Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

- Poruczniku! Dowiedziałem się wczoraj, że wróciliście do obozu pijani i na dodatek pchając taczkę!

- Tak jest, panie majorze.

- Ja was zdegraduję! Zamknę w areszcie! I długo nie wydam żadnej przepustki!

- Tak jest, panie majorze.

- I nic nie macie na swoje usprawiedliwienie?

- W tej taczce był pan, panie majorze...

 

 

 

 

- Z kim mieliście ostatnio stosunek?

- Melduję, że z wiewiórą.

- Zboczeniec! A wy?

- Melduję, że też z wiewiórą.

- A wy? Też z wiewiórą?

- Melduję, że nie.

- Dam wam nagrodę za wzorowe zachowanie. Jak się nazywacie?

- Wiewióra.

 

 

 

 

Na którymś wykładzie na środku sali, w sposób tajemniczy i niewyjaśniony, znalazł się pet. Do sali wchodzi pan major, zauważa peta i się pyta:

- Czyj to pet?

Odpowiada mu grobowa cisza, więc pyta się znowu:

- Czyj to pet?

Znowu odpowiada mu grobowa cisza, pan major nie daje za wygraną i pyta się po raz trzeci:

- Po raz ostatni pytam się czyj to pet?

Tym razem otrzymuje odpowiedź:

- Niczyj, można wziąć!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269185
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mówi stary Szkot do synka:

- Skocz no, Ken, do sąsiada i pożycz od niego siekierkę...

Malec poleciał. Za kilka minut przylatuje i krzyczy:

- Sąsiad nie chce pożyczyć!

- A to kawał świni! Leć synuś do szopy i przynieś naszą!

 

..................

 

Nauczycielka na zastępstwie w 2 klasie pyta się klasy:

- Kogo macie najstarszego w rodzinie?

Zgłasza się Ela:

- Ja mam babcię!

Zgłasza się Kacper:

- A ja mam babcię i dziadka!

Zgłasza się Jasiu:

- Ja mam pra pra pra prababcię!

- O Jasiu ty chyba kłamiesz - odpowiedziała nauczycielka

- Ale dla dla dla dlaczego?

 

..................

 

Dwie staruszki oglądają telewizję. Nagle jedna z nich mówi

- O, Benedykt XVI

Na co druga

- A Kubica, który?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269183
Udostępnij na innych stronach

Do stojących pod dyskoteką trzech dziewczyn podchodzi chłopak i mówi:

- Chciałem Was poinformować, że w sprawach seksu mam bardzo konserwatywne poglądy, w związku z czym z jedną z Was będę się musiał pożegnać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269182
Udostępnij na innych stronach

Król Artur wyjeżdżał na krucjatę i postanowił, że kupi swej żonie pas cnoty.

Poszedł do kowala, a ten mówi, że ma najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką!

Więc kupił go Artur, założył żonie, zabrał klucz i pojechał.

Po paru latach wrócił i oczywiście chciał sprawdzić rycerzy okrągłego stołu, czy nie uwiedli mu żony.

Postawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie: 11 miało obcięte filutki, wyjątkiem był Lancelot...

Król załamany:

- Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo dziś nie można liczyć!

Tylko Ty - wierny Lancelocie mi się ostałeś... - i spojrzał wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział.

.

.

.

.

 

Lecz Lancelot milczał...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269181
Udostępnij na innych stronach

Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu przyjść do swego pokoju.

- Jak się nazywasz?

- Jurek - odparł nowy.

Szef się skrzywił:

- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski. Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?

- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.

- Dobra, Jurek, omówmy następna sprawę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269180
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę, na porannej mszy o 6-tej, niezbyt świeżo wyglądający ksiądz

zwrócił się, nie znoszącym sprzeciwu głosem, do wiernych:

- Na początek proszę wszystkie parafianki o założenie nogi na nogę!

Po kilkusekundowej konsternacji w kościele słychać szu...szu...- odgłos

posłusznie wykonywanego polecenia.

