Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


Redakcja

Recommended Posts

Podobno autentyki sądowe

 

 

Pytanie: Kiedy są Pana urodziny?

Odpowiedz: 15 lipca.

P: Którego roku?

O: Każdego roku.

*******************

 

P: Ile lat ma Pani syn, ten, który z Panią mieszka?

O: 38 albo 35, stale mi się myli.

P: Jak długo on już z Panią mieszka

O: Jakieś 45 lat...

**********************

 

P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?

O: Śmiercią.

P: Czyja śmiercią?

*******************

 

P: Panie Doktorze, ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?

O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwłokach.

*****************

 

 

P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK? Do której

szkoły chodziłeś?

*******************

 

P: Przypomina sobie Pan, o której zaczął Pan autopsje?

O: Autopsje zacząłem o godzinie 8:30.?

P: Czy Pan "X" był wtedy martwy?

O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuję na nim

autopsji.

*********************

 

P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsje Iksińskiego zbadał Pan

puls?

O: Nie.

P: Zmierzył Pan ciśnienie?

O: Nie.

P: sprawdził Pan oddech?

O: Nie.

P: A wiec jest możliwe, ze pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan

autopsji?

O: Nie.

P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?

O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole.

P: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent był jeszcze przy

życiu?

O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat.

****************

 

P: I co się stało potem?

O: Powiedzał: musze cię zabić, bo mógłbyś mnie rozpoznać.

P: I zabił Pana?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W małżeńskim łożu namiętna scena erotyczna. Nagle rozlega się głośne

pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy:

- Jezus Maria, to mąż!

Mężczyzna, nie zwlekając, wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili

absolutnej ciszy wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju,

wzdycha, ociera pot z czoła i mówi:

- Eh, widzisz, żono, oboje mamy zszarpane nerwy...

 

Kobieta ma w życiu trzy okresy:

- w pierwszym działa na nerwy ojcu,

- w drugim mężowi,

- w trzecim zięciowi.

 

Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na żonie. Nie wrócił, jak zazwyczaj, zaraz po

pracy do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Ok. 19:00 puka do drzwi, żona mu otwiera a on:

- Słuchaj, skończyło się babci sranie! JA jestem w tym domu panem! JA mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapcie, obiadek, potem zimne, schłodzone piwko, i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz, potem się zdrzemnę a

wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No, i nie musze chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No?! Kto?

- Zakład pogrzebowy s.....!!!!

 

Żona miała dość zachowania swojego męża, a w szczególności jego zbyt częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w stanie mocno wskazującym.

Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie kompletnego upojenia wrócił do domu i padł nieprzytomny na łóżko. Żona jak zawsze rozebrała go do snu, ale tym razem zrobiła coś więcej - wepchnęła mu palcem do tyłka prezerwatywę w taki sposób aby kawałek wystawał na zewnątrz. Rano, jak zawsze mąż aby poczuć się lepiej wszedł pod prysznic. Myje się, myje... w pewnej chwili zaczyna myć tyłek i co....Co to jest? Wyciąga z tyłka prezerwatywę...... Żona w tym czasie przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany mężulek przychodzi do kuchni , żona pyta: " Jak się wczoraj bawiłeś? Jak żyją Twoi koledzy?" Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada: "Koledzy? Ja już nie mam kolegów "

 

Jak mężczyźni definiują podział obowiązków pół na pół ?

- Ona gotuje ; ja jem, ona sprząta; ja brudzę, ona prasuje ; ja gniotę...

 

- Jakie jest ulubione ćwiczenie mężczyzn na plaży?

- Wciąganie brzucha za każdym razem, gdy widzą

laskę w bikini.

 

- Dlaczego Colonel z KFC jest mężczyzną?

- Wszystko na czym mu zależy to uda, nóżki i piersi.

 

- Co można powiedzieć o mężczyźnie w kajdankach?

- Że można mu zaufać...

 

- Jak nazywa się najmniej przydatna część członka?

- Mężczyzna.

 

- Kiedy mężczyźni mają ochotę na kolację przy

świecach?

- Kiedy nie ma prądu...

 

- Dlaczego mężczyźni są jak kraby?

- Bo wszystko jest w nich dobre poza głową...

 

- Co wspólnego mają mężczyźni i makijaż?

- Oboje znikają, gdy pojawią się pierwsze emocje...

 

- Jak mężczyźni definiują romantyczną kolację- Sex.

