. Ciągle czegoś tam chcę, poganiam, każę wyjaśniać i deklarować kiedy zrobią to czy tamto. Dla mnie to nic dziwnego, w końcu muszę zaplanowac jakiś harmonogram prac - koparkę czy hydraulika zamówić ze 2 dni wczesniej, materiały wybrać, ponegocjowac ceny itd.

Czy wy też byliście/jesteście tacy?

 

Monika, to daj mężowi wolną rękę, jak mu zaczną D.. zawracać np. " szefie gwoździ nima, przestój mamy szef przyjedzie za pół godzinki to - gwarantuje mąż odpuści.

Ja też non stop pytałam co teraz robimy, co będzie potrzebne, mówiłam może mnie nie być przez 5 dni co będzie potrzebne, dawali listę naprzód, chłopaki od wykończeniówki się nauczyli mówili z tygodniowym wyprzedzeniem, pierdółki kupowali sami a niektóre rzeczy to na telefon przywozili mi z zaprzyjaźnionego składu, potem rachunek za mieisiać i jakoś grało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<chattie >

Z czego budeujesz dom?

Co do rabatow to masz racje. Ludzie na skladach to twarde sztuki i nie chca negocjowac a na dodatek sprzedawcy i robotnicy przestali sie mnie bac i czuc respekt od czasu jak moj brzuszek sie zaokraglil. Wczesniej latwiej bylo mi sie dogadac z kierownikiem ekipy. Teraz sie wciaz do mnie usmiecha i ma mnie slaba kobietke-mamuske a na moje pyt odp. " niech maz do mniezadzwoni to ustalimy" itp.

Musze dodac, ze Piotrek duzo pracuje a ja siedze w domu wiec zamierzam w duzej mierze sama poprowadzic ta budowe.

Co do piasku to rzeczywiscie sa duze jego sterty na twojej dzialeczce :-) Codziennie mijam je spacerujac z moim pieskiem :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to było raczej żartobliwe, ale trochę dało mi do myślenia.

Pan Mąż zjawia się raz na dwa tygodnie i przechadza się dumnie z miną posiadacza. Raczej mi to nie przeszkadza, bo na budowaniu się nie zna i nie chce sie znać. Ale wczoraj kategorycznie odmówił akceptacji wybranej przez mnie kolorystyki domu , a potem będzie na mnie, że jemu się nie spodoba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Izo, zaokrąglony brzuszek nie ma prawa być powodem niepoważnego traktowania Ciebie jako inwestora.

Cóż Ci mozna doradzić - jeżeli to Ty masz być bezpośrednim inwestorem (czyli będziesz kupowac materiały i zatrudniać ekipy), nie ma rady, trzeba się troche dokształcic z budowlanki inaczej zawsze zrobią cię w jajo. Ja pracuję w firmie budowlanej i sami mawiamy, że budowlańcy to naciągacze.

A dom budujemy w technologii tradycyjnej: ceramika nieporyzowana, sciana trójwarstwowa, ławy fundamentowe żelbetowe na to sciany z bloczków betonowych. Ekipę zatrudniliśmy z polecenia, wybudowali sporo domów w okolicy - nie są tani ale mam nadzieję, że osiągnę zamierzoną jakość. Na robotach kontrukcyjnych nie zamierzam szukać pozornych oszczędności, już się nacięłam z betonem.

A działkę koniecznie trzeba ogrodzić, chocby prowizorycznie - przez naszą biegła zwyczajowa droga, sąsiad woził sobie materiały budowlane, po wkopaniu słupków zaczęto respektować prawo własności.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Chatte, szkoda, ze nie mam twoje wiedzy na temat budowy. Przez statni rok duzo czytalam i staralam sie doksztalcic w tematach budowlanych ale ciagle jest cos co mnie zaskakuje. My zdecydowalismy sie budowac z betonu mokorkowego bialego choc rozwazamy jeszcze ytong. Na poczatku myslelismy o silce ale boimy sie, ze ona nie bedzie najcieplejsza a zalezy nam na materiale, ktory jak najmniej bedzie przepuszczal zimno.

Wy ogrodziliscie siatka lesna? Gdzie taka mozna kupic?

My bedziemy grodzili w lipcu. Nie chcielismy wczesniej bo widzialam jak naszemu sasiadowi zlodzieje namietnie kradli siatke. Nigdy nie byla dluzej niz 2-3 tyg . Od lipca ekipa zamieszka na budowie wiec bede spokojniejsza o siatke i materialy.