Ksiądz odczekał aż zapanuje kompletna cisza i wtedy odezwał się zadowolony:

- Po tym, jak zamknięte zostały wszystkie wrota do piekła, proszę o otwarcie

książeczek do nabożeństwa i zaśpiewanie kolędy "Śliczna Panienka Jezusa

zrodziła"!

 

 

Skale Beauforta:

0-2 B - jachting

3-5 B - żeglarstwo

6 i więcej - k.....stwo

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269178
Udostępnij na innych stronach

Pracuje na stacji benzynowej na noce. Zaczalem zmiane,nuda jak (...).

Nagle wchodzi koles w czarnym garniturze,czarna koszula, laczki, z neseserem

w rece. Bierze jakies wino i zastanawia sie nad wyborem prezerwatyw.Bierze

Durexy Extra Safe,podchodzi do kasy w milczeniu, wyciaga stowke, kadzie na

ladzie. Daje mu reszte, a tu nagle wpada taka siedemnastka i wola:

"Prosze ksiedza jeszcze chipsy"

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269177
Udostępnij na innych stronach

Pracuje na stacji benzynowej na noce. Zaczalem zmiane,nuda jak (...).

Nagle wchodzi koles w czarnym garniturze,czarna koszula, laczki, z neseserem

w rece. Bierze jakies wino i zastanawia sie nad wyborem prezerwatyw.Bierze

Durexy Extra Safe,podchodzi do kasy w milczeniu, wyciaga stowke, kadzie na

ladzie. Daje mu reszte, a tu nagle wpada taka siedemnastka i wola:

"Prosze ksiedza jeszcze chipsy"

 

 

 

dobre po prostu cool :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269176
Udostępnij na innych stronach

O czwartej nad

ranem u Profesora dzwoni telefon. Profesor zaspany odbiera telefon i

słyszy:

-Śpisz?

-Śpię - odpowiada zaspany.

-A my się kurwa jeszcze uczymy!!!

 

 

Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą

i widzi jakąś

kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli.

Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy

pogasił świece i wychodzi, ale widzi tą samą babinę, jak dalej się modli.

Podchodzi do niej i pyta:

- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?

Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt

zdrowasiek do św. Piotra.

- Ale to jest św. Antoni, babciu!

- No żesz kurwa mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę !

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269173
Udostępnij na innych stronach

Było to przed Wielkanocą. Natasza Rostowa zobaczyła, jak na łące ogier

dopadł klacz.

- Co robią koniki? - pyta nianię.

- Jeden konik wskakuje na drugiego, żeby zobaczyć z góry, gdzie rośnie

lepsza trawka. Aby koniki później mogły ją zjeść.

Kilka dni później Natasza przechadza się po łące z porucznikiem Rżewskim.

Nagle młodzi widzą jak konik z klaczką wykonują zabawne ruchy.

- A wiecie poruczniku co robią koniki? - pyta Natasza.

- Oczywiście - odpowiada Rżewski.

- Jeden konik wskakuje na drugiego, żeby zobaczyć z góry, gdzie rośnie

lepsza trawka. Aby koniki później mogły ją zjeść - wyjaśnia Rostowa.

- No co pani, mademoiselle?! Patrzą, gdzie rośnie lepsza trawka??!! Konie,

jak się pierdolą to świata bożego nie widzą.

 

- Jednego.

- Ilu jasnowidzów potrzeba do zmiany żarówki?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269172
Udostępnij na innych stronach

Sika pijak na ulicy, podchodzi policjant i mówi:

- No będzie to pana kosztowało mandacik 50 zł.

Facet wyciąga stówę, a policjant:

- Nie mam wydać.

- Lej pan, ja stawiam

 

 

---------------------------------------

Jedzie sobie dziadek dorożką. Zatrzymuje go policja.

- Co tam dziadku przewozicie?

- A mleko

- A z czego to mleko?

- Z kokosa

Policjanci myśleli, że ma coś więcej, ale mleko tez dobre.

- Pokażcie to mleko dziadku.

Napili się mleka. A dziadek rusza i krzyczy: wio, Kokos!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269170
Udostępnij na innych stronach

- Proszę powiedzieć doktorze, jak on się czuje?