 

- Dlaczego mężczyźni nie dostają choroby

wściekłych krów?

- Bo wszyscy mężczyźni to świnie...

 

- Dlaczego mężczyźni lubią oglądać powtórki bramek

w meczach?

- Bo, po 30 sekundach uniesienia zapominają co się

działo...

 

- Dlaczego tylko 10% mężczyzn trafia do nieba?

- Bo, gdyby tam trafiali wszyscy to byłoby piekło...

 

- Jak nazywa się kobieta, która wie gdzie jest jej

mąż w nocy?

- Wdowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Co słychać ? Jak się miewa twoja żona ? - Pyta kolega dawno nie widzianego kolegę i w tym momencie uprzytamnia sobie, że jego żona nie żyje. Więc szybko dodaje :

- Wciąż na tym samym cmentarzu ?

 

- Ile będzie kosztował przelot pana samolocikiem do Edynburga ? - pyta szkockie małżeństwo.

- Mogę was przewieźć za darmo, jeśli podczas lotu nie powiecie ani słowa !

Już po wylądowaniu pilot, który w czasie lotu wykonywał różne karkołomne akrobacje gratuluje Szkotowi:

- No, muszę przyznać, że jeszcze żadnemu z moich pasażerów nie udało się zachować milczenia w czasie lotu !

- A wie pan - przyznaje Szkot - w pewnym momencie chciałem krzyknąć !

- W jakim ?

- Kiedy moja żona wypadła z samolotu !

 

Marynarz po powrocie z dalekiego rejsu pyta żonę:

- Co powiesz o tej małpce, którą przysłałem Ci z Afryki ?

- Jeżeli mam być szczera, to wolę cielęcinę...

 

Do Ziuty przyszła sąsiadka i użala się:

- Co ja mam z tym moim chłopem ! To pijak ! Przychodzi w środku nocy, budzi dzieci, mnie bije, demoluje mieszkanie.

- Ja też, moja miła, nie mam lekko. Wyobraź sobie, że mój stary to syfilityk.

W tym momencie uchylają się drzwi pokoju, Mietek wsuwa głowę:

- Kochanie, tyle razy ci mówiłem! Filatelista!

 

Zocha mówi do swego męża Józka:

- Ty Józek zostaliśmy zaproszeni na bal maskowy.

- Nie idę, nie mam się za co przebrać.

- Najlepiej nie pij, nikt cię nie pozna !

 

Po długich namowach, prośbach i groźbach mąż wreszcie kupił swojej żonie piękne futro. Ona gładzi je zachwycona i mówi:

- Żal mi tylko tego biednego stworzenia, które dla mojej przyjemności zostało obdarte ze skóry...

- Dziękuję kochanie, że pomyślałaś wreszcie o mnie... - wzdycha mąż.

 

- Tak się uśmiałam wczoraj w teatrze na tej komedii, że wróciłam do domu półżywa...

- Powinnaś kochanie jeszcze raz obejrzeć tę sztukę...

 

Żona będąc z mężem w ZOO stanęła przy klatce z gorylem. W pewnej chwili goryl machnął łapą i wciągnął żonę do klatki.

- Ratuj ! Co mam robić ?

- Powiedz mu to samo co mnie - że cię boli głowa !

 

Mówi mąż do żony: - Podaj mi obiad!

Żona na to: - a magiczne słowo?

- Biegiem!

 

Mąż zagląda do szafy i znajduje szkielet człowieka. Patrzy na żonę pytającym

wzrokiem.

- Nie wygłupiaj się - mówi żona. - Nie będziesz mi chyba robił wymówek po 20

latach?!

 

Pewnego ranka, przy śniadaniu, żona pyta męża:

- Kochanie, czy wiesz, jaki jest dzisiaj dzień?

- Oczywiście - żarliwie zapewnił mąż. Przełknął ostatni kęs kanapki, dopił kawę i wyszedł do pracy. Dwie godziny później posłaniec przyniósł żonie piękny bukiet czerwonych róż. Cztery godziny później posłaniec przyniósł jej pudełko ulubionych czekoladek. A mąż, po powrocie z pracy, zjawił się w drzwiach z piękną, bardzo drogą suknią w dłoni.

- Ach, dziękuję kochanie! To najwspanialszy Dzień Bez Papierosa w moim życiu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syn do rodziców:

-Odchodzę, mam serdecznie tego dość: wracaj na czas ,czego znowu piłeś...