Planowalismy zaczac w maju ale sprawy papierkowe sie przeciagnely i ekipa zaczela inna budowe. Dlatego tez musimy czekac az skoncza w Minsku i przyjada do nas. Obiecali, ze w polowie lipca beda wolni i mam nadzieje, ze dotrzymaja terminu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hihi starszna ze mnie zapominalska :-)

Mialam sie was zapytac jak wkleic zdjecie pod moim nickiem ?

Wiele osob ma tez swoj album i inne informacje, ktore chce umiescic pod tekstem. Jak to sie robi?

 

 

Iza,

fotkę pod nick,jakiś emblemat możesz sciagnąć z internetu klikasz prawym pzryciskiem myszy na fotkę w necie potem właściwości kopiujesz i wklejasz w profilu, jeżeli chcesz wkleić w poście musisz wpisać

w%C5%82a%C5%9Bciwo%C5%9Bci%20skopiowane i gotowe

strone założyć najprościej wg mnie w photosite, wchodzisz na http://www.photosite.com i zakładasz konto za free.

ściagasz program do budowania strony i się bawisz.

a potem jak chcesz coś wkleic ze swojego albumu to tak jak wyżej

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iza a zaokraglony brzuszek to powinien jak bat działać.

Huknij na nich z dwa razy ,że maja ciężarnej nie denerwować bo humory ma , siły za dwóch i w tych nerwach to zdrowo oberwac mogą. 8)

 

Powiedz:

Panowie teraz to ma być jak w zegarku żebym sie mogła wyciszyć :)

 

I jeszcze, że im co myszy zjedzą...

 

A co do mojej wiedzy budowlanej, to niestety teraz się uczę od nowa - bo pracuję w branży wod-kan. Znam się na rurkach (ale tych od c.o. to już nie za bradzo), za to o murowaniu nie miałam większego pojęcia, a juz o kontrukcjach drewnianych wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chatte i Izagrab:

 

Jeśli chodzi o upierdliwość w stosunku do ekipy to powiem jedno:

 

ZERO TOLERANCJI !!!!!!!!!!!!!

 

Ty płacisz ciężkie pieniądze i wymagasz - koniec kropka. Jak się komu nie podoba to noga + dupa = brama. To nie jest inwestycja charytatywna a Ty dobra mamuśka.

 

Mój majster na moją uwagę, że coś tak jest krzywo i jak on to zamierza naprawić odpowidział mi: "To się nadrzuci tynkiem" :evil: Szlag mnie trafił i facet dostał zjebe (mojej wiązanki nie postydziłby się najbardziej gramotny furman) i od tego momentu jest Ok - stoi na baczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Enzo, ŚWIĘTA RACJA - tyle tylko, że mój rodzony mąż mnie mityguje.

Muszę go za radą Martty ubrać w jednodniowe tylko zarządzanie budową i może przejrzy na oczy.

A swoją drogą mój majster jak mnie widzi to cięzko wzdycha...

I biedny pan dostawca... (wczoraj pourywałam kolejne grosiki z cen cegły i styropianu, hihi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to nieźle dziewczyny ruszyłyście :) Żadnych ulg dla robotników. U nas było podobnie, ja pytałam na kiedy, co jutro itd. a mąż to lubił pogadać z robotnikami. Ale później gadaliśmy w domu, omawialiśmy różne rzeczy i już bardziej był w temacie i zdarzało się, że objechał np. tynkarzy. Oczywiście dużo pracuje, bo trzeba spłacać wszystkie te długi :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dostałem pierwszą wycene moich okien od Urzędowskiego.

 

Jak szedłem ją odebrać to przezornie podłączyłem się pod butle z tlenem aby nie zejść i.......... się rozczarowałem. Myślałem, że bez 30 000 to nie pogadam a tu 22 600 :lol:

 

Kuszą mnie te okna...... Łamię się...... Ale to i tak temat na przyszły rok :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

martta strasznie Ci współczuję, ale ta nasza rzeczywistość jest dobijająca. I dziecka szkoda. A tego gówniarza od prądu, to rękę uciąć. Może drastyczne rozwiązania, ale kiedyś się to stosowało i chyba mniej było kradzieży. U naszego sąsiada ciągle jakieś tujki kradną. Okropność :evil: :evil: :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...