- Jest świadomy, ale w szoku, stan ogólny bardzo ciężki, oczekujemy

przełomu...

- Mogę z nim porozmawiać?

- Niestety, nie.

- Ale to bardzo ważne, doktorze!

- Wykluczone. Proszę mi przekazać wiadomość do niego, jak jego stan się

polepszy, to mu przekażę tę wiadomość osobiście.

- Dobrze... Niech pan go spyta, czy zdałam ten egzamin na prawo jazdy...

 

 

W barze poznali się chłopak i dziewczyna. Miło sobie rozmawiają, od słowa

do słowa - chłopak zaproponował jej, żeby poszli do niego do domu. Poszli,

siedzą, pija, słuchają muzyki, no i chłopak proponuje mały seans w łóżku.

Dziewczyna mu na to odpowiada:

- Wiesz, może jestem dziwna i niedzisiejsza, ale mam taka zasadę i nie chce

jej złamać. Mianowicie chce zostać dziewica, póki nie spotkam mężczyzny,

którego naprawdę pokocham. Ale musze się najpierw przekonać, że naprawdę go

kocham i jestem dla niego stworzona.

Chłopak trochę się rozczarował, ale nic, zachowuje twarz i po dżentelmeńsku

mówi:

- No tak, oczywiście, bardzo piękna postawa. Ale w dzisiejszych czasach

chyba musi ci z nią być bardzo trudno?

Dziewczyna odpowiada:

- Nie, mi to nawet aż tak bardzo nie przeszkadza. Ale mój mąż, ten to

dopiero jest wkurwiony!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269169
Udostępnij na innych stronach

Rzecz dzieje się na posiedzeniu Akademii Nauk ZSRR. Trofim Lysenko, główny ideolog "nowej komunistycznej genetyki", wygłasza referat o dziedziczeniu cech nabytych. Lew Landau, wybitny fizyk, pyta:

- Twierdzi pan, ze gdybyśmy obcięli krowie uszy, a potem obcięli uszy jej potomstwu - itd. przez wiele pokoleń, to wcześniej czy później zaczęłyby przychodzić na świat krowy bez uszu?

- Z cala pewnością - odpowiada Łysenko.

- A jak wyjaśni Pan fakt, że wciąż przychodzą na świat dziewice?...

 

 

Przychodzi baca do jasnowidza. Puka do drzwi i słyszy

- Kto tam?

- Eeeeeeeee....to ja p...... takiego jasnowidza.

 

 

Po wizycie u fryzjera

Wersja kobieca:

- Ooo? Byłaś u fryzjera?! Jak pięknie wyglądasz.

- Tak myślisz? Nooo nie wiem. Nie byłam pewna. Nie sądzisz że za uszami są zbyt krótkie? Boję się, że zbyt akcentują moją długą szyję. Nie sądzisz?

- Boże - skąd? Są świetne. Dałabym wszystko, żeby mieć taką szyję jak ty. Ja niestety musiałam zrezygnować z dekoltów.

- żartujesz - znam setki dziewcząt, które chciałyby mieć twoje ramiona. Wszystko tak pięknie na tobie leży. Popatrz na moje - jakie krótkie. Jak bym miała takie jak ty, prościej byłoby dobrać elegancką kieckę.

 

Wersja męska:

- Obciąłeś się?

- No ...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269168
Udostępnij na innych stronach

Siedzi Bush i premier Pakistanu w knajpie wchodzi jakiś gość i pyta barmana:

- Czy to nie Bush i premier Pakistanu?

Barman na to:

- Tak.

Gość podchodzi do nich i pyta:

- Co robicie chłopaki?

- Planujemy wojnę w Afganistanie

- I co się wydarzy?

- Zabijemy 14 milionów Afganczykow i jednego mechanika rowerowego...

- Jednego mechanika rowerowego?

Na to Bush do premiera:

- Widzisz, mowiłem Ci, że nikogo nie obchodzi 14 milionów Afganczykow.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280413-dowcipy/page/226/#findComment-8269167
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...