Chcę żyć jak wolny człowiek ,wracać kiedy i jak chcę. I nie próbujcie mnie zatrzymać!!!

-Poczekaj synu.

-Tato mówiłem ci żebyście nie próbowali mnie zatrzymywać

-Poczekaj synu idę z tobą !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A świstak siedzi,............. bo wiewiórka była nieletnia...

Ludzie którzy piją sa dla mnie niczym... niczym bracia!

Życie jest jak szachy, albo posuwasz królową, albo walisz konia

Myślisz, że możesz wszystko? Trzaśnij drzwiami obrotowymi!!

Jestem jak dżin - gdzie otworzą butelkę, tam przybywam!

Boże Narodzenie odwołane... Józef się przyznał!

Nie pij gdy prowadzisz - Za dużo się rozlewa...

Czasem tak w życiu bywa, że raz pęka serce, raz prezerwatywa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policjant zatrzymuje dresiarza w BMW:

- Dokumenciki proszę.

- Nie mam dokumencików.

- Aha, bez dokumencików jeździmy?

- Ale tu mam zaświadczenie o skradzeniu dokumentów, mam jeszcze

tydzień na wyrobienie nowych... - broni się dresiarz.

Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza... Obchodzi

samochód patrząc badawczo, uśmiecha się szeroko i mówi:

- No proszę, jeździmy auteczkiem na niemieckich numerach?

- A tak, proszę bardzo - mienie przesiedleńcze, mam jeszcze dwa

tygodnie na zarejestrowanie - kierowca podaje policjantowi dokument.

Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza...

Poirytowany każe otworzyć bagażnik. W bagażniku trup.

- A to co!?

- A to wujek Rysiek, proszę oto akt zgonu - podaje policjantowi dokument.

Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza...

- No, akt zgonu w porządku ale tak nie wolno przewozić zwłok.

- Proszę, tu jest pozwolenie na transport zwłok, jutro pogrzeb w

kaplicy Świętego Jana w Krakowie - dresiarz podaje policjantowi

dokument.

Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza...

Zdesperowany zagląda do bagażnika, zauważa coś .... i pyta

triumfalnie:

- A dlaczego denat ma lokówkę elektryczną w odbycie?!

Dresiarz podaje mu dokument:

- Proszę bardzo: Ostatnia Wola Wuja Ryśka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morze Północne, lodowaty wicher

duje jak cholera. Na pokładzie statku stoi

dwóch marynarzy. - W taką pogodę z

gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?

- Od czasu nieszczęśliwego wypadku

już ich nie noszę. - Jakiego

nieszczęśliwego wypadku??

- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien Chińczyk nakrywa faceta romansującego ze swoją żoną i stawi mu

ultimatum: -"Jeśli nie zerwie tego związku,on, małżonek, ześle na

niego klątwę trzech chińskich tortur. Facet tylko się uśmiechnął i

jeszcze tej samej nocy odwiedził żonę Chińczyka. Następnego dnia rano

budzi go w jego sypialni na drugim piętrze ból w piersiach. Otwiera

oczy i widzi, że leży na nim wielki głaz. Coraz trudniej mu oddychać.

A na głazie widnieje napis: "chińska tortura nr. 1". Uśmiecha się a

ponieważ jest silny podnosi kamień i wyrzuca przez okno. W chwili, gdy

wypuszcza z rąk po drugiej stronie głazu dostrzega informację:

"chińska tortura nr 2 - prawe jądro jest uwiązane do kamienia". Facet

jest bystry, więc żeby uniknąć spustoszeń w dolnych partiach ciała,

rusza za kamieniem, czyli wyskakuje przez okno. Kiedy mija futrynę

widzi trzecią wiadomość: "chińska tortura nr. 3 - lewe jądro jest

przywiązane do nogi łóżka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody hipis wsiada do autobusu i zauważa młodą i bardzo ładną

zakonnice.

Siada więc kolo niej i pyta czy nie chciałaby uprawiać z nim seksu.

- NIE - odpowiada zakonnica - Jestem poślubiona Bogu.

Wstaje i zmieszana wysiada na następnym przstanku.

Kierowca autobusu, który słyszał całe zamieszanie odwraca

się i mówi:

- Jeśli naprawdę chcesz się z nią przespać to mogę Ci

powiedzieć jak?

- Nawijaj - odpowiada hipis.

Ona codziennie o północy chodzi na cmentarz na nocne modlitwy.

Wystarczy, że ubierzesz się w białą szatę z kapturem, obsypiesz

sobię brodę świecącym ( fluoroscencyjnym )proszkiem, wyskoczysz z

nienacka i powiesz że jesteś Bogiem.

Tak też hipis zrobił.Przebrał się,wyskoczył zza nagrobka i powiedział,że

jest Bogiem i chcę się przespać z zakonnicą.

Zakonnica zgodziła się bez gadania,ale poprosiła,żeby był

to stosunek analny, bo musi ona pozostać dziewicą.

Hipis zgodził się, a gdy skończyli zrzucił kaptur i

krzyknął -Ha! Ha!

Jestem hipisem.....

-Ha! Ha! - krzyknęła zakonnica - Jestem kierowcą autobusu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotykają się dwaj kumple:

• Cześć, co słychać?

• A, no wiesz, różnie bywa.

• Słyszałem, że się ożeniłeś?

• Zgadza się...

• Ładna ta twoja żona?

• Wszyscy mówią, że jest podobna do Matki Boskiej.

• Pokaż zdjęcie... O Matko Boska!

 

 

Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:

• Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.

Rybka myk•bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.

Teraz kolej Zajączka:

• A ja chciałbym motorek.

Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk•bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:

• Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.

Rybka myk•bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.

Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk•bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:

• Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.

Rybka myk•bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:

• A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.

 

 

i ponury dowcip

Do baru wchodzi mężczyzna. Siada na stołku i zamawia piwo. Wypija je, zagląda do swojej kieszeni, krzywi się i zamawia następny kufel. Łyka piwo, znowu zagląda do kieszeni, krzywi się i zamawia jeszcze raz. Powtarza operację kilkakrotnie. Zaintrygowany barman pyta:

- Dlaczego za każdym razem po wypiciu piwa zagląda pan do kieszeni? - Mam tam zdjęcie żony. Jeżeli patrzę na nią i zaczyna mi się podobać, to jest to znak, że czas już do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozazdroscilam Monice... :lol:

 

Jezeli to juz bylo wczesniej i przegapilam, dajcie znac, to usune.

 

 

 

Z raportów policji:

 

********

"Rano denat pojechał do pracy w hucie.Po pracy wrócił pijany ,pobił

żonę taboretem i zaraz poszedł spać. Nazajutrz żona denata zgłosiła na

posterunku ,ze denat nie żyje(...)"

 

*******

 

"Elżbieta T. powiedziala mi ustnie ,ze mąż często ja bije,lecz gdyby

nawet ja zabił, to i tak nie pójdzie na niego ze skarga na policje"

 

*******

 

"Na miejscu wypadku ustalilem, że ofiara potracenia przez samochód jest

Agnieszka D. c. Stanislawa,lat 9,zamieszkala w Lutczy,panna,bez zawodu

i bez przynależności partyjnej(...).

Sprawcy wypadku oraz ofierze Agnieszce D,lat 9 pobrano krew do badań

na zawartość alkoholu"

 

*******

 

Z opinii sołtysa wsi,wystawionej notorycznemu chuliganowi:

"W miejscu swego zamieszkania Kazimierz C.cieszy się bardzo dobra

opinia.

Wprawdzie czasami upija się do nieprzytomnosci, ale leży wtedy

spokojnie na drodze i nikogo nie zaczepia.Dlatego chuliganem w naszej wsi nie jest i cieszy się u nas dobra opinia(...)".

 

*******

 

"Wyżej wymieniony Obywatel był wyraźnie pod wpływem alkoholu, gdyż

zataczał się na nogach.Ponadto dowodem jego nietrzeźwości był fakt że

idąc aleja przytrzymywał po kolei każde drzewo".

 

*******

 

"Na trawniku w Rynku leżał jak zwykle obok ławki znany mi Zygmunt J.

Wymienionego Obywatel nie legitymowałem ,gdyż znam go osobiście ,a i

tak wymieniony nie nosi przy sobie dowodu osobistego ,wiec legitymowanie nie miałoby najmniejszego celu.Podany mu probierz trzeźwości nie zmienił koloru warstwy wskaźnikowej ,ponieważ Zygmunt J.nie był w stanie nadmuchać w probierz".

 

*******

 

Z notatki służbowej plutonowego MO:

"Na miejscu zdarzenia stwierdziłem ,ze u Grzegorza P.w wyniku

porażenia prądem elektrycznym nastąpił śmiertelny zgon"

 

*******

 

"Podejrzany Witold W. dokonał czynu lubieżnego w ten sposób ,ze podczas imienin będąc pod wpływem alkoholu uchwycił Mariole F.za jej

przyrządy płciowe. Pokrzywdzona nie będzie składać wniosku o ściganie".

 

*******

 

"W czasie kontroli meliny u Obywatelki Joanny H. zastalem siedząca

na krześle sąsiadkę, lecz innych rzeczy pochodzących z kradzieży

nie ujawniłem".

 

*******

 

Fragment notatki służbowej z 1967 roku:

"W dniu dzisiejszym wymierzyłem mandat karny w wysokości 100(słownie

sto złotych)Obywatelowi Janowi R.za to ,ze wjechał do miasta koniem

oranym jak krowa".

 

*******

 

Fragment protokółu oględzin miejsca włamania:

"Na miejscu zdarzenia ujawniono na posadzce ślady błota pochodzące

najprawdopodobniej od czubków butów ludzkich".

 

*******

 

"(...)Nadto wyrażam uzasadniona obawe,ze ściąganie dalszych rat

alimentacyjnych z osoby Wacława D.moze natrafić na pewne trudności,

ponieważ do naszego Posterunku MO nadeszła wiadomość ze Stargardu

Szczecinskiego, że Wacław D.aktualnie się powiesił(...)".

 

*******

 

Fragment notatki urzędowej:

"Podczas służbowej interwencji w restauracji >>>Glorietta<<<

będący w stanie nietrzeźwości Łukasz H. powiedział do mnie i sierżanta

Marka H. ,ze obaj jesteśmy głupsi, niż ustawa przewiduje.Poniewaz

wymieniony nie potrafił dokładnie wskazać o jaka ustawę mu się

rozchodzi,dlatego byliśmy zmuszeni użyć w stosunku do Łukasza H. pałki

służbowej(...)".

 

*******

 

Z notatki słuzbowej:

"52 letnia Karolina W.bedac na przyjęciu weselnym w Siedliskach

zaczęła znienacka tańczyć na parkiecie solo i zarzuciwszy sobie spódnice na glowe,ukazala swoje grube nogi pokryte zylakami,czym wywołała

powszechne zgorszenie wśród wszystkich weselników(...)".

 

*******

 

Z notatki służbowej członka ORMO:

"(...) Za odstąpienie od czynności służbowych podejrzana o nielegalny

wyrób spirytusu Genowefa T. zaprponowała mi do wyboru: pełne wiadro

wysoko procentowego bimbru albo stosunek z jej osoba,przy czym ja w

tym dniu na stosunek z jej osoba nie miałem większej ochoty(...)".

 

*******

 

Z notatki służbowej dzielnicowego Rejonowego Urzędu Spraw

Wewnętrznych w B.:

"Izabela J.zglosila dziś w tut.Komendzie ,ze niejaki Seweryn

G.wracajac po pijanemu z dyskoteki w restauracji >>Carpatia<< dopuścił się wybryku nieobyczajnego wobec nieletnich dziewczat,gdyz okazywał im publicznie swe dewocjonalia(...)".

 

*******

 

"Władysław B .będąc w stanie głębokiego upojenia alkoholowego dostał

ataku białej goraczki, gdyż poci się po rękach nożem rzeźnickim i

wygrażał nim wszystkim domownikom tym nie był agresywny(...)".

 

*******

 

"Rozalia W.zona znanego bimbrownika Tadeusza W.zeznala ,ze jej maź,

zanim umarl,powiedzial 20 lat temu,ze natychmiast przestanie pić,

gdy tylko dostanie pijackiej czkawki,poniewaz nigdy jej nie dostał,

wiec pil cale życie(...)".

 

*******

 

Z notatki służbowej posterunkowego kaprala Franciszka S:

"Edward J.powiedzial mi ,Iz doszedł do wniosku,ze produkowana obecnie

wódka czysta skażona jest szkodliwymi dla zdrowia trującymi środkami

chemicznymi ,które powodują slepote,dlatego z dniem dzisiejszym

przrzucil się na wode brzozowa i denaturat,jako znacznie zdrowsze".

 

*******

 

"Regimiusz P.zapytany przeze mnie,z jakich przyczyn jechal dziś dużym

fiatem torami kolejowymi zamiast droga publiczna,narazajac się na

ewentualne spotkanie z pociągiem towarowym odpowiedzial mi ,ze żaden

pociąg mu nie straszny,a ponadto do miejscowosci,gdzie zdążał wraz

z pewna panią ,nie ma dobrej drogi,tylko same wertepy,dlatego wybrał

jazdę torami kolejowymi(...)".

 

*******

 

"Około dwóch tygodni temu denat Dariusz J.pobil się w restauracji

>>Wierchy<< kategorii III z Zenonem G.,po czym zbiegl.Przez następne

kilka dni denat był widziany na melinie u Antoniny F.,gdzie wyczyniał

rożne figle,az w dniu wczorajszym denat zmarl,gdyz zatruł się

śmiertelnie denaturatem(...)".

 

*******

 

"(...)Do Pawła G.przyszedl w nocy jego kolega z pracy i przewrócił

telewizor kolorowy,ktory był spity jak świnia(...)".

 

*******

 

Z notatki służbowej z 1971 roku:

"Zapytany przeze mnie Maciej K.dlaczego wraca dziś do domu rowem

melioracyjnym,a nie droga publiczna,jak normalni ludzie,ten

odpowiedział mi,ze robi tak zawsze,gdy nieco wypije.Szanuje bowiem przepisy kodeksu drogowego i nie chciałby komplikować ruchu pojazdów na drodze publicznej.

(...)Wydaje mi sie,ze Maciej K.postepuje słusznie ,bo gdyby wszyscy

pijani tak robili,nie byłoby tylu pieszych rozjechanych

przez samochody(...)".

 

*******

 

Ze skargi obywatela Marka W. skierowanej do komendanta MO w H.:

"Mam pretensje do st.sierz.Boleslawa W.za to ,ze wypal owal mnie

wczoraj, kiedy wracałem nocą z dyskoteki w H.,a biała palka,ktora mnie

wypalowal była brudna(...)".

 

*******

 

Fragment notatki służbowej z 1978 roku:

"Przesłuchiwany Lesław S.,ktory zasną w swym samochodzie na

przejeździe kolejowym w miejscowości R.,wyjasnil mi,ze to nie alkohol spowodował jego zasniecie,lecz śpiączka afrykanska,ktorej nabawił się piec lat temu przebywając na kontrakcie w Libii.zaproponowal mi,abym nie dawał więcej dowodów swojego nieuctwa,lecz pouczył się

medycyny afrykanskiej(...)".

 

*******

 

Z notatki urzędowej z 1979 roku:

"(...)Franciszek R.wycofal dziś swe zawiadomienie o zuchwałej

kradzieży swojej sztucznej szczeki,bowiem babka klozetowa,czyli pisuardessa w restauracji >>Krakowiak<<,znalazla sztuczna szczękę wyżej wymienionego w ubikacji,ktora Franciszek R. przez własna nieuwagę wyrzygał w dniu wczorajszym wraz z obiadem,przekaska i pól litrem wódki żołądkowej gorzkiej(...)".

 

*******

 

Z zeznań Katarzyny P.,lat 46,wlascicielki meliny w W.,

"Po wypici dwóch butelek wina Włodzimierz L.uniusl moje nogi wysoko

do góry(pod sam sufit)i naruszył żyrandol w pokoju ,który upadl.Zadam

kategorycznie zwrotu wartości tego zyrandola,ktory upadł(...)".

 

*******

 

Z zeznań Agnieszki T.,pokrzywdzonej w sprawie o zgwałcenie:

"Nie mam nic do zarzucenia Pawłowi S.,poniewaz po obnażeniu mojej

osoby był tak spity ze nic mi nie uczynił(...)".

 

*******

 

"Tadeusz G.trzymal w ręku trzepaczkę ,która na oczach mieszkańców

i dzieci oraz wychodzącej za szkoły młodzieży wyprawiał niesamowite

orgie(...)".

 

*******

 

Z zeznań inwalidki 31 letniej Lidii A.:

"Zeznaje ,ze Seweryn S.jest człowiekiem na wskroś obrzydliwym,poniewaz w dniu wczorajszym usiłował lubieżnie obnażyć mi moja sztuczna nogę, która jest proteza,natomiast nie usiłował nawet dotknąć mojej prawdziwej nogi(...)".